what the fuck
To po prostu HIENA CMENTARNA - tyle, że z dostępem do internetu
Napisano 25.07.2014 - 16:32
Sankcji UE i USA w Moskwie się nie boją. Zdecydowana postawa tak zwanego "Zachodu" jedynie mogła by zapobiec temu co mam wrażenie wielu by chciało, żeby miało miejsce, czyli otwartemu konfliktowi. To najgorsze rozwiązanie. A zwarta i zdecydowana postawa "Zachodu" też nie będzie miała miejsca, więc Moskwa będzie robiła to co zaplanowała. Moim zdaniem będą dążyć do przejęcia zagłębia przemysłowego na wschodzie Ukrainy, bo o to właśnie im chodzi, a nie o "graniczenie z Polską".
Poczytajcie sobie co się produkuje na wschodzie Ukrainy, wiele wyjaśnia postępowanie Moskwy.
Polityka ustępstw z Rosją? Jakoś nie bardzo. Pierw był Krym. Wszyscy biadolili jak to Rosja może. Nie którzy mówili: "Rosjanie darowali to mogą sobie zabrać... " Po jakimś czasie ucichło i mają to co chcieli.
Teraz wschodnia Ukraina. Tutaj nie obeszło się bez walk. Znów wszyscy biadolą, sankcje itp Ale jak znów ustąpią to myślisz, że Rosja się tym zaspokoi? Tu już nie chodzi tylko o Ukrainę. Przecież są kraje nad Bałtyckie w których dalej jest coś po radzieckiego. Jak dla mnie trzeba zrobić coś stanowczego.
// Jak jakiś mod może to niech przenieść to do tematu stricte o tym konflikcie.
Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 25.07.2014 - 16:40
Napisano 25.07.2014 - 19:05
Powiem tak.
Nie to, że nie wierzę, że to autentyk ale Ukraina jest "stroną w sporze" i to tą stroną, której najbardziej "na rękę" jest ta katastrofa (wiem jak to brzmi ale takie są fakty).
Dlatego do wszystkich nagrań ukraińskiego SBU podchodzę z lekkim dystansem (eufemizm).
Dopóki USA nie udostępnią swoich nagrań i zdjęć, potwierdzających to co już upubliczniła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (i nie chodzi mi o zdjęcia z portali społecznościowych - żeby była jasność) - dopóty pozostanę sceptyczny.
Mam świadomość (jakby się kto pytał), że z tymi amerykańskimi dowodami też może być różnie - ale co dwa źródła, to nie jedno, a na lepsze raczej nie możemy liczyć.
A skoro już o amerykańskich, twardych dowodach, to pozwolę sobie wkleić dwa malutkie artykuły.
Artykuł pierwszy - króciutki.
Twarde dowody USA to filmiki YouTube i media społecznościowe!
Dodane przez Jacek Jaworski
Dziennikarz Mattem Lee polemizował z rzecznikiem prasowym Departamentu Stanu USA Marią Harf. Przyparta do muru Harf do przyzała, że twarde dowody przedstawione przez USA wskazujące na winę prorosyjskich rebeliantów na zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego MH17 są tylko i wyłącznie filmami z YouTube i informacjami z mediów społecznościowych.
Artykuł drugi - dłuższy nieco.
Pentagon manipuluje opinią publiczną poprzez Facebooka
Pentagon tuszuje swoje zaangażowanie w eksperyment masowej manipulacji opinią publiczną poprzez Facebooka
Czy tuszowanie bezpośredniego finansowania przez Pentagon masowego psychologicznego badania na Facebooku ma na celu zatajenie faktu, że prawdziwym celem eksperymentu było przygotowanie do manipulowania opinią publiczną w czasach niepokojów społecznych?
Obecnie informacje wskazujące na to, że Departament Obrony finansował eksperyment zostały usunięte z informacji prasowej znajdującej się na stronie internetowej Uniwersytetu Cornell w celu ukrycia takowego związku.
Oto co wiemy na pewno. Masowe badanie psychologiczne na Facebooku, które wykazało, że poprzez zmienianie informacji [pozytywnych lub negatywnych] zapisanych w czasie przez użytkownika można było wywołać emocjonalny "efekt domina", który rozprzestrzeni się poprzez sieci społeczne, zostało przeprowadzone w części przez Jeffreya T. Hancocka z Uniwersytetu Cornell, który został wymieniony jako jeden z autorów badania.
Hancock jest również związany z Inicjatywą Minerwa Pentagonu, która niedawno trafiła na czołówki gazet za rolę w "finansowaniu uczelni tworzących modele dynamiki, zagrożeń i punktów krytycznych, na dużą skalę niepokojów społecznych na całym świecie."
Jednak jeszcze bardziej przerażający związek między badaniem na Facebooku a Pentagonem pojawił się po tym gdy oryginalna informacja prasowa z Cornell wskazała na końcu dokumentu, iż "Badanie zostało sfinansowane w części przez Fundację James S. McDonnell i Wojskowe Biuro Badań."
Według oficjalnej strony internetowej Wojskowego Biura Badań, "Podstawowe wnioski badawcze z instytucji edukacyjnych, organizacji non-profit i sektora prywatnego są konkurencyjne wybierane i finansowane," w ramach misji Pentagonu "walki z terroryzmem i nowych, pojawiających się zagrożeń."
Jednak tekst wskazujący na to, że badanie na Facebooku było finansowane przez Pentagon został później usunięty ze strony internetowej Cornell, gdzie Uniwersytet twierdził, że popełnił błąd, co Jay Rosen profesor dziennikarstwa z Uniwersytetu Nowego Jorku uważa za bardzo wątpliwe.
[...] Zaangażowanie Pentagonu w badanie przeprowadzane na Facebooku, które daje Departamentowi Obrony wgląd w sposoby manipulowania niezadowoleniem opinii publicznej za pośrednictwem mediów społecznościowych w czasie potencjalnych niepokojów społecznych nie jest zaskakującym posunięciem, biorąc pod uwagę obsesję przewidywania zamieszek krajowych przez Armię.
Jak już wcześniej podkreślono, badanie z roku 2008 strategicznego instytutu US Army War College ostrzegło, że w Stanach Zjednoczonych mogą wystąpić masowe niepokoje społeczne w wyniku serii kryzysów, które określono mianem "szoku strategicznego." Niedawny projekt Inicjatywy Minerva przewidywania niepokojów społecznych i jego związek z badaczem Jeffreyem T. Hancockiem z Facebooka jest również niepokojącym związkiem.
"Wygląda więc na to, że Facebook i amerykańska armia prawdopodobnie pracują razem by studiować społeczne niepokoje i opracowują sposoby manipulowania masami w kierunku apatii lub błędnego uczucia zadowolenia w obliczu ciągłego okradania ich przez bankierów i oligarchów. Jest to bardzo niepokojące, jak też i cała ta sprawa jest bardzo zatrważająca." pisze Michael Krieger.
Link do oryginalnego artykułu: LINK
przypis PrisonPlanet.pl
Firma Facebook przeprosiła za przeprowadzenie tego eksperymentu, który obejmował 700 000 użytkowników. Są to jednak przeprosiny niewiele warte zważywszy na fakt, że Zuckerberg określił już w 2010 roku użytkowników Facebooka jako "Dumb Fucks"- durnych #4%&! .
Napisano 25.07.2014 - 19:11
Oczywiście nie twierdzę, że do mnie to też przemawia. Obie strony nie są zbyt wiarygodne.
Napisano 25.07.2014 - 19:35
I dlatego dobrze że główne śledztwo będzie prowadziła komisja pracująca w Holandii.
@ Pishor
Czytałem o tym eksperymencie - autorzy chyba chcieli się wykazać bo podszachrowali dane statystyczne, aby wydawało się że wpływ jest istotny. A nie był.
Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 25.07.2014 - 19:36
Napisano 26.07.2014 - 10:10
Cóż, opcje są dwie - albo nie chcą czegoś ujawnić (na przykład tego że satelita obserwował głównie Rosję) albo też... nie uchwycili tego momentu. Zdaje się że nie używają satelitów geostacjonarnych, zatem ich szpieguś musi przelecieć nad daną okolicą w odpowiednim momencie. Jeśli w chwili katastrofy tamta okolica była poza wiązką zasięgu kamer, to prawdopodobnie mają jedynie zdjęcia "chwilę po" czyli leżące i płonące szczątki i rozwiewany ślad termiczny. A wcale nie mają chyba ochoty ujawniać, że kurcze przegapili najważniejszy moment, bo to by przeczyło powszechnemu przekonaniu że wszystko kontrolują.
Napisano 26.07.2014 - 11:14
@Kpiarz - plus za ten film Maxa Kolonko z konferencją (prezentacją).
Co ciekawe, po wpisaniu frazy "konferencja rosyjskiego ministerstwa obrony" pokazuje się bardzo mało wyników, a znalezienie nagrania z tej konferencji graniczy z cudem. O nagraniu przetłumaczonym na język polski szkoda wogóle wspominać.
Jakoś nikogo to nie interesuje? Przecież, jeżeli jest to prawda (nie przesądzam tylko zakładam) to wywraca do góry nogami wszystkie dotychczasowe ustalenia.
Na YT znalazłem zapis całej konferencji (czy tam prezentacji) w bardzo dobrej jakości (w języku rosyjskim i tłumaczeniem na angielski).
I znów wraca pytanie o zmianę kursu malezyjskiego Boeinga.
Wydaje się wprost nieprawdopodobne, żeby Rosjanie kłamali w tej kwestii, bo chyba łatwo to zweryfikować już obecnie (z czego muszą sobie zdawać prawdę), a śledztwie musi to wyjść z całą pewnością. Jeżeli jest to prawda (podkreślam - jeżeli), to odczyt z czarnych skrzynek będzie bardziej interesujący niż mi się pierwotnie wydawało, bo będą na nim musiały znaleźć się zapisy tych zmian w parametrach lotu, a co ciekawsze - także zapis rozmów pilotów z naziemną kontrolą. Jeżeli okaże się, że ktoś nakazał pilotom zmianę kursu i wprowadził samolot w rejon zestrzelenia, to nie pomoże nawet 100 filmików z portali społecznościowych żeby przykryć ten fakt.
Bardzo ciekawe są też zdjęcia satelitarne lokalizacji ukraińskich GRADów. I tu, znów - w polskich mediach martwa cisza na ten temat.
@Zaciekawiony
Zakładając (znów tryb warunkowy), że Rosjanie na tej prezentacji mówią prawdę, to Amerykanie mieli nad tym rejonem swojego satelitę dokładnie w momencie ataku.
Brak zdjęć z tego satelity jest zdumiewający, szczególnie w kontekście posiłkowania się filmikami z portali społecznościowych.
Użytkownik pishor edytował ten post 26.07.2014 - 11:17
Napisano 26.07.2014 - 13:55
Ciekawie rozwija się ten temat. O ile na początku niektórzy nawet domagali się bana dla kpiarz (bezzasadnie), to teraz wypływa coraz więcej nieścisłości, które skłaniają do rozważenia innych możliwości, niż te, które wydawały się z początku najbardziej oczywiste. Choć dla mnie wiarygodność Rosjan też nigdy nie była zbyt wysoka, więc nie zdziwiłbym się, gdyby ta konferencja była grubymi nićmi szyta. Czyli zostaje dalej przyglądać się rozwojowi sytuacji.
Napisano 26.07.2014 - 14:20
Jeśli dobrze rozumiem, samolot odbił od przynależnej mu drogi powietrznej przed Donieckiem a potem chyba próbował do niej wrócić, tak aby przejść przez ten sam wyznaczony punkt przelotu nad granicą (punkt GONED na schemacie). Tym samym ominął Donieck od północy.
Jeśli jednak dokładnie się przyjrzymy, to punkt zestrzelenia leży kilka kilometrów na północ od Śnieżnego skąd prawdopodobnie strzelano, zaś pierwotny korytarz powietrzny przebiegał tylko kilka kilometrów na południe od niego. Czyli tak czy siak samolot dalej byłby w zasięgu ostrzału i w momencie zestrzelenia przelatywałby nad miastem Torez.
Napisano 26.07.2014 - 19:22
Ja tylko pragnę przypomnieć po raz wtóry, że separatyści już kilkukrotnie przyznali się do zestrzelenia samolotu, chwalili się tym na portalach społecznosciowych i przyznali to wywiadach dla prasy zagranicznej, więc nie wiem po co te fantazyjne teorie. Wyjaśnić tylko trzeba czy faktycznie był to przypadek, czy - biorąc pod uwagę fakt, że BUK musi być obsługiwany przez doświadczonego człowieka, który zapewne rozpoznał by samolot cywilny - nie był to zamach. Podrzędni bojcy z Dobnasu wcale nie musieli wiedzieć, że taki plan mógł być na "górze"
Napisano 26.07.2014 - 22:24
Ciekawie rozwija się ten temat. O ile na początku niektórzy nawet domagali się bana dla kpiarz (bezzasadnie),
Bezzsadanie? Tiaaaaaa...... formy postów zmieniła dopiero po głośnych "krzykach" użytkowników. Aktualnie są to normalne posty, z mniejsza ilością propagandy.
A co do tematu teorie powstają bo ludziom się nudzi, tak jak z Illuminati czy innymi wielkimi Teoriami Spiskowymi które ciągle są tylko teoriami .Separatyści już dawno przyznali się do zestrzelenia tak jak mjr Tsu napisał. Dla mnie kontynuacja tematu nie ma sensu bo teraz to wyścig "kto poda bardziej szokującą teorią spiskową". Temat śledzę ale nie chce mi się odpisywać na teorie spiskowe.... ładnie ułożona bujda . Czemu twierdzę że to bujda? Bo nie ma kompletnie żadnego pokrycia w faktach. Zginęli ludzie, dzieci . Układanie teorii spiskowych to dla mnie trochę nie na miejscu. Ktoś chce zyskać na sławie dzięki ofiarom katastrofy, dla mnie to tak wygląda. Zło trzeba tępić, a złem są tu Separatyści, w tej danej sytuacji. Stanie z boku i patrzenie neutralnie na sytuacje to jak potakiwanie złu, to jak popieranie zła. Neutralność nigdy nie jest dobra
Użytkownik Cascco edytował ten post 26.07.2014 - 22:28
Napisano 27.07.2014 - 17:09
Dwie informacje - pierwsza z dnia dzisiejszego i druga - sprzed kilku dni (dla przypomnienia).
Wygląda na to, że chaos, brak kontroli oraz skandaliczne zaniedbania na miejscu katastrofy trwają nadal i nikt nie jest w stanie nad tym zapanować.
Informacja dzisiejsza.
Zagraniczni eksperci odwołali wizytę w miejscu katastrofy boeinga
Grupa zagranicznych policjantów i ekspertów miała dzisiaj udać się na miejsce katastrofy malezyjskiego boeinga na wschodzie Ukrainy. Wizyta została odwołana z powodu trwających w pobliżu walk między ukraińską armią a prorosyjskimi separatystami. Na miejscu słychać było strzały, eksperci obawiali się o swoje życie.
Według agencji AFP około kilometra od miejsca wypadku słychać było dzisiaj odgłosy ostrzału artyleryjskiego; nad tym obszarem unosił się czarny dym. Separatyści opuścili pobliski punkt kontrolny.
Dlatego też ok. 30 ekspertów medycyny sądowej z Holandii oraz holenderscy i australijscy policjanci zrezygnowali z niedzielnej wizyty w miejscu katastrofy.
- Słyszeliśmy doniesienia o trwających tam walkach. Wszystko wskazuje na to, że w terenie nie jest bezpiecznie. Dlatego postanowiliśmy pojechać tam jutro rano - tłumaczył zastępca szefa misji obserwatorów OBWE Alexander Hug. Przypomniał, że zagraniczni policjanci nie są uzbrojeni.
Holenderskie ministerstwo sprawiedliwości poinformowało, że na razie 30 holenderskich ekspertów nie będzie opuszczać Doniecka.
źródło
Informacja sprzed kilku dni
Prezydent Ukrainy nakazuje wstrzymać działania koło miejsca katastrofy
Ukraińska armia wstrzyma działania wojenne w okolicach miejsca, gdzie spadł malezyjski samolot. Poinformował o tym prezydent Petro Poroszenko.
Szef państwa powiedział, że działania będą wstrzymane w promieniu 40 kilometrów od miejsca, gdzie leżą szczątki samolotu. Prezydent dodał, że pozwoli to przeprowadzić obiektywne śledztwo, a separatyści nie mają już podstaw, aby je utrudniać, czyli opóźniać dostęp ekspertów do miejsca katastrofy czy przekazanie ciał ofiar, aby mogły one wrócić do domu.
źródło
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych