Ja do tej pory, pomimo pracy i wielu innych obowiązków, lubię odpalić jakąś grę (najczęściej w zimie czy jesieni, gdy jest więcej czasu). Moje top 10 gier, które wpłyneły ( i mają wpływ) na mnie najbardziej wyglada mniej wiecej następująco:
10: Trackmania Nations Forever, wcześniej Trackmania ESWC. Wyścigi sieciowe, świetna społeczność, rywalizacja międzynarodowa, w tym mecze pucharowe drużynowe przeciwko np. drużyno brazylijskim, francuskim i wielu innym. To było coś!
9. Race Driver: GRID - jak dla mnie najlepsza ścigałka obok TMNF, która bije wszystkie NFS. Jak pomyslę od wyścigach to właśnie ta i powyższa produkcja na zawsze będą gościć jako osobiste "samochodowe" top.
8. Battlefield 3 - jak dla mnie najlepsze obecnie multi. Dawniej rządził Wolfenstein:Enemy Territory, Medal of Honor:AA i inne, ale jedyne multi FPS w jakie dziś od czasu do czasu gram to właśnie Battlefield 3. Pożeracz czasu.
7. Zanac - gra z dzieciństwa, obok Contry, Life Force czy Ice Climber moja ulubiona na Pegasus/NES. Niezwykle wymagająca, bardzo zręcznościowa z fantastyczną muzyką. Aż sie łezkja w oku kręci.
6. Kozacy: Europejskie Boje - jedyny RTS, w którego jeszcze teraz gram przez sieć czy LAN, choć to w Age of Empires zagrywałem się wiecej, to jednak gra Kozacy doprowadzała do wiekszych emocji i to do nich mam większy sentyment.
5. ARX Fatalis - mroczny dungeon crawler RPG. Gra z ciekawym światem, fabułą, fantastycznym systemem magii, była wymagająca i bardzo szkoda, że jest niedoceniona przez graczy. To przez własnie tego typu produkcje polubiłem klimaty dark fantasy.
4. Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata - atmosfera w tej grze jest po prostu niesamowita. Najlepsza produkcja oparta na opowiadaniach Lovecrafta (może Call of Cthulhu z 2015 będzie lepsze, kto wie). Ucieczkę z motelu wspominam do tej pory...
3. Return To Castle Wolfenstein - po prostu miodna gra.
2. Severance: Blade of Darkness - miażdzyła klimatem, jak na tamte lata również oprawą audiowizualną. Jedna z 3 gier, dzieki, którym pokochałem takie klimaty. Warto!
1. Gothic (1,2,3) - o tej serii Piranha Bytes napisano wszystko, dla mnie niezaprzeczalny nr 1.
Powyższe gry wspominam najlepiej, Niektóre z nich ukształtowały mnie jako gracza, zainteresowały tematami, o których nawet nie miałem pojęcia, jak też dostarczały (i nadal dostarczają) rozrywki na równi z dobrą ksiązką czy filmem.
Użytkownik Aisengard edytował ten post 24.09.2014 - 09:42