Spotkania z demonami są tematem wielu filmów oraz książek. Wielokrotnie słyszeliśmy o zamieszkaniu demona w domu lub zniewoleniu przez niego ciała ludzkiego. Większość ludzi sceptycznie podchodzi do tego tematu i nie jest w stanie uwierzyć w opętanie lub działanie złych mocy. Istnieje jednak wiele filmów pokazujących odprawiane egzorcyzmy. Oczywiście zawsze można podważyć ich autentyczność lub stwierdzić, że ukazani na nich ludzie działają pod wpływem choroby psychicznej. Jak jednak wytłumaczyć fakt, iż osoby opętane zaczynają mówić w obcym, nieznanym im wcześniej języku? Dlaczego stają się dużo silniejsze niż dotychczas? Skąd bierze się u nich możliwość mówienia wieloma głosami? Te pytania na chwilę obecną pozostają bez odpowiedzi, dlatego nie możemy wykluczyć istnienia sił wyższych.
Jednym z najbardziej znanych przypadków opętania jest historia Anneliese Michel. Bazując na jej przeżyciach powstał film „Egzorcyzmy Emily Rose”. Dziewczyna urodziła się w 1952 roku w Niemczech. Żyła w chrześcijańskiej rodzinie i była zwykłą dziewczyną. Wraz z rozpoczęciem nauki w szkole średniej zaczęła cierpieć na ataki epilepsji. Wszystko zaczęło się w 1969 roku, niedługo później dziewczyna została skierowana do szpitala jednak lekarze byli wobec niej bezradni. Prawdziwe piekło miało się dopiero rozpocząć. Anneliese z każdym dniem zachowywała się coraz dziwniej. Z jej opowieści wynika, iż miała omamy, a gdy się modliła widziała różnego rodzaju demony mówiące, że została potępiona. Wkrótce zaczęła pić swój mocz, jeść pająki, kląć, krzyczeć, a nawet odgryzać głowy martwym ptakom. Czasami przejawiała wzmożoną aktywność fizyczną nie męcząc się przy tym. Wyróżniała się także nienaturalną jak na kobietę jej postury siłą. Niszczyła też wszystko co było związane z religią. Wszystkie egzorcyzmy, które przeprowadzane były przez dwóch księży zostały zarejestrowane na 52 taśmach magnetofonowych. Dziewczyna zmarła w 1976 roku, przeżywszy niecałe 24 lata.
Chciałbym również wspomnieć o pewnym wydarzeniu, o którym opowiedziała mi moja mama. W czerwcu w 1994 roku pojechała do Lwówka Śląskiego, ponieważ organizowane były tam rekolekcje odnowy w Duchu Świętym. Podczas modlitwy usłyszała jak ktoś zaczyna krzyczeć i przeklinać. Odwróciła głowę w stronę miejsca skąd pochodził hałas i zobaczyła młodą dziewczynę w wieku licealnym, która dosłownie wiła się na ziemi. Jej głos był całkowicie inny niż zazwyczaj. Szybko jednak otoczyła ją grupka księży, a następnie wyprowadziła z Sali. Ponoć po całym wydarzeniu dziewczyna nie pamiętała nawet jednej chwili z tego nieprzyjemnego wydarzenia. Czy spotkaliście się kiedyś z podobnymi przypadkami? Ja osobiście nie doświadczyłem jeszcze czegoś takiego, aczkolwiek znając obecne czasy nie zdziwię się jeśli w przyszłości również będę świadkiem tego typu sytuacji.