No, niestety trwało to dłużej niż myślałem. A wszystko z powodu "tajemniczej własności" piramidy Chufu. :-D Ale o tym za chwilę.
Co zrobiłem?
Cóż pokusiłem się porównać "kosmiczną precyzję wykonania piramidy" Chufu ze zwykłą egipską precyzją niewiele ustępującej jej rozmiarami sąsiedniej piramidy Chefrena. Posłużyłem sie w tym celu wysokiej jakości zdjęciami satelitarnymi obu obiektów na których wykonałem kilka prostych operacji graficznych.
Pierwszym krokiem było jak najprecyzyjniesze wpisanie obu obiektów w kwadrat, a następnym próba trafienia wzdłuż krawędzi bocznych z wierzchołka każdej piramidy do jej narożników.
A oto rezultaty.
PIRAMIDA CHEFRENA:
Wpisanie piramidy w kwadrat było bardzo proste i trwało zaledwie chwilę. Budowla ma wyjątkowo wyraźną i regularną podstawę. Linie poprowadzone z wierzchołków ładnie prowadziły do teoretycznie wyznaczonych narożników. Tylko w jednym przypadku jest niewielkie odchylenie północnej ściany piramidy w kierunku południowym. To powoduje, że rzeczywisty narożnik NE nie pokrywa się z teoretycznym, a krawędź NE nieznacznie zbacza z teoretycznej linii go wyznaczającej. Ogólnie rzecz biorąc, piramida wykazuje się bardzo wysoką precyzja wykonania, rzekłbym: niemal wzorową.
PIRAMIDA CHUFU:
Wiedziałem mniej więcej co może mnie tu spotkać, ale to przerosło moje najśmielsze przypuszczenia. Okazało sie bowiem, że piramida Chufu ma bardzo wyjątkową właściwość. Jest... koślawa. I to bardzo. Sama próba wpisania jej podstawy w kwadrat to zadanie praktycznie niemożliwe do zrealizowania. Zabrało mi to niemal pół godziny, a efekt i tak jest mało zadowalający. Linie poprowadzone z wierzchołka wzdłuż krawędzi bocznych piramidy ani w jednym przypadku nie trafiły w teoretycznie wyznaczony narożnik. Wszędzie są jakieś odchylenia i zniekształcenia. Szczególnie w przypadku krawędzi i narożnika NW sprawa wygląda tragicznie. Najwyraźniej budowniczowie zbyt późno się spostrzegli że "idą" nie w tą stronę co trzeba i zaczęli kierunek nieco korygować. Na szczęście ostatecznie wszystkie krawędzie piramidy "dotarły" na wierzchołek budowli. Ale ślad fuszerki pozostał na wieki... Ogólnie rzecz biorąc, w porównaniu z sąsiadką piramida wypada słabo.
Proponuję samemu się przekonać jak to świetna zabawa z tym "kontrolowaniem" piramid.
Konkludując:
Mam taką radę dla kosmitów. Niech następnym razem zostawią budowanie piramid Egipcjanom. Im o wiele lepiej to wychodzi.
: