Gdzie jest grób Jezusa?
O to, gdzie został pochowany Chrystus pyta się rzadko. Alternatywna wersja Jego żywota zakłada, że przeżywszy ukrzyżowanie zbiegł w głąb Azji, gdzie się osiedlił i dalej nauczał. Hipotezę tę wspierać ma istnienie w stolicy Kaszmiru, Śrinagarze, grobowca mędrca o imieniu Yuzasaf, a także legendy o "proroku dzieci Izraela", który działał w tamtym regionie…
Z perspektywy nauki Kościoła grób Jezusa to ten, w którym, po ukrzyżowaniu, Józef z Arymatei oraz Nikodem złożyli Jego ciało. Po dwóch dniach stwierdzono jego brak, po czym okazało się, że Chrystus wrócił do żywych i jeszcze przez 40 dni przebywał wśród uczniów, których świadectwa Kościół uznaje za historyczne relacje potwierdzające zmartwychwstanie.
Po tym okresie, zgodnie z Ewangeliami Łukasza i Marka, Jezus z Apostołami udał się na Górę Oliwną, gdzie dokonał wniebowstąpienia: "Podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba" - wspomina św. Łukasz.
W ten sposób Jezus pożegnał się ze światem, nie zostawiając po sobie doczesnych szczątków.
Jednak w oświeceniu - epoce rozumu - Biblię i opisane w niej wydarzenia zaczęto poddawać krytyce. Heinrich Paulus (1761-1851) - niemiecki teolog racjonalistyczny był zwolennikiem hipotezy, że Jezus nie umarł na krzyżu, tylko zapadł w śpiączkę, z której potem się obudził. Ernest Renan (1823-92) - francuski polihistor, który wywołał burzę książką "Żywot Jezusa" (1863), gdzie dokonał "demistyfikacji" i uczłowieczenia Chrystusa pisał, że wszystkie cudowne wydarzenia z jego życia są elementami mitu zbudowanego wokół jego osoby.
Koncepcje te położyły podwaliny pod współczesną wizję Jezusa jako postaci historycznej. Kwestia tego, co działo się z nim po zakończeniu działalności w Ziemi Świętej nadal pozostaje tematem niechętnie podejmowanym przez badaczy, którzy nie chcą konfliktu z Kościołem i wiernymi. Skoro jednak uznaje się, że Jezus był człowiekiem, Jego ciało nie mogło ot tak zniknąć. Nawet jeśli przyjąć, że umarł na krzyżu, Jego zwłoki powinny stać się najcenniejszą relikwią dla wyznawców. Ich brak może sugerować, że Jezus rzeczywiście przeżył mękę i wywędrował, być może na Wschód. I to tam należałoby szukać Jego grobu.
Skromny grobowiec Syna Bożego
Teoria o Jezusie w Indiach ma dwie części składowe. Jedna z nich koncentruje się wokół tajemniczego grobowca Roza Bal w Śrinagarze - stolicy Kaszmiru. Choć nazwa krainy może nasuwać skojarzenia z egzotyką i bogactwem, czasy jej świetności dawno minęły. Wygląd grobowca Roza Bal odzwierciedla ten fakt.
Ten skromny budynek o bielonych wapnem ścianach, przylegający do muzułmańskiego cmentarza, skrywa szczątki legendarnego mędrca nazywanego przez miejscowych Yuzasaf (lub Yuz Asaf), szerzej znanego jako… Jezus Chrystus.
We wnętrzu Roza Bal (dosł. "Miejsca zmarłych") znajduje się zabezpieczony drewnianą konstrukcją grobowiec z pochówkiem z okresu przedislamskiego. Tożsamość Yuzasafa mają zdradzać m.in. wyryte w kamieniu wizerunki stóp wyglądających na poranione lub (zdaniem niektórych) przebite. O samym Yuzasafie wiadomo raczej niewiele. Pierwsze informacje na jego temat pojawiają się w źródłach pisanych z XVIII w.
Ciekawa wzmianka pochodzi z akt sądowych z 1770 r. dotyczących sprawy o prawo do opieki nad grobowcem.
"Yuzasaf przybył do doliny za panowania Radży Gopadatty […]. Był skromny i świątobliwy, i choć pochodził z książęcego rodu, porzucił wszystkie ziemskie uciechy. Cały czas spędzał na modlitwach i medytacji. Dla ludu Kaszmiru, który czcił bożków […] stał się prorokiem, który do śmierci głosił jedność Boga. Yuzasaf został pochowany w Chanjar, na brzegu rzeki, w miejscu znanym obecnie jako Roza Bal. W 871 r. ery muzułmańskiej pochowano tam także Saida Nasir-ud-Dina, potomka imama Musy-Razy, który spoczął koło Yuzasafa" - wspomina źródło.
Popularyzatorem koncepcji, iż Roza Bal jest grobowcem Jezusa był Mirza Ghulam Ahmad (1835-1908) - reformator religijny (przez większość muzułmanów uznawany za heretyka) i założyciel wspólnoty Ahmadija, która stawia sobie za cel pokojowe propagowanie islamskich wartości. W 1898 r. opublikował on książkę pt. "Masih Hindustan Mein" (w Europie znaną jako "Jezus w Indiach"), gdzie twierdził, że Chrystus po opuszczeniu Judei udał się przez Persję i Afganistan do Indii.
Mirza Ghulam Ahmad oparł swój wniosek na analizie przekazów ustnych i pisemnych wskazujących, że Yuzasaf to nikt inny tylko Isa, jak brzmi koraniczne imię Jezusa. Wiarę w to deklarowali wówczas liczni mieszkańcy Śrinagaru. Zdaniem założyciela Ahmadijji, Chrystus podążył na wschód, by szukać tam… zaginionych plemion Izraela.
Inne ślady Jezusa w Indiach
Wydaje się, że w Roza Bal rzeczywiście pochowano jakiegoś świętego męża. Problem w tym, że zdaniem naukowców w świadomości miejscowych informacje o historii tego miejsca mogły się nieco zapętlić. Imię Yuzasaf może pochodzić od Budasaf lub Yudasaf, jak w tradycji islamskiej określano Buddę (słowa te wywodzą się od sanskryckiego "boddhisatva"). Należy mieć bowiem na uwadze, że Kaszmir był pierwotnie buddyjski, a w toku islamizacji, w okresie sułtanatu (XIV-XVI w.) większość świątyń zamieniono na meczety.
Jednak Roza Bal i legendy to nie jedyne ślady obecności w Kaszmirze człowieka, który mógł być Jezusem. Kolejnym jest inskrypcja ze steli w świątyni Takht-i-Suleiman (Tron Salomonowy) nad jeziorem Dal w Śrinagarze, która głosi: "Przy kolumnie pracował Bichiszti Zargar, rok pięćdziesiąty i cztery. Hodża Rukun, syn Murdżana, wzniósł kolumnę. W tym czasie Yuzasaf głosił swoje proroctwo. Rok 54. On jest Jezus, prorok Dzieci Izraela".
Angielskojęzyczna literatura, która powtarza treść inskrypcji, nie podaje, jak brzmiało w oryginale imię proroka zapisane na steli. Jeśli jest ona prawdziwa, na pewno nie mogło to być imię "Jezus" (to pochodna greckiej wersji; oryginalne imię Jezusa brzmiało "Joszua"). Wątpliwości budzi też podana data (nie wiadomo, jakiej rachuby) oraz wiek kolumny.
Odniesienia do legendy o wędrującym Jezusie zachowały się także w średniowiecznych pismach islamskich. W XV-wiecznej księdze "Rauzat as-safa" dotyczącej królów i proroków, wspomina się o nim w następujących słowach: "Był wielkim podróżnikiem. Ze swojego kraju przybył z kilkoma uczniami do Nasibain, i posłał ich do miasta, by nauczali".
Druga część teorii o pobycie Jezusa w Indiach związana jest z okresem tzw. zaginionych lat z Jego życia, kiedy to - zdaniem św. Łukasza - "Jezus robił postępy w mądrości" (choć Ewangelie ani słowem nie określają, gdzie i jak). W 1887 r., podczas podróży do himalajskiego Ladakhu zwanego "Małym Tybetem", Nikołaj Notowicz (1858-?) - rosyjski dziennikarz, oficer i podróżnik, dowiedział się, jak to było. W klasztorze Himis natknął się na manuskrypt dotyczący życia "Świętego Issy", który wydał mu się dziwnie podobny do Jezusa.
Treść "Tybetańskiej Ewangelii" mówiącej o latach spędzonych przez Jezusa w Indiach, Notowicz opisał w "Nieznanym życiu Jezusa" (1894), które rozpala wyobraźnię czytelników do dziś, choć stoi w sprzeczności do historii o życiu Chrystusa w Kaszmirze.
"Gdy osiągnął on 13 lat, tj. wiek, w którym Izraelici żenili chłopców, ubogi dom jego rodziców stał się miejscem spotkań bogatych i znamienitych osób, które dokładały starań, by dostać młodego Issę za zięcia. Wówczas potajemnie opuścił on dom rodzinny, wyszedł z Jerozolimy i z karawaną kupców dotarł do odległej krainy Sindh, z zamiarem doskonalenia się w poznawaniu słowa i studiowania praw Wielkiego Buddy.
Bramini i kszatrijowie, którzy przysłuchiwali się mowie Issy do śudrów [przedstawicieli najniższej kasty - przyp. aut.], postanowili go zgładzić. Jednak Issa, ostrzeżony przez śudrów, opuścił Dźagannatha i uszedł w góry" - wspomina żywot z Himis opisujący również powrót Issy do ojczyzny, działalność wśród Żydów oraz śmierć na krzyżu.
"Kiedy zaszło słońce, skończyły się cierpienia Issy. Stracił świadomość, jego dusza uwolniła się od ciała i na powrót złączyła z Bogiem". (W pełni temat ten został przedstawiony w moim artykule "Co Jezus robił… w Indiach").
Równie kontrowersyjny temat dotyczy tych, których Yuzasaf miał szukać na Wschodzie, a więc potomków tzw. 10 zaginionych plemion Izraela. Z kart dziejów zniknęły one, gdy ich państwo rozbili Asyryjczycy. Na Bliskim Wschodzie oraz Półwyspie Indyjskim rzeczywiście istnieją grupy etniczne i wspólnoty, których tradycja odwołuje się do historii zaginionych plemion. Najbardziej znani to afgańscy Pasztuni oraz Bene Izrael - hinduska społeczność uznająca się za potomków Izraelitów, u której - mimo lat izolacji - przetrwały liczne żydowskie zwyczaje. Przedstawiciele Bene Izrael zamieszkują m.in. Bombaj i Karaczi, zajmują wyższe pozycje społeczne, a ich liczba sięga 20 tys.
A może Jezus naprawdę przeżył ukrzyżowanie i zbiegł do kraju, w którym mógł liczyć na przyjęcie życzliwsze niż wśród swoich? Idee Mirzy Ahmada i Notowicza kontynuuje dziś dr Fida Hassnain - autor wielu publikacji o sekretnym życiu Jezusa, którym trudno jednak przebić się przez barierę religijnych dogmatów i niechęci środowiska naukowego. Jeśli w kaszmirskim folklorze rzeczywiście istnieją odniesienia do postaci Jezusa, warto je mimo wszystko zbadać, choćby w kontekście religioznawczym.
__________________
Cytaty pochodzą m.in. z:Notowicz N., "The Unknown Life of Jesus: The Original Text of Nicolas Notovich's 1887 Discovery", Fresno 2004.
"Biblia Tysiąclecia", Poznań 2003.
Autor: Piotr Cielebiaś