210 odpowiedzi w tym temacie

[Traper]

Wiecie co... myśle, że ludzie odchodzą z KK z prostego powodu. NIE MA NIC GORSZEGO NIŻ WIARA NA POKAZ.
A tak swoją drogą, to nie zawsze odejście od KK równa się rezygnacji z Boga. Wiele osób, z którymi tozmawiałm twierdzą,. że cytuję "wierzą w Kościół"... No to brawo. a pierwsze przykazanie? Jak już to mamy wierzyć w Boga, a nie w KK... Ja np. odrzucam samą instytucją Kościoła, ale Boga jako takiego nie neguje i żyje mi się z tym dobrze.

[mithrandir]

"Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną"

A jednak ludzie mają. Kogo?
Cała trójca święta. To całe wyjaśnienie że Bóg jest w 3 osobach jest tylko po to, żeby nie łamać tego przykazania.
' :arrow: Każdy myślący człowiek jest ateistą'...

[kassia13]

może odchodzą , bo uświadamiają sobie , że :
- Pismo Święte to zwykła sztuczka literacka , w którą wierzymy ?
- Cuda to rzecz oczywista i naturalna i dzieją się bez naszej wiary , więc nie musimy wierzyć w Boga?
-A może tracą wiarę przez to , że Bóg nie uratował im bliskiej osoby, choć bardzo o to prosili i byli przykładnymi katolikami ?

masz racje Traper niekrórzy wierzą "na pokaz" .
Niektórzy bo mają tą złudną nadzieje , a jeszcze inni z nudów - dla zabicia czasu.
Więc tak naprawde prawdziwych katolików jest bardzo nie wiele ...

[NHolokaust]

- Pismo Święte to zwykła sztuczka literacka , w którą wierzymy ?

Pokaż mi bardziej wartościową, jak to nazywasz, "sztuczkę literacką", Kassia. Myślisz, że ludzie są aż na tyle naiwni, żeby wierzyć w byle tekst, uznając go za prawdę objawioną? Jeśli tak, to jesteś w dużym błędzie.

Cuda to rzecz oczywista i naturalna i dzieją się bez naszej wiary , więc nie musimy wierzyć w Boga

Podaj przykład jakiegoś cudu, w którym nie miała udziału wiara, tym bardziej wiara w Boga.

-A może tracą wiarę przez to , że Bóg nie uratował im bliskiej osoby, choć bardzo o to prosili i byli przykładnymi katolikami ?

Chwile zwątpienia zdarzają się każdemu, ale utrata wiary z takiego powodu jest po prostu dowodem na to, że tej wiary w istocie nie było, bo ktoś, kto rozumie jej esencję, nie porzuci jej ot tak.

[damczer]

A tak swoją drogą, to nie zawsze odejście od KK równa się rezygnacji z Boga.

No i Ci przyklasne...

Sam jestem osobą która napewno nie jest przykładnym katolikiem. Przez kilka lat byłem ministrantem, wyjechałem z kolonią z kościoła na wakacje i to że zobaczyłem że księża są normalnymi ludźmi zrobiło mi pralke z mózgu... Przestałem wogóle chodzić do kościoła, robiłem takie same wykręty jak wy, mówiłem że nie wierze, że zbyt dużo nie wiadomo...

Po jakimś czasie zrozumiałem że oba stany w jakich byłem nie były prawdziwe...

Bo po pierwsze jako ministrant chodziłem bo musiałem, miałem dyżury, na początku bardzo się stresowałem przed mszą, potem zaczęło mnie to nudzić...

Po drugie, to że znajdowałem wszelkie możliwe wymówki żeby nie iść do kościoła to znowu czyste lenistwo i okłamywanie samego siebie.

Teraz jestem zdania... chodze kiedy czuje potrzebe, kiedy pomyśle sobie choć przez chwile, a może by iść... I tak naprawde to że dla mnie osoby typu Rydzyk, czy jacyś księża pedofile to poprostu nie księża i cała ta otoczka wokół mszy tzn. księża, zakonnice jest conajmniej dziwne, a poznałem to wszystko od środka. Teraz wiem że jeśli taka myśl jak "może pójde" do kościoła to znak że Bóg mi tak mówi, a nie ksiądz i to że mam np. iść do spowiedzi to ja np. wiem że musiałbym iść i powiedzieć że obiecuje poprawe, ale ja niechce tak mi jest dobrze, czasem dostaje kurwicy i lubi troche pogrzeszyć i jest mi z tym dobrze i nikt mnie do niczego nie zmusi bo ja poprostu musiałbym iść i coś obiecać, a wiem że tego nie dotrzymam. I wiem że to iż musiałbym nie dotrzymać obietnicy jest gorsze dla Boga niż to że nie pójde bo poprostu zdaje sobie sprawe z tego co robie lub nie....

Taki sposób w jaki podchodze do kościoła to sam sobie to ustaliłem i w sumie moje podejście do kościoła jest obojętne lub nawet negatywne, ale wiem że to jest w jakiś sposób świątynia Boga i chodze tam dla Niego i tylko dla Niego...

[Pyziak]

no ok, rozumiem Cię, ale dlaczego Ty nie możesz zrozumieć mnie? ja nie mam nigdy myśli 'a może pójdę'. dlaczego jesteś taki nietolerancyjny? czy Wy zawsze musicie na siłe wmuszać w ludzi wiarę, a jeśli nie chcą się nawrócić, to tępić?

mówiłem już, ja nie mam nic do ludzi, którzy wierzą tak długo jak nie zaczną się czepiać do mnie. dla mnie brak tolerancji, to brak po części kultury.

i to nie są żadne wymówki i lenistwo, po prostu nie mogę w coś takiego uwierzyć, a naprawdę próbowałem

[damczer]

dlaczego jesteś taki nietolerancyjny?

Ja nie jestem nietolerancyjny bo nic bym nie mówił gdybyś nie obrażał pierwszy KK. A w twoich wypowiedziach wszystko jest połączone więc to tak jakbyś obrażał mojego Boga, a więc i mnie...

Ja nie jestem moherową babcią która za to że czytasz wyborczą chce cie zabić specjalnie zaostrzonym beretem...

Ciebie uraziło to że porównałem Cie z kimś, a nie potrafisz zrozumieć że Ty obrażasz mnie.

[kassia13]

@NHolokaust Są rzeczy , które się nazwet filozofom nie śniły ...

[ Dodano: 2006-10-26, 18:24 ]
nawet*

[damczer]

filozofom

Są też takie które nie śniły się fizjologom....

[kassia13]

whatever

[Percepcja]

(nie mówie tutaj o rezygnowaniu z Boga)

]

Co coraz więcej ludzi wychodzi z ciemniactwa i widzi że wiara to nie kościół. Kościół to instytucja która mna na celu jak każda inna zysk.

[Jarecki]

Ksiądz na Gadu-Gadu

Księża coraz częściej posługują się internetem, żeby dotrzeć do wiernych - podaje "Gazeta Wyborcza".

Kiedyś żeby spotkać się z księdzem, trzeba było wybrać się na plebanię. Dziś wystarczy komputer z dostępem do internetu. Przez popularny komunikator Gadu-Gadu rozmawia z młodzieżą 38-letni ks. Antoni Mulka z Mielca. - To był pomysł Apostolskiej Wspólnoty Młodzieży przy naszej parafii. Zgodziłem się, bo w ten sposób można pomóc wielu ludziom, którzy inaczej nie porozmawialiby z kapłanem - mówi ks. Mulka.

Zgłaszają się do niego nie tylko ludzie z diecezji rzeszowskiej. Mielecki kapłan udziela dziennie kilkunastu porad. Nie prosi o przedstawienie się. Na ogół nie rozmawia na żywo. Niekiedy musi się dokształcić, aby dać kompetentną odpowiedź. Czasami pytań jest tak dużo, że na odpowiedź internauci muszą czekać kilka dni.

Ks. Mulka: "Internet to dobre narzędzie, zwłaszcza dla osób, którym trudno zaufać innym ludziom. Albo nie mają w środowisku kogoś takiego, przed kim mogłyby się otworzyć" - mówi dziennikowi. Jednocześnie podkreśla, że internet nie zastąpi osobistego kontaktu. - To medium dodatkowe - uważa.

Ludzie, którzy na Gadu-Gadu proszą księdza o radę, zwierzają się z najróżniejszych problemów. - Najczęściej są to kłopoty rodzinne, małżeńskie albo dylematy moralne czy wypływające z wiary. Czasem ludzie poszukują też pomocy w uzależnieniach - opowiada.

Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", kilkakrotnie zdarzyło się, że po rozmowie na Gadu-Gadu internauta przyszedł do ks. Antoniego wyspowiadać się.
http://fakty.interia...adu,811630,2943

[MatoIto]

To nic dziwnego ja tez znam wielebnego który pisze z młodziezą na GG, nawet bawi sie w podchody w Silezji :-D powaga

[damczer]

No tak się przejmujecie tym że księża siedzą na gg.

Przecież to też ludzie....

My z naszym księdzem od religi graliśmy w wisielca, jeden gostek rysował na tablicy najpierw szubienice, a potem księdza na sznurze.... Fajnie to musiało wyglądać gdy weszła tam inna klasa....

[Żbik]

Zachowanie księdza na dzisiejszej lekcji religii:
Dziewczyna gada nieustannie, fakt jej wina. Została przesadzona na pierwsza ławke.
Ksiądz zasypuje ją pytaniami, kiedy ostatni raz była w kosciele, spowiedzi czy chodzi itp. Kiedy koleżanka odpowiada że nie bo dopiero przyjechała do tego miasta i jeszcze nic tu prawie nie zna. Wtedy ksiądz zamiast powiedziec jej ,wskazac najkrótsza droge do kosciola zaczna na nią krzyczeć i wyzywać od opetanej przez szatana, że potrzeba jej egzorcysty itp.
Właśnie takie zachowanie duchownych najbardziej oddala ludzi od kościoła.
To jest przykre.