Nie jest mi ich żal. Najbardziej szkoda zwykłych ludzi którzy tracą na tej całej wojnie, żołnierzy na ogół mi nie szkoda. Jeśli jakieś opcje bym popierał, to może reżim w Syrii, tam jeszcze nie wszystko jest stracone.
Fanatyzm religijny jest fanatyzmem religijnym, ale dla mnie to jest bardziej polityczny ruch, który jak już pisałem próbuje zdobyć władzę dzięki upokorzeniu pewnej części sunnitów.
Interesujące jest to jak wielu muzułmanów pochodzących z niby cywilizowanych krajów jedzie na taką świętą wojnę. Fundamentaliści uderzają w nich informacjami o nieposzanowaniu sunnitów/prawdziwych muzułmanów, ziomkach Ameryki, złych irackich i syryjskich armiach. Do walki muzułmanów dodatkowo napędza ich własna wiara, to fakt. W większości są to ludzie mocno wierzący ( już nie patrząc na powody ) i czy to terrorysta, czy umiarkowany bojownik o wolność będzie się tym raczej podpierał.
Użytkownik owerfull edytował ten post 06.12.2014 - 00:38