Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego ludzie odchodzą od Kościoła?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
210 odpowiedzi w tym temacie

#121

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No to chyba mamy inne pojęcie dyscypliny bo u mnie jest troche inaczej, kościół nie koliduje z kulturą w domu. Więc jak coś dobrego wynosze to tylko z domu bo do kościoła juz chodzić nie musze, od dawien dawna. Wyjątkiem jest Boże Narodzenie i Wielkanoc
  • 0

#122

widmus.
  • Postów: 48
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

1. ludzie odchodzą z kościoa bo nie znajduja tego czego szukają tzn osobistej relacji z Bogiem
2. ludzie odchodzą od KK ale to nie tyczy sie całego chrześcijaństwa np: do mojego kościoła- protestanckiego co roku doś dużo przychodzi i zostaje ;p
  • 0

#123

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

ludzie odchodzą z kościoa bo nie znajduja tego czego szukają tzn osobistej relacji z Bogiem

Relacja z Bogiem to czysta fikcja.
Nie znam człowieka ,do którego by Bóg przemówił(dosłownie czy w przenośni).To tak jak mówić do ściany i prosić ją o coś.
Dla mnie to niedorzeczność.
  • 0



#124

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Posłuże się teraz przykładem chrześcijańskim, żeby nie było niedomówień.

Jarecki nie masz do końca racji. Rozmowa z istotami wyższymi jest bardzo możliwa. No może tylko nie z Bogiem, ale np. z takim aniołem stróżem jak najbardziej.

Nie ma sensu prosić o nic, póki nie doprowadzi się siebie do pewnego poziomu rozwoju duchowego. Po prostu jeśli nie osiągneliśmy tego poziomu to nie jesteśmy warci tego o co prosimy (oczywiście prośba o kasę, czy dłuższe życie nie istnieje), nie zwracają na nas uwagi. CO innego jak osiągniemy ten poziom. Zaczynamy dostawać "blogosławieństwa", dawki energii (miłości) i w ogóle jest super.

Ja sam nie spotkałem się jeszcze z przykładem, że z kimś rozmawiał "Bóg", jak dla mnie to tylko anioły stróże...
  • 0



#125

Flopstar.
  • Postów: 225
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To ma być dialog a nie monolog.
Do mnie też jeszcze nikt nie przemówił.
  • 0



#126

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Widzę, że nie rozumiecie zbyt dokładnie na czym polega "rozmowa" z Bogiem... Nie sądźcie, że się wymądrzam, po prostu pisze co myślę. "Rozmowa", moim zdaniem słowo źle dobrane, jako, że mowa na niewiele się zdaje, gdy trzeba opisać coś nieopisanego. Ujmę to najlepiej jak potrafię. "rozmowa" z Bogiem, to nie tyle dialog jak to napisał Flopstar, ale duchowe przeżycie. Nie można tego opisać z braku słów, trzeba to przeżyć. A bliskość z Bogiem można odczuwać nie tylko w kościele, ale także w każdej chwili życia, pod warunkiem, że jesteśmy na tą bliskość przygotowani. Niestety większość osób, które znam, są ograniczone pięcioma zmysłami i taka bliskość jest dla nich nieosiągalna... Nie twierdzę, że ja jestem jakim wyjątkiem, który już w moim młodym wieku odczuwa taką bliskość, nie nie, ja dopiero przygotowuję się duchowo, by poczuć Boga.
  • 0



#127

widmus.
  • Postów: 48
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Rozmowa a czucie czyjejś obecności to całkiem co innego jeżeli czujesz obecność Boga czujesz ze nie jesteś sam że ktoś Ci pomaga i nie zapomina o tobie jeżeli ją czujesz to znaczy ze jej pragniesz wiecie ja myśle tak: Bóg chciałby mieć z Tobą relacje i cały czas czeka na to tylko że Musisz mieć chęc i mu otwożyć do siebie drogę
  • 0

#128

davros.
  • Postów: 19
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja jestem ciekaw, czy Berith napisał w końcu ten referat i co z niego dostał 8)

Jeśli zaś chodzi o problem odchodzenie ludzi od Kościoła to chciałbym zwrócić uwagę, że skoro użyto słowa Kościól (z duzej litery) a nie kościół, to można założyć, że chodzi o odchodzennia od wiary, a nie struktur organizacyjnych. oczywiście utrata wiary może być spowodowana rozczarowaniem płynącym z zachowania autorytetów religijnych (zauważyliście, że w tym wątku najcześciej wymienianą przyczyną odejścia ludzi od Kościoła były różnego rodzaju zachowanai księży?. jednak czy to jest bardziej utrata wiary w Boga czy ludzi?)
Dla mnie przede wszystkim problem odejścia wiernych spowodowany jest całkowitym brakiem wiedzy i świadomości religijnej w społeczeństwie. nie czarujmy sie, samo czytanie Biblii nie wystarczy - potrzebna jest jeszcze wiedza dotycząca religi - jej historii, kontekstu w jakim istnieje, problemów definicyjnych.
Nie zapominajcie, że ST i NT isnieje ponad 2000 lat i tak obrósł komentarzami, że właściwie można poświęcić całe życie na badanie rozważań dotyczących Pisma Świętego.
Tymczasem poziom nauczania religii w szkołach jaki jest, sami wiecie. Większość katechetów nie odważy się podjąć polemiki z młodzieżą w kwestiach wiary, ponieważ wiedzą, że jest to temat bardzo trudny i najeżony herezjami co dwa kroki. Trzeba być naprawdę wybitnym (a przynajmniej dobrym) pedagogiem, religioznawcą, filozofem, historykiem w jednej osobie, żeby rozmawiać o tym z ludżmi zarówno młodymi jak i starymi. Skoro tak kiepska książka jak "Kod Leonarda" potrafiła zamieszać w głowach ludzi, to o ile bardziej niebezpieczne byłyby filozoficzne dysputy na temat istoty Boga. Nawiasem mówiac cały szum wokół "Kodu ..." pokazał że ludzie są wciaż zafascynowani religią i chcieli by o niej rozmawiać).
Uprzedzając - katecheza, nie ma być indoktrynacją, tylko dialogiem o Bogu. Tymczasem taki dialog kojarzony jest tylko z monotonnym wykładem niedzielnym z ambony, którego i tak nikt nie słucha zajęty swoimi sprawami, lub kipiący złością manifest rydzykowców. Wielka szkoda.
Na zakończenie tego przydługiego postu jeszcze tylko krótkie uwagi.
-Kościół opiera sie na wierze, więc pozwólmy Mu na odrobine nieracjonalności 8)
-Kościół istnieje w XXI wieku więc nie zabraniajmy Mu dostępu do nowoczesności
-Kościół ma długą i bogatą tradycje - więc nie każmy Mu się zbyt drastycznie zmieniać
-Najczęściej nudzimy się podczas obrzędu religijnego, bo go nie rozumiemy

pozdrowienia
PS. nie, nie jestem powiązany z organizacjami religijnymi 8)
PS2. jest naprawde sporo dobrych książek, które warto przeczytać zanim zacznie sie rozmawiać o wierze i Bogu (ja nie wiem czy przeczytałem 5% z nich).
PS3 sorry ale nie mogłem się powstrzymać. oto lista cytatów, które najbardziej mnie rozwaliły (z różnych powodów). i naprawdę - nie było moją intencją kogokolwiek urazić:

zastanawiać po co mam chodzic co tydzień, żadnych rewelacji tam nie ma , bez zmian ,ciągle to samo
no to przestałem chodzić do kościoła

Mnie odpycha wręcz cała masa nielogicznych absurdów, dogmatów, doktryn [...] oczywiście nie zażuciłęm wiary w Boga, ale np. Stary Testament uznaje jako ciekawostke, a nie jakieś pismo natchnione. NT wydaje się być zredagowny

czegos takiego jak wiara nie można ubrać jak to robi kościół w dogmaty, do niczego nie dązące zakazy i nakazy czy (to zwłaszcza) powtarzane czesto bezmyślnie formułki w postaci modlitw

kościól zaczął mieszać się w sprawy państwa

Modlitwa, a raczej jej regułki, ogronie mnie nudziły, klepałam je by miec je za sobą.[...] próbowałam sie bronic przed odejściem czytając ksiązki religijne, modląc się w sposób rozumny, ale to nie pomogło.

Kiedyś była taki boom na temat ewangelii Judasza... Duzo wtedy dowiedziałam się o naszej religii.

Dlaczego odchodzą? Bo w końcu uświadamiają sobie słabość tej postawy życiowej, tego ciągłego umierania i kanibalizmu co niedzielę.
Dlatego, że naczytali się Nietzschego.

"Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną"
A jednak ludzie mają. Kogo?
Cała trójca święta. To całe wyjaśnienie że Bóg jest w 3 osobach jest tylko po to, żeby nie łamać tego przykazania.
' Każdy myślący człowiek jest ateistą'...

Cuda to rzecz oczywista i naturalna i dzieją się bez naszej wiary , więc nie musimy wierzyć w Boga?

Co coraz więcej ludzi wychodzi z ciemniactwa i widzi że wiara to nie kościół.

Jeśli chodzi o wiarę, to nie dam się zmanipulować.

tez nie lubie chodzic do kosciola... powod - zamuła!! czemu kosciol nie wymysli czegos ciekawego, a nie ciagle te same kazania, opowiesci... <lol> ja mam dopiero 15 lat i chodze co niedziele do kosciola, to co bedzie za kilka lat, chyba juz bede znal kazde czytanie na pamiec

Rozmowa z istotami wyższymi jest bardzo możliwa. No może tylko nie z Bogiem, ale np. z takim aniołem stróżem jak najbardziej.


  • 0

#129

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

eżeli czujesz obecność Boga czujesz ze nie jesteś sam że ktoś Ci pomaga i nie zapomina o tobie

Bardziej bym to przyrównał do naszej podświadomości niżeli do obecności Boga.
  • 0

#130

Żbik.
  • Postów: 769
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

oto lista cytatów, które najbardziej mnie rozwaliły


Co coraz więcej ludzi wychodzi z ciemniactwa i widzi że wiara to nie kościół.

No tak, tutaj niestety nie wiem co cie tak poraziło chłopie, kościol to tylko ludzie a jesli chodzi o cos doskonalszego, jakas istote w ktora mozemy wierzyc to kociol moze tylko temu zaszkodzic. Zobacz ile osob odwrocilo sie od wiary za sprawa kosciola, ludziom wpaja sie ze jesli nie chodza do kosciola to sa niewierzacy a to przeciez bzdura.
  • 0

#131

davros.
  • Postów: 19
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

zdanie "Coraz więcej ludzi wychodzi z ciemniactwa i widzi że wiara to nie kościół." przypomina mi nie tak znowu dawny pogląd, że wszystko co było poza Kościołem, było pogańskie - siedlisko ciemniactwa i zabobonu. 8)

ludziom wpaja sie ze jesli nie chodza do kosciola to sa niewierzacy a to przeciez bzdura

nie zapominaj, że religia to wiara i obrzęd. chodzenie do kościoła to rytuał nakreślony przez wiarę.

PS.

kościol to tylko ludzie

kościół to budynek, Kościół to zgromadzenie ludzi (często w budynku 8) mały niuans, ale ważny
wspólnota daje siłę i jest natchnieniem dla wiary (co oczywiście nie przeszkadza być wierzącym eremitą) w Boga - więc Kościół nie moze temu zaszkodzic, wręcz przeciwnie.
  • 0

#132

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

davros:
nie zapominaj, że religia to wiara i obrzęd. chodzenie do kościoła to rytuał nakreślony przez wiarę.

To w takim razie ja podziękuje.
  • 0

#133

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Pozwolę sobie odpowiedzieć na pierwotnie postawione pytanie, modyfikując odpowiedź, czyli : jak to było ze mną :) .

1. Nie lubię jak ktoś mnie okłamuje, a w mej opinii kościół właśnie to robi. Nie mówi wszystkiego, wiele rzeczy ukrywa itp.
2. Obowiązujące zasady kościoła i religii są jak dla mnie przestarzałe, niedostosowane do dzisiejszego świata. Jak to było ? Młyny pańskie wolno mielą ? W każdym razie, jak dla mnie to zbyt wolno :) .
3. Kościół neguje rzeczy, którymi się zajmuje, więc po kiego grzyba mam "negować wolę kościoła" ?
4. Wnikając w fundamenty, na których stoi ta instytucja człowiek widzi wiele wrażliwych punktów i błędów - pozostanie kłóciło się z moim sumieniem.
5. Osobiście uważam, że chrześcijaństwo jest najmniej tolerancyjną, a jednocześnie najbardziej inwazyjną religią świata, to też kłóci się z moim sumieniem.

I tyle :) .
  • 0

#134

mojo.
  • Postów: 355
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie znam człowieka ,do którego by Bóg przemówił(dosłownie czy w przenośni).To tak jak mówić do ściany i prosić ją o coś.


I tutaj sie zgadzamy.....aha i jeszcze spowiedz swieta bo to tez przeciez jest dla mnie smiechu warte.....gadam do ksiedza i co.....Bóg slucha..hahaha
  • 0

#135

davros.
  • Postów: 19
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

nie zapominaj, że religia to wiara i obrzęd. chodzenie do kościoła to rytuał nakreślony przez wiarę.
"`Pi3gi~`
To w takim razie ja podziękuje."

no proszę cię, to w jaki sposób uzewnętrzniasz swoją wiarę?


Nie znam człowieka ,do którego by Bóg przemówił(dosłownie czy w przenośni).To tak jak mówić do ściany i prosić ją o coś.
mojo
I tutaj sie zgadzamy.....aha i jeszcze spowiedz swieta bo to tez przeciez jest dla mnie smiechu warte.....gadam do ksiedza i co.....Bóg slucha..hahaha


ja znam ludzi, do których Bóg przemówił: Mojżesz, Mahomet..... przejrzyj biografie świętych, nawiedzonych, rozejrzyj się po świecie - w ilu zakonach, misjach, szpitalach psychiatrycznych znajdują się ludzie, którzy uważają, że mają pewną misję daną im przez Boga.
Co do spowiedzi - ksiądz w czasie spowiedzi jest bezpośrednim wysłannikiem Boga. nie pamiętasz komu odpuścicie w imię moje, jest im odpuszczone [...]? - księża to kanał łączący Cię z Bogiem

Fenix Nightwalker

1. Nie lubię jak ktoś mnie okłamuje, a w mej opinii kościół właśnie to robi. Nie mówi wszystkiego, wiele rzeczy ukrywa itp.

Nie wiem o jakie rzeczy Ci chodzi. Mógłbyś rozwinąć?

2. Obowiązujące zasady kościoła i religii są jak dla mnie przestarzałe, niedostosowane do dzisiejszego świata. Jak to było ? Młyny pańskie wolno mielą ? W każdym razie, jak dla mnie to zbyt wolno .

uważasz, że zasady moralne kościoła są niedopasowane do naszych czasów? wydawało mi się, że moralność powinna być raczej niezmienna.

3. Kościół neguje rzeczy, którymi się zajmuje, więc po kiego grzyba mam "negować wolę kościoła" ?

nie do końca rozumiem. o jakie rzeczy Ci chodzi?

4. Wnikając w fundamenty, na których stoi ta instytucja człowiek widzi wiele wrażliwych punktów i błędów - pozostanie kłóciło się z moim sumieniem.

tu masz racje - chrzescijaństwo popełniało błedy, zresztą nawet papież JP2 to przyznał. Tobie chodzi o błędy instytucji czy religii?

5. Osobiście uważam, że chrześcijaństwo jest najmniej tolerancyjną, a jednocześnie najbardziej inwazyjną religią świata, to też kłóci się z moim sumieniem.

nie zapominaj, że gdyby Karol Młot nie zwyciężył pod Poitiers w 732r to być może Polska byłaby krajem islamskim 8)
każda religia pragnie stać się swiatową religią, ponieważ w przekonaniu jej zwolenników, ona jest prawdziwa. chrześcijańska Europa traktowana była jako światłe centrum świata a natchnieni wyznawcy pragnęli nieść Boże światło na cały świat. oczywiście robiono to często wbrew woli "pogan" - ale przecież robiono to dla ich dobra - wczuj się w ten religijny światopogląd.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych