Hipisi skompromitowali własną kontrkulturę, bo byli debilami. Co tu dużo mówić, między innymi dzięki tym debilom wiele narkotyków trafiło pod lupę rządu. Ich postulaty były tak samo utopijne jak socjalizm.
Wracając do kwestii teologicznych - jeśli prawdziwy byłby pogląd, iż natura Boga jest niepojmowalna dla ludzkiego umysłu i przekracza jego wyobraźnię, to rozumowanie Anzelma jest pozbawione sensu.
Ja w taki pogląd wierzę. Bóg którego można byłoby zbadać i opisać w nauce byłby bez sensu. Cała atrakcyjność tego pomysłu ( twórcy wszechświata ) i misterium życia pozagrobowego prysłyby w sekundę.