Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego ludzie odchodzą od Kościoła?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
210 odpowiedzi w tym temacie

#136

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

no proszę cię, to w jaki sposób uzewnętrzniasz swoją wiarę?

Te dwie rzeczy ze sobą nie kolidują więc nie wiem skąd takie pytanie.
  • 0

#137

Pyziak.
  • Postów: 703
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

davros, robiono to dla ich dobra? a nie było dla nich dobre życie w swojej religii tak jak Tobie jest w Twojej? skoro masz taki światopogląd, to może jakąś krucjatę zrobimy? ;) tyle dobra zrobimy tym że hoho.. daj spokój...a może dobre dla nich było usłyszane zdanie 'nawracasz się albo dostajesz mieczem w łeb' :) na pewno nawracanie się ze strachu i tylko po to żeby przeżyć, nie jest jakimś wspaniałym, duchowym przeżyciem :)
  • 0

#138

Traper.

    Tajny Współpracownik

  • Postów: 1485
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

no proszę cię, to w jaki sposób uzewnętrzniasz swoją wiarę?


no sorx, ale po kiego grzyba ją uzewnętrzniać? wierzysz po to, żeby pokazać jaki to ty jesteś super? Chyba właśnie wiara opiera się na przeżyciach wewnętrznych, ale chyba nie każdy to dostrzega...

ja znam ludzi, do których Bóg przemówił: Mojżesz, Mahomet..... przejrzyj biografie świętych, nawiedzonych, rozejrzyj się po świecie - w ilu zakonach, misjach, szpitalach psychiatrycznych znajdują się ludzie, którzy uważają, że mają pewną misję daną im przez Boga.

ja też moge sobie uważać, że mam misję daną od Boga i tak uważam, bo żaden człowiek nie rodzi się na tym łez padole bez celu. Ale co tam.. :P

natchnieni wyznawcy pragnęli nieść Boże światło na cały świat. oczywiście robiono to często wbrew woli "pogan" - ale przecież robiono to dla ich dobra

Dla ich dobra? znam to, nie cierpie, jak ktoś sobie dorabia piękną, górnolotną ideologię to zbrodni jakich dokonuje...
  • 0



#139

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

no sorx, ale po kiego grzyba ją uzewnętrzniać? wierzysz po to, żeby pokazać jaki to ty jesteś super? Chyba właśnie wiara opiera się na przeżyciach wewnętrznych, ale chyba nie każdy to dostrzega...

No dokładnie, tyle że pytanie było do mnie :D Nie uzewnętrzniam swojej wiary bo i tak jest słaba, nie potrzebuje jej uzewnętrzniać wystarcza mi wewnętrzne odczucie, któro w każdym jest inne i któro każdy zresztą posiada.
  • 0

#140

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

no sorx, ale po kiego grzyba ją uzewnętrzniać? wierzysz po to, żeby pokazać jaki to ty jesteś super? Chyba właśnie wiara opiera się na przeżyciach wewnętrznych, ale chyba nie każdy to dostrzega...

Czyli wiara egoistyczna?

Człowiek powinien uzewnętrzniać swoją wiarę, choć patrząc na Twoją wypowiedź podejrzewam, że dość płytko rozumiesz to pojęcie. Uzewnętrznianie to nie chwalipięctwo w stylu: Patrzcie, jak jak się modlę! Jestem bardzo wierzący!

To nasze codzienne życie powinno świadczyć o naszej wierze. Wiara powinna w naturalny sposób uzewnętrzniać się przez nasze uczynki wobec bliźniego. A o tym, jak to powinno wyglądać mówi między innymi NT. :)
  • 0



#141

Traper.

    Tajny Współpracownik

  • Postów: 1485
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dobrze, mariush, uczynkami powinniśmy okazywać wiarę, ale w swojej wypowiedzi davros wyraźnie dał do zrozumienia, że chodzenie do kościoła jest właśnie uzewnętrzenieniem, tyle że na siłe i troche na pokaz (choć nie zawsze). Ja osobiście wolę okazywać swoje ideały uczynkami niż bieganiem do świątyni takiej czy innej :)
  • 0



#142

Borte Czino.
  • Postów: 431
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nawracanie pogan miało też charakter praktyczny. Często to oni najeżdżali przygraniczne miasta, łupiąc i grabiąc...
Nie można też osądzać ludzi żyjących wtedy przez pryzmat dzisiejszego świata. Wtedy ludzie mieli zupełnie inną mentalność. Słuchali różnych kaznodziei, którzy często sami zniekształcali słowa Biblii. Łączyli często chrześcijaństwo z dawnymi wierzeniami pogan. Do tego dochodziła zerowa edukacja prostych ludzi.
Trzeba też zauważyć, że w większości wojen religijnych chodziło o politykę, religia była tylko przykrywką.

Gdyby nie chrześcijaństwo to pewnie państwa nie byłyby w stanie połączyć się przeciwko wspólnemu zagrożeniu ze strony Turcji.

Według mnie ludzie odchodzą od kościoła, gdyż nie chce im się chodzić, to jest chyba najczęstszy powód.
A czy odchodzą od wiary, to nie wiem. Nie znam żadnych statystyk, które by o pokazywały...
  • 0

#143

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja osobiście wolę okazywać swoje ideały uczynkami niż bieganiem do świątyni takiej czy innej

Ale tu nie chodzi o jakieś tam bieganie do kościoła. Tu chodzi o wspólnotę z innymi wiernymi, czyli ten Kościół przez duże "K". Fakt, w KK bardzo ciężko tego doświadczyć. Lecz nie ma się czemu dziwić w sytuacji, gdy większość osób na mszy jest obecna co najwyżej ciałem, nie duchem. Ja osobiście mam wrażenie, że duchowe życie KK jest w fazie terminalnej...

Jednak na przestrzeni dwóch ostatnich lat (po opuszczeniu KK) odwiedziłem z ciekawości kilka różnych kościołów i przyznam, że niejednokrotnie byłem zaskoczony tym, czego tam doświadczyłem. Szczególnie nabożeństwa wspólnot protestanckich zapadły mi w pamięć. Te Kościoły naprawdę żyły.

Choć przyglądałem się temu wszystkiemu z boku, to miałem nieodparte wrażenie czegoś niesamowitego, co było udziałem tych ludzi. Widziałem jak kilkadziesiąt, czasem kilkaset osób stanowiło duchową jedność. Nikt tam niczego nie udawał. Szczególnie w czasie modlitwy było to widoczne. Wszyscy razem, a jednocześnie każdy osobno prowadził rozmowę z Bogiem. Aż ciarki mnie przechodziły, gdy kilkaset indywidualnych modlitw mieszało się ze sobą, tworząc jeden jednostajny głęboki pomruk, który od czasu do czasu "zakłócała" głośna i spontaniczna modlitwa jednego z wiernych.

To takie moje luźne obserwacje.
  • 0



#144

davros.
  • Postów: 19
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pyziak
davros, robiono to dla ich dobra? a nie było dla nich dobre życie w swojej religii tak jak Tobie jest w Twojej? skoro masz taki światopogląd, to może jakąś krucjatę zrobimy?

+Traper
Dla ich dobra? znam to, nie cierpie, jak ktoś sobie dorabia piękną, górnolotną ideologię to zbrodni jakich dokonuje...

dodałem jeszcze - wczuj się w ten religijny światopogląd. Chodziło mi o przedstawienie takiej wizji świata, jaką wtedy postrzegał chrześcijański świat, nie oceniam, czy to było złe czy dobre - pamiętaj, że nie można jednoznacznei potępiać zachowań ludzi nei znając kontekstu wydarzeń. Dla duchownych palących heretyków na stosie to było w ich mniemaniu działanie w imię Boga -ponieważ niszcząc grzeszne ciało ratowali nieśmiertelną, najcenniejszą część człowieka - dusze. Staarli się ratować ludzi. Taki był ich punkt widzenia, przynajmniej na początku. Później zabrali się za prostowanie ścieżek Pana ludzie o słabym charakterze, intelekcie i moralności.
oczywiście sam pomysł palenia ludzi jest nie tyle niechrześcijański ile w ogóle nieetyczny dla większości religii, a płonące stosy są aż nadto brutalnym dowodem, że religia jest bardzo trudną częścią człowieka. To również przestroga, że do religii trzeba podchodzić z otwartym umysłem, gdyż łatwo doprowadzić do wypaczenia pierwotnego sensu. A ślepa wiara jest gorsza niż "heretyckie" pytania o naturę Boga.
(dla przykladu link z kilkoma próbami zdefiniowania religii.
Zgadzam się też z Saladynem w jego ocenie przyczyn nawracania (Nawracanie pogan miało też charakter praktyczny [itd].) oraz przyczyn wojen religijnych, które wcale nie były religijne (religia była tylko przykrywką.) nie wolno dać się złapać na proste wyjaśnienia, które odbiegaja od prawdy. To że ktoś morduje w imię jakiegoś boga, nie znaczy, że tak naprawdę morduje w imie boga 8) .

+Traper
w swojej wypowiedzi davros wyraźnie dał do zrozumienia, że chodzenie do kościoła jest właśnie uzewnętrzenieniem, tyle że na siłe i troche na pokaz (choć nie zawsze). Ja osobiście wolę okazywać swoje ideały uczynkami niż bieganiem do świątyni takiej czy innej

chciałem dać do zrozumienia, że wiara tworzy pewien system zachowań - rytuał religijny. zauważ, że chodzenie do kościoła nie wypływa (nie powinno wypływać) z dewocji tylko z wiary. To w co ludzie wierzą wpływa na ich postawę wobec świata a więc i zachowanie. wierzący w Chrystusa klęka przed krzyżem, wierzący w Allaha klęka skierowany w kierunku Mekki, świadkowie Jehowi pragną rozmawiać z ludźmi i ich nawracać itd. Twoje dobre uczynki mają tą samą podstawę co "bieganie do świątyni". zresztą trafnie komentuje to mariush

+Traper
ja też moge sobie uważać, że mam misję daną od Boga i tak uważam, bo żaden człowiek nie rodzi się na tym łez padole bez celu

widze u Ciebie wielkie pokłady wiary 8) Skoro tak, to jak można uważać, że Bóg do Ciebie nie przemawia? przez zbiegi okoliczności, przez ludzi jakich poznajesz, przez słowa jakie słyszysz, przez obrazy jakie widzisz, przez zdarzenia w jakich uczestniczysz...

jeśli ktoś uważa, że przemówił do niego Bóg, to jak udowodnisz, że nie mówi Ci prawdy? Zwłaszcza, jeśli już nie żyje 8)

mariush
Szczególnie nabożeństwa wspólnot protestanckich zapadły mi w pamięć

a mi prawosławne 8)
  • 0

#145

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Polacy obawiają się, że nie będą mogli wierzyć Kościołowi"

Po raz pierwszy w dziejach Polacy obawiają się tego, że nie będą mogli dłużej wierzyć Kościołowi - pisze w sobotę włoski dziennik "La Repubblica" w obszernym artykule na temat arcybiskupa Stanisława Wielgusa, który przyznał się do współpracy z SB.
Gazeta podkreśla, że jego ingres będzie "jednym z najsmutniejszych od dziesięcioleci".


"Stolica Apostolska papieża Ratzingera została zaangażowana w tę sprawę: wiedziała. Niemiecki papież został wystawiony na najtrudniejszą próbę w kraju papieża-bohatera Wschodu" - zauważa dziennik w relacji z Warszawy. Dodaje, że "tak, jak nigdy przedtem Kościół, który bronił kultury i tożsamości narodowej za cara, podczas nazistowskiej okupacji i przeciwko komunistom w czasie zimnej wojny, został wezwany, by bronić swej wiarygodności". "La Repubblica" relacjonuje, że "w tym klimacie napięć pojawiają się straszne podejrzenia: kto był szpiegowany przez policję dzięki Wielgusowi". "Być może Karol Wojtyła" - stwierdza autor artykułu.

Według włoskiej gazety, historia życia arcybiskupa Wielgusa odzwierciedla historię tamtych lat, naznaczonych przez "wybory między moralnym odrzuceniem a kompromisem".

Piątkowe wyjaśnienia nowego metropolity warszawskiego dziennik uważa za "mea culpa napisane z sercem na dłoni", ale - jak stwierdza - Polacy mają wątpliwości i zadają sobie pytanie, "do czego ksiądz Wielgus posunął się zaprzedając swą duszę".

Jednocześnie w artykule zwraca się uwagę na to, że wszyscy na Watykan i Benedykta XVI złożyli odpowiedzialność powiedzenia ostatniego słowa w całej tej sprawie.

Dziennik dodaje, że Polacy są sceptyczni co do tego, czy arcybiskup Wielgus jako nowy metropolita warszawski odzyska swój autorytet. Informuje, że "politycy wszystkich opcji odwołują swój udział w jego ingresie".

"To jeszcze jeden kryzys zaufania w Polsce" - konkluduje "La Repubblica".
http://wiadomosci.on...0,686,item.html
  • 0



#146

Żbik.
  • Postów: 769
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No moim zdaniem apb. Wielgus powinien zrezygnowac ze stanowiska i pokornie udac się na emeryture, ja wlasnie bym tak zrobil. Trzeba mieć troche honoru i nie trzymac stołka na siłe, szczególnie stołka koscielnego.
  • 0

#147

Katon.
  • Postów: 256
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem ta sprawa za jakiś czas ucichnie ale to był cios dla kleru.
  • 0

#148

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

heh a mnie żenują tłumaczenia zagorzałych katolików...
Próbują usprawiedliwiać Wielgusa tym, że oficjalnie przyznał, że żałuje za to co robił w przeszłości ale znowusz zapominaja o tym, że jeszcze kilka dni temu zanim usiadł na stołku wszystkiemu zaprzeczał...
Dziękuje za takie wyznanie wiary...
  • 0

#149

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja jestem wstanie abp Wielgusowi wybaczyć. Każdy powinien wybaczać.
Ale dla dobra Kościoła, byłoby dobrze, gdyby udał się na przykład do jakiegoś klasztoru o zaostrzonym rygorze czy coś w tym stylu. Pokajanie się nie tylko w sercu, lecz też tak by wierni coś z tej lekcji wynieśli.
  • 0

#150

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

"Ja jestem w stanie abp Wielgusowi wybaczyć. Każdy powinien wybaczać."

Ja mu wybaczam ale nie chce go na tym stanowisku...
Co sobie pomysli moja babcia??
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych