4 replies to this topic

[Last Sicarius]

Dean Karnazes nie jest zwyczajnym biegaczem długodystansowym. Jest on znany ze swojej wytrzymałości podczas maratonów. Nie straszne są dla niego wielomilowe dystanse lub maraton za maratonem.

Foto: http://www.ultramarathonman.com

Jest on znany miedzy innymi za:

-Przebiegnięcie 1000 mil z San Francisco do Nowego Yorku, wciągu 75 dni.

-Wystartowanie w 50 maratonach, w 50 stanach, w ciągu 50 dni, bez żadnego dnia odpoczynku,

-Wygranie ultra maratonu Badwater w Dolinie Śmierci w środku lata, uznawanego za najtrudniejszy bieg na świecie. Trasę pokonał w 27 godzin i 22 minut,

-Startowanie w maratonach w skrajnych warunkach np. Ultra maratonu Badwater lub bieg na biegunie południowym w temperaturze -40°C,

-Przebiegnięcie 350 mil w ciągu 3 dni bez żadnego odpoczynku.

Foto: http://crossfitrgtc.com

Przeprowadzono badania na Deanie, których wyniki są dość zaskakujące. Dean posiada unikalną fizjologię, gdzie jego mięśnie potrafią pracować o wiele dłużej niż u innych ludzi, jednocześnie nie generują wielkich obciążeń dla ciała. Dzięki większej ilość krwi w jego układzie krążeniowym, jego mięśnie mogą być dłużej nawilżone i posiadać więcej tlenu.

Foto: domena publiczna

Jest on bardzo znanym i szanowanym Amerykaninem(pochodzenia Greckiego). Jest prezesem firmy Good Health Natural Food oraz napisał własną autobiografię pt:. "ULTRAMARATOŃCZYK. POZA GRANICAMI WYTRZYMAŁOŚCI". Biegając zbierał pieniądze dla firm no-profit, które próbują przeciwdziałać otyłości u dzieci  i młodzieży.

 

Tłumaczenie własne

Źródło: http://mysteriousuni...al-superpowers/

http://www.galaktyka...oduct,,600.html

Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 03.09.2014 - 17:37

[pishor]

Dean Karnazes biegi maratońskie traktuje jak rozgrzewkę. Potrafi przebiec ponad 560 km w trzy dni bez przerwy, bez snu. Od gór Sierra Nevada, przez Dolinę Śmierci w środku lata, aż do bieguna południowego w temperaturze -40°C, dystanse pokonywane przez tego ultramaratończyka przekraczają wszelkie granice ludzkiej wytrzymałości. Zdarzają mu się jednak różne wpadki, jak choćby ta, gdy zasnął w biegu i obudził się pośrodku autostrady, zmierzając wprost na nadjeżdżającą ciężarówkę.

(...)

źródło

 

OK.

Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem.

Skoro tak napisali, to pewnie tak jest.

Bo, dlaczego tak nie miałoby być?

Ale nie mogę się oprzeć przed zacytowaniem mojego ulubionego (jednego z wielu) cytatu z Misia:

 

"On wierzy panie milicjancie, on we wszystko wierzy! Bóg mnie pokarał takim głupim chłopem".

[Daniel.]

Ta, 560km biegł 3 dni bez odpoczynku, bez snu, bez jedzenia pewnie...chociaż skoro potrafi zasnąć i dalej biec, to kto wie...w sumie to jest lepszy od Jasia Fasoli, bo ten biegł i zasnął, ale stał, kiedy spał, a ten skubaniec śpi i biegnie..

I no fajnie, że ma bardziej wytrzymałem mięśnie, a co ze stawami? Kolana, biodra? Co z układem krążenia? Sercem? Oddychaniem?

Istny robocop, zatrzymajcie go, bo jeszcze, hmm...przeleci sam siebie.

[Kazuhaki]

Na pewno wygrałby Wielki marsz Stephena Kinga

 

chociaż skoro potrafi zasnąć i dalej biec, to kto wie

 

Po dłuższym czasie nasz mózg zamienia nasze nogi w automat co pozwala zasnąć i dalej iść. 

[Wszystko]

Ta, 560km biegł 3 dni bez odpoczynku, bez snu, bez jedzenia pewnie.

 

To się wydaje niesamowite że można tyle przebiec ale nie jest nierealne.

Weźmy choćby przykład innego maratończyka z Polski czyli Augusta Jakubika

August Jakubik ultramaratonczyk, pasjonat biegania, rekordzista Polski w biegu 48-godzinnym (370 km 381m), uczestnik biegu Spartathlon czyli biegu z Aten do Sparty na dystansie 246 km

http://www.zapalenie...246-km-n51.html

W 2012 roku przebiegłem 40 maratonów w 42 dni z czego ostatnie 26 maratonów codziennie uzyskując średni czas 3h 44m 53s.

http://www.augustjakubik.pl/

Więc skoro da się przebiec 370 km to 560 też się musi dać.

 

To człowiek z mojego miasta.