Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy można aż tak kłamać ? Hochsztapler kontra święty.

daniken crespi paleoastronautyka religia oszustwo siejba i kosmos kosmiczne ślady Cueva de los Tayos złota biblioteka

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
58 odpowiedzi w tym temacie

#1

Palacz.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Czy można aż tak kłamać ? Hochsztapler kontra święty.

 

 

 

Mimo że nie żyje od 1982 roku, salezjanin ojciec Carlos Crespi z ekwadorskiej Cuenki nadal pozostaje jednym z najpopularniejszych obywateli swej przybranej ojczyzny. Z urodzenia Włoch, przez 55 lat, jakie spędził w Ekwadorze, stał się Ekwadorczykiem z krwi i kości. I wielce zasłużonym. Całe swoje życie poświęcił pomocy biednym, zwłaszcza najuboższym dzieciom. Potrafiąc w sobie tylko znany sposób „wyczarowywać” pieniądze (czyli pozyskiwać hojnych sponsorów), budował szkoły, zapewniał darmowe podręczniki i prowadził akcje dożywiania w najbiedniejszych dzielnicach. Badał też najmniej dostępne rejony Ekwadoru, skąd przywoził niezliczone dzieła sztuki oraz unikatowe filmy o życiu dzikich Indian.

 

 

 

underground19_84.jpg

 Ojciec Carlo Crespi i jeden z jego "skarbów"

 

 

 

Jak można przypuszczać, właśnie to zadecydowało, iż postacią ojca Crespiego swego czasu bardzo zainteresował się Erich von Daeniken – słynny propagator idei odwiedzin kosmitów na Ziemi. Ta znajomość „patriarsze z Cuenki” nie wyszła jednak na zdrowie: dziś stanowi poważnie utrudnienie w procesie beatyfikacyjnym, który – w związku z jego niestrudzoną działalnością charytatywną – ma doprowadzić do uznania go za świętego.

 

 

 

 

von-daniken.jpg

Erich von Daniken - niestrudzony tropiciel nierozwiązanych (?) zagadek przeszłości

 

 

 

1.

Crespiego znał także ojciec Edmund Szeliga. W 1939 roku spotkał się z nim w Turynie, a później – w latach 60. – w Limie. Polski salezjanin – jak wynika z jego zapisków – był zafascynowany żywotnością, wszechstronnością i niespożytą siłą w czynieniu dobra swego o 20 lat starszego współbrata: uznawał go za niedościgły wzór do naśladowania.
W Cuence – chyba najpiękniejszym ekwadorskim mieście – na placu przed kościołem Santa Maria Auxiliadora, który za życia stanowił główną „bazę” ojca Crespiego, stoi dziś pomnik brodatego duchownego, a pod nim, dzień w dzień, przechodnie kładą świeże kwiaty. Mimo wielu lat, jakie minęły od jego śmierci, pamięć o ojcu Crespim wciąż jest tu żywa. Wraz z upływem czasu zdaje się nawet rosnąć, co – zdaniem wielu – jest kolejnym dowodem jego świętości.
– Gdyby nie kontakty Ojca z Daenikenem i sprawa posiadania przez niego rzekomych złotych skarbów – mówi Christian Sanchez, reporter największego miejscowego dziennika „El Mercurio” – na pewno byłaby już znana data jego beatyfikacji. Ale w świetle tego, co o naszym duchownym napisał ten nieobliczalny Szwajcar, Watykan ma wątpliwości. Rzecz teraz w tym, żeby odpowiednich urzędników za Spiżową Bramą przekonać o tym, że w tym, co Daeniken przypisał ojcu Crespiemu, nie ma ziarna prawdy.
Jak to zrobić?

 

 

 

51Oitfc8smL._SL500_AA300_.jpg

Okładka książki "Siejba i Kosmos" (ang. "Gods from Outer Space")

 

 

 

2.

Żeby zrozumieć, o co dokładnie chodzi, sięgnąć trzeba do książek Ericha von Daenikena. Przede wszystkim do tomu „Siejba i kosmos” oraz do takich pozycji jak „Kosmiczne ślady” i „Dowody”. W każdej z nich szwajcarski autor światowych bestsellerów ojca Crespiego uczynił jednym z głównych świadków mających przemawiać na rzecz głoszonej przez siebie tezy. Jakiej? Po pierwsze – iż życie na Ziemi powstało dzięki celowo wykonanemu przez kosmitów siewowi. Po drugie – że liczne i niezaprzeczalne dowody tego zdarzenia miały znajdować się w posiadaniu ojca Crespiego.

Daeniken twierdzi, iż penetrując rejony ekwadorskiego Oriente, padre Crespi w jaskiniach i podziemnych andyjskich tunelach natrafił na liczne złote przedmioty, których niezwykła forma miała wskazywać na istnienie w przeszłości kontaktów Ziemian z kosmitami. Obiekty te – głównie tzw. złota biblioteka – stanowić miały rdzeń kolekcji ojca Crespiego, która swego czasu eksponowana była w miejscowym Muzeum Złota, a następnie zakupiona została przez Muzeum Ekwadorskiego Banku Centralnego.
Zdaniem Daenikena na złotych rzeźbach, blachach i naczyniach, które miał mu w Cuence pokazać ojciec Crespi, znajdowały się całkiem nieznane hieroglify oraz liczne wyobrażenia obiektów latających. Przedmioty te – ponoć – pochodziły z jaskini Cueva de los Tayos, którą – zdaniem Szwajcara – duchowny wielokrotnie odwiedzał i w której, podobno, znajdowały się jeszcze większe skarby.

 

 

 

 

22093cresC.jpg

Jeden z rzekomych "złotych skarbów" z kolekcji Carlo Crespiego

 

 

 

3.
– W tych książkach jedna bzdura pogania drugą – mówi dr Luis Alvarez Rodas – autor biografii ojca Crespiego oraz dyrektor ds. komunikacji Politechniki Salezjańskiej w Cuence, gdy trafiam do jego gabinetu.
– Można aż tak kłamać? – pytam zdumiony.
– Daeniken napisał to, co mu odpowiadało, co pasowało mu do z góry założonej tezy – mówi pełen oburzenia Luis Rodas. – Z prawdą, z faktami, nie ma to nic wspólnego.
– Złota nie było?
– Żadnego.
– To skąd wzięły się zdjęcia w książkach von Daenikena?
– To falsyfikaty. W najlepszym razie – blacha pomalowana na żółto.
– Szczerze mówiąc, tak przypuszczałem – mówię. – Dlatego tu jestem. Co mnie zadziwia, to skala i śmiałość – a raczej bezczelność – tej mistyfikacji...
– Ojciec Crespi był osobą wyjątkową – mówi biograf duchownego. – Pomagał ubogim, zwłaszcza dzieciom. Na tym polegała jego niepowtarzalność. Nie na tym, że w górach znalazł jakieś nieznane, złote skarby.
– To dlaczego Daeniken upatrzył sobie właśnie jego?
– Bo Padre rzeczywiście był kolekcjonerem i przez dziesiątki lat, na potrzeby założonego przez siebie muzeum, gromadził przedmioty związane z przeszłością kontynentu. Poza tym – miał wyraźne zainteresowania naukowe. Głosił także pogląd, iż tereny andyjskie, a zwłaszcza Ekwador, zasiedlone zostały przez przybyszów ze wschodu, którzy mieli przypłynąć tu Amazonką. Te trzy przesłanki czyniły go – jak sądzę – dla Daenikena dość atrakcyjnym...
– Gdzie znajduje się teraz kolekcja ojca Crespiego?
– Wykupił ją Bank Centralny za 10 tysięcy dolarów po tym, jak spaliła się jedna z salezjańskich szkół i pilnie potrzebowaliśmy pieniędzy, żeby ją odbudować.
– Jej wartość nie była większa?
– Na tyle została wyceniona, a my byliśmy w dużej potrzebie. Poza tym, było to już dość dawno temu: na początku lat 80., krótko przed śmiercią ojca Crespiego.
– Pan zna oczywiście książki Daenikena?
– Oczywiście. Przeczytałem je z oburzeniem.
– Salezjanie po ich ukazaniu się nie protestowali?
– Szczerze mówiąc – niezbyt gwałtownie; Daeniken to pewnie przewidział – po raz kolejny okazał się dobrym psychologiem. Duchowni żyją innymi sprawami i o tym, co zostało napisane i przypisane Ojcu, myślą z pewnym pobłażaniem. W obliczu wieczności, z którą obcują na co dzień, nie ma to przecież większego znaczenia.
– Ale czy te publikacje nie zaszkodzą procesowi beatyfikacyjnemu ojca Crespiego?
– Na pewno mu nie pomogą... Watykan, jak wiadomo, na wszystkie sprawy związane ze złotem jest niezwykle wyczulony. Zwłaszcza jeśli dotyczą one Ameryki Południowej.
– Czy miał Pan okazję poznać ojca Crespiego osobiście?
– Nie, pracę na Politechnice Salezjańskiej zacząłem krótko po jego śmierci. Brałem jednak udział w zbieraniu materiałów związanych z procesem jego beatyfikacji i jestem kustoszem całej jego spuścizny pisanej.
– Kogo, spośród osób, które pamiętają ojca Crespiego, poleciłby Pan jako szczególnie wiarygodnego rozmówcę?
– Na pewno ojca Domingo Perego z kościoła Santa Maria Auxiliadora – tamtejszego spowiednika, następcę na tej funkcji ojca Crespiego.

 

 

 

 

22093fathercrespi.jpg

Ojciec Crespi

 

 

 

4.
Ojciec Domingo Perego jest uprzedzony o moim przybyciu. Czeka przy furcie i szeroko się uśmiecha. Prowadzi mnie do obszernej rozmównicy należącej do klasztoru znajdującego się na tyłach kościoła. Zaprasza do stołu.
– Czy w czasie jego pobytu w Cuence, ojciec także poznał Ericha von Daenikena? – zaczynam z innej beczki.
– Tak – nie znam innej osoby, która równie skutecznie kłamałaby jak on.
– Czy to, co napisał na temat złotej kolekcji ojca Crespiego, było kłamstwem?
– Oczywiście.
– Ojciec Crespi nie posiadał takiej kolekcji?
– Nie, złotych obiektów nie miał. Złotem w ogóle się nie interesował.
– A w jakich okolicznościach poznał ojciec Daenikena?
– Byłem z nim w Yaupi i w Cueva de los Tayos. Byłem świadkiem, co stamtąd wydobył.
– Co to było?
– Był to ząb dinozaura. Zaznaczam – nie złoty! – Uśmiecha się jeszcze szerzej. – Nic więcej. W jego książce jest natomiast mowa o czymś całkiem innym.
– O złotych przedmiotach.
– A jakże!
– Złota tam nie znalazł?
– Nawet tyle, co brudu za paznokciem...
– Skąd zatem wzięły się złote przedmioty na zdjęciach w jego książkach?
– To podróbki. Całe nieszczęście polega na tym, że powiązał je z postacią ojca Crespiego. Wielcy i święci ludzie są, niestety, często bezbronni. Nie przypuszczają bowiem, że inni w życiu mogą kierować się odmiennymi pobudkami niż oni sami.
– Dlaczego ojcowie – choćby dla dobra ojca Crespiego – nie dementowali tych publikacji?
– Dementowaliśmy, a jakże. Ale – nazwijmy to tak – akustyka była bardzo słaba. Rzecz w tym, że ludzie lubią słuchać takich historii, jakie opowiada von Daeniken. Tak bardzo lubią, że trudno z nimi polemizować...
– Czy Daeniken jeszcze kiedyś wrócił do Cuenki?
– Nigdy. Po takim oszustwie wie, że nie ma tu czego szukać.
– Załóżmy jednak, że któregoś dnia tu się pojawi: O co ojciec go wtedy zapyta?
– Nie wiem, prawdę mówiąc, czy w ogóle chciałbym z nim rozmawiać...
– Ale gdyby ojciec jednak musiał...
– Zapytałbym go po prostu – dlaczego to zrobił. I myślę, że znam odpowiedź: po pierwsze - dla sławy; po drugie – dla pieniędzy.

 

 

 

Źródło: http://www.warszewski.info/?czytaj=13


  • 4

#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Okładka książki "Siejba i Kosmos" (ang. "Gods from Outer Space")

Umiejętności polskich tłumaczy tytułów są zdumiewające - "Bogowie z Kosmosu" zamieniono na niezrozumiałą "Siejbę i kosmos". Bali się tytułu sugerującego że Bóg mógł być kosmitą?


  • 0



#3

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6708
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tu jest właśnie problem. Brak obiektywizmu powoduje przemilczanie i pomijanie. Nie wspomnę o próbach przymilania się jednej czy drugiej stronie.





#4

Palacz.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

Umiejętności polskich tłumaczy tytułów są zdumiewające - "Bogowie z Kosmosu" zamieniono na niezrozumiałą "Siejbę i kosmos". Bali się tytułu sugerującego że Bóg mógł być kosmitą?

 

Mogło tak być. Wydawnictwo "Prokop" nie odważyło się wydać książki tłumacząc oryginalnie tytuł, mimo że byłby bardziej prowokacyjny/kontrowersyjny i wzbudziłby pewnie większe zainteresowanie. Z drugiej strony nazwisko autora było chyba i tak wystarczającym "magnesem", książka została wydana w Polsce w 1996 roku (czyli z 24 - letnim poślizgiem), więc Daniken miał już wyrobioną "markę"  ;).

 

Zresztą na ostaniej stronie zamieszczona jest reklama informująca o możliwości zakupu "Dwunastej planety" Zecharii Sitchina:

 

 

Książka potwierdza OBRAZOBURCZĄ tezę Ericha von Danikena, że powstanie i rozwój rodzaju ludzkiego nie byłyby możliwe bez interwencji istot wyższych, przybyłych z Kosmosu.

 

Więc zapewne obrazoburczą z punktu widzenia religii, co może wyjaśniać takie, a nie inne tłumaczenie tytułu książki szwajcarskiego hotelarza  ;).  

 

Jest jeszcze jeden detal związany z tytułem oryginalnym. Inne książki Danikena wydane hurtowo przez wydawnictwo "Prokop" w połowie lat 90 - tych, zachowały słowo "bogowie" w tytułach. Tyle tylko, że słowo to nie było pierwszym wyrazem tytułu, więc naturalnie było pisane małą literą. W przypadku dosłownego tłumaczenia "Gods from Outer Space", słowo "bogowie" musiałoby być pisane dużą literą, co mogło budzić kontrowersje. Z drugiej strony mogli to po prostu przetłumaczyć: "Kosmos i bogowie". Niby szczegół, ale skoro wszystkie tytuły zostały wprowadzone na rynek równocześnie, to czemu tylko w tym przypadku tłumaczenie było tak "kaleczne" ? 

 

 


  • 0

#5

Pędnik Nie-Łągiewki.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

 

Okładka książki "Siejba i Kosmos" (ang. "Gods from Outer Space")

Umiejętności polskich tłumaczy tytułów są zdumiewające - "Bogowie z Kosmosu" zamieniono na niezrozumiałą "Siejbę i kosmos". Bali się tytułu sugerującego że Bóg mógł być kosmitą?

 

O, tak!! Autocenzura (czyli autoinstalowany, najdoskonalszy z doskonałych cenzor wewnętrzny!) oraz towarzyszące mu nieodłączne włazid...stwo wiadomej "sile w eleganckim, czarnym kolorze" wiele złego uczynić może!! I wiele złego - jak stąd do Nairobi - ten tandem robi...


  • 0

#6

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Koleś. Prawie wszystkie twoje posty to jakiś bezsensowny bełkot bez ładu i składu. Nic nie przekazujesz swoimi testami.


  • 0



#7

Pędnik Nie-Łągiewki.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Koleś. Prawie wszystkie twoje posty to jakiś bezsensowny bełkot bez ładu i składu. Nic nie przekazujesz swoimi testami.

Hmmm... Pies od ciebie uciekł więc tu "kolesi" szukasz? Daj przykład - może jakiś cytat? - "bezsensownego bełkotu bez ładu i składu" moich postów...


  • 0

#8

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

 

Okładka książki "Siejba i Kosmos" (ang. "Gods from Outer Space")

Umiejętności polskich tłumaczy tytułów są zdumiewające - "Bogowie z Kosmosu" zamieniono na niezrozumiałą "Siejbę i kosmos". Bali się tytułu sugerującego że Bóg mógł być kosmitą?

 

O, tak!! Autocenzura (czyli autoinstalowany, najdoskonalszy z doskonałych cenzor wewnętrzny!) oraz towarzyszące mu nieodłączne włazid...stwo wiadomej "sile w eleganckim, czarnym kolorze" wiele złego uczynić może!! I wiele złego - jak stąd do Nairobi - ten tandem robi...

 

 

Tu masz taki przykład. Wytłumacz o co chodzi, bo ja też nie rozumiem. Jarasz coś?


  • 0



#9

Pędnik Nie-Łągiewki.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja jaram wszystko...Ale widać są tu niechlubne wyjątki do których powiedzenia "mądrej głowie dość dwie słowie" nijak nie da się zastosować, więc bez ręcznej łopatologii "ni w sołdaty z nimi, ni w matrosy"...

Autocenzura - chyba nie muszę tłumaczyć? Zainstalowała się w "medialnych głowach" w miejsce instytucjonalnej Cenzury z Mysiej, zaraz nast. dnia po objęciu władzy nad krajem przez "nową siłę przewodnią w eleganckim, czarnym kolorze" - czy muszę coś Jaśnie nieoświeconym Panom dodawać kto zacz ta siła przewodnia o której lata temu śpiewali w TV artyści Kabaretu O.Lipińskiej? Jej potężną niszczącą kraj siłę można obserwować we wszystkich środkach musowo parafialnego przykazu: w PR, w TVP i te de, gdzie redaktorzy w permanencji chodzą z pogryzionymi językami jako że wolą 10 razy ugryźć się w język niż bąknąć abonamentowej trzodzie np. coś o choćby 20-letnich breweriach i wewnętrznej grabieży Polski przez Komisję Wspólną Nierządu do Zaspokajania Nabzdyczonych Pożądań Episkookupatu Polski - i stracić lukratywną posadkę w Mediach... Słyszał ktoś z Jaśniepanów w ciągu tych 20 lat pozaprawnego, ponadkodeksowego i ponadkonstytucyjnego grabienia Polski by "nareszcie wolne" media cokolwiek o tej grabieży w todze bezprawia wspomniały - bo ja nie, więc ci szkodnicy mieli dwie dekady by narobić setmiliardowych szkód nie do odkręcenia!! Teraz już panowie wiedzą co znaczy Autocenzura co "tyle złego co stąd do Nairobi dla kraju robi" kiedy w imię tradycyjnej już "nietykalności świętych krów" knebluje usta tym, którym płaciliśmy i płacimy dziesiątki tysięcy/miesiąc/leb za ogłupianie nas i mas czym tworzyli klimat społecznej niewiedzy sprzyjający wewnętrznemu rozbiorowi Polski? Jeśli jaśnienieoświeceni nie wiecie co oznacza zwrot "nadawać w służbie ciszy" - to poczytajcie Kapuścińskiego... Wystarczy - czy jeszcze czegoś nie kumacie..."skumbrie w tomacie"? :( :( :(


Użytkownik Pędnik Nie-Łągiewki edytował ten post 03.06.2015 - 23:35

  • 0

#10

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie pamiętam już czy w w wiadomościach tvp mówiono o przekrętach komisji majątkowej, ale chyba tak. Jest o tym kilka newsów na ich stronach

http://www.tvp.info/...od-nich-marek-p

Tylko co to ma wspólnego z denikenem? Jego twórczość też jest cenzurowana?

Użytkownik Wszystko edytował ten post 04.06.2015 - 07:37

  • 0



#11

Pędnik Nie-Łągiewki.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie Deanikena twórczość tu podmiotem cenzury, ale nasi "nieudolni", czyli hamowani zainstalowaną w nich Autocenzurą tłumoki...sorry - tłumacze tytułów są podmiotami krytyki! Złapałeś już kontekst, że nie Deaniken był podmiotem postu, a w/w jaśnie uniżeni permanentnie pochyleni tłumocy którzy niezastępowalne słowo "kłamca" potrafią - choćby to odbierało zdaniu jego prawdziwy sens, bigel i pikanterię  - doskonale podmienić na kogoś "mijającego się z prawdą"?

Owszem, o przekrętach było głośno we wszystkich mendiach, ale... mocno post factum, kiedy tak droga w ciągu tych 20 lat bezkarnego rozgrabiania Polski odwaga nagle staniała i kiedy już nic (oprócz jej zamknięcia, zamiast postawienia przed Wysokim Swądem) nie dało się już odkręcić a IIIRz'plita po dziś dzień TRWA z ręką po pachę w nawalonym przez tę Komisję po ucho kościelnym nocniku...


Użytkownik Pędnik Nie-Łągiewki edytował ten post 04.06.2015 - 12:28

  • -1

#12

Carnivall.
  • Postów: 15
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie jestem pewna, czy w pełni Cię rozumiem, bo to trochę bełkot, ale skoro to tłumaczy się czepiasz to raczej mamy do czynienia z cenzurą, niż z autocenzurą.


Użytkownik Carnivall edytował ten post 04.06.2015 - 12:31

  • 0

#13

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie Deanikena twórczość tu podmiotem cenzury, ale nasi "nieudolni", czyli hamowani zainstalowaną w nich Autocenzurą tłumoki...sorry - tłumacze tytułów są podmiotami krytyki! Złapałeś już kontekst, że nie Deaniken był podmiotem postu, a w/w jaśnie uniżeni permanentnie pochyleni tłumocy którzy niezastępowalne słowo "kłamca" potrafią - choćby to odbierało zdaniu jego prawdziwy sens, bigel i pikanterię  - doskonale podmienić na kogoś "mijającego się z prawdą"?

Owszem, o przekrętach było głośno we wszystkich mendiach, ale... mocno post factum, kiedy tak droga w ciągu tych 20 lat bezkarnego rozgrabiania Polski odwaga nagle staniała i kiedy już nic (oprócz jej zamknięcia, zamiast postawienia przed Wysokim Swądem) nie dało się już odkręcić a IIIRz'plita po dziś dzień TRWA z ręką po pachę w nawalonym przez tę Komisję po ucho kościelnym nocniku...

 

Chłopie, zacznij pisać po polsku, bo tego Twojego bełkotu bez ładu i składu nie da się czytać. Do kogo to piszesz, skoro nikt tego nie kuma? I o kim/o czym piszesz?


  • 0



#14

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wracając do tematu - to nie jedyny raz gdy Daniken mijał się z prawdą.

 

W swoich książkach o starożytnym Egipcie stara się wywołać wrażenie, że zainteresowanie Egipcjan Syriuszem nie ma wyjaśnienia; że czemu niby mieli opierać jeden z kalendarzy na obserwacji wschodów tej gwiazdy. Aby to wrażenie wzmocnić, pisze po kilka razy że to gwiazda, która była w Egipcie słabo widoczna - tymczasem Syriusz to najjaśniejsza gwiazda na niebie, a w Egipcie widać ją bardzo wysoko ponad pół roku. Przy okazji stara się zupełnie ignorować najważniejszy powód, dla którego mieszkańcy tych ziem mogli się interesować helikalnymi wschodami Syriusza - następowały w tym samym czasie co początek powodzi na Nilu, będącej ważnym elementem życia. Gdyby w Europie pierwsze śniegi spadały po jakimś cyklicznym zjawisku astronomicznym, to wszyscy byliby tym zainteresowani.


  • -1



#15

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pisze też, że nie mieli drewna żeby toczyć po nim bloki do budowy piramidy.
  • -2




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: daniken, crespi, paleoastronautyka, religia, oszustwo, siejba i kosmos, kosmiczne ślady, Cueva de los Tayos, złota biblioteka

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych