230 odpowiedzi w tym temacie

[Aidil]

Tak, tak w Polsce kobiety nie mają żadnych praw a na porządku dziennym są polowania na czarownice i składanie dziewic w ofierze. Śnij dalej aniołku.

 

Ale nie bardzo wiem, co w tym złego, ze tabletki na popęd są sprzedawane bez recepty?

Chęć uprawiania seksu to nie przestępstwo, a jak ktoś potrzebuje wsparcia żeby konar mu zapłonął to nie widzę problemu żeby sobie kupił w aptece takie tabletki a nie po lekarzach biegał i się prosił.

 

Aidil ale chyba nie jest tak najgorzej skoro niepismienne prawa nomadów dopuszczają posiadanie przez kobiety komputera i wypisywania totalnych głupot na forach

A co do tematu, z tymi receptami to zwykła przesada, jeszcze trochę i seks przedmalzenski będzie karany sankcjami albo ludzi będą do klasztorów zabierać

@Sebastian daruj sobie tego protekcjonalnego aniołka bo taka arogancja nie jest elegancka, gdy sie pisze z bezpiecznego zacisza domowego. Ciekawe czy jesteś taki maczo w rozmowie "twarzą w twarz". Kobiety w Polsce są, jak widać i z Twojego zachowania, traktowane protekcjonalnie i prawa ich często są tylko teoretyczne.

 

@Alis tabletka na popęd niech będzie bez recepty, nie przeszkadza mi to, ale pisałam o tabletce "dzień po" i to już jest skandal kiedy rządzący mężczyźni pod dyktando biskupów uchwalają prawo antykobiece. Można by jeszcze uchwalić prawo by prezerwatywy były na receptę bo wg biskupów wszelki seks nie służący prokreacji jest grzechem.
Ale pigułki na popęd, w sytuacji gdy pigułki "dzień po" będą na receptę, służą prokreacji, gdyż seks bez zabezpieczeń służy tejże prokreacji.
Można dalej rozważać co będzie z kobietami po przypadkowym seksie. To one będą w ciąży a nie mężczyźni i wg potocznej opini one muszą dbać o zabezpieczenie się, gdyż zgodnie z prawdą to one są w ciąży i rodzą dzieci.  Można oczywiście powiedzieć by były wstrzemięźliwe i cnotliwe ale co z mężczyznami którzy mają dostęp do tabletek na popęd to chyba znajdą ujście dla swoich potrzeb w homoseksualizmie lub zoofili.
Może i to dobre wyjście. Niech panowie od prawa wypowiedzą się.

 

@Blantinho twierdzisz że z tymi receptami to przesada OK. Ale też piszesz że niepiśmienni nomadzi pozwalają kobietom na posiadanie komputerów i pisanie głupot na forach. Może masz się za piśmiennego nomada a ja wg Ciebie piszę głupoty. Istnieje mozliwa sytuacja że masz żonę lub dziewczynę pogadaj z nią a ona Ci wyjaśni czy
to co napisałam  jest głupotą zwłaszcza, że sam stwierdziłeś, że z tymi receptami to przesada.

[Książe Zła]

No bo z receptami przesada, fajnie ze się tutaj zgadzamy ale jesteś tak skrajna feministka ze nawet laski z seksmisji nie mogą z Tobą konkurować ogółem to chyba masz po prostu za dobrze i Ci się nudzi ze w ogóle puszczasz w świat te swoje złote myśli. Dziewczyny jako takiej nie mam żony tymbardziej wiec niestety nie dowiem się jej opinii ale wątpię by klnela na szowinistyczne prawa nomadow ze tabletki na popęd są bez recepty, jeszcze jakby to jakoś kobiecie wadzilo ze facet jest w formie i ja w pełni zadowoli

[TheToxic]

@Aidill

Bez przesady. Mamy dwudziesty pierwszy wiek, nie zachodzimy w ciążę po pierwszym stosunku. W dobie naszpikowanej chemii i stresu coraz trudniej jest zajść w ciążę, do tego jeszcze endometrioza i marzenia o dziecku odchodzą bay bay. Co czwarta para w Polsce ma problem z niepłodnością.

 

O taka ciekawostka:

Hiszpanka Estibaliz Carranza, która mieszkała w Austrii w bestialski sposób zamordowała swojego męża i kochanka. Zbezcześciła ich ciała. Była wściekła na nich za to, że żaden nie potrafił jej zapłodnić. Kobieta bardzo chciała zostać matką. Estibaliz jest tak groźną przestępczynią, że zostanie jako pierwsza kobieta przeniesiona do wiezienia dla mężczyzn.

 

Czytaj więcej

 

P.S

Są sposoby na erekcję bez łykania tabletki wszystko zależy od partnerki.

[Domcia]

Mnie zaś jedno ciekawi.
W jaki sposób mam mieć receptę jak na wizytę u ginekologa na NFZ czekam od trzech tygodni do półtora miesiąca a prywatnie tydzień i to za opłatą 150 zł wzwyż, zależy od gabinetu.
 

Jest jeszcze lekarz internista. Przynajmniej w przypadku prywatnej opieki najczęściej da się w ciągu kilku godzin dostać.

[Aidil]

@Aidill

Bez przesady. Mamy dwudziesty pierwszy wiek, nie zachodzimy w ciążę po pierwszym stosunku. W dobie naszpikowanej chemii i stresu coraz trudniej jest zajść w ciążę, do tego jeszcze endometrioza i marzenia o dziecku odchodzą bay bay. Co czwarta para w Polsce ma problem z niepłodnością.

 

Pomimo iz mamy XX w a nadal są udokumentowane ciąże po gwałcie i właśnie dla zapobieżenia takim tragediom jest ta tabletka "dzień po".

 

8 marca będzie kolejny protest kobiet przeciwko parti nomadów która obecnie rządzi. Przeciwko ministrowi który cynicznie drwi z kobiet głosząc z wyżyn swojego urzędu, że kobiecie po gwałcie pigułki by nie przepisał.

 

Świat nauki stoi na stanowisku, że pigułka "dzień po" jest antykoncepcją ponieważ nie dopuszcza do zagnieżdżenia się jajeczka w macicy, natomiast partia rządząca dysponuje alternatywną nauką i twierdzi, że te pastylki to pastylki wczesnoporonne czyli aborcja.
W tym miejscu spór nabiera znaczenia aksjologicznego, ponieważ wchodzimy w sferę podstawowych wartości. Ludzie religijni {katolicy) uważają że życie poczęte (nawet na drodze gwałtu) ma być prawnie i religijnie chronione. Tabletka "dzień po" nie jest tabletką wczesno poronną ale rządzący twierdzą, że jest i w związku z tym zwalczają ją chroniąc życie poczęte np z gwałtu.
Gdyby przyjąć w jakimś akcie dobrej woli że tabletka "dzień po" mimo, że nie jest wczesno poronna jednak nią była to rodzi się pytanie dlaczego katolicy  chronią poczęte życie gdy np godzą się na wojny lub kary śmierci. Niech nikt nie pisze, że katolicy nie godzą się na wojny ponieważ w każdym podręczniku histori wojen tych jest bez liku.

 

Druga sprawa jest już ściśle religijna dotyczaca tego: czego bronią katolicy wtedy gdy bronią ciąży z gwałtu. Każdy pewnie powie że życia. Życie to dusza przejawiona w człowieku a duszy nie zniszczy żadna aborcja. Więc o co ta walka? Odpowiedź jest tylko jedna o to by ich zdanie czyli zdanie nomadów było na wierzchu. By prawo prawem a racja była ich bo oni rządzą. Tak że 8 marca dowiedzą się, że są ludzie inaczej myślący.

[StatystycznyPolak]

Pomimo iz mamy XX w

 

Jesteś nieco do tyłu albo przespałaś ostatnie 20 lat, mamy XXI wiek a myślałem że to ja jestem takim zacofanym nomadem.

 

8 marca będzie kolejny protest kobiet

 

Mi to bardziej wygląda na kolejny protest rozwrzeszczanych feministek z hasłami "Precz z preczem!"

Niech nikt nie pisze, że katolicy nie godzą się na wojny ponieważ w każdym podręczniku histori wojen tych jest bez liku.

 

Przypomnę tylko, bolszewicy i komuniści nie uznawali kościoła a skutkiem tego były wojny i przemoc. Utopia nie istnieje

Użytkownik Sebastian. edytował ten post 25.02.2017 - 20:17

[Alis]

 

 

8 marca będzie kolejny protest kobiet

 

Mi to bardziej wygląda na kolejny protest rozwrzeszczanych feministek z hasłami "Precz z preczem!"

 

Czy to znaczy, że uważasz zaplanowany protest za bezzasadny i niepotrzebny? 

[StatystycznyPolak]

8 marca planowany jest ogólnoświatowy protest kobiet, przeciwko czemu tego nikt nie wie a że u nas w Polsce każdy pretekst do protestowania jest dobry, to i feministki mają swoje 5 minut.

Użytkownik Sebastian. edytował ten post 25.02.2017 - 23:10

[pishor]

Może przeciwko temu, żeby jakiś partyjny bęcwał, który spłaca dług sutannowym, nie bredził w mediach,  że coś co zapobiega zapłodnieniu jest wczesnoporonne albo temu, żeby nie miał prawa w imię swoich ideologicznych przekonań (i tylko dlatego, że jakiś inny bęcwał, postanowił z niego zrobić ministra) utrudniać innym korzystania z tego, co w każdym normalnym kraju jest ogólnodostępne.

Ja rozumiem, że na potrzeby grupy nawiedzonych, którzy go popierają musi sprzedawać takie, a nie inne brednie, tylko nie rozumiem dlaczego konsekwencje tego bełkotu musi ponosić cała reszta - w tym również ci, którzy go uważają z głąba.

[Alis]

Ale kto powiedział że nie wiadomo przeciwko czemu jest ten protest? Tzn ja się domyślam kto ale temat jest nie o tym.


Kobiety wyjdą 8 marca na ulicę (faceci na pewno też przyjdą aby pokazać że popierają swoje partnerki bo tak naprawdę to nie jest tylko interes kobiet) domagając się między innymi:
- dostępu bez recepty do tabletki 'dzień po'
- dobrej opieki okołoporodowej
- rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach
- dofinansowania in vitro

Także pisanie że będą protestować żeby protestować, i może jeszcze żeby sobie pokrzyczeć i popodskakiwać jest dość lekceważące.

Nie wiem tylko Sebastian czy piszesz że wszystkie te kobiety które wyjdą wtedy na ulicę to feministki czy masz na myśli konkretną grupę która wygłasza jakieś dziwne postulaty?

[StatystycznyPolak]

Organizowanie ogólnopolskiego protestu z powodu jakiejś pigułki, która kiedyś była na receptę, później z recepty zrezygnowano a teraz znowu ma być na receptę jest absurdalne. Naprawdę są poważniejsze problemy niż to że środek antykoncepcyjny ma być na receptę czy nie. Szkoda że o refundację leków dla seniorów nikt tak zawzięcie nie walczy.

Kobiety wyjdą 8 marca na ulicę (faceci na pewno też przyjdą aby pokazać że popierają swoje partnerki bo tak naprawdę to nie jest tylko interes kobiet) domagając się między innymi:
- dostępu bez recepty do tabletki 'dzień po'
- dobrej opieki okołoporodowej
- rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach
- dofinansowania in vitro

 

Pierwszy punkt już napisałem.

Ad. 2 a czy żyjemy w kraju 3 świata że kobiety nie mają odpowiedniej opieki i muszą rodzić gdzieś na ulicy?

Ad. 3 To po części popieram, ale to chyba ZNP powinno protestować w tej sprawie.

Ad. 4 To popieram w stu procentach.

 

Nie wiem tylko Sebastian czy piszesz że wszystkie te kobiety które wyjdą wtedy na ulicę to feministki czy masz na myśli konkretną grupę która wygłasza jakieś dziwne postulaty?

 

Mam na myśli tą część, która z wymalowanymi macicami na czole krzyczy o strzelaniu do nomadów.

[pishor]

Organizowanie ogólnopolskiego protestu z powodu jakiejś pigułki, która kiedyś była na receptę, później z recepty zrezygnowano a teraz znowu ma być na receptę jest absurdalne. Naprawdę są poważniejsze problemy niż to że środek antykoncepcyjny ma być na receptę czy nie.

Nie bardzo rozumiem - w czym widzisz problem?
Przeszkadza ci to? Bulwersuje? Jakoś uraża?

 

Nikt nikogo przecież nie zmusza do udziału w tych manifestacjach - to inicjatywa oddolna. Ludzie protestują z różnych powodów i to, że dla ciebie ten akurat jest nieistotny, to wcale nie oznacza, że nieistotny jest również dla innych.

 

A co do tego argumentu

Szkoda że o refundację leków dla seniorów nikt tak zawzięcie nie walczy.

 

To pachnie mi to takim sposobem myślenia "weźmy się i zróbcie to".

Skoro uważasz, że ten problem jest wart manifestacji, to powiedz proszę  - co zrobiłeś w tym kierunku? Poza wzmianką w tym temacie?

 

Bo wiesz, jak zaczniemy podchodzić do życia w ten sposób, że "są poważniejsze problemy", to w końcu nikt , nic nie będzie robił, bo zawsze znajdzie się jakiś "poważniejszy" problem, na którego temat warto manifestować, więc te "mniej ważne" zostaną odsunięte na bok.

I za chwilę, jak będziesz chciał w kiosku kupić prezerwatywę, to będziesz się musiał wykazać zaświadczeniem od swojego proboszcza, który da ci dyspensę na ten jeden (a raczej trzy - bo tyle gumek zawiera normalne opakowanie) numerek.

I co wtedy zrobisz? Rozchodzisz, argumentując, że "są ważniejsze sprawy", czy zagrasz w watykańską ruletkę?

 

A tak poza wszystkim, to nie jest kwestia tego, czy "środek antykoncepcyjny ma być na receptę czy nie".
To jest tylko pretekst.
Chodzi o całokształt problemu czyli o to, czy czyjś światopogląd można komuś innemu narzucać, czy nie, posługując się mechanizmami prawnymi (używając przy tym na dodatek idiotycznych argumentów, typu "środek wczesnoporonny" -  i to w wydaniu lekarza podobno ).

 

Póki nie żyjemy w państwie wyznaniowym (a z tego, co wiem - jeszcze, na szczęście nie żyjemy w takim państwie), to nie może być tak, że jedna grupa ludzi, ma mówić innej, jak powinna się zachowywać w sprawach intymnych.

Tym bardziej, gdy skutecznie lobbuje ona u hipokrytów, którzy tak naprawdę w nosie mają sam problem, bo zależy im tylko i wyłącznie na głosach i poparciu tej grupy.

[Urgon]

AVE...

Organizowanie ogólnopolskiego protestu z powodu jakiejś pigułki, która kiedyś była na receptę, później z recepty zrezygnowano a teraz znowu ma być na receptę jest absurdalne. Naprawdę są poważniejsze problemy niż to że środek antykoncepcyjny ma być na receptę czy nie. Szkoda że o refundację leków dla seniorów nikt tak zawzięcie nie walczy.

Leki dla seniorów są refundowane. Lista jest skromna, ale jest. A jak gumka w trakcie grzmocenia strzeli, to nieszczęsna kobieta ma załatwiać skrobankę w innym kraju, czy może sięgać po wieszak z drutu? Tak, jak Pishor pisał: nie chodzi o tabletkę, chodzi o narzucanie całego światopoglądu wszystkim ludziom bez pytania ich o zdanie.

Kobiety wyjdą 8 marca na ulicę (faceci na pewno też przyjdą aby pokazać że popierają swoje partnerki bo tak naprawdę to nie jest tylko interes kobiet) domagając się między innymi:
- dostępu bez recepty do tabletki 'dzień po'
- dobrej opieki okołoporodowej
- rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach
- dofinansowania in vitro

Pierwszy punkt już napisałem.
Ad. 2 a czy żyjemy w kraju 3 świata że kobiety nie mają odpowiedniej opieki i muszą rodzić gdzieś na ulicy?

Moja żona będąc w szpitalu przy okazji porodu musiała dzielić się sztućcami szpitalnymi z dwiema innymi kobietami. Inna kobieta urodziła w tym samym szpitalu dziecko z wywichniętymi barkami, bo lekarz zamiast wykonać cesarskie cięcie wolał to dziecko "wycisnąć" z niej naciskając na brzuch metodą z XIX wieku. W ogóle jest ogromna niechęć lekarzy do cesarki, nawet jak są ku temu dobre przesłanki. Kobieta w polskim szpitalu może też zapomnieć o środkach przeciwbólowych - ma cierpieć bo tak Kościół każe. Królowa Elżbieta rodziła pod narkozą eterową już w XIX wieku, ale u nas co najwyżej dadzą polipirynę. Nie wspomnę nawet o takich rzeczach, jak Chazan, o którym nie mogę nic napisać, bo dostanę ostrzeżenie za mocno wulgarny język. Dość powiedzieć, że chcą, by to bydlę zostało minisrem czy wiceministrem zdrowia.
Aha, i spróbuj załatwić w Polsce badania prenatalne pod kątem ciężkich uszkodzeń płodu lub ciężkiego upośledzenia - powodzenia...

[Alis]

Veckas aż szkoda komentować Twoją wypowiedź. "Gorsza od mordercy" ???

Zwykła prowokacja, mam nadzieję, że nikt się nie da sprowokować.