Witam,
luki w wiedzy wypełnia się wiarą, więc masz do wyboru, albo wypełnić luki w wiedzy wiedzą, lub pozostawić je jakie są, wypełnione domysłami, nazywając naukę pseudo-nauką... Fakt że sama nauka ma luki, nie oznacza to że jest sens negowania zdobyczy nauki o których nie jesteś świadoma, ale to jest łatwiejsze rozwiązanie niż poszukanie faktów...
Istnieje pewien eksperyment, gdzie testowali myszy, i to wpływ LUDZI miał wpływ na to jak te myszy reagowały, sami eksperymentatorzy nie wiedzieli że to oni są celem eksperymentu, a myszy to jedynie pretekst który miał ich czymś zająć, w efekcie to LUDZIE mieli nieświadomy wpływ na myszy. Pamiętaj że zwierzęta, podobnie do ludzi, mają swoją świadomość, ograniczoną w stosunku do postrzegania ludzi, i podobnie jak ludzie mogą być pod wpływem efektu projekcji. Ludzi można odnieść do zwierząt jak zwierzęta do ludzi, dzięki temu Maslov czy Skinner wykorzystali te efekty do swoich badań, jak i ci którzy poszli w ich ślady. Tak że i wpływ SUGESTII ma swój efekt na ZWIERZĘTA...
O ile nie miłujesz się w wiedzy i jej zdobywaniu, parasz się ignorancją i interpretowaniu rzeczy na swoją korzyść, czyli to o co oskarżasz innych, może tak popatrzenie w lustro i zadaniu sobie pytania "czy się mylę?" da jakieś rezultaty? Lustro nie odpowie ani też nie pęknie, pęknąć może bańka iluzji "wiem o czym piszę", ale to by zachwiało wewnętrzną spójnością...
Możemy się sprzeczać rok, dwa lub sto o to kto ma rację, podobnie jak ateiści z osobami religijnymi o to czy Bóg, bóg czy bogowie istnieją, ale to ci pierwsi posiadają uzasadnienie, wiedzę i zrozumienie dlaczego wiara jest ewolucyjnym tworem, i dlaczego wiara w nadprzyrodzone jest czynnikiem kontroli zachowań... Można żyć w ignorancji, nie przeszkadzało to naszym przodkom, można też żyć z wiedzą, to też nikomu nie przeszkadzało, a naukowcy chcą wykorzystać to co leży pomiędzy wiedzą a wiarą co może pomóc człowiekowi, niby dlaczego Freud zajął się psychologią? A Bardon? A Zimbardo? Dawkins? Chitchens? Buzan? Tracy? Robbinson? Duhigg? Co z nimi? Oni pomimo wiary, zdobywali wiedzę by zrozumieć czym jest wiara, jak ją można spożytkować dla ludzkiego dobra, podobnie wróżby można wykorzystać do celów terapeutycznych, ale to wymaga wiedzy wróża i moralnej postawy, ale co obserwujemy? Ignorancję wróżów, ignorancję klientów, ignorancję społeczeństwa, oraz ignorancję ludzi wierzących...
Pozdrawiam,
Auegamma
Użytkownik Auegamma edytował ten post 11.11.2014 - 12:25