Witam,
Oszcze, cała sprawa rozbiega się o terminologię, sama "energia PSI" jest pustym terminem który znaczy tyle ile ładna trumna dla nieboszczyka. Wielu ludzi ma problem ze zrozumieniem że fenomeny takie jak telepatia, jasnowidzenie czy "odczytywania" przyszłości istnieją NIEZALEŻNIE od "energii PSI", nawet jeżeli jakiś jeden lub drugi powieściopisarz czy fantasta twierdzi inaczej, to te zjawiska są rozłączne, oddzielne, zbiór elementów wspólnych jest pusty, bo sam termin "energia PSI" jest pusty!
To raz, istnieje cały szereg moich własnych doświadczeń które może nie udowadniają, ale silnie sugerują istnienie telepatii, jasnowidzenia czy "odczytywania" przyszłości a których do tej pory nie udało mi się jednoznacznie obalić. Do tego typu doświadczeń zaliczam zdarzenia sprzed 4 lat, czyli wspólny trening tzw. sparingu energetycznego, gdzie kilka osób "atakowało" się nawzajem energetycznie a "sędzia" przeprowadzał relację z całego wydarzenia. Całe wydarzenie było opisywane jedynie przez "sędziego", z czego wszystkie osoby biorące udział w sparingu nie udzielały się od momentu oficjalnego rozpoczęcia sparingu aż do czasu wyłonienia zwycięzcy przez "sędziego". Korespondencja była przeprowadzana na jednym z już nieistniejących kanałów IRC, w tym przypadku był to głównie kanał #PsiFight na bodajże serwerze Myst. Nawet nie chodzi o to jak beznadziejnie to brzmi, ale o dokładność z jaką "sędzia" był w stanie opisać to co się niby dzieje podczas tzw. energetycznego sparingu. Nie wiem czy podczas tych treningów osoba z którą trenowałem pisała do "sędziego" opisując co ona niby tam robi, wiem na 100% że ja nie opisywałem tego co robię, ani "sędziemu" ani treningowemu partnerowi, a jednak "sędzia" był w stanie opisać to o czym myślałem że robię na planie energetycznym podczas sparingu. Dodatkowo, typy ataków czy obrony ograniczone były jedynie przez zdolności i wyobraźni osób biorących udział w sparingu, można było używać tzw. minionów, sigili, servitorów, AoE, totemów, ataków długodystansowych, krótkodystansowych czy sławnego kamehameha, a mimo to "sędzia" był w stanie opisać z 90% dokładnością co się dzieje podczas sparingu, więc ciężko nazwać to zbiegiem okoliczności czy jakiegoś rodzaju "cold reading", było jednak kilka ograniczeń. Osoby które chciały brać udział w tzw. energetycznym sparingu musiały być w stanie wyczuwać oraz manipulować subtelnymi energiami do przyzwoitego stopnia, aby być w stanie aktywnie reagować na działania treningowego partnera, w przypadku braku obeznania takie osoby służyły raczej za worek treningowy podczas sparingu. Wymagania odnośnie "sędziego" były jeszcze bardziej zaostrzone, potrzebował on ogarnąć nie tylko kto-co-robi, ale też opisać to osobom zgromadzonym na kanale IRC które nie brały pasywnego udziału w sparingu, umożliwiało to dodatkowo archiwizację opisów, jako że zdarzały się tzw. energetyczne sparingi które trwały więcej niż 10 minut. Opis dany przez "sędziego" był zawsze opóźniony w stosunku do tego co się działo w trakcie tzw. energetycznego sparingu, przez co nie było możliwości by "sędzia" zasugerował osobom trenującym co robią, bo dla nich opis "sędziego" był spóźniony zwykle o około minutę lub więcej, zależało to od możliwości "sędziego" i zdolności równoległego przetwarzania danych.
Wyżej opisana sytuacja odnosi się powtarzalnych zjawisk, nie określa ona losowych zdarzeń takich jak spontaniczne jasnowidzenie, spontaniczna telepatia czy spontaniczne "odczytywanie" przyszłości, było ono zależne od ludzi uczestniczących w całym procederze.
Dodatkowo moje doświadczenia z telekinezą są bardzo przedawnione, co już opisałem we wcześniejszym poście, dlatego ocenę pozostawiam forumowiczom co z tym dalej, mnie już wystarczy na dzisiaj.
Pozdrawiam,
Auegamma
Użytkownik Auegamma edytował ten post 01.01.2015 - 23:29