Skocz do zawartości


Zdjęcie

Golgota Picnic czyli słów kilka o granicach wolności słowa...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
88 odpowiedzi w tym temacie

#16

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Czytaliście tekst sztuki? Przedrukowała go Gazeta Wyborcza. To monolog składający się z kilku części, na scenie różne fragmenty wypowiada kilku aktorów. Szczerze mówiąc, nic kontrowersyjnego.

 

Chrystus oskarża ludzi o to że stworzyli sobie piekło na ziemi, więc niech go nie wzywają bo nie chce w tym uczestniczyć. Potem okazuje się że to tylko narrator utożsamia się z Chrystusem. Opisuje jak rozbił się samochodem na autostradzie słuchając Bacha, i porównywał swoją sytuację do wyobrażeń ze sztuki - leżący w płonącym samochodzie jak na przedstawieniu piekła, wyciągnięty na mokrą jezdnię w otoczeniu sanitariuszy, zupełnie jak na obrazie Opłakiwanie umęczonego Chrystusa.

Nie ma tam przedrzeźniania męki, czy seksualizacji scen religijnych, jest natomiast ciągła krytyka współczesnego społeczeństwa.

 

Ci którzy protestują, nie wiedzą przeciwko czemu. Maj tylko jakieś ogólne wyobrażenie, słomianą kukłę o kształcie Najwyższego Bluźniercy i wcale ich nie obchodzi, że to z rzeczywistą sytuacją nie ma związku.


  • 7



#17

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przypomina mi to trochę podejście do muzyki rockowej, która jest negowana a priori. Cóż, nie będę ukrywał, że specjalnie tego nie rozumiem - ale też nie będę myślał, za kogoś co/kto mnie obraża; na końcu i tak każdy sobie wystawia laurkę prawda?


  • 0



#18

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

 

Chodziło mi o to zdanie:

Oprę się na założeniu, że mówisz o Europie a nie o całym świecie bo w takim wypadku stwierdzenie to byłoby równoznaczne z samobójstwem argumentacyjnym.

Słyszałem bowiem o przypadkach gdzie jedna grupa wyznaniowa wywiera nacisk na inną, od protestów począwszy na morderstwach na tle religijnym skończywszy. Tyle w tej kwestii ode mnie.

 

Problem z tą sztuką wynika nie z powodu jakichś szczególnie obrazoburczych treści, tylko z tego, że dramaturg wziął sacrum "Męki Pańskiej" i umieścił w innym kontekście, niż religijny. O zmianę kontekstu i zbrukanie tego sacrum jest cała sprawa. Może wiara katolicka jest tak słaba, że hierarchowie uważają iż wyrwanie "Męki Pańskiej" z jej religijnego kontekstu sprawi masowe przemiany katolików w bezbożników? Zastraszanie artystów i protesty w obecnej formie to zamach na wolność, a nie obrona czyjejś wiary. Wolność rozpatrywana jako "wolność od przymusu" oznacza, że nikt nikogo nie może do czegoś zmuszać. Nikt nie każe katolikom chodzić do teatru, to niech katolicy nie bronią innym dostępu do tego teatru. Dlaczego tez przy każdej akcji obrony życia (na)poczętego jesteśmy jako społeczeństwo zmuszani do oglądania krwawych kawałków rodem z horroru klasy B?


  • -1



#19

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Protestujący traktują spektakl jako bluźnierstwo. W Polsce tymczasem nie mamy do czynienia z bluźnierstwem, bo ono jest odbiciem głębokiej religijności. Spór polega na tym, że jedna strona chciałaby ją poznać, a druga strona odmawia prawa do poznania. To wszystko, z czym mamy do czynienia, jest powierzchowne, obie strony w istocie nie znają sztuki i nie wiedzą, jakich wartości ona dotyka.

Niemożliwa jest w tych warunkach jakakolwiek debata.





#20

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Staniq- w każdym przypadku debata jest możliwa. 

 

Jeśli sprawa dotyczy ważnych odczuć pogwałcenia wolności słowa to jak dla mnie debata jest TYMBARDZIEJ potrzebna.

 

I miejmy na uwadze to, o czym mówi Zaciekawiony. Ta sztuka nie jest niczym kontrowersyjnym- nie pali przysłowiowej Biblii, nie wyśmiewa. Dotyka problemu zepsucia przez społeczeństwo.

Fragmenty sztuki przedstawione w miejscu publicznym, jeśli były przedstawione w sposób toleracyjny dla katolicyzmu to nie widzę powodu do oburzenia. Podejrzewam, że tą agresję wzbudził sam pomysł wystawienia fragmentów sztuki w miejscu publicznym.

 

Shi- coś Ci w tej sprawie umyka. Bo protesty protestami. Mogą mówić, co chcą. Skandować, co chcą. Komentować, jak chcą. Ale NIE WOLNO im naruszać przestrzeni drugiej osoby poprzez popychanie jej i użycie FIZYCZNEJ siły przeciwko drugiej osobie. Twój argument: no czego się spodziewali? chcieli kontrowersyjnej sztuki to niech się nie dziwią, że dostali po twarzy (wybacz parafrazowanie). Ten argument jest fatalny. Czyli co? Niedługo dojdzie do tego, że jeśli będę miała inne zdanie na temat aborcji na przykład to mogę się liczyć z tym, że ktoś mi kolokwialnie rzecz ujmując nakopie? Czy tak ma wyglądać wolność słowa?

 

Bo to chyba nie na tym rzecz polega. Chyba, że Shi- masz Polskę za ciemnogród (ja akurat tak uważam), w którym nie ma czegoś takiego jak wolność słowa i za każde zdanie odmienne od "norm" napotka się z fizyczną oraz psychiczną przemocą?

No to może od razu zbudujmy obozy lub łagry i osobników o odmiennych poglądach umieszczajmy w tych "instytucjach" by skutecznie wybić im z głowy poronione pomysły.


  • 0

#21

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Staniq- w każdym przypadku debata jest możliwa. 

 

Jeśli sprawa dotyczy ważnych odczuć pogwałcenia wolności słowa to jak dla mnie debata jest TYMBARDZIEJ potrzebna.

 

I miejmy na uwadze to, o czym mówi Zaciekawiony. Ta sztuka nie jest niczym kontrowersyjnym- nie pali przysłowiowej Biblii, nie wyśmiewa. Dotyka problemu zepsucia przez społeczeństwo.

Fragmenty sztuki przedstawione w miejscu publicznym, jeśli były przedstawione w sposób toleracyjny dla katolicyzmu to nie widzę powodu do oburzenia. Podejrzewam, że tą agresję wzbudził sam pomysł wystawienia fragmentów sztuki w miejscu publicznym.

W sumie tematyka sztuki tak naprawdę ma wtórne znaczenie. Problem bierze się z tego, iż mamy grupę osób, które nie tolerują wszystkiego, co ma jakiekolwiek odniesienie do ich religii. Te same osoby nie tolerują też wszystkiego co stoi w opozycji do "ich" światopoglądu. Piszę "ich", bo większość tych protestujących nie wie do końca, w co wierzą. Wierzą w to, co usłyszeli na katechezie i co wynieśli z kazań w kościele. I nawet nie starają się nie grzeszyć...

Shi- coś Ci w tej sprawie umyka. Bo protesty protestami. Mogą mówić, co chcą. Skandować, co chcą. Komentować, jak chcą. Ale NIE WOLNO im naruszać przestrzeni drugiej osoby poprzez popychanie jej i użycie FIZYCZNEJ siły przeciwko drugiej osobie. Twój argument: no czego się spodziewali? chcieli kontrowersyjnej sztuki to niech się nie dziwią, że dostali po twarzy (wybacz parafrazowanie). Ten argument jest fatalny. Czyli co? Niedługo dojdzie do tego, że jeśli będę miała inne zdanie na temat aborcji na przykład to mogę się liczyć z tym, że ktoś mi kolokwialnie rzecz ujmując nakopie? Czy tak ma wyglądać wolność słowa?

Istnieje też takie pojęcie prawne, zakłócenie porządku publicznego:

 

Art. 51. Kodeksu wykroczeń

§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,

    podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka,

    podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

Jak inaczej nazwać te protesty i przepychanki? Czy abp. Gądecki i abp. Hoser nie zachęcali ludzi do protestów, nawet jeśli nie wprost? Chciałbym też wiedzieć, które fragmenty sztuki są bluźniercze, a które może tylko obrazoburcze...

Bo to chyba nie na tym rzecz polega. Chyba, że Shi- masz Polskę za ciemnogród (ja akurat tak uważam), w którym nie ma czegoś takiego jak wolność słowa i za każde zdanie odmienne od "norm" napotka się z fizyczną oraz psychiczną przemocą?

No to może od razu zbudujmy obozy lub łagry i osobników o odmiennych poglądach umieszczajmy w tych "instytucjach" by skutecznie wybić im z głowy poronione pomysły.

Ja tam w ten kraj jednak "wierzę", bo to nie są protesty społeczeństwa, tylko niedużej grupy głośnych fanatyków. Nie wolno dać się im zakrzyczeć...


  • 1



#22

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli co? Niedługo dojdzie do tego, że jeśli będę miała inne zdanie na temat aborcji na przykład to mogę się liczyć z tym, że ktoś mi kolokwialnie rzecz ujmując nakopie? Czy tak ma wyglądać wolność słowa?


Moja droga, przecież tak to właśnie wygląda. Wolność to również poniesienie konsekwencji swoich czynów o czym wszyscy (mówiąc o w/w cnocie) zapominają. Owszem, nie podoba mi się naruszenie fizycznej nietykalności drugiej osoby, co więcej jest to traktowane przez prawo jako wykroczenie - co słusznie zaznaczył kolega Urgon; ale nie jestem idiotą. Skoro wygłaszam pogląd nieakceptowalny w społeczeństwie to muszę się liczyć z protestem w formie werbalnej bądź nawet fizycznej. Ta druga, choć patrząc przez pryzmat prawa nielegalna, nadal istnieje - bo to jest właśnie wolność; Si vis pacem, para bellum .

 

Zawsze znajdą się przeciwnicy wolności - o wolność trzeba walczyć; "bezpieczna" jej wersja to farsa. 

 

Wracając do tematu - sam fakt oburzenia rozumiem (chociaż, wracając do przykładu z muzyką, podstaw nie rozumiem). Protesty również jak najbardziej rozumiem. Przemoc fizyczną również rozumiem - chociaż jej nie pochwalam - co więcej jest sankcjonowana prawnie. Zupełnie za to nie rozumiem braku ochrony w TR; nawet szkolne dyskoteki jakąś posiadają. 


  • 0



#23

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ukazał się w internecie cały tekst sztuki. Linki do Wyborczej dziwnie działają (strona wyświetlana przez link nie wyświetla całości) więc wpiszcie w google "golgota picnic teks" i zobaczcie pierwszy wynik.

 

Fragment:

 

Grubaska, która jest moją sąsiadką, uprawia jogging w każdą niedzielę o dziewiątej, lecz natura nie wybacza i nie udaje jej się zgubić ani grama tłuszczu, spędza jedynie gorzkie niedzielne poranki wciśnięta w żółty dres, biegając po parku i słuchając gównianej muzyki z cudownego urządzonka: dzięki MP3 możesz biegać jak szalony, nie szkodząc piosenkom. Można słuchać Schuberta, bo Schubertowi nic się nie dzieje, choćby człowiek rozbijał się po wszystkich parkach miejskich, zatykając sobie uszy Schubertem. Ale ludzie wybierają co innego, gdy idą biegać i naprawiać to, czego natura im odmówiła; wybierają "Me gusta la gasolina" albo jakiegoś innego śmiecia, co im rytm wybija.

Raz dachowałem samochodem sześć razy po to, by sprawdzić, czy "Pasja według św. Mateusza" Bacha wytrzyma.

Wypadek był ciekawy, lało jak z cebra, a w samochodzie grała "Pasja" .

Specjalnie straciłem kontrolę i wjechałem prosto w beton oddzielający jeden z pasów autostrady, toczyłem się jak kości rzucone na stół przez samego diabła, a przez rozbite okna leciał na mnie ten sam deszcz, który zmoczył Jakuba Apostoła, tak przynajmniej myślę, bo rozpieprzyłem się na autostradzie w Galicii.

Stopą usiłowałem zahamować, jedną ręką kręcić kierownicą, a drugą zasłonić twarz, żeby kawałki szyby nie podziurawiły mi gęby, lewym uchem słuchałem, jak mój labrador zawodzi na tylnym siedzeniu, a prawym uchem słuchałem uważnie "Pasji według św. Mateusza". I nic mi nie umknęło. Potem nastąpiło coś, czego nie przewidziałem, tzn. nie wziąłem pod uwagę ognia.

Gdy auto zaczęło się palić jak węgiel, który kupują w Madrycie czy w Paryżu, żeby rozpalić ogień w kominku w wynajętym domu na wsi albo żeby rozpalić grilla - ludzie z miasta nie potrafią rozpalić ognia drewnem, papierem i zapałką - mówiłem, że kiedy samochód zapalił się jak ten węgiel, co sprzedają w Leroy Merlin, "Pasja" zaczęła się topić i impreza zaraz się skończyła. Po chwili słyszałem już tylko skowyt mojego psa na tylnym siedzeniu i skwierczenie ognia. Mówi się, że ogień skwierczy, bo to takie utarte określenie, ale tym razem nie było skwierczenia ognia, tylko najbardziej zniewalający dźwięk, jaki w życiu słyszałem, dźwięk gorączki. Coś w stylu oddalonego kontrabasu.

Płomienie były jednocześnie gorączką i hałasem, były tym, co nazywa się gorącem, nie paleniem. Gorąc jak pasja.

Zrozumiałem wtedy, dlaczego piekła Fra Angelico, które tyle razy miałem przed oczami we Florencji, nieustannie mąciły mi w głowie. Słuchałem muzyki z obrazu i poczułem żar na własnej skórze. A był to przyjemny żar, który kołysał mnie w swoich ramionach.

Miałem zasnąć w ogniu, ale wtedy pomyślałem, że za chwilę przyjedzie na ratunek karetka, i strasznie mnie to wkurzyło. Wnerwiało mnie, że mieli przyjechać na ratunek.

Miałem wizje - jak ich nie mieć, skoro po wypadku miałem rozbitą głowę, a siedzenia samochodu i moje ubrania zaplamione były na ciemnoczerwony kolor krwi, której żaden malarz nie maluje taką, jaka naprawdę jest - miałem wizje, czy też przywidzenia, które mnie zawstydzały, i chciałem ich uniknąć.

Widziałem, jak strażacy i pielęgniarze wyjmowali moje ciało z płonącego samochodu, jak wężami gasili płomienie, tarmosili mnie za ramię i odciągali nagiego, spalonego, skąpanego we krwi. Festiwal kolorów na moim ciele.

Widziałem siebie na głównym miejscu "Zdjęcia z krzyża" Rogiera van der Weydena, a obok kolesiów z narzędziami do cięcia blachy samochodu.

 

 

Ciągniemy za sobą niepokojące dziedzictwo wizualne, koszmar na płótnach, deskach i papierze.

Jeżeli człowiek się postara, to może uda mu się zapomnieć słowa, ale od obrazów się nie uwolni.

Chrystus na krzyżu jest Chrystusem na krzyżu, gwóźdź, krew, rany wbijają się w mózg jak uderzenia pięścią, jakby cię bił Mike Tyson.

Spadkobierców takiego dobytku ikonograficznego nie powinno dziwić, że ludzie wypychają się z okna albo bzykają dzieci, albo że są tacy, którym nie wystarczy wbić nóż 50 razy w to samo ciało, albo ludzie, którzy lubią kręcić filmy snuff, i ludzie, którzy wysyłają wojska w różne zakątki świata, i tacy, co za jednym razem potrafią zeżreć dziesiątki big maców zalanych litrami czarnego napoju.

Muzeum Prado, Luwr, Muzeum Sztuk Pięknych w Brukseli i w Antwerpii, Galeria Uffizi, Galeria Albertyńska, Akademia, Stara Pinakoteka, Muzeum Historyczne w Wiedniu, wszystkie te piękne budynki muszą stać się pożywką dla ognia.

Nikt nigdy nie powinien był dawać przyzwolenia na te przerażające drogi krzyżowe, krzyże i łzy, otwarte rany i palce, które w nich grzebią, propagandę perwersji, udręki i okrucieństwa stworzonych wyrafinowanymi technikami.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 29.06.2014 - 11:31

  • 0



#24

Aracz.

    Armata to broń popularna

  • Postów: 135
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Zmuszające do przemyślenia. Chyba nawet ten tekst jest pogardą dla poglądu głównego bohatera, który przyjął to wszystko zbyt bezpośrednio, nie szukając w obrazach które oglądał, prawdziwego sensu. Wybrał te elementy, które robią na nim największe wrażenie, a te pomniejsze szczegóły pominął, a bez nich, reszta miała wręcz odwrotny przekaz. 

I tak samo było z ludźmi którzy protestowali przeciwko temu tekstowi. Wybrali to, co wzbudzało największe wrażenie, ale w tym złym względzie, i kierowali się na podstawie tego. Czyli po prostu były to osoby, które myślały płytko i powierzchownie.

I jeszcze napiszę tak, że jeśli się postarać, praktycznie we wszystkim można znaleźć coś, czego się szuka, a i w obrazie znaleźć komplement. Wystarczy odpowiednio szukać, i kurcze, pomyśleć i przeanalizować, a nie "na szybko i oby mieć się o co przyczepić". 


  • 0

#25

riseman.
  • Postów: 705
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja życzyłbym sobie aby równie hucznie broniono naszych narodowych tradycji i prawdy historycznej. Lepszy już Kościół Katolicki niż islam, szariat, meczety czy inny kalifat. Ci to się dopiero rozbestwiają tam gdzie ich nie chcą! Niech każdy kto krytykuje postawy obrońców wyznania, które jakby nie patrzeć, związane jest od tysiąca lat z naszą historią i zespoliło się na trwałe z kulturą i obyczajami, liczy się z tym, że za 30 lat jego dzieci będą być może musiały nosić szmaty na twarzach albo bić pokłony 5 razy dziennie na ulicach. Może i niektórym źle żyć pod wszechobecnym znakiem krzyża. Lepiej niech nie wyobrażają sobie codzienności pod znakiem półksiężyca...

Ktoś tam wspomniał w 1 poście, że żyje w demokratycznym kraju. Niech się nie łudzi, tyle ma dopowiedzenia ile napisał w tym temacie. A żeby coś zmienić, musiałby się o wiele bardziej postarać.


  • 1



#26

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Islam stał się ostatnio niezwykle cennym straszakiem, na zasadzie: mówisz że Kościół to zło? ale islam jest jeszcze gorszy! Jest to zachęta do tego aby tolerować mniejsze zło (ale zło) które jest tu na miejscu, bo większe dzieje się gdzieśtam za granicą.


  • 0



#27

ultimate.

    Animam debeo !

  • Postów: 500
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przypominam - temat nie traktuje o polityce, kolejne polityczne wpisy zostaną nagrodzone. 


  • 0



#28

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

 

A może by tak po prostu nie pozwolić, by jakakolwiek organizacja religijna miała wpływ na funkcjonowanie państwa w którymkolwiek aspekcie? Zresztą sprawa Golgoty Picnic się teraz wycisza, bo temat się znudził, i zostali tylko nieliczni pieniacze. Chciałbym tylko by wyciągnięto konsekwencje wobec tych, co podżegali do protestów, i tych co łamali prawo nadmierną agresją. Im surowsze, tym lepiej...


  • -1



#29

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mają do protestów prawo. Gorzej z bezpośrednim łamaniem przepisów typu naruszanie prywatności, obraza itd. Ale do wyrażenia takiej, a nie innej opinii mają prawo i nie można ich za to karać, tylko dlatego, że Ty się z nią nie zgadzasz.


  • 0

#30

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

A ja życzyłbym sobie aby równie hucznie broniono naszych narodowych tradycji i prawdy historycznej.

 

Kolego, każdy prawidłowy ma takie postrzeganie swego środowiska w mniejszej, lub większej skali, wszystko zależy wyłącznie od poziomu zawartego w nim samym egoizmu.

 

 

Ktoś tam wspomniał w 1 poście, że żyje w demokratycznym kraju. Niech się nie łudzi, tyle ma dopowiedzenia ile napisał w tym temacie. A żeby coś zmienić, musiałby się o wiele bardziej postarać.

 

@Łoś tam nie wie, lub udaje tylko, że nie wie o co tu chodzi i dlatego pisze jak pisze. Faktem jest też, że od czasu promocji w "demokratycznych" mediach tej pseudosztuki o niczym nie jest tak głośno, jak o ponoć tak "złych katolikach".

 

Niestety codziennie zmuszany byłem słuchać z eteru kilka razy dziennie żałosnych wiadomości, że protestuje przeciw temu NIC część katolików i środowiska pseudo kibicowskie, więc jeśli publiczne radyjko tak kłamie, to i temat sam jest polityczny, a co za tym idzie, powinien zostać zamknięty.

 

 

Przeciwnicy spektaklu od godz. 18 będą się gromadzić na pobliskim Placu Adama Mickiewicza. Manifestację, na którą może przyjść nawet 50 tysięcy ludzi, zgłosiła prywatna osoba.

Za - http://www.radiomerk...ota-picnic.html

...ale bździągwa wie!

 

 

p.s.Nie ma lepszego antidotum na szatana jak rozmowa o Panu Bogu poprzez
Pismo Święte.


  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych