Kurusa- ja myślę, że problem w komunikacji między nami polega na rozumieniu różnicy między "publicznie" a "prywatnie"
Więc jeszcze raz mówię: sztuka nie zyskała by wielkiego rozgłosu- ba! większość ludzi- w tym ja, nawet by o niej nie usłyszało. Prawdę mówiąc ta sztuka, gdyby nie te manifestacje, przeszłaby bez echa i cały spektakl odbył by się w ograniczonym gronie (z tego co pamiętam były to pokazy 30 osobowe a więc bardzo kameralnie) dlatego można to uznać za rzecz "prywatną". To tak jakby ktoś zorganizował imprezę na 30 osób i miałby prawo do robienia tam wszystkiego, co mu się podoba (oprócz nielegalnych czynności oczywiście).
Tak naprawdę to katolicy zrobili z rzeczy "prywatnej"- "publiczną"!
I jak dla mnie nie ma różnicy jak kpisz z religii. Skoro masz potrzebę skrytykowania czegoś to nikt ci tego nie zabroni. Jeśli jednak poglądy czy wyznanie innych osób już Tobie bezpośrednio zagraża (swoją drogą to ciekawe, że wyznawcy religii wysyłali pogróżki na maila reżysera) to jak dla mnie nie może to przejść bez echa.
I żeby nie było, że taka ze mnie przeciwniczka Kościoła. To, co wyprawiało Pussy Riot albo ta akcja z opluwaniem modlących się, oddawanie na nich moczu, pokazywanie obsenicznych gestów to również jest zachowaniem podchodzącym pod paragrem i wg mnie jest to skandal, że tak szybko ta sprawa się rozeszła po mediach bez większego echa.
Kurusa- mi ci nie zabraniamy protestować! Czy w końcu to zrozumiecie? Nie oburzamy się za sam protest! Oburzamy się za to, że wprowadzoną na ten protest argument siły a nie siłę argumentu! Bicie, popychanie i opluwanie uczestników jest czymś nie do pomyślenia! Jak zwierzęta w ZOO! To czym w końcu jesteście? Katolikami czy zwierzętami?!
Bronię człowieka jako takiego, bez względu na wyznanie, płeć czy poglądy.
A i jeszcze jedno: bardzo fajnie, że masz jakieś zasady i się ich trzymasz- to bardzo dobrze. Ale uważając, że powinno się plenić w zarodku takie rzeczy wychodzi na to, że masz innych ludzi za jakichś bezmózgów, którzy nie potrafią myśleć sami za siebie i patrzeć trzeźwym okiem na otaczającą rzeczywistość. Traktujesz innych ludzi trochę jak dzieci z przedszkola, które chłoną wszystko jak gąbka. Jak ktoś ma własny rozum to pojmie, że sztuki sztukami i kontrowersje kontrowersjami, ale trzeba wiedzieć, jak wygląda rzeczywistość.
Użytkownik Nicole-collie edytował ten post 03.07.2014 - 23:49