838 odpowiedzi w tym temacie

[Kuruša]

Ponary są JEDYNĄ ciemną kartą w relacjach polsko-litewskich. ale zabitymi byli nie tylko Polacy

A wyganianie Polakow z Wilna, a zdrady Radziwillow?
Mimo unii Litwini pomogli nam ostatnio...,podczas bitwy pod Grunwaldem.

Podczas rzezi wolynskiej poza tym gineli tez Ukraincy..

[NTM]

@Kpiarz:

@Monolith, owszem, Ponary są JEDYNĄ ciemną kartą w relacjach polsko-litewskich. ale zabitymi byli nie tylko Polacy. Od kul litewskiej i niemieckiej policji zginęli także Rosjanie, Żydzi, Romowie.

 

oprócz tego były także:

 

-konflikty przed podziałem polsko-litewskiego pasa neutralnego (m. in. spalenie Warwiszek przez Żmudzinów),

-faktyczny sojusz litewsko-bolszewicki z okresu wojny polsko-bolszewickiej (bolszewicy oddali Żmudzinom Wilno, Lidę, Grodno a w zamian rząd w Kownie przepuszczał wojska bolszewickie przez swoje terytorium, a w rejonie Wilna nawet współdziałali zbrojnie,

-zbrodnia w Święcianach w 1942 roku,

-zbrodnia w Glinciszkach,

zapewne jeszcze coś by się znalazło. Jeżeli ejsteś historyczką/zainteresowana historią zapewne poznałaś choćby działalnośc Litewskiego Korpusu Lokalnego...

====================

a z obecnych spraw to uparta lithuanizacja pozostałych Polaków i sabotowanie rozwoju rafinerii w Możejkach, którą to kupiliśmy za Lecha Aleksandra I w czasie jego "jagiellońskiego szału". Ja tam jestem tolerancyjny do wszystkich, ale akurat litewską klasę polityczną wysiedlałbym gdzieś daleko.

Użytkownik NTM edytował ten post 24.05.2015 - 09:17

[Zaciekawiony]

 

A wyganianie Polakow z Wilna, a zdrady Radziwillow?

A Zajęcie Wileńszczyzny metodą "na zielonych ludzików"? "Bunt Żeligowskiego" był właśnie tym co rosjanie zrobili na Krymie - nasz oddział wojskowy zajął ten region, nazwał go Litwą Środkową a potem przyłączył do kraju. A stało się to kilka miesięcy po tym jak sami na mocy porozumień oddaliśmy Wileńszczyznę Litwie, bo widzieli tam swoją historyczną stolicę i dwa dni po podpisaniu traktatu o przebiegu granic.

To jest dziś główna nasza "zaszłość historyczna" która wywołuje na Litwie niechęć do Polaków. Dla nich byliśmy kolejnym zaborcą, który wbił im nóż w plecy gdy byli jeszcze osłabieni po wojnie z Bolszewikami.

 

Podobnie zresztą jest z Zaolziem i Spiszem i stosunkiem Słowaków do nas - rozebraliśmy Czechosłowację wraz z Hitlerem.

 

Co do "zdrady Radziwiłła" to było nieco inaczej niż to opisał Sienkiewicz.

[kpiarz]

 Uroczystości ku czci sprawiedliwych Ukraińców z Wołynia. Ambasada Ukrainy zignorowała zaproszenie

 

22 maja w Żarach w województwie lubuskim odbyły się uroczystości upamiętniające Ukraińców ratujących Polaków przed śmiercią z rąk UPA. Mimo wystosowanego zaproszenia nie pojawił się nikt z ambasady Ukrainy.

 

Inspiracją do upamiętnienia sprawiedliwych Ukraińców była dla mnie i mojego brata, opowieść naszej babci Antoniny, która wraz ze swoim dwuletnim synkiem Stasiem, a naszym ojcem, cudem uniknęła śmierci z rąk UPA. Przeżyła dzięki starszemu Ukraińcowi, który ostrzegł ją przed nadchodzącymi nacjonalistami i mordem – powiedział w trakcie uroczystości Krzysztof Kopociński, dr n. med. 105. Kresowego Szpitala Wojskowego w Żarach i jeden z pomysłodawców upamiętnienia sprawiedliwych Ukraińców.

 

Wśród Ukraińców znaleźli się ludzie, którzy potrafili zachować człowieczeństwo, narażając własne życie. Dzisiejszą uroczystością pragniemy oddać hołd pomordowanym i zaapelować do współczesnych władz Ukrainy o zaprzestanie haniebnego procederu heroizacji ukraińskich zbrodniarzy wojennych - dodał.

 

Odprawiono Mszę świętą w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w intencji ofiar ludobójstwa dokonanego przez UPA. Następnie zostałą odsłonięta tablica upamiętniająca przedstawicieli narodu ukraińskiego, którzy ratowali Polaków przed śmiercią z rąk banderowców.

 

W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele wszystkich szczebli samorządu, wojska, młodzieży, towarzystw kresowych. Reprezentowani były także środowiska żydowskie, przybył również przedstawiciel państwa rosyjskiego w randze wicekonsula. Ambasada Ukrainy zignorowała zaproszenie. Odczytano również list od księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego w imieniu mniejszości ormiańskiej.

 

Dzisiejsza uroczystość to znak pamięci i hołd dla zamordowanych przez banderowców, i dla sprawiedliwych Ukraińców, którzy ratowali Polaków w imię lojalności i wiary – powiedziała Małgorzata Gośniowska–Kola, prezes stowarzyszenia Huta Pieniacka ze Wschowy.

 

http://www.kresy.pl/...enie-video-foto

 

Mój komentarz : Po przeczytaniu tego artykuliku nasuwa mi się pytanie : Dlaczego na tą uroczystość nie wydelegowano choćby 5 zastepcę zastępcy ambasadora Ukrainy ? Czyżby ci Ukraińcy, którzy ratowali czy też ostrzegali Polaków przed rzezią, w opinii rządu ukraińskiego zasługiwali na potępienie ? A może byli niegodni swej narodowości , że śmieli ratować swych polskich sąsiadów, mimo, że UPA wydało na nich wyrok ?

[Aton]

Cyber Berkut po shakowaniu strony MF Ukrainy: w kraju nie ma już pieniędzy

 

 

Cyber Berkut poinformował, że sytuacja w kraju znajduje się w stanie „finansowego i gospodarczego krachu”.

 

 

Hakerzy z Cyber Berkuta twierdzą, że udało im się włamać do sieci komputerowej departamentu zadłużenia zagranicznego Ministerstwa Finansów Ukrainy. Z wykradzionych dokumentów wynika, że państwo nie może już obsługiwać długu zagranicznego, co, według nich, „wyraźnie demonstruje ostatnie ważne wydarzenie w gospodarczym życiu kraju – ukraińskie niewywiązywanie się z płatności”. Oświadczenie opublikowano na stronie organizacji.
Dokument, w posiadanie którego weszli hakerzy, zawiera informacje o strukturze długu publicznego Ukrainy, kosztach jego obsługi i harmonogramie spłat.
Zdaniem Cyber Berkuta sytuacja na Ukrainie znajduje się w stanie „finansowego i gospodarczego krachu”.

 

 

— Dzięki zdobytym przez nas dokumentom każdy może zobaczyć, do jakiego stanu junta doprowadziła kraj. Dziś bankrutem jest państwowy system finansowy, za nim zbankrutują prywatne przedsiębiorstwa i zwykli obywatele – piszą hakerzy.

 

 

sputnik.pl

 

 

 

 

 

 

 

Zakarpaccy Rusini domagają się uznania ich za mniejszość narodową

 

 

Członkowie zakarpackiego ruchu Rusinów i obrońcy praw człowieka przeprowadzili dziś akcję przed budynkiem administracji prezydenta w Kijowie – poinformował portal Podrobnosti.ua.

 

 

Domagają się oni uznania wyników referendum z 1991 roku, w którym 78% mieszkańców opowiedziało się za nadaniem specjalnego statusu Zakarpaciu oraz uznania Rusinów za mniejszość narodową. Członek ruchu Andriej Jurik przypomniał, że porozumienia mińskie przewidują nadanie obwodem donieckiemu i ługańskiemu specjalnego statusu. Rusini uważają, że powinni otrzymać analogiczne prawo.
Członkowie ruchu oświadczyli, że są rdzennym narodem Zakarpacia, ale na Ukrainie nadal są nazywani Ukraińcami i nie uznaje się ich za mniejszość narodową.

sputnik.pl

[Zaciekawiony]

@ Kpiarz

Od pewnego czasu szukam po źródłach informacji o sprawiedliwych wołyńskich i mam dziwne wrażenie, że niechętnie się o nich pisze i na Ukrainie i u nas.

Na Ukrainie generalnie mówi się o dwustronnym konflikcie polsko-ukraińskim, gdzie winy były rozłożone po obu stronach (jak ktoś zna ukraiński niech zajrzy na ichnią Wikipedię). W tej sytuacji istnienie Ukraińców którzy zostali zabici przez UPA bo nie chcieli zabijać Polaków staje się kwestią drażliwą, bo z jednej strony głupio twierdzić, że to byli zdrajcy narodu a z drugiej źle przyznawać że UPA zabijała swoich. Dlatego wolą temat przemilczeć.

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 24.05.2015 - 19:56

[Last Sicarius]

Finlandia przygotowuje się do wojny z Rosją?

 

Rząd Finlandii wysyła specjalne listy do 900 tysięcy rezerwistów z armii. Helsinki nie ukrywają, że powodem akcji jest rosnące ryzyko konfliktu zbrojnego ze względu na napięcia jakie pojawiają się między Rosją i jej sąsiadami.

 

Kampania adresowana jest do fińskich rezerwistów. W listach prosi się ich, aby uzupełnili swoje osobiste dane adresowe, tak aby można było ich łatwiej zlokalizować. W oświadczeniu na stronie internetowej Ministerstwa Obrony Finlandii,podkreśla się, że celem jest  "wzmocnienie więzi" rezerwistów z armią .

 

Armia rosyjska jest ostatnio bardzo aktywnie i organizuje ćwiczenia wojskowe, w tym na Morzu Bałtyckim u samych wybrzeży Finlandii. Warto zwrócić uwagę, że Finlandia nie jest członkiem NATO i ma wspólną granicę lądową z Rosją, co sprawia, że może być podatna na ewentualną rosyjską agresją.

 

http://zmianynaziemi...medium=facebook

 

Ciekawe jak zareagowałoby NATO na atak Ruskich na Finlandię?

[Daniel.]

Moim zdaniem to tak z zasady "przezorny zawsze ubezpieczony". Finowie nie są głupi i widzą jak NATO "pomaga" Ukrainie. Widzą też jak Rosja rozwiązuje problemy z sąsiadami. Myślę, że do wojny Fińsko-Rosyjskiej nie dojdzie na razie, ale kto wie co siedzi w głowach Ruskich.

[NTM]

Mój komentarz : Po przeczytaniu tego artykuliku nasuwa mi się pytanie : Dlaczego na tą uroczystość nie wydelegowano choćby 5 zastepcę zastępcy ambasadora Ukrainy ?

 

Choćby dlatego, że nie ma takiej funkcji. A kto-gdzie jedzie z ambasady to reguluje protokół dyplomatyczny i zwyczaje, do prywatnej uroczystości lokalnej dojedzie może konsul honorowy, jak taki jest w tamtych okolicach.

 

A czy poznamy odpowiedź, czemu nie odniosłaś się do pytań, korekt błędów i wątpliwości z poprzednich postów, tylko wyciągasz jakiś nowy problem?

[Aton]

Poroszenko zatwierdził strategię bezpieczeństwa narodowego Ukrainy

 

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zatwierdził strategię bezpieczeństwa narodowego przygotowaną przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. W dokumencie czytamy, że „rosyjskie zagrożenie" oraz inne wyzwania wymagają nowego podejścia do zapewnienia bezpieczeństwa w kraju.

 

 

 

W charakterze jednego z głównych zadań w strategii podano stworzenie warunków dla wstąpienia Ukrainy do NATO.
W strategii chodzi także o zwiększenie obronności Ukrainy, w tym także dzięki rozszerzeniu współpracy z państwami członkowskimi NATO i UE w sferze wojskowo-technicznej i przemyśle obronnym. Poza tym, przewidywane jest reformowanie i rozwój wywiadu i kontrwywiadu oraz modernizacja polityki antykorupcyjnej.

 

Współpraca z NATO — głosi dokument — „sprzyja umocnieniu na Ukrainie wartości demokratycznych, kształtuje stabilne środowisko bezpieczeństwa oraz jest narzędziem reform".
Zgodnie z nową strategią, do 30 maja tego roku powinna zostać zakończona kompleksowa kontrola sektora bezpieczeństwa i obrony Ukrainy, po czym w ciągu miesiąca odpowiednie organy mają zaprezentować propozycje dotyczące ich reformowania.

 

 

sputnik.pl

 

 

To smutne, że nikt nie powiedział Patroszence, że nie Ukraina nie może wstąpić do NATO ponieważ nie posiada stałych granic. I choćby przyszło tysiąc atletów, i każdy zjadłby tysiąc kotletów, i każdy nie wiem jak się wytężał, to z ruchomymi granicami nie wprowadzą taki to ciężar. Zresztą ten kraj to trup, sztucznie podtrzymywany przy życiu, a dla bezpieczeństwa ogółu nie może w centrum Europy istnieć źródło anarchii i bezprawia. Powinna zostać nad tym terenem roztoczona kuratela starszych i mądrzejszych. 

[Kuruša]

Reporterka Maria Cwietkowa odwiedziła poligon Kuźmiński, na którym działa baza, w tym tygodniu. Jak informuje, od marca br. ilość sprzętu wojskowego zwiększyła się tam trzykrotnie. Wcześniej na poligonie stało zaledwie kilkadziesiąt jednostek sprzętu. Obecnie są setki. Według agencji tylko w ciągu czterech dni pociągi dostarczyły na miejsce 26 czołgów, 30 wyrzutni rakiet typu Huragan, dziesiątki ciężarówek, kilka opancerzonych transporterów i samobieżnych haubic. Zostały wyremontowane również drogi do granicy z Ukrainą.

Jak informuje agencja, z pojazdów usunięto tablice rejestracyjne i inne znaki, które mogłyby ułatwić identyfikację sprzętu. Emblematów nie mają na swoich mundurach również żołnierze.

Reuters przypomina, że jeszcze w tym miesiącu o możliwym ataku ze strony wspieranych przez Rosję rebeliantów mówił dowódca sił NATO w Europie, gen. Phillip Breedlove. Stwierdził on, że rebelianci mogą wykorzystać zawieszenie broni do przegotowania ofensywy.

O to, czy Rosja szykuje ofensywę, agencja wprost zapytała rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Pieskow stwierdził, że to "niestosowne" pytanie. Nie odpowiedziało na nie również rosyjskie ministerstwo obrony. Stwierdziło jedynie, że wysłało kilku żołnierzy na granicę z Ukrainą w celu odbycia zwykłych ćwiczeń wojskowych. Kreml od początku konfliktu zaprzecza obecności rosyjskich wojsk na Ukrainie, a kiedy Ukraińcom udaje się złapać rosyjskich żołnierzy na swoim terytorium, twierdzi, że są to byli wojskowi albo urlopowani, którzy pojechali tam z własnej inicjatywy.

Jednak brytyjska grupa Bellingcat, która śledzi konta żołnierzy w mediach społecznościowych, uważa, że cześć rosyjskich żołnierzy, którzy znajdują się obecnie na Ukrainie, wcześniej przebywała na poligonie Kuźmińskim. Świadczyć o tym mają m.in. oznaczenia geolokalizacyjne na wrzucanych przez nich zdjęciach.

http://wyborcza.pl/1..._z_Ukraina.html

 

A czy poznamy odpowiedź, czemu nie odniosłaś się do pytań, korekt błędów i wątpliwości z poprzednich postów, tylko wyciągasz jakiś nowy problem?

 

Tego już się chyba nie dowiemy..

[Aton]

Niechciana wizyta?

 

Wybrany niedawno prezydent Polski Andrzej Duda odwołał spotkanie z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, które miała się odbyć w Warszawie 27 maja. Swoją decyzję wyjaśnił on zbyt napiętym grafikiem. Możliwe, że pojedzie on do Brukseli na posiedzenie Parlamentu Europejskiego, w którym zasiada.

 

 

Zdaniem wielu ekspertów, Andrzej Duda najprawdopodobniej zachowa wspólną amerykańsko-europejską linię w sprawie Ukrainy.
Polski politolog, doktor Marcin Domagała uważa, że obecnie trudno jest mówić o tym, jaką linię w stosunkach polsko-ukraińskich obierze nowy prezydent, ponieważ w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy nie było niczego takiego, co negowałoby bieżącą politykę Polski w stosunku do Ukrainy. Dlatego należy oczekiwać kontynuacji, a nie ochłodzenia relacji. A może i wzmocnienia wcześniej podjętych przez Bronisława Komorowskiego kroków.
— Może być bardzo dużo spekulacji, jeśli chodzi o przyczynę tego, że nie doszło do spotkania. Mogły się kancelarie, a dokładniej sztabowcy prezydenta-elekta Andrzeja Dudy nie porozumieć z kancelarią prezydenta Poroszenki. Mogły się też pojawić problemy natury politycznej. Natomiast, ciężko jest w tym momencie o tym mówić, ponieważ nie widać w kampanii Andrzeja Dudy jakichkolwiek innych kwestii, związanych z negacją dotychczasowej linii, jeżeli chodzi o politykę względem Ukrainy. Zatem ochłodzenia nie należy się spodziewać, raczej kontynuacji, i wręcz bym powiedział, wzmocnienia dotychczas podejmowanych kroków nawet w znacznie silniejszym stopniu niż robił to Bronisław Komorowski. Ja stawiam jednak na to, że bardziej przypadek zdecydował o tym, a nie coś poważniejszego, i niebawem może dojść do właściwego spotkania — powiedział doktor Marcin Domagała.
Jednak Duda z pewnością postara się uniknąć błędów, które wcześniej popełnił Komorowski podczas niedawnej wizyty w Kijowie. Polskie społeczeństwo dobrze zapamiętało zniewagę ze strony Rady Najwyższej zaraz po wizycie Komorowskiego w Kijowie w postaci przyjętej ustawy o heroizacji banderowskich formacji zbrojnych UPA. Na razie nie wiadomo, jaki będzie stosunek Dudy i tej części tradycyjnych polskich sił prawicowych, które stale wspominają o UPA, Stepanie Banderze i tragedii na Wołyniu.

Może Duda wykaże się pewną powściągliwością w stosunkach z Kijowem, ponieważ bardzo dobrze rozumie, że Kijów nie ma szczególnego wyboru.
„Duda rozumie: Poroszenko nie ma innego wyboru, jak tylko wpraszać się na przyjaciela Polski. I chce pokazać mu jego miejsce. Jak i miejsce Ukrainy” – pisze na Twitterze przewodniczący Komitetu do spraw międzynarodowych Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow.
— Odwołanie spotkania oznacza co najmniej, że nowe polskie kierownictwo próbuje odejść od niepotrzebnych konfliktów. Jest oczywiste, że i tak stosunki Polski z Rosją będą nadal politycznie konfliktowe. Ale nowe polskie władze, moim zdaniem, chcą odejść od narzuconego ukraińskiego tonu połajanek w dwustronnych relacjach i przejść, niech i do oziębłych, ale pragmatycznych stosunków – powiedział prezes ukraińskiego Ośrodka Systemowej Analizy i Prognozowania Rościsław Iszczenko.
Jego zdaniem „dla ukraińskich władz jest to zły znak, ponieważ, co by się nie wydarzyło, odwołanie zaplanowanej wizyty jest dyplomatycznym démarche”.

Iszczenko wyraził również opinię, że na tym spotkaniu Poroszenko próbowałby wzmocnić antyrosyjskie nastroje w Europie. – Jest zrozumiałe, że dla Poroszenki to spotkanie jest potrzebne tylko z jednego powodu, tj. kolejnej kampanii PR-owej, którą postarałby się wykorzystać w celu pogłębienia napięcia w ukraińsko-rosyjskich i europejsko-rosyjskich stosunkach – powiedział ekspert.
Warszawa, jego zdaniem, obecnie nie jest zainteresowana jeszcze większą konfrontacją z Moskwą. – Polska potrzebuje przywrócenia normalnych, pragmatycznych stosunków z Rosją. Wprowadzone sankcje, w tym na wniosek Polski, szkodzą polskiej gospodarce – podsumował Iszczenko.

 

sputnik.pl

[D.K.]

Pora na przejrzenie, ewentualne wyczyszczenie i zastanowienie się nad dalszymi losami tematu.