Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kolejna katastrofa malezyjskiego Boeinga


  • Please log in to reply
436 replies to this topic

#271

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

@up, masz odpowiedź. Prowizorka kompletna, nikt nad tym nie panuje- nie ma tam rządu Ukrainy, a separatyści niezbyt kwapią się, by pomóc. Jest też potwierdzenie, że żaden z członków załogi się nie katapultował.

 

Nie bardzo rozumiem - ktoś to wogóle sugerował? Być może się mylę ale w przypadku samolotów pasażerskich wogóle nie ma takiej możliwości.

 

A przy okazji - znalazłem kolejną, tym razem dość ciekawą, teorię spiskową (cytuję w oryginalnej pisowni - bez wstępu i zakończenia)

Ta "klapa" z oznaczeniami RC i RD to "klapa" zamykająca gondole przednich kół (tak to się chyba nazywa) i rzeczywiście widnieją na niej różne oznaczenia (w przypadku fotki z Facebooka dopiero na powiększeniu).

 

cyt. "Znalezione tutaj: http://www.jimstonefreelance.com/

 

"Wondering what the deal is with the picture that the Dutch man supposedly took at Schipholi before departure, mentioning "This is how the plane looks like in case it disappears" (or something like that)? You can clearly see part of the serial number on the front landing gear hatch: it says RC, which should be part of the nr 9MMRC, a MH17 clone plane that according to flightradar24 departed for Kuala Lumpur on the 11th, and since then no flight at all."

 

Czyli w skrocie - pewien pasazer opublikował fotki 'zestrzelonego' samolotu, zrobione na lotnisku w Amsterdamie tuz przed wejsciem na jego poklad (jest latwo znalezc newsy o tym, just google it). Fotki sa na FB, i cala masa kondolencji. Problem w tym, ze numer rejestracyjny samolotu, ktorego czesc jest widoczna na zdjeciu na klapie przedniego podwozia, sie nie zgadza z numerem rejestracyjnym 'zestrzelonego' beinga.

 

Hm, ciekawe, ale na wiare to ja moge frytki kupic, nie taka historie. Ale, zobaczymy co internet mowi:
http://www.flightrad...a/flights/mh17/

W tym linku jest rozpiska lotow MH17 (co ciekawe, dalej lataja jak gdyby nic sie nie stalo, zadnego samolotu nie stracili - acz moze jakies inne loty odwolali/przesuneli, kompletna trasa dla kazdego samolotu z tego co widze jest dosc skomplikowana i nie sprawdzalem juz dokladniej). Widac tam numer rejestracyjny ofiary:2014-07-17 Amsterdam (AMS) Kuala Lumpur (KUL) B772 (9M-MRD) 10:00 10:31 22:10 Canceled 00:00


No dobra, numer to 9M-MRD. No to czy niby na pewno jest sobie taki post na FB, i czy te RC na klapie to numer rejestracyjny?

Post na FB jesthttps://www.facebook...25135026&type=1
Jak byk RC stoi na klapie.

 

No to czas na fotki z flightradar.
Tak wygladala ofiara. Jest 'RD' na klapie i pelny numer na ogonie:
http://www.planespot....show?id=437417

A tu mamy samolot ktorym lecial 'martwy pasazer':http://www.planespot....show?id=434811

No faktycznie cos nie halo.

A juz calkiem nie halo, jak zerkniemy co sie dzieje z 9M-MRC: http://www.flightrad...rplanes/9m-mrc/
Ano panie, lata i ma sie dobrze. I nie bylo go w Amsterdamie juz od kilku dni!

 

Na dokladke pogoda w Amsterdamie na 17-tego:http://www.wundergro...y.html#calendar
Mokro i mgla. Cos na fotce 'martwego' tego nie widac, ale spoko, pogoda zmienna jest, nie bede sie czepiac, bo fotki nieobecnych samolotow moga miec niebo nawet i w kratke i bedzie git.

 

No to jak, martwy czy nie martwy ten pasazer w koncu? Jaja sobie koles robi, czy komus sie false flag zaczyna sypac?

Co jeszcze ciekawsze, wg kolesia cytowanego na poczatku: '(...)9MMRC, a MH17 clone plane that according to flightradar24 departed for Kuala Lumpur on the 11th, and since then no flight at all' - no albo juz znowu lata, i to retrospektywnie, albo gosciu sie machnal jak pisal posta, albo... Dosc powiedziec, iz autor tamtego bloga w kilku miejscach pisze, ze ktos mu grzebie i podmienia linki, ze ma dowody na manipulacje m.in. na flightradar etc.

 

No i jeszcze jeden trop - podobno czasy odlotu MH17 sie nie bardzo chca zgadzac w zrodlach, jak nawet tu gdzies bylo - sa doniesienia, ze byl kompletnie odwolany (ale w to uwierze, jak zobacze screena SPRZED katastrofy ktory pokazuje 'Cancelled').

Ktoś powie, że takich śmieci na pejsbuku można anonimowo naprodukować dowolną ilość. Niestety błąd, error, poruta watsonie. Problem polega na tym, że rzekomy pasażer, który rzekomo zginął w katastrofie na Ukrainie, opublikował zdjęcie NIEWŁAŚCIWEGO samolotu przed odlotem. Nieważne, czy był prawdziwy, czy nie. Ważne, że samolot nie ten. I drugie ważne, że ktoś wiedział, co się wydarzy, bowiem opublikował FAŁSZYWE zdjęcie [ewidentnie error watsonie, nie oszibka] przed odlotem. Zatem był nie tylko kłamcą, ale w dodatku prorokiem, innymi słowy - zamachowcem, czyli mamy oto klasyczną operację prowokacji, false-flag.

 

W powyższy, zgrabny sposób, udowodniliśmy na obrazku, przy użyciu pejsbuka, że była prowokacja. Nawet nie dlatego, że zdjęcie fałszywe, tylko że wszystko było wiadomo przed rzekomym odlotem. Ktoś to przygotował i się pomylił, co jest w takich wypadkach regułą. A prowokację zmontowano w Amsterdamie, na Schipholu, gdzie generalną ochronę sprawuje pewna znana firma z Izraela. Error, nie oszibka tym razem."

 

źródło


Użytkownik pishor edytował ten post 22.07.2014 - 21:36

  • 1



#272

Therion.
  • Postów: 8
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Randomowa fotka wrzucona na fejsa potwierdzeniem gigantycznej operacji false flag, ech... Ludzie nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać. 


  • 0

#273

hubiii p.
  • Postów: 500
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie wiem jak czesto latacie ale na dużych lotniskach w terminalach stoja samoloty tej samej lini jeden przy drugim - moze tego dnia dwa takie same staly gdzies obok siebie i stad gosc zrobił zdjęcie  samolotu do malezji ale akurat nie tego co trzeba. 

 

prosze bardzo zobaczcie sobie jak samoloty w amsterdamie https://www.google.p...7d51583f1cef188


Użytkownik hubiii p edytował ten post 22.07.2014 - 22:40

  • 1

#274

Mortalis.
  • Postów: 331
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Z tymi paszportami faktycznie dziwna sprawa... Wyglądają jak nówki.. 


  • 0

#275

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chciałabym wytłumaczyć się z kilkugodzinnego milczenia na forum. Otóż jestem osobą, która pracuje i w czasie pracy nie mam możliwości korzystać z netu.

 

Moje linki na temat ostrzeliwania przez ukraińskie "Grady" obszar katastrofy :

 

http://polish.ruvr.r...lotnictwa-3672/

http://polish.ruvr.r...atastrofy-1124/

 

Oczywiście, dla paru osób moje źródła informacji mogą być mało wiarygodne, ale dlaczego , w takim wypadku nie mamy relacji z prac ekspertów międzynarodowych na miejscu katastrofy ?

O ile wiem, międzynarodowi eksperci na razie analizują zdjęcia wraku robionych wcześniej przez dziennikarzy.


Użytkownik kpiarz edytował ten post 23.07.2014 - 07:43

  • -3



#276

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Randomowa fotka wrzucona na fejsa potwierdzeniem gigantycznej operacji false flag, ech... Ludzie nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać. 

 

To ja pozwolę sobie zaskoczyć cię jeszcze bardziej - ciekawe, czy mi się uda?

 

"Wywiad USA w swej analizie opiera się na publikowanych zdjęciach i nagraniach wideo w mediach społecznościowych. Na ich podstawie USA twierdziły, że separatyści byli w posiadaniu SA 11 przynajmniej od poniedziałku 14 lipca, gdyż pokazywały to opublikowane tego dnia w mediach społecznościowych zdjęcia."

 

Zacytowany fragment pochodzi z tej informacji - podkreśliłem w niej "smaczniejsze" fragmenty

 

USA: brak bezpośrednich dowodów na udział Rosji w zestrzeleniu samolotu

Pro­ro­syj­scy re­be­lian­ci na wscho­dzie Ukra­iny naj­pew­niej "przez po­mył­kę" ze­strze­li­li 17 lipca sa­mo­lot ma­le­zyj­skich linii lot­ni­czych - po­da­ły wczo­raj ame­ry­kań­skie źró­dła wy­wia­dow­cze. We­dług nich brak jest bez­po­śred­nich do­wo­dów na udział Rosji w ze­strze­le­niu ma­szy­ny.

Rosja "stworzyła warunki" do zestrzelenia, ale to separatyści odpalili pocisk - podały wysokie rangą źródła w wywiadzie USA.

Zastrzegły one, że nie wiadomo, kto dokładnie obsługiwał wyrzutnię i czy Rosjanie byli obecni przy odpaleniu rakiety. Jeśli chodzi o to, kto odpalił, to "nie znamy nazwiska, nie znamy rangi, nie jesteśmy nawet w 100 proc. pewni narodowości" - powiedziały źródła wywiadowcze USA. I dodały, że nie wiadomo też, czy obsługujący rakietę byli szkoleni w Rosji.

Zdaniem amerykańskiego wywiadu zestrzelony malezyjski boeing 777 został najpewniej namierzony "przez pomyłkę".

Amerykanie już wcześniej podawali, że coraz więcej wskazuje na to, iż samolot Malaysia Airlines z 298 osobami na pokładzie, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został najprawdopodobniej zestrzelony dostarczoną z Rosji rakietą ziemia-powietrze SA 11, która znalazła się w rękach separatystów.

- To jest raczej jasne, że chodzi o system, który był przetransportowany z Rosji i przekazany separatystom - mówił w niedzielę w telewizji CNN sekretarz stanu USA John Kerry.

Zdaniem USA w ostatnim czasie Rosja wysłała separatystom konwój sprzętu wojskowego, obejmujący nawet do 150 pojazdów, w tym czołgi, a także wiele wyrzutni rakietowych i artylerię. Ponadto w opublikowanym w niedzielę przez administrację USA dokumencie, wskazywano, że separatyści byli szkoleni przez Rosjan, jak używać zaawansowanego sprzętu.

Wywiad USA w swej analizie opiera się na publikowanych zdjęciach i nagraniach wideo w mediach społecznościowych. Na ich podstawie USA twierdziły, że separatyści byli w posiadaniu SA 11 przynajmniej od poniedziałku 14 lipca, gdyż pokazywały to opublikowane tego dnia w mediach społecznościowych zdjęcia. Wskazano też, że na kilka godzin przed katastrofą media społecznościowe pokazały, jak ten właśnie system był transportowany między dwoma miastami kontrolowanymi przez separatystów, w pobliżu miejsca, gdzie samolot spadł i skąd odpalono rakietę ziemia-powietrze.

Kolejne wideo, na które powoływał się m.in. Kerry, zostało opublikowane w sobotę. Pokazywało ono, że system Buk jest wycofywany w kierunku Rosji z brakującym przynajmniej jednym pociskiem. Jednakże później źródła USA przyznały, że nie zbadana została jeszcze autentyczność tego wideo.

Wczoraj rzecznik Białego Domu powiedział, że USA nadal są skłonne rozważyć kolejne sankcje wobec Rosji, ale oczekują także kolejnych kroków zwłaszcza od Europy. Ponownie zaapelował też o zapewnienie międzynarodowym śledczym dostępu na miejsce katastrofy. W poniedziałek prezydent Barack Obama oświadczył, że Rosja i prezydent Władimir Putin mają wielki wpływ na separatystów i dlatego są bezpośrednio odpowiedzialni za zmuszenie ich do współpracy w śledztwie w sprawie katastrofy malezyjskiego samolotu.

źródło  

 

Chciałbym w kontekście tego ostatniego newsa,  przypomnieć również informację, którą zamieściłem kilka dni temu, w tym poście, a w której można przeczytać min.:

 

Zda­niem eks­per­ta Rady Atlan­tyc­kiej Ad­ria­na Ka­rat­nyc­ky'ego nawet jeśli se­pa­ra­ty­ści nisz­czą do­wo­dy na miej­scu ka­ta­stro­fy sa­mo­lo­tu, to w po­sia­da­niu Ukra­iny i USA są już wy­star­cza­ją­ce do­wo­dy ob­cią­ża­ją­ce spraw­ców. Pro­blem w tym, że mogą oni nie dożyć do pro­ce­su.

 

- Oczywiście powinniśmy zdobyć najwięcej dowodów jak się da, ale nie sądzę, by wysiłki rebeliantów, aby zniszczyć czy ukryć dowody, będą w stanie podważyć te, które już są w rękach władz ukraińskich i amerykańskich - powiedział ekspert.

Wskazał, że USA poinformowały, że są w posiadaniu zapisów radarowych i satelitarnych, które zarejestrowały czas i trasę odpalonej rakiety ziemia-powietrze SA-11 (zachodnie oznaczenie systemu Buk), która znalazła się wystarczająco blisko, by zestrzelić w czwartek samolot boeing 777 malezyjskich linii lotniczych Malaysia Airlines z 298 osobami na pokładzie.


  • 3



#277

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Przegladając poranną prasę, natrafiłam na taki " kwiatek"  w TVN24

 

 

SBU już wie, kto strącił malezyjskiego Beoninga

 

 

"Trenowany przez Rosję, dobrze wyposażony"

 

- Bez wątpienia to był Rosjanin - powiedział Najda. - Trenowany przez Rosję, dobrze wyposażony, świetnie wykształcony oficer celowo nacisnął przycisk - przekonywał.

 

I dodał: - Udowodnimy, że było to zrobione celowo. Mamy dowody, że przycisk został naciśnięty celowo.

 

Najda wyjaśnił, że SBU nagrało rozmowę pomiędzy rosyjskim oficerem na Ukrainie i jego przełożonymi w Moskwie. - Wiemy na pewno, że kilka minut przed wystrzeleniem pocisku pojawił się raport - powiedział oficer. Biuro w Moskwie miało poinformować Rosjanina, że zbliża się samolot.

 

- Wiedzieli, że samolot zbliża się ze stałą prędkością, w konkretnym kierunku - opowiadał szef kontrwywiadu. Jego zdaniem powinni byli wiedzieć, że zbliżająca się maszyna to nie samolot wojskowy, lecz "duży samolot pasażerski".

 

Panie Najda, czekamy z niecierpliwością na nazwisko tego rosyjskiego zwyrodnialca.

 

"Akt terrorystyczny"

Najda stwierdził, że nigdy nie wyobrażał sobie, by pasażerski samolot mógł zostać zestrzelony. Jeszcze jakiś czas temu wydawało mu się niemożliwe nawet to, że obce państwo wysyła wojska na teren sąsiada. O zestrzeleniu boeinga powiedział: - To był akt terrorystyczny. Bez względu na to, czy było to przez przypadek czy celowo, był to akt terrorystyczny. Bez wątpienia.

http://www.tvn24.pl/...owo,452432.html

 

Panie Najda, a czy słyszał Pan o strąceniu irańskiego samolotu pasażerskiego przez USA w 1988 r ? Czy też to był akt terrorystyczny ?

http://pl.wikipedia....tu_Iran_Air_655


  • 3



#278 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

SBU już wie, kto strącił malezyjskiego Beoninga

 

 

 

Moim zdaniem między Rosjanami a Ukraińcami możemy postawić znak równości jeśli chodzi o dezinformację i fałsz.

Tylko zachodnie służby - może - ukażą nam prawdę.

Piszę - MOŻE - ponieważ zależy to od wielu uwarunkowań.


  • 1

#279

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Piszę - MOŻE - ponieważ zależy to od wielu uwarunkowań.

 

Między innymi od tego, czy na portalach społecznościowych pojawi się odpowiednia ilość zdjęć, które będzie można poddać analizie.

Przepraszam za sarkazm ale jeżeli czytam, że służby wywiadowcze takiego mocarstwa jak USA podaje informacje oparte na analizie fotek z fejsbuków i różnych takich, zamiast opierać się na nagraniach i zdjęciach wykonanych przez ich (kosztujący grube miliony dolarów) sprzęt, to na usta ciśnie mi się jedno słowo - TRAGIFARSA.


  • 0



#280

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

USA w końcu ujawniło te fotki z satelity, czy dalej nic?

Kpiarz i o to mi chodziło(źródło) :) Ale i tak jak dla mnie okolica wypadku to na pewno nie 30 km ale jak kto woli.

 

Co do tych ekspertów, to oni byli na miejscu wypadku tylko, że separatyści ich nie chcieli na początku wpuścić(te strzały ostrzegawcze w powietrze) a jak dalej było to nie wiem...


  • 0



#281

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

 Ale i tak jak dla mnie okolica wypadku to na pewno nie 30 km ale jak kto woli.

 

 

Szczątki rozrzucone po okolicy. Miejsce upadku boeinga z kosmosu
 Malezyjski boeing 777 trafiony rakietą przeciwlotniczą rozpadł się na znaczną liczbę szczątków, które rozsypały się po okolicy. Widać to wyraźnie na udostępnionych zdjęciach satelitarnych wykonanych kilka dni po tragedii.

Seria ujęć wykonanych przez satelitę pokazuje obszar Ukrainy opodal wioski Grabowo, położonej około dziesięciu kilometrów na północ od miasta Torez. Udostępniła je firma Airbus Defence and Space, czyli część europejskiego koncernu EADS odpowiadająca między innymi za budowę satelitów.

Rozrzucone po okolicy
Zdjęcia zostały wykonane w niedzielę, czyli cztery dni po zestrzeleniu B777. W malezyjskim samolocie trafionym przez rakietę przeciwlotniczą zginęło 298 osób. Wszyscy obecni na pokładzie.

Część zdjęć pokazuje ogólną okolicę upadku maszyny.  Zdjęcia z kosmosu zdecydowanie potwierdzają, że samolot rozpadł się jeszcze w powietrzu, a jego szczątki spadły na znacznym obszarze. Leżące na ziemi fragmenty boeinga świadczą o tym, że krytycznie uszkodzona maszyna musiała wykonywać niekontrolowane ruchy. Główna część kadłuba i resztki ogona leżą w oddaleniu od siebie, prostopadle do trasy lotu.

Główna część wraku, czyli centralna część kadłuba wraz ze skrzydłami i silnikami upadła tuż obok wioski. Miejsce jej upadku jest widoczne z kosmosu najwyraźniej, bowiem otacza je znaczna połać wypalonej ziemi. W skrzydłach znajdują się główne zbiorniki paliwa, które były prawie pełne ze względu na planowany lot do dalekiej Malezji.

szczatki%20boeinga%201.jpg
Miejsce upadku głównej części wraku samolotu   

 

Niecały kilometr na południe wzdłuż szutrowej drogi prowadzącej do Grabowa leży część ogonowa samolotu. Tam również widać ślady pożaru, ale znacznie mniejsze. Szczątki są już rozrzucone w promieniu kilkuset metrów, w tym część leży w polu zboża. Wyraźnie widać ślady jakie wydeptali ludzie sprawdzający mniejsze fragmenty wraku spoczywające dalej od drogi.

szczatki%20boeinga%202.jpg
Miejsce upadku części ogonowej. Kilkaset metrów na południe od kadłuba

Wzdłuż trasy lotu samolotu, ciągnącej się na zachód, jest rozsiana znaczna liczba drobnych szczątków. Część z nich jest widoczna nawet około 3,5 kilometra od miejsca upadku głównej części wraku.

szczatki%20boeinga%203.jpg
Drobne części maszyny leżą nawet na polu za lasem na lewym skraju zdjęcia

Dramat nad Ukrainą
Do zestrzelenia malezyjskiego samolotu Boeing 777 doszło w miniony czwartek. Maszyna leciała z Amsterdamu w Holandii do Kuala Lumpur w Malezji. Podczas przelotu na wysokości dziesięciu kilometrów nad Ukrainą została trafiona przez rakietę przeciwlotniczą, na co jednoznacznie wskazują wyraźne ślady eksplozji głowicy na szczątkach samolotu.

To, kto odpalił feralną rakietę, jest przedmiotem sporu, ale świat zachodni skłania się ku stwierdzeniu, że winni są prorosyjscy separatyści. Od początku zdecydowanie twierdzą tak władze w Kijowie, podczas gdy Moskwa odpiera zarzuty. Rosja zdecydowanie zaprzecza zwłaszcza temu, że dostarczyła separatystom wyrzutnię rakiet przeciwlotniczych systemu Buk.

szczatki%20boeinga%204.jpg
Szczątki samolotu spadły na pobliskie gospodarstwo rolne

Ponieważ samolot spadł na tereny kontrolowane przez prorosyjskie bojówki, badanie szczątków maszyny i zebranie zwłok 298 ofiar jest utrudnione. Wysłani na miejsce katastrofy inspektorzy OBWE i międzynarodowi specjaliści skarżą się na separatystów utrudniających im pracę.

Dopiero we wtorek pociąg chłodniczy z szczątkami około 200 osób dotarł do kontrolowanego przez władze Charkowa, gdzie mają one zostać poddane wstępnej identyfikacji i rozesłane do odpowiednich krajów. Inspektorzy OBWE twierdzą, że na miejscu katastrofy są jeszcze fragmenty ludzkich ciał. Jest to nieuniknione, biorąc pod uwagę to, że w pociągu ma być "około 200 worków" ze zwłokami, a w samolocie było niemal sto osób więcej.

szczatki%20boeinga%205.jpg
Zdjęcie przedstawiające ogólną okolicę miejsca katastrofy

źródło

 

 

 

edit:

 

Wracając do dowodów mających świadczyć o winie separatystów (i pośrednio Rosjan).
W studiu TVN24 pojawił się dzisiaj  Michał Fiszer - i powiedział tak:

 

"Samolot został zestrzelony. Dla baterii Buk był tylko punkcikiem"

 

- Dziury w elementach wraku wskazują jednoznacznie na to, że samolot został zestrzelony. Najprawdopodobniej była to rakieta przeciwlotnicza - stwierdził w TVN24 mjr rez. Michał Fiszer, ekspert wojskowy i były pilot.

 

Nie ma jednak pewności - zaznaczył Fiszer - czy chodzi o system Buk czy inny system rakietowy S-300, który mógł strącić maszynę. Jego zdaniem niewykluczone jest też, że rakieta mogła zostać odpalona z myśliwca.

 

Raport poparty dowodami
Fiszer zaznaczył, że Amerykanie obserwowali przestrzeń powietrzną w Europie Wschodniej, dlatego ich informacje, że samolot został zestrzelony przy pomocy systemu Buk są niemal pewne.

 

- Jestem absolutnie przekonany, że amerykański samolot AWACS, który obserwuje przebieg tego konfliktu w powietrzu, wykonywał loty nad Morzem Czarnym - mówił Fiszer. Dodał, że urządzenia zainstalowane na pokładzie tej maszyny mogły wyśledzić rakietę i wskazać typ systemu, z jakiego została wystrzelona.

 

- Skoro nawet sam prezydent (Barack Obama - red.), konkretnie mówi jaki to był typ rakiety, to znaczy, że ktoś położył mu na biurko odpowiedni raport, poparty odpowiednimi dowodami. Ludzie tego szczebla nie wypowiadają się gołosłownie, nie mają informacji bez pokrycia - zaznaczył.

 

źródło 

 

 

Z tego samego programu można było dowiedzieć się, co nieco o działaniu zestawu BUK

 

Nawet 80 osób do obsługi
Ekspert wyjaśnił, że system Buk jest bardzo zaawansowany. Jest przewożony na ciężkich transporterach opancerzonych, które ważą po kilkanaście ton. Składa się ze skomputeryzowanej stacji dowodzenia, której pojedynczy człowiek nie byłby w stanie obsługiwać. Może to robić wyszkolona jednostka, w skład której wchodzi nawet do kilkudziesięciu osób.

 

- Potrzeba 70-80 osób personelu, z których każdy jest specjalistą w innej dziedzinie. Jedni od radiolokacji, inni są technikami, elektronikami, specjalistami od łączności liniowej, inni to typowi rakietowcy, mechanicy itd. Jest kilkanaście różnych specjalności ludzi, którzy są zawodowymi przeciwlotnikami - wyliczał.

 

Podkreślił, że taki zespół musiał odbyć kilkumiesięczne przeszkolenie, a także strzelania ćwiczebne.

 

W ocenie Fiszera, pomylili oni samolot cywilny z wojskowym. Jak tłumaczył, operator obsługujący system Buk widzi na monitorze jedynie punkciki, z których każdy oznacza samolot, natomiast nie wie, jaki to rodzaj maszyny. - Dla baterii Buk samolot pasażerski był punkcikiem - powiedział.

 

 

Jak widać z powyższego, obsługa tego zestawu jest niezwykle skomplikowana.

Znalazłem jednak ciekawy artykuł, napisany przez Kmdr por. rez. Maksymilian Durę - Absolwenta Wydziału Elektroniki WAT. (więcej o autorze w notce pod artykułem - w linku), który twierdzi, że z zestawu BUK mógła skutecznie strzelać praktycznie niewyszkolona obsługa.

Najciekawszy fragment tej analizy, brzmi tak:

 

System Buk prosty a zarazem skomplikowany

 

System Buk-1M trochę przypomina karabin snajperski, który może obsługiwać snajper szkolony przez wiele miesięcy, a może też wojskowy "analfabeta", któremu wystarczy pokazać przez który otwór ma patrzeć.

 

Na polu walki taki amator nie miałby szans, gdyż na pewno zdradził by swoją pozycję, nie zdążyłby z namierzeniem celu, w który zresztą na pewno by nie trafił. W przypadku wykorzystywanego przez „separatystów” systemu rakietowego Buk nie było jakiegokolwiek problemu z wyborem pozycji (nikt się nie bawił w pozycjonowanie, bo bateria nie była w systemie obrony powietrznej), z wyborem celu (strzelano przecież do wszystkiego co lata), z włączeniem radaru (radar śledzący, który na polu walki włącza się tylko tuż przed startem rakiety na Ukrainie działał prawdopodobnie bez przerwy) i z trafieniem (prawdopodobnie malezyjski samolot nie był pierwszym, do którego się przymierzano).

 

Wykorzystywany przez „cywilizowane” siły zbrojne system przeciwlotniczy Buk nie działa samodzielnie, ale w systemie obrony przeciwlotniczej. W takim przypadku, ze względu na bezpieczeństwo własnych statków powietrznych bezwzględnie realizowane są zarówno procedury techniczne jak i operacyjne. Nie chodzi więc już tylko o włączenie systemu i doprowadzenie go do gotowości do strzału, ale o wykrycie celu, jego identyfikację, klasyfikację i wydanie komendy do strzelania.

Żadnego z tych etapów postępowania operacyjnego nie można pominąć i co najważniejsze, żaden z nich nie może być prowadzony na samym zestawie przeciwlotniczym. Nawet wykrycie obiektu powietrznego przez radar zintegrowany na wyrzutni systemu Buk nie daje uprawnień do otwarcia ognia bez przeprowadzenia jego identyfikacji.

 

„Separatyści” nie byli jednak ograniczeni żadnymi procedurami, a ponadto prawdopodobnie mieli niekompletny system składający się jedynie z wyrzutni rakietowych oraz być może z wozu kierowania i łączności.

Wóz ten jednak nie był połączony z żadnym centrum dowodzenia, ponieważ „separatyści” takiego centrum nie posiadają. Nie mają oni również stacji radiolokacyjnych i systemu identyfikacji, który byłby z nim połączony, a który pozwalałby na stworzenie tzw. rozpoznanego obrazu sytuacji powietrznej.

 

Na pojeździe-wyrzutni znajduje się więc tylko ekran zintegrowanego radaru z plamką symbolizującą nadlatujący statek powietrzny.

Radar ten tylko zgrubnie jest w stanie określić wysokość, natomiast na pewno nie może przeprowadzić procesu identyfikacji. Najnowsze wozy – wyrzutnie systemu Buk-1M mają zintegrowany system identyfikacji radiolokacyjnej swój-obcy (urządzenie zapytujące), ale w przypadku Ukrainy był to prawdopodobnie system pochodzenia rosyjskiego, który identyfikuje jedynie, czy mamy przed sobą swój samolot, czy „nie swój”.

Nie ma natomiast możliwości sprawdzenia w modach S i 3 – czyli tych, jakie wykorzystują cywilne statki pasażerskie.

 

Dlatego „separatyści”, mogli tylko w „prostacki” sposób strzelać do wszystkiego co lata nad ich terytorium i to robili, ponieważ nie mając doświadczenia i wiedzy operatorskiej myśleli, że każdy statek powietrzny, który się tam pojawi należy do sił powietrznych Ukrainy. Świadczy o tym chociażby wypowiedź z rozmowy telefonicznej przechwyconej przez ukraińskie służby specjalnej, w której kozacki watażka Kozicyn wyraźnie nie rozumie, że jest coś takiego jak cywilny ruch lotniczy: „Znaczy, że przywozili szpiegów. Na ch…a lecą. Teraz jest wojna k…a”.
źródło 


Użytkownik pishor edytował ten post 23.07.2014 - 11:42

  • 5



#282

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

 

Moje linki na temat ostrzeliwania przez ukraińskie "Grady" obszar katastrofy :

Piszesz o Gradach, a w linkach temat o samolotach i to 30km od katastrofy :facepalm: ręce opadają.

"Czy to prawda, że na Placu Czerwonym rozdają samochody? Radio Erewań odpowiada: tak, to prawda, ale nie samochody, tylko rowery, nie na Placu Czerwonym, tylko w okolicach dworca warszawskiego i nie rozdają, tylko kradną."


 


  • 8



#283

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Moje linki na temat ostrzeliwania przez ukraińskie "Grady" obszar katastrofy :

 

http://polish.ruvr.r...lotnictwa-3672/

http://polish.ruvr.r...atastrofy-1124/

 

a dlaczego żaden z tych linków nie dotyczy miejsca katastrofy, wbrew temu co napisałaś?

Wiesz, że przyjdzie moment w którym po prostu będziesz się wstydziła tego, co pisałaś w tym temacie?


Użytkownik NoMeansNo edytował ten post 23.07.2014 - 13:11

  • 3

#284

Nanorobot.

    Agent CIA

  • Postów: 198
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wgl co to za strona "Głos Rosji" haha :D

To niezbyt obiektywne źródło.


  • 1

#285

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To niezbyt obiektywne źródło.

 

 

Wygląda jednak, że bardzo popularne, bo nie pierwszy raz widzę w tym temacie, że ktoś z niego korzysta

 

Znalazłem artykuł z "Głosu Rosji" o tym ataku artylerii Grad:

 

http://polish.ruvr.r...eryjskich-0996/

 

Jak dla mnie, jeśli dla kogoś walka o punkt  graniczny(Marinowka), jest okolicą katastrofy(Thorez) to nie mam pytań...


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych