Identycznie można powiedzieć o alkoholu, zaczynają niektórzy od piwka a kończą na spirytusie.
Się spirytusu nie czepiaj. Dwa miesiące temu zalałem dwa litry malin połową litra spirytusu i muszę to chować przed żoną bo jak się dopadła to flaszkę jej trzeba było z rąk siła wyrywać, A trunek na święta miał być
Kazdy z nich zaczynal od ziola.
No właśnie nie jest to takie oczywiste.Często do marihuany sprzedawanej na ulicy dodawane są różne specyfiki. Począwszy od małych ilości substancji nazywanych twardymi narkotykami po środki na kaszel takie jak Acodin. Zioło ziołu nie równe. Osobiście znam ludzi którzy od kilkunastu lat palą "zioło" przy sobocie, na imprezie, dla relaksu. I nigdy nawet nie próbowali sięgać po coś twardszego. Łączy ich jedno. Nigdy nie sięgają po coś czego nie są pewni. Sam popalałem całkiem sporo jeszcze w połowie lat dziewięćdziesiątych. Przestałem jak zaczęto "uszlachetniać naturę" I żeby nie było. Od kilkunastu lat nie przyjmowałem żadnych nielegalnych substancji, od trzech lat nie palę papierosów (paliłem 22 lata) jedyny narkotyk jakim się obecnie "raczę" to poranna kawa i wieczorne piwo.
Palenie marihuany nie jest etapem w drodze do twardych narkotyków. Tak samo jak bzdurą jest stwierdzenie iż nikt nie zaczyna twardzieli. Padło w tym temacie zdziwienie kto bierze krokodyla. Odpowiedź jest prosta. Ludzie uzależnieni od heroiny. Krokodyl jest tańszy i bardzo często sprzedawany jako heroina.
Najbardziej jednak dziwi mnie fakt, iż na tym forum, ludzie inteligentni, oczytani i wykazujący się ogromną wiedzą w różnych dziedzinach, w tematach dotyczących narkotyków piszą takie bzdury że aż przykro czytać. Ludzie którzy, w innych tematach sypią linkami, dowodami i informacjami które czasem naprawdę trudno znaleźć, w tematach dotyczących narkotyków piszą iż coś ich brzydzi i to jest złe a coś jest ok. bo wszyscy to robią. W temacie narkotyków Mainstream działa nad wyraz dobrze.
Użytkownik pan juzek edytował ten post 17.12.2014 - 23:02