109 odpowiedzi w tym temacie

[Daniel.]

Przecież tu nie chodzi tylko o chrześcijaństwo, ISIS prześladuje nawet wyznawców swojej religii jeśli są "zbyt mało religijni". Jak komuś u Nas w Polsce będą ścinać głowę(nie daj boże) to myślicie, że będą pytać czy jest chrześcijaninem, czy chodzi do kościoła, czy może jest ateistą? Zresztą jaka by nie była odpowiedź i tak ścięliby każdego.

[Monolith]

Źle mniemasz bo jestem ateistą. Po prostu dla mnie dzisiejsza wojna cywilizacji to nie jest islam vs chrześcijaństwo tylko islam vs cywilizacja zachodu (czy ogólnie islam vs reszta świata jeżeli chcą globalny kalifat). Natykałem się na wypowiedzi w stylu "katole i szmatogłowi się powybijają i będzie spokój, idę po popcorn" a to jest bardzo naiwne, przecież tymi tęczowymi, anarchistami itd. tak samo chcą pozamiatać (a może i nawet tacy pójdą na pierwszy ogień bo w sumie kto normalny nauczony doświadczeniem do czego oni są zdolni chciałby w swoim społeczeństwie takich kretów). Ja po prostu jestem w stanie poprzeć chrześcijan kiedy trzeba, w tym wypadku ważniejszy od religii jest po prostu kraj i nie będę traktował swojego rodaka chrześcijanina identycznie jak jakichś arabów czy murzynów którzy są muzułmanami bo jednak mimo wszystko jesteśmy z jednego kręgu kulturowego i coś na łączy a tamci to jest całkowicie inna cywilizacja. Robienie z tego "triple threat matchu" islam vs chrześcijaństwo vs ateiści tylko osłabia naszą cywilizacje. Już wystarczy że mamy niszczycieli cywilizacji i nie ma sensu żebym dokładał sobie kolejną frakcje rodaków wobec której będę wrogi gdy razem możemy pokonać największych szkodników i wewnętrznych i zewnętrznych. A wyobrażam sobie krucjate ponieważ trzeba spojrzeć na sytuacje pragmatycznie, modlitwami nic się nie zdziała a ważniejsze jest żeby przetrwać a nie na siłę udowadniać jak to się przestrzega religii. Kiedyś umiano to nagiąć a teraz kiedy jest coraz więcej niewierzących i wierzących niepraktykujących tym bardziej nie ma co tak sztywno trzymać się dekalogu i nauk Jezusa.

 

 

Cóż, to Twoja opinia. Uważam, że przesadzasz i hiperbolizujesz. Nie uważam każdego muzułmanina za złego, i jestem pewien, że w wielu kwestiach się mylisz. ISIS jest zagrożeniem - Islam - tylko potencjalnym. Tak samo potencjalnym, jak każda religia.

[owerfull]

 

Źle mniemasz bo jestem ateistą. Po prostu dla mnie dzisiejsza wojna cywilizacji to nie jest islam vs chrześcijaństwo tylko islam vs cywilizacja zachodu (czy ogólnie islam vs reszta świata jeżeli chcą globalny kalifat). Natykałem się na wypowiedzi w stylu "katole i szmatogłowi się powybijają i będzie spokój, idę po popcorn" a to jest bardzo naiwne, przecież tymi tęczowymi, anarchistami itd. tak samo chcą pozamiatać (a może i nawet tacy pójdą na pierwszy ogień bo w sumie kto normalny nauczony doświadczeniem do czego oni są zdolni chciałby w swoim społeczeństwie takich kretów). Ja po prostu jestem w stanie poprzeć chrześcijan kiedy trzeba, w tym wypadku ważniejszy od religii jest po prostu kraj i nie będę traktował swojego rodaka chrześcijanina identycznie jak jakichś arabów czy murzynów którzy są muzułmanami bo jednak mimo wszystko jesteśmy z jednego kręgu kulturowego i coś na łączy a tamci to jest całkowicie inna cywilizacja. Robienie z tego "triple threat matchu" islam vs chrześcijaństwo vs ateiści tylko osłabia naszą cywilizacje. Już wystarczy że mamy niszczycieli cywilizacji i nie ma sensu żebym dokładał sobie kolejną frakcje rodaków wobec której będę wrogi gdy razem możemy pokonać największych szkodników i wewnętrznych i zewnętrznych. A wyobrażam sobie krucjate ponieważ trzeba spojrzeć na sytuacje pragmatycznie, modlitwami nic się nie zdziała a ważniejsze jest żeby przetrwać a nie na siłę udowadniać jak to się przestrzega religii. Kiedyś umiano to nagiąć a teraz kiedy jest coraz więcej niewierzących i wierzących niepraktykujących tym bardziej nie ma co tak sztywno trzymać się dekalogu i nauk Jezusa.

 

 

Cóż, to Twoja opinia. Uważam, że przesadzasz i hiperbolizujesz. Nie uważam każdego muzułmanina za złego, i jestem pewien, że w wielu kwestiach się mylisz. ISIS jest zagrożeniem - Islam - tylko potencjalnym. Tak samo potencjalnym, jak każda religia.

 

Tak samo potencjalnym, że to z Francji jedzie więcej muzułmanów do Syrii i Iraku niż z Polski. Liczba muzułmanów też jest tam większa i nie są zasymilowani. Może islam ma trochę więcej tego potencjału niż inne religie, co? 

[Monolith]

Nie. Potencjał jest ten sam. W praktyce miał większy wpływ ze względu na uwarunkowania demograficzne, geograficzne, społeczne itd. 

 

Potencjał = w znaczeniu słowa pisanego. Bo, jak już pisałem, w tekstach wielu religii jest mowa o nienawiści czy wręcz o zabójstwie. Ale tylko Islam (we współczesnym świecie) wprowadza te doktryny w "codzienne życie", nazwijmy to. To nie kwestia potencjału, tylko innych względów. Chodzi mi o to, że nie rozumiem obarczania winą całego fundamentu Islamu, bo jest to pewnego rodzaju hipokryzja. To, że jest ona zupełnie inaczej interpretowana jest kwestią bezsprzeczną, ale nie można generalizować, tak, jak to robicie Wy.

Użytkownik Monolith edytował ten post 08.10.2014 - 22:23

[owerfull]

Nie. Potencjał jest ten sam. W praktyce miał większy wpływ ze względu na uwarunkowania demograficzne, geograficzne, społeczne itd. 

 

Potencjał = w znaczeniu słowa pisanego. Bo, jak już pisałem, w tekstach wielu religii jest mowa o nienawiści czy wręcz o zabójstwie. Ale tylko Islam (we współczesnym świecie) wprowadza te doktryny w "codzienne życie", nazwijmy to. To nie kwestia potencjału, tylko innych względów. Chodzi mi o to, że nie rozumiem obarczania winą całego fundamentu Islamu, bo jest to pewnego rodzaju hipokryzja. To, że jest ona zupełnie inaczej interpretowana jest kwestią bezsprzeczną, ale nie można generalizować, tak, jak to robicie Wy.

Nie, potencjał nie jest ten sam, bo jak wstawisz dwie grupki różnych wyznawców na które wpływ miały zupełnie różne uwarunkowania cywilizacyjne ( które wziąłeś pod uwagę ), to mają one zupełnie inny potencjał do różnych zachowań. Potencjał do tych zachowań tworzą już te twoje uwarunkowania które wykształtowały muzułmanów takimi jakich widzimy ich dzisiaj, inne uwarunkowania wykształciły autochtonów cywilizowanej Europy i oni w większości nie rzucają się do walki dla Islamskiego Państwa w Syrii i Iraku.

[Monolith]

inne uwarunkowania wykształciły autochtonów cywilizowanej Europy i oni w większości nie rzucają się do walki dla Islamskiego Państwa w Syrii i Iraku.

 

 

A może dlatego, że z islamem nie mają nic wspólnego? Tak po prostu? 

 

Co do potencjału: kwestia terminologii, tak naprawdę. Wniosek dla mnie jest taki sam, wciąż: nie każdy muzułmanin to czyhający z kindżałem w ręku zabójca, i tego się trzymam. Wasze do bólu czarno-białe spojrzenie zakrawa na ignorancję, zupełnie go nie rozumiem i nie zgadzam się. Tyle na ten temat.

[owerfull]

 

inne uwarunkowania wykształciły autochtonów cywilizowanej Europy i oni w większości nie rzucają się do walki dla Islamskiego Państwa w Syrii i Iraku.

 

 

A może dlatego, że z islamem nie mają nic wspólnego? Tak po prostu? 

 

Co do potencjału: kwestia terminologii, tak naprawdę. Wniosek dla mnie jest taki sam, wciąż: nie każdy muzułmanin to czyhający z kindżałem w ręku zabójca, i tego się trzymam. Wasze do bólu czarno-białe spojrzenie zakrawa na ignorancję, zupełnie go nie rozumiem i nie zgadzam się. Tyle na ten temat.

 

Oczywiście że nie każdy, zacytuj gdzie tak napisałem. Wnioski jakie się nasuwają po tym co się ostatnio dzieje są jedne - muzułmanie są obarczeni większym ryzykiem pojawiania się wśród nich groźnych ekstremistów religijnych. Zresztą tarcia kulturowe w Europie nie nastąpią ze względu na ekstremistów, a przez normalnych muzułmanów, którzy dość mocno różnią się od rdzennych Europejczyków, co już udowodniłem linkami stronę wcześniej:

 

http://www.pewforum....ciety-overview/

http://www.pewglobal...iew-each-other/

http://www.pewglobal...political-life/

http://www.pewglobal...-homosexuality/

 

Największym wyzwaniem Europy w przyszłości będzie pogodzenie/kompromis prawa i instytucji państwowej pod dwie różne kultury - islamu i europejskiej zawierającej w sobie więcej elementów niż ta islamu, więc nie wymienię że chrześcijańskiej, bo ktoś jeszcze będzie sapał.

Użytkownik owerfull edytował ten post 08.10.2014 - 22:57

[Monolith]

Najprościej byłoby nie brać niecywilizowanej hołoty z trzeciego świata.

 

 

Ogół muzułmanów jest fajny, taki homofobiczny, lubią ludzi kamieniować i ścinać głowy mieczem arabskim. Lubią cytować Koran i bić po mordzie ludzi innych wyznań. Na pewno będą zakładać w Europie partie na rzecz walki z homofobią, walki o prawa gejów, edukacji seksualnej w szkołach, aborcji, eutanazji itd. Heheheh. 

 

Proszę bardzo. Nawet Ci zaznaczyłem.

 

Wnioski jakie się nasuwają po tym co się ostatnio dzieje są jedne - muzułmanie są obarczeni większym ryzykiem pojawiania się wśród nich groźnych ekstremistów religijnych.

 

 

Powtarzasz moje słowa, dobrze, że się zgadzamy

 

Zresztą tarcia kulturowe w Europie nie nastąpią ze względu na ekstremistów, a przez normalnych muzułmanów, którzy dość mocno różnią się od rdzennych Europejczyków, co już udowodniłem linkami stronę wcześniej:

 

 

Masz rację. Sęk w tym, że terminy "tarcia kulturowe" oraz "lepiej nie wpuszczać hołoty z trzeciego świata, ja to bym każdego odstrzelił dla spokoju" nie są tożsame. Jedno jest wynikiem naturalnej różnicy poglądów i tak dalej (takie tarcia istnieją od zarania i mają funkcję raczej budującą, niż niszczącą), to drugie to żałosna ignorancja, pozbawiona logiki, szowinistyczna, stereotypowa, durna po prostu i pozbawiona podstaw postawa.

 

[owerfull]

Nie powtarzam twoich słów, przeczytaj to co napisałem i porównaj to ze swoim jeszcze raz, ale ze zrozumieniem.

 

Rozumiem że ta budująca funkcja multikulturalizmu we Francji, to jest fakt, że stamtąd do Syrii i Iraku pojechało 1000 muzułmanów mordować niewiernych? Albo że muzułmańskie dzieci prześladują niemuzułmańskie? Że w miastach gdzie "niecywilizowana hołota z trzeciego świata" dominuje jest większa przestępczość? To jest ta funkcja budująca?

 

Co do tego posta: 

Ogół muzułmanów jest fajny, taki homofobiczny, lubią ludzi kamieniować i ścinać głowy mieczem arabskim. Lubią cytować Koran i bić po mordzie ludzi innych wyznań. Na pewno będą zakładać w Europie partie na rzecz walki z homofobią, walki o prawa gejów, edukacji seksualnej w szkołach, aborcji, eutanazji itd. Heheheh.

 

 

Jest potwierdzony linkami, które dałem wcześniej, a także prostymi faktami które możesz sobie sprawdzić. Karę śmierci za bzdury to chyba każdy zna, ale ogólnie ta nasza cywilizowana Europa różni się od nich przecież co dowodzi ten prosty obrazek: http://upload.wikime...rld_Map.svg.png

 

I twój chamski przekręt w stylu "ja to bym każdego odstrzelił dla spokoju" to sobie daruj, bo nic takiego nie pisałem. Polityka migracyjna musi być zaostrzona, a osobnicy z trzeciego świata muszą być traktowani jako ludzie drugiej kategorii. Tylko wtedy będzie można ominąć problemy 1000 dżihadystów, większej przestępczości w gettach, prześladowania na tle religijnym/rasowym i tym podobnych.

Użytkownik owerfull edytował ten post 09.10.2014 - 20:58

[Zaciekawiony]

Swego czasu w Irlandii wyznawcy jednego odłamu chrześcijaństwa zabijali wyznawców drugiego odłamu, więc słowa Monolith o groźnym potencjale każdej religii są słuszne. Ale też przecież nie każdy irlandczyk to facet, który pichci bombę, prawdaż?

[owerfull]

Słuszne i niepoważne jeśli bierzemy pod uwagę, to co się ostatnio dzieje w Europie, Australii, USA, Kanadzie itd itd. Linkami chyba tego popierać nie muszę. Potencjałem nie nazywam tylko tego co siedzi w Koran, a tego z jakiej cywilizacji zostali wyrwani, czy to niższa czy wyższa niż europejska ( pod każdym względem ). Okazuje się że osobnicy z trzeciego świata mający spokojnie się asymilować zaczynają się zachowywać bardzo nie fair w stosunku do gospodarzy. Ciekawe gdzie był multikulturalizm w 2005 roku we Francji?

Użytkownik owerfull edytował ten post 09.10.2014 - 21:10

[Monolith]

I twój chamski przekręt w stylu "ja to bym każdego odstrzelił dla spokoju" to sobie daruj, bo nic takiego nie pisałem.

 

 

Zważ na słowa, bo nigdzie nie napisałem, że to Twoje słowa. Ktoś tam pisał tak wcześniej, chyba na drugiej stronie.

 

To jest ta funkcja budująca?

 

 

Nie, bo tutaj nie mamy do czynienia z pierwszym, tylko drugim przypadkiem

[owerfull]

 

I twój chamski przekręt w stylu "ja to bym każdego odstrzelił dla spokoju" to sobie daruj, bo nic takiego nie pisałem.

 

 

Zważ na słowa, bo nigdzie nie napisałem, że to Twoje słowa. Ktoś tam pisał tak wcześniej, chyba na drugiej stronie.

 

To jest ta funkcja budująca?

 

 

Nie, bo tutaj nie mamy do czynienia z pierwszym, tylko drugim przypadkiem

 

Sam zważ na słowa, połączyłeś mój post z jego postem.

 

Nie, bo tutaj nie mamy do czynienia z pierwszym, tylko drugim przypadkiem

 

A która jest pierwsza?

[Monolith]

Tak, bo chciałem coś przedstawić. Daj spokój, coś taki delikatny?

 

A która jest pierwsza?

 

 

Na przykład to, że przez Arabów dotarły do nas (do tej wspaniałej Europy) liczby, których dziś używa praktycznie cały świat. Albo lwia część biologii, astronomii z Iranu. Albo mechanizmy ekonomiczne przejęte od ludności żydowskiej. Albo dzieła takich autorów, jak Sun Tzu czy Musashi Miyamoto, które mają wpływ na ogromną część biznesmenów, przedsiębiorców, ze względu na zawarte w nich idee rywalizacji, wykorzystania słabości przeciwnika itd. Przykłady można mnożyć. To jest multikulturowość. Której wpływ jest zdecydowanie, bezsprzecznie pozytywny. To, o czym mówisz, to już jest napaść. Atak. Okupacja. Sama obecność innych kultur ma wpływ pozytywny. Natomiast jeśli zachowanie "obcych" ma taki wymiar, jak na Wyspach czy we Francji, to już jest zupełnie inna bajka. Nie generalizuj.

Użytkownik Monolith edytował ten post 09.10.2014 - 21:24

[owerfull]

LOL. To nie jest multikulturalizm, który jest przecież modelem społecznym. To co piszesz to zapożyczanie od innych kultur, niekoniecznie mieszanie się wielu kultur, lub dwóch zwalczających się swoimi fundamentami.

 

Multikulturalizm jako model społeczny zaowocował we Francji tym, że ta właśnie większość imigrantów muzułmańskich, z trzeciego świata i nie tylko sprawiają problemy.