9 odpowiedzi w tym temacie

[Last Sicarius]

Terroryści mogą szykować wielki zamach terrorystyczny w rocznicę 11 września!

 

Pojawiają się bardzo niepokojące informacje z Libii. Wczoraj poinformowano, że islamiści przejęli tam 11 samolotów pasażerskich, które mają być wykorzystane do przeprowadzenia zamachów terrorystycznych w 13 rocznicę ataków w Nowym Jorku.

Airbus A320 libijskich linii lotniczych fot: wikipedia

Jak informuje telewizja Al Jazeera, służby specjalne krajów zachodnich, są świadome niebezpieczeństwa i rozesłano wiele ostrzeżeń w związku z przejęciem tych maszyn. Według specjalistów prawdopodobieństwo, że zostaną wykorzystane w atakach terrorystycznych jest bardzo wysokie.

 

Z niektórych informacji wynika, że samoloty mogą zostać wykorzystane do zamachów na terytorium Afryki Północnej. Raczej trudno sobie wyobrazić, aby samoloty takie mogły wlecieć nad Europę i dolecieć do ewentualnych celów, ale w Afryce jest to rzeczywiście możliwe. Miejmy nadzieje, że nie dojdzie do kolejnego tragicznego ataku terrorystycznego.

 

Obraz Libii po "wyzwoleniu" przez siły zachodniej jest opłakany. Mamy tam właściwie do czynienia z zupełnym rozpadem tego państwa. Jest to wylęgarnia terroryzmu porównywalna z tą w Somalii i tak jak ten kraj, Libia jest państwem upadłym, a przez to, że znajduje się bardzo blisko Europy, może być to wielki problem i to w niedalekiej przyszłości.

 

Źródło

 

Bardzo niepokojąca wiadomość. Sytuacja w Libii naprawdę wygląda nie ciekawie, jeszcze ISIS się w tym rejonie rozwija....

[noxili]

Raczej trudno sobie wyobrazić, aby samoloty takie mogły wlecieć nad Europę...

 

Dlaczego trudno ? Zestrzelą oryginalny samolot z pasażerami lecacy gdzieś tam w przelocie nad ich terytorium a ich samolot naładowany paliwem i beczkami z ładunkiem wybuchowym  szybko podejdzie na miejsce gdzie powinnien być samolot zestrzelony . Jezeli wcześniej będą nasłuchiwac kodów wywoławczyuch  oryginału to będą w stanie podszyć się dość długo pod  oryginalny samolot. Zanim ktoś sie połapie przywala samolotem np w terminal.Paliwo i ładunki wybuchowe które moga zabrać zamiast pasażerów i bagażu zamienią samolot w znakomita bombę termobaryczna. Bez problemu mogą samobójczo   zaatakowac  dowolne z miast  leżących  na trasie do pierwszego lotniska gdzie powinien wylądować samolot-oryginał.

 

Malutka amatorska bombka termobaryczna wybucha tak:

 

Główną siłą niszczącą broni termobarycznej jest ciśnienie. Czas, w którym przechodzi fala uderzeniowa o bardzo dużym ciśnieniu, jest na tyle długi, że broń ta jest bardzo efektywna przeciwko polom minowym, słabo opancerzonym pojazdom, samolotom na lotniskach, a nawet schronom.

 

 

 

Skuteczność rażenia bomb tego typu jest bardzo wysoka i przewyższa 3-5 razy skuteczność rażenia bomb takiej samej wagi i wielkości z ładunkiem trotylowym.

 

 

 

http://pl.wikipedia....wowo-powietrzna

[Daniel.]

Oby tylko nie doszło do tragedii, w której znowu zginie wielu niewinnych ludzi. W życiu by mnie nie wsadzili do samolotu w obecnych czasach.

[Tenhan]

Przez ostatnie lata to było tylko wróżenie z fusów pomimo jakichś pomniejszych ataków islamistów (Boston, Władywostok) ale teraz kiedy powstało ISIS myślę że naprawdę duży atak to tylko kwestia czasu. Prawdopodobieństwo jest duże ponieważ pomijając fakt co kto uważa o 9/11 to ISIS to znacznie większy kaliber niż Al-Kaida. Tak samo aby wywołać odpowiedni szok atak również musi mieć dużo większy kaliber niż 9/11. Także jeżeli mocodawcy ataku chcą zyskać zamachem terrorystycznym to powinni uderzyć tak jak 13 lat temu w Nowy Jork tylko teraz w kilka miast naraz. Albo w kilka większych miast w USA albo w kilka stolic europejskich jednego dnia oczywiście jeżeli mieć na myśli atak przy pomocy samolotów czy wysadzanie się w środkach komunikacji miejskiej bo użycia broni większego kalibru (np. chemicznej) nie przewiduje.

[owerfull]

Trzeba pamiętać, że im więcej pomagamy USA, tym bardziej sami jesteśmy zagrożeni takim zamachem. Poza tym wyszła ta sprawa z więzieniami i teraz będzie dużo zależało od tego jaka będzie nasza postawa w sprawie Państwa Islamskiego, bo Amerykanie już nas powoli wzywają. 

 

Potencjalne zamachy w Polsce raczej nie byłyby zamachami przy użyciu samolotów, raczej odbyłyby się z poziomu ziemi.

[Monolith]

Wczoraj poinformowano, że islamiści przejęli tam 11 samolotów pasażerskich,

 

 

Jakim, kurna, cudem? To jest dla mnie naprawdę niezrozumiałe, taka liczba? Przerażające...

 

Trzeba pamiętać, że im więcej pomagamy USA, tym bardziej sami jesteśmy zagrożeni takim zamachem. Poza tym wyszła ta sprawa z więzieniami i teraz będzie dużo zależało od tego jaka będzie nasza postawa w sprawie Państwa Islamskiego, bo Amerykanie już nas powoli wzywają.

Potencjalne zamachy w Polsce raczej nie byłyby zamachami przy użyciu samolotów, raczej odbyłyby się z poziomu ziemi.

 

 

Co masz na myśli pisząc "już nas powoli wzywają"?

[mag1k]

OOO widzę, że USA szykuję nam kolejny soczysty fotomantaż, aż ślinka cieknie ciekawe czy to będzie nowe WTC

[pishor]

Zanim damy się ponieść emocjom, pamiętajmy o kilku rzeczach:

 

1. Praktycznie przed każdą kolejna rocznicą 9/11, jesteśmy epatowani wiadomościami o możliwości ataku na podobną skalę. Do tej ppory, poza drobnymi incydentami, nic podobnego się nie wydarzyło (a mamy już 13-tą rocznicę).

W tym przypadku jest podobnie.

Zdobycie lotniska i przejęcie samolotów, miało miejsce bodajże w sierpniu - informacje o możliwym kolejnym 9/11 pojawiły się dopiero kilka dni temu.

 

2. Przygotowanie ataku na taką skalę jak ten z 9/11 (albo większą), to nie jest miesiąc ale kilka lat przygotowań. Trzeba to wszystko zsynchronizować, sfinansować, rozpoznać cele, znaleźć odpowiednich ludzi, wyszkolić ich itd. itp. Nie da się tego zrobić w miesiąc, a fakt zdobycia lotniska, nie gwarantował zdobycia samolotów (które mogły zostać zniszczone w trakcie walk).

 

3. Żeby przeprowadzić taki atak (przy użyciu samolotów) nie trzeba zdobywać lotniska. Kupno "zezłomowanych" ale nadal sprawnych maszyn - "z demobilu", to nie jest problem. Skoro tak, to można zaopatrzyć się we flotę potrzebną do przeprowadzenia ataku, znacznie ciszej, subtelniej i bez takiego zwracania uwagi służb specjalnych na ten fakt. Skoro tego nie zrobiono dotychczas, to raczej małe jest prawdopodobieństwo takiej akcji obecnie.

 

4. Rocznica 9/11 to szczególna data. Wszystkie służby specjalne świata, są na nią szczególnie wyczulone (z wiadomego powodu). Skoro tak, to przygotowywanie operacji terrorystycznej, przypadającej na ten konkretny termin, byłoby czystym szaleństwem, obarczonym przy okazji ryzykiem niepowodzenia, na które nie może pozwolić sobie nikt, kto chciałby ją zorganizować. Bo oprócz porażki "psychologicznej" skutkowało by to olbrzymimi, zmarnowanymi kosztami - bo taka opracja wymaga potężnych środków finansowych.

 

Z powyższych powodów uważam, że omawiana informacja jest bardziej nastawiona na podtrzymywanie poczucia zagrożenia ze strony terroryzmu (z naciskiem na terroryzm islamski) niż realne zagrożenie mogące pociągnąć za sobą konkretne skutki.

[pishor]

Zgodnie z tym, co napisałem powyżej, kolejna rocznica minęła bez spektakularnych (wieszczonych) ataków.

Inaczej mówiąc, kolejny raz " z okazji okazji", media próbowały podnieść emocje (bo-to się-dobrze sprzedaje) i jak przy poprzednich okazjach okazało się, że wyszła z tego kupa (spekulacji). A Libijczycy "zaspali".

 

Tak przy okazji...

Po raz kolejny również, okazało się, że 11 września, w Nowym Jorku zawaliły się tylko dwa budynki.

Były to Wtc1 i Wtc2 (czyli wieże - Północna i Południowa)

Oglądałem wczoraj dokument na NG, poświęcony działaniom nowojorskiej policji (a konkretnie jej oddziałom ESU), w którym jedyna wyartykułowana wzmianka, która mogła (w jakimś, bardzo ogólnym stopniu) dotyczyć "siódemki" brzmiała mniej więcej tak:

"Uszkodzone upadkiem wież budynki, płonęły do późnej nocy".

[luk26]

Zgodnie z tym, co napisałem powyżej, kolejna rocznica minęła bez spektakularnych (wieszczonych) ataków.
Inaczej mówiąc, kolejny raz " z okazji okazji", media próbowały podnieść emocje (bo-to się-dobrze sprzedaje) i jak przy poprzednich okazjach okazało się, że wyszła z tego kupa (spekulacji). A Libijczycy "zaspali".
 
Tak przy okazji...
Po raz kolejny również, okazało się, że 11 września, w Nowym Jorku zawaliły się tylko dwa budynki.
Były to Wtc1 i Wtc2 (czyli wieże - Północna i Południowa)
Oglądałem wczoraj dokument na NG, poświęcony działaniom nowojorskiej policji (a konkretnie jej oddziałom ESU), w którym jedyna wyartykułowana wzmianka, która mogła (w jakimś, bardzo ogólnym stopniu) dotyczyć "siódemki" brzmiała mniej więcej tak:
"Uszkodzone upadkiem wież budynki, płonęły do późnej nocy".

dokladnie,ogladam z kumplem i mowie zaraz o 7bedzie,on na to zapomnij,ja mowie przeciez kazdy wie i co-nic...lekko sie zdziwilem.moze dlatego ze 7byla za niska;)