czytam już kolejny (2) obszerny tekst dotyczący telekinezy i jest w nim coś co mnie strasznie irytuje. A konkretnie:
Autorzy często piszą "uwierz, to naprawdę działa" albo "ludzie często piszą że nie mogą posiąść tej umiejętności, ich błąd to brak wiary"
I to co mnie naprawdę [] jest to iż nie dają żadnego dowodu tzn. Skoro piszą że to wszystko działa, są tego pewni i podają sopsobi "jak się nauczyć" to niech wezną swój telefon i zwyczajne pokażą (nagranie). Nie chcę brzmieć tu jak jakiś sceptyk, jednak tak pozytywnie napisane artykuły, szczególnie jeżeli chodzi o coś nowego, niespotykanego jak telekineza nie poparte jakimiś dowodami śmierdzą oszustwem.
Jednoznaczne możecie podać jakieś filmiki najlepiej swoje że to działa?
Niedawno jakiś użytkownik przekonywał, że to działa tylko wtedy gdy ćwiczący oraz widzowie wierzą w telekinezę. Wątpliwości mam takie same - skoro to działa, to działa. Nie muszę wierzyć w fale radiowe żeby słuchać radia.
Może dlatego nie ma żadnych filmików, bo nic takiego jak telekineza nie istnieje . Gdyby rzeczywiście, tak jak piszą w tym artykule "ludzie wykonywali ją i wykonują cały czas", to już dawno pojawiłby się jakiś dowód. Niemniej to strasznie pociągająca wizja, móc wpływać na materię siłą woli i wstydliwie przyznam, że czasem próbuję . Ale oczywiście marnotrawstwem byłoby poświęcać temu tyle czasu, ile opisują w tym artykule.
ok, może nie jest to szczyt marzeń, ale przynajmniej coś sugeruje:
A co do praktyk, około 95% praktyk opisanych na internecie to zwykła ściema, bujda i plagiat innej ściemy i bujdy, dlaczego tak ciężko znaleźć rzetelne tutoriale? Bo jest tak mało ludzi którzy to ogarniają, jeszcze mniej jest tych którzy chcieli by się podzielić swoją wiedzą i doświadczeniem, dlaczego? Bo od razu są rzucani na pożarcie niedowartościowanym sceptykom, trolom i nieudanym praktykom pod ostrzał krytyki, często taka ekspozycja przynosi więcej krzywdy niż zysku, bo następnym razem jak by taka ogarniająca osoba miała by okazję podzielić się swoją wiedzą, zastanowi się dwa razy zanim cokolwiek powie lub napisze...
Pozdrawiam,
Auegamma
Użytkownik Auegamma edytował ten post 29.10.2014 - 23:39
Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.
Postów: 4469
Tematów: 89
Płeć:Kobieta
Reputacja
znakomita
Napisano
30.10.2014 - 07:54
Dzisiaj możemy wydrukować sobie prawie wszystko z drukarki ... jakie to proste urządzenie prawda? Jest proste jeśli potrafimy go obsługiwać, jeśli potrafimy graficznie, trójwymiarowo zaprojektować dany element. Jakie to proste i wcale nie skomplikowane. Wystarczy żeby posiadać umiejętność widzenia przestrzennego, znać zasady projektowania, perspektywę i parę jakże błahych, pospolitych umiejętności.
Jeszcze nie tak dawno autorów projektu niejeden sceptyk określił by jako nawiedzonego fantastę oderwanego od realiów.
@Aidil. To miało być porównanie do telekinezy? Jeśli tak, to z tyłka wzięte. Nie dość, że sama technologia była rozwinięciem technologii obróbki CNC, to dodatkowo nie ma w niej nic mistycznego i tajemniczego. Stała się popularna w ostatnich latach dlatego, że paru osobom udało się dość mocno zbić cenę. O nawiedzonym fantaście oderwanym od rzeczywistości to można by mówić sto lat temu. A i wtedy starczyłaby demonstracja i przedstawienie zasady działania, by niedowiarkom zamknąć usta.
Wszystkie zdolności parapsychiczne można sprawdzić z pomocą bardzo prostych eksperymentów, ważne tylko by przeprowadzono je w kontrolowanych warunkach. Jak na razie nikomu nie udało się udowodnić istnienia telekinezy, prekognicji, telepatii czy innych takich. Każdy może twierdzić, że ma jakieś zdolności, ale jakoś jak trzeba swe zdolności udowodnić i zademonstrować w kontrolowanych warunkach, to nie ma chętnych.
Użytkownik Urgon edytował ten post 30.10.2014 - 08:42
Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.
Postów: 4469
Tematów: 89
Płeć:Kobieta
Reputacja
znakomita
Napisano
30.10.2014 - 10:59
@Urgon
Przedstawiłem sposób myślenia osób nie mających umiejętności w danej dziedzinie:
Jeśli czegoś nie widzą wtedy uważają iż to coś nie istnieje.
Jeśli czegoś nie czują za pomącą zmysłu węchu wówczas z pełną determinacją będą twierdzić że dana rzecz nie posiada zapachu ewentualnie w ekstremalnej sytuacji zaprzeczą istnienia w ogóle zapachu. Ponieważ on go nie doświadczyli.
Jeśli ktoś nie posiada rozwiniętego zmysłu dotyku nie posiada możliwości odczucia kontaktu z inną osobą lub przedmiotem, temperaturą itd.
W ten sposób można zaprzeczyć istnienia wielu zjawiskom których nie możemy doświadczyć ponieważ nie posiada się odpowiednio rozwiniętych zmysłów.
Urządzenia mamy takie jakie potrafimy przy swoich ograniczeniach poznawczych stworzyć. Ale twierdzenie że coś nie istnieje ponieważ
ktoś nie widzi, nie czuje czy czegoś nie potrafi zrobić lub to iż nie istnieje urządzenie które poda mu informacje na tacy jest moim zdaniem ignorancją.
Użytkownik Aidil edytował ten post 30.10.2014 - 11:02
Wiesz, nigdy nie widziałem elektronów swoim niedoskonałym zmysłem wzroku, ale wiem, że istnieją. Nie muszę ich widzieć. Często korzystam z wiedzy o elektronach i ich zachowaniu ilekroć buduję lub naprawiam jakiś kawałek elektroniki. Twoje rozumowanie świadczy o ogromnej ignorancji w kwestiach naukowych. Ciężar dowodzenia spoczywa na twierdzącym. Z fal radiowych korzystamy codziennie, choć nikt ich nie widział. Wiemy o ich istnieniu na podstawie stosownych praw fizyki, wzorów matematycznych i efektów ich działania.
Jeśli telekineza istnieje, to powinna dać się łatwo zaobserwować w praktyce, w kontrolowanych warunkach, i powinno dać się zmierzyć jej siłę, ustalić, skąd się bierze i jakie prawa nią rządzą. Ba, jest nawet nagroda pieniężna dla człowieka, który zademonstruje telekinezę przy naukowcach. Parę osób próbowało, ale zawsze wychodziło, że to albo proste triki, albo lipa.
Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.
Postów: 4469
Tematów: 89
Płeć:Kobieta
Reputacja
znakomita
Napisano
30.10.2014 - 12:32
@Urgon
Uważasz że wiedza naukowa potrafi wytłumaczyć wszystkie zjawiska? a nauka tłumaczy przyczyny ich powstawania? Uważasz także
że to co obecnie nauka wie o elektronach jest całą o nich wiedzą?
Może komuś wydać się niewiarygodne to iż fale radiowe istniały od zawsze, istniały nawet wtedy kiedy wynalazcy radia nie narodził się jeszcze pomysł skonstruowania radia.
Nie uważasz iż możliwe jest to że tak na prawdę wiemy bardzo mało? i przydałaby się umiar w określaniu obecnej wiedzy za skończoną mądrość?
@Manajuma może skrobniesz jakieś uzasadnienie minusa? nie żebym na nie czekała? ale tak o.
Użytkownik Aidil edytował ten post 30.10.2014 - 12:38
1. Nigdy nie pisałem, że obecny stan wiedzy jest skończonym zbiorem. 2. Tak, uważam że wiedza naukowa potrafi wyjaśnić wszystko. Jak na razie nauka działa. Gdyby nie nauka, to nie mogłabyś wykazywać się ignorancja w internecie. 3. A minusa dostałaś zapewne dlatego, że piszesz bzdury. Sam bym Ci dał kilka, ale limit wyczerpałem.
Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.
Postów: 4469
Tematów: 89
Płeć:Kobieta
Reputacja
znakomita
Napisano
30.10.2014 - 13:10
AVE...
1. Nigdy nie pisałem, że obecny stan wiedzy jest skończonym zbiorem.
2. Tak, uważam że wiedza naukowa potrafi wyjaśnić wszystko. Jak na razie nauka działa. Gdyby nie nauka, to nie mogłabyś wykazywać się ignorancja w internecie.
3. A minusa dostałaś zapewne dlatego, że piszesz bzdury. Sam bym Ci dał kilka, ale limit wyczerpałem.
Masz rację twierdząc iż nauka próbuje tłumaczyć wszystko. Istnieje jednak małe ale ... otóż naukowcy wiedzą tyle ile potrafiła zbadać i potrafiła prawidłowo zinterpretować wynik. A jak wiemy zmienia się to jak w kalejdoskopie.
Bądź tak miły i nie krępuj się ... pożycz sobie kilka minusów od kogoś^^, ewentualnie jak będziesz wreszcie miał pełny mieszek to sobie spraw przyjemność ^^,
Aidil... Niezależnie od tego jaka jest nauka, fale radiowe czy drukarkę 3D można zaprezentować każdemu w każdych warunkach i przetestować, a telekinezę jakoś nie. Problem nie w naukowcach którzy źle patrzą tylko w telekinetykach którzy nie chcą pokazać, albo wymagają ciemności i mgły.
Nie chodzi nawet o dowody, bo one są, czy to w postaci wyników eksperymentów czy własnych doświadczeń, chodzi raczej o postawę, czy jest się sceptykiem zwolennikiem czy sceptykiem przeciwnikiem, jedni popierający że to na pewno jest telekineza, telepatia czy jasnowidzenie, drudzy głoszący że to zbieg okoliczności, błąd pomiaru czy świadoma manipulacja danymi, a co z trzecią grupą? Ludźmi którzy zamiast popierać jednych lub drugich po prostu spędzają swój czas na badaniu tych zjawisk i próbach wyjaśnienia dlaczego te fenomeny mają miejsce i czy w ogóle są one wiarygodne? Czy nie chodzi o to aby poznać prawdę, aniżeli przepychać swoje opinie w miejsce faktów? I zwolennicy i przeciwnicy będą robić to co od wieków ludzie robili, spierać się o to kto ma rację by zachować wewnętrzną spójność i zachować spójność swojego subiektywnego postrzegania świata, do czasu aż ci którzy rzetelnie badają te zjawiska faktycznie dojdą do jakichś wniosków, popierających jedną tezę, obalając drugą, i zwolennicy i przeciwnicy będą żerowali na swoich wzajemnych wnioskach, ale jaki będzie wynik? Czy wyniki badań tej trzeciej grupy w ogóle będą rozpatrzone? Nie wiem, ale wiem że cokolwiek się stanie, trzeba żyć swoim własnym życiem, trzeba samemu sobie poradzić ze swoimi "skarbami", bez nadmiernego przekonywania innych że białe jest czarne a czarne jest białe, i to się tyczy obu grup.
Pozdrawiam,
Auegamma
P.S. Aidil, zgadzam się że czasem po treningu "coś się potrafi", Urgon, faktycznie dobrze by było przebadać te zjawiska, ale Aidil, jest wiele hohsztaplerów którzy robią to co robią dla pieniędzy czy sławy, ale Urgon, nie wiadomo dokładnie jakie czynniki mają wpływ na te zjawiska. Tak jak ciężko jest przewidzieć czy wywołać kreatywność czy efekt placebo, tak też ciężko przewidzieć czy kontrolować zjawiska jasnowidzenia, jeżeli jest prawdą że świat energetyczny istnieje, to przez wzięcie pod uwagę jedynie pokoju i fizycznych narzędzi do zbadania tych efektów całkowicie pomijamy warunki energetyczne w których te eksperymenty mają miejsce, co powoduje że nie możemy już mówić o rzetelnie przeprowadzonym eksperymencie, bo nie wzięto pod uwagę warunków w których te zjawiska biorą docelowo miejsce, w świecie energetycznym, gdzie w świecie fizycznym widzimy efekty tych zjawisk.
Poza tym, nawet mój znajomy gadał z osobą która powiedziała mu jaki ma znak zodiaku, jakie znaki zodiaku mają jego rodzice i chyba jaki znak zodiaku ma jego siostra, jeżeli to był cold reading to był wyjątkowo dobry, a jeżeli faktycznie była to telepatia czy jasnowidzenie to w efekcie przekonało to jedynie jedną osobę że coś takiego jak jasnowidzenie może być możliwe, ale to jest jedynie jedna osoba w morzy sceptycyzmu...
Użytkownik Auegamma edytował ten post 30.10.2014 - 13:37
1. Zjawiska typu telekineza i telepatia są badane od ponad 100 lat. Więc pisanie że należy je zbadać świadczy o słabej znajomości zagadnienia
2. Jack chang z drugiego filmiku to magik udający zdolności para. Jego triki wyjaśniałem kiedyś na forum.
3. O drugiej osobie można powiedzieć w zasadzie wszystko. W cold readingu też się da, ale są lepsze metody.
Użytkownik Wszystko edytował ten post 30.10.2014 - 18:11
. Gdyby rzeczywiście, tak jak piszą w tym artykule "ludzie wykonywali ją i wykonują cały czas", to już dawno pojawiłby się jakiś dowód. Niemniej to strasznie pociągająca wizja, móc wpływać na materię siłą woli i wstydliwie przyznam, że czasem próbuję 
. Ale oczywiście marnotrawstwem byłoby poświęcać temu tyle czasu, ile opisują w tym artykule.
