Witam
Chciałbym opisać mój problem, który mam od urodzenia, oraz dwie ostatnie sytuacje z nocy.
Odkąd pamiętam nie mogę usnąć kiedy nie jestem obrócony w stronę ściany. Kiedy leżę na plecach, albo w stronę pokoju, w momencie w którym powinienem usnąć (a dzieje się to o wiele szybciej) przepływają po moim ciele błyskawicznie gorące dreszcze i budzę się w strachu, od razu odwracam się w drugą stronę i zasypiam. Nie jest to wina na jakim boku leżę, bo przestawiając łóżko leżę na drugim i wszystko jest dobrze. W ciągu miesiąca ukończę 18 lat, problem mam odkąd pamiętam i żadnych stwierdzonych chorób psychicznych ani podobnych innych rzeczy w przeszłości.
Druga sprawa, około dwa tygodnie temu obudziłem się w środku nocy, zacząłem się przygotowywać do wyjścia (bylem umówiony ok 8:00), wszystko ogarnąłem, aż nagle zobaczyłem że jest około druga w nocy... Poszedłem spać i około 3:50 obudziłem się ponownie caly zlany potem, ale nie reagując na to, że jest noc, nieświadomy, że nie dzwonił żaden budzik ponownie się szykowałem.
Dzisiaj w nocy obudziłem się około trzeciej, wstałem, umyłem się, ubrałem, zjadłem i poszedłem pod szkołę, w środku nocy. Dopiero pod samą szkołą (mam około 3min drogi) skapnąłem się, że jest noc i wrócilem do spania. Budziłem się w nocy ogólnie jeszcze z ~10 razy.
Organizm mam bardzo rozregulowany, potrafię nie spać trzy noce pod rząd, nieraz spać od 22:00 do 7:00, a nieraz od 7:00 do 15:00 i nie robi mi to żadnego problemu.
Ktoś zwrócił mi uwagę że te problemy w nocy (z budzeniem się itd) mogą być czymś w rodzaju delirium alkoholowego, ale spowodowanego brakiem zaspokojenia uzależnienia od kofeiny (zazwyczaj piłem dziennie 5-10 kaw, oraz 1-3l napojów energetycznych). Jednak w momencie pierwszego zdarzenia energetyków nie piłem już dosyć długo, a po nim ograniczyłem dzienne picie kawy do 1-2 szklanek, mimo to problem dzisiaj wystąpił.
Jestem ciekaw waszych interpretacji moich zachowań, dodam na koniec, że jestem w pełni świadomy tego co robię w nocy i w 100% to pamiętam, nie jest np. możliwe, aby to był sen, gdyż po tym kładę się spać w ciuchach albo przesuwam budzik o 5min i z rana wszystko jest tak, jak pamiętałem w nocy. Mimo pełnej świadomości swoich zachowań jak opętany się szykuję i wychodzę, dopóki nie spojrzę na zegarek - wtedy momentalnie się ogarniam. Co ze mną nie tak
Pozdrawiam