Wszystko co piszę jest prawdą potwierdzoną przez pilotów wojskowych z baz lotniczych. Podaję link do filmu dokumentalnego na ten temat
Wszystko co napiszę jest prawdą,którą potwierdzić może dużo naocznych świadków,ale dowodów w postaci filmów czy zdjęć nie ma żadnych,gdyż nikt się nie spodziewał,że zobaczy tak dziwne zjawisko.
1998rok,koniec sierpnia(dokładnej daty nie pamiętam)
.Ja jestem z Wrocławia i widziałem UFO 3razy w życiu.Pierwszy raz jak byłem w Darłówku(koło Darłowa nad morzem),to jako dziecko przeżyłem szok,że w nocy płakałem.Zobaczyłem około godziny 22 w sierpniową noc na niebie około 50spodków kosmicznych w kolorze ulicznych latarni,oraz dwa olbrzymie czerwonego koloru spodki (matki)z których wylatywały te mniejsze(żółte).Z bazy wojskowej kilka kilometrów dalej,zaczęły nadlatywać w kierunku tych spodków samoloty wojskowe,oraz śmigłoece gotowe użyć ognia.Jak zaczęły nadlatywać tak wszystkie spodki nagle zniknęły.Gdzie się podziały,głowiłem się z kilkoma osobami,które to widziały razem ze mną.Aparat fotograficzny padł i nie mogłem zrobić zdjęcia.Nagle spodki pojawiły się około 10kilometrów dalej(na lini brzegu morza)Wojsko leciało w ich stronę .Za kilka minut zniknęły na dobre.W nocy bałem się spać,a kierownik koloni z żoną zamkną w panice wszystkie drzwi i okna.To zjawisko widziało mnóstwo osób.
Na drugi dzień spotykam sąsiada z osiedla(był z matką na wakacjach w prywatnym pensjonacie,ok 1kilometr od mojego).Mówi do mnie,,nie uwierzysz co wczoraj widziałem ze swoją dziewczyna``.Opisał to co ja widziałem z grupą osób.Prosił żeby na osiedlu o tym nie mówić,bo wyjdziemy na jakichś idiotów,co wymyślają nieprawdziwe historyjki.
Ja po powrocie z wakacji postanowiłem opowiedzieć swoją historię-zostałem wyśmiany przez kolegów i otoczenie.
Drugi raz widziałem jeden spodek nad odrą z kumplem,był w kolorze zachdzącego słońca.Nagle zgasł!!!!!Zrobił się w kolorze srebrny metalik.W tym tkwił sekret jak spodki w Darłówku nagle zniknęły.Kosmici zgasili oświetlenie i odlecieli.Powiedziałem to matce.Matka ku mojemu zdziwieniu powiedziała,że jej koleżanka też widziała spodek na odrą w tym samym miescu co ja!!!
Przełom nastąpił w 2010roku 21sierpnia około 23godziny.Większość ludzi z osiedla siedziała na ławkach przy moim bloku,rozmawiając oraz popijając piwo.Zza bloku wyleciał olbrzymi czerwony spodek(matka),był bardzo nisko,miał stożkowaty kształt jak baczek do kręcenia dla dzieci.Od tego momentu wszyscy mnie przepraszali,że mi nie wierzyli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dopóki sami nie zobaczyli,to mi nie wierzyli.