Kaplica San Cerbone ( Św. Cerboniusz ) jest wyraźnie widoczna na trasie Baratti – Populonia ( Livorno ), gdzie znajduje się Park Archeologiczny starożytnego rzymskiego i etruskiego Akropolu. Za kaplicą jest morze i malownicza Zatoka Baratti, aktywny port od czasów Etrusków, który był centrum handlowym rudy żelaza i miedzi.
Kaplica Św. Cerboniusza
Populonia była gęsto zaludnionym miastem etruskim, w którym kwitła metalurgia. Odpadów było tak wiele, że pokryły doliny, pagórki i dotarły do morza. Zakryły też nekropolie etruskie, które z trudem odkrywano od dwóch stuleci.
Podczas najazdów barbarzyńców górnictwo w Populonii znacznie spadło, port uległ zamuleniu a malaria dokonała spustoszenia w mieście.
Cerbone był biskupem miasta w VI wieku, w czasach najazdów Gotów na miasto Populonia. W tamtych czasach w mieście często ukrywali się poszukiwani rzymscy żołnierze i chrześcijanie. Oskarżony przez Totilę ( król Włoch od 541 do 552 r. )za ukrywanie Bizantyjczyków został skazany na śmierć przez pogryzienie przez niedźwiedzia, na krótko przed śmiercią prosił mnichów, by go pochowano w Populonii.
W miejscu pochówku Cerbone do dziś stoi mała kaplica, z czasem trochę zmieniona, ale można zauważyć elementy dekoracyjno – symboliczne z VIII – IX wieku. Wokół kościoła z XII – XIII wieku jest cmentarz.
Z wykopalisk archeologicznych w 2008 r. na cmentarzu odkryto jeden z najbardziej tajemniczych grobów we Włoszech i nazwano go „ czarownica z Baratti”.
Zwłoki przybite do ziemi
Średniowieczny cmentarz w pobliżu kaplicy San Cerbone był przedmiotem badań archeologicznych przez zespół archeologów i antropologów z Uniwersytetu w Aquilii, którzy szukali grobu Św. Cerbone. Zaskakującym było odkrycie licznych grobów pochodzących z różnych okresów.
Archeologów zadziwił grób oznaczony jako S 64 – pochowane w nim ciało miało 5 gwoździ w buzi, z czego trzy były zakrzywione, umieszczone pośmiertnie. Dokładna analiza pozwoliła ustalić pewne fakty :
- szkielet należał do kobiety w wieku między 45 a 55 lat
- jego wysokość to 159, 3 cm ( z marginesem mniej więcej 3,55 cm )
- epoka, w której żyła to późny 1300 r.
- w jamie ustnej miała pięć gwoździ, z których trzy były zakrzywione, co mogło być symboliczne. Gwoździe nie uszkodziły jamy ustnej, ani kręgów szyjnych. Zostały umieszczone, nie przybite.
Pozostałe gwoździe spełniały rolę „kotwicy” w celu przybicia ciała do ziemi.
- gwóźdź między obojczykiem a prawą łopatką, według naukowców umieszczono celowo w ciele kobiety, obok tętnicy podobojczykowej i szyjnej, a także w żyle szyjnej. Zanieczyszczenia kości potwierdzają, że gwóźdź przeszedł bardzo blisko.
- kolejny gwóźdź był między czwartą a piątą przestrzenią międzyżebrową po lewej stronie, w miejscu, gdzie jest serce ( kto wie co stało się z sercem… )
- dwa gwoździe były między trzonem kości udowej lewej, w miejscu tętnicy udowej.
Badania prowadzone przez doktor Valerię Amoretti dowiodły, że otwory wykonano kiedy kość była jeszcze elastyczna ( brak mikropęknięć i śladów naprawy) , więc na krótko przed lub po śmierci tajemniczej kobiety.
- jeden gwóźdź był na zewnątrz lewej nogi
- cztery gwoździe były w stopach
Wydaje się, że niektóre części ciała były przybite do podłoża. Ciało nie było pochowane w drewnianej trumnie, bo nie znaleziono śladów organicznych rozkładu drewna, tylko oznaki rozkładu ciała w ziemi.
Miejsce umieszczenia gwoździ
Dlaczego w tak okrutny sposób potraktowano tą kobietę, lub jej ciało po śmierci?
Może wtedy praktykowano nekrofobię lub apotropaizm ( w wierzeniach ludów prymitywnych : magia obronna zabezpieczająca przed złymi duchami, chorobami, klęskami ), by zapobiec przenoszeniu ciała z miejsca pochówku. Grób domniemanej „czarownicy” znajduje się w pobliżu południowo - wschodniej części cmentarza, 6 cm od prawej strony kościoła. Nie można ustalić czy było to centralne miejsce cmentarza, bo ten ciągnie się poza granicami wykopów.
Nekropolia była praktykowana przed, jak i po pochowaniu tajemniczej kobiety. Święty budynek był używany po pochówku „czarownicy”, ale cmentarz niedługo potem opuszczono. Grób jest dość głęboki i bardzo wąski, co spowodowało efekt ściany w niektórych miejscach szkieletu. Obręcz barkowa jest zwężona na poziomie ramion, lewa kość udowa obrócona do wewnątrz, można przypuszczać, że była jakaś podpora w celu podtrzymania ciała.
Szkielet umieszczony był grzbietowo, brakowało kości czołowej. Głowa spoczywała na poduszce z cegły. Szczęka była otwarta, ręce ułożone były na brzuchu, nogi leżały równolegle do dołu, kolana i stopy złączone.
Nie było żadnych urazów i złamań kości, to może oznaczać, że nie była poddana torturom, co nie wyklucza kary śmierci za morderstwo ( uduszenie na przykład ).
Dalsze badania szkieletu wykazały, że kobieta nie była niedożywiona, czyli nie należała do najbiedniejszych.
Mogła pracować jako szwaczka, rzemieślniczka, krawcowa, która siedziała na twardym stołku. Naukowcy wywnioskowali to z wielu czynników : silne wykorzystanie obręczy barkowej w pronacji, solidny obojczyk, wykorzystywanie nadgarstków ( wyraźna choroba zwyrodnieniowa stawów przedramienia, zapalenie stawów nadgarstków ), a także uzębienie ( przednie zęby mogły być używane do przerywania nitek ).
Przypadek kobiety w grobie S 64 zaliczany jest do kategorii „ pochówków anomalnych”, które są wynikiem dobrowolnych działań realizowanych na ciele przed lub po pochówku, które różnią się od praktykowanych pogrzebów. Nekrofobia – strach przed zmarłymi istnieje od początku dziejów.
Kim była kobieta przybita do ziemi ,czy bała się wrócić do życia? Dlaczego stało się to na jej ciele? I dlaczego pochowano ją wśród „normalnych” pochówków?
Ustalenie jej tożsamości będzie trudne, jeśli nie niemożliwe. Według rytuału, jaki wykonano na jej ciele naukowcy mogą spekulować w jakim czasie żyła kobieta ( przesądy, wierzenia ).
W średniowieczu nie potrzebowano wiele, by oskarżyć kobietę o herezję i uznać za „czarownicę” .
Wystarczało, by kobieta znała się na ziołach i ich właściwościach leczniczych. Nekrofobię praktykowano także na ludziach z różnymi deformacjami, zbrodniarzach i samobójcach. Myślano, że tacy ludzie po śmierci będą łatwym „łupem” dla diabła. Dlatego konieczne było utrzymanie ciała i ducha zmarłego w grobie.
Obawiano się też wampirów, którymi według Kościoła byli ludzie opętani przez diabła. Wampiry po śmierci mogły wrócić do świata żywych, dlatego trzeba było zapobiec ucieczce z grobu. W tym celu stosowano, gwoździe, kamienie, nity, lub okaleczano ciała ( zwłaszcza głowy ).
Jednym ze sposobów zapobiegającym powrotom zmarłych ( wampirów, czarownic )było przybijanie zmarłego do ziemi.
W dawnych czasach gwóźdź był świętym i magicznym symbolem, bardzo często umieszczano je w grobowcach egipskich, fenickich, etruskich i rzymskich. Chronił przed siłami zła i demonami, które pojawiały się w nocy powodując strach i śmierć. W czasach starożytnych gwoździe uważano za amulety i umieszczano je w fundamentach domów np. u Chaldejczyków .
Tłumaczenie własne
źródło : http://www.archeolog...oltura-anomala/