W latach 1990. zespół rosyjskich językoznawców kierowany przez dra Piotra Garjajewa odkrył, że kod genetyczny „śmieciowego" DNA podporządkowany jest jednolitym zasadom gramatyki i uzusowi, które są niemal identyczne z występującymi w ludzkim języku. Okazuje się, że te „śmieci" zawierają informacje o inteligencji, celu i sensie (czymś, czego fundamentaliści darwinizmu nawet nie dopuszczają do myśli).
Po tym przełomowym badaniu w roku 1990 dr Jeff Delrow odkrył, że cztery nukleotydy (A, T, G i C) DNA tworzą fraktalne struktury ściśle związane z wzorcami ludzkiej mowy(4) Naukowcy odkryli wewnątrz segmentów niekodującego DNA dużą liczbę „nieustannie powtarzających się sekwencji bez widocznego znaczenia, a nawet palindromów, które są słowami lub zdaniami, które można odczytać w dowolnym kierunku"(5) To prowadzi do wniosku, że ludzki język wydaje się wyłaniać ze struktur gramatycznych i składniowych zawartych wewnątrz naszego własnego DNA - jego potężnej „śmieciowej" części! To oznacza z kolei, że pogląd, iż było jakieś liniowe przejście od prymitywnej formy komunikacji powstałej w królestwie zwierząt do ludzkiego języka, nie ma podstaw
(6)To był „kwantowy skok" prosto z eteru/próżni (lub tego, co będziemy tutaj nazywali również „czasoprzestrzenią").
Pionierskie badania DNA zespołu Garjajewa wyjaśniają potęgę hipnozy i potencjalnie większość pozostałych zjawisk psi (parapsychicznych) lub „hiperkomunikacji"(7). Jedno z podstawowych założeń przyjętych przez zespół Garjajewa mówi, że „genom ma zdolność do quasi-świadomości tak, że «słowa» DNA tworzą i pomagają rozpoznawać semantycznie znaczące zwroty".Ponieważ struktury par zasad DNA oraz języka są podobne do siebie, to za pomocą słów i zdań możemy zmienić nasze własne geny, co też eksperymentalnie dowiedziono. Żywe DNA „...zawsze będzie reagować na modulowane językiem promienie laserowe, a nawet na fale radiowe, jeśli zostaną użyte odpowiednie częstotliwości. To ostatecznie i naukowo wyjaśnia, dlaczego afirmacje, trening autogenny, hipnoza i temu podobne mogą tak mocno oddziaływać na ludzi i ich organizmy"? (9)
Jeden z bardziej znanych przypadków wywołania zmian genetycznych z pomocą hipnozy został udokumentowany około roku 1951 w szpitalu Queen Yictoria Hospital w hrabstwie West Sussex w Anglii. Obejmował on leczenie choroby Brocqa u nastoletniego chłopca, którego skóra była sucha, utwardzona jak u gadów, łatwo pękała i krwawiła. Stosując hipnotyczne sugestie, anestezjolog i hipnotyzer dr Albert A. Mason uporał się z tą dolegliwością w ciągu kilku tygodni. W tamtym czasie był to cud, ponieważ choroba Brocqa ma podłoże genetyczne. Jej ustąpienie oznaczało, że dr Mason zdołał skutecznie przeprogramować geny chłopca (co według ówczesnej wiedzy naukowej było niemożliwe). Stwardniała skóra chłopca odpadła, odsłaniając miękkie, zdrowe ciało, które już takie pozostało.Dziś wiemy już, że stosując właściwe częstotliwości światła i dźwięku, a także słowa, możemy aktywować część naszego mobilnego DNA do przekodowania niektórych odcinków genomu, a tym samym dokonania fizycznej transformacji na najbardziej fundamentalnym poziomie biologicznym.
DNA, tunele czasoprzestrzenne i pola torsyjne
W latach 1984-1985 Garjajew dokonał zadziwiającego odkrycia. Odkrył, że próbka DNA in vitro w probówce potrafi przyciągać i wykorzystywać spójne światło laserowe, powodując układanie się go wzdłuż spirali, wzdłuż helisy DNA. Było to nieoczekiwane, zmieniające paradygmat, odkrycie, ale na tym nie koniec. Po usunięciu próbki DNA i całej aparatury fotony nadal poruszały się ruchem spiralnym, jakby DNA nadal tam było.
Nazwano to „efektem fantomu DNA", który oznacza, że w próżni/eterze zostały wzbudzone jakieś „nowe" struktury pól skalarnych/torsyjnych i że wprowadzały one światło (w ruch spiralny) nawet przy braku DNA! Efekt ten obserwowano przez prawie miesiąc, co dowodzi, że ta nowa struktura pola posiada niezwykłą trwałość i stabilność. Nawet po dmuchaniu nań z dala gazowym azotem fantom powraca po 5-8 minutach (pola torsyjne słyną ze stabilności i trwałości). Garjajew i jego zespół zauważyli również, że „w tych eksperymentach zostały zarejestrowane fale akustyczne wypromieniowane przez cząsteczki DNA",(10) co dowodzi, że DNA nie tylko absorbuje i emituje światło (co jest dobrze znane), ale również częstotliwości radiowe i fonony.
Nasze DNA nie tylko zaprzęga dźwięk i światło do swoich dokonywanych cały czas operacji, ale co jeszcze istotniejsze „drąży" dziury w czasoprzestrzeni, otwierając portal do domeny czasoprzestrzeni/czasu. Ujmując to inaczej, nasze DNA tworzy „magnetyczne tunele" w tkance czasoprzestrzeni - „...tunelowe połączenia między zupełnie różnymi obszarami wszechświata, którymi może być przenoszona informacja poza przestrzenią i czasem. DNA przyciąga te informacje i przekazuje je do naszej świadomości".(11) Większość z nas zna ten proces jako intuicję lub parapsychiczne jasnowidzenie. Zwyczajna pamięć ludzka również działa na podobnych zasadach, ponieważ dostępne dane wskazują, że nasze wspomnienia są przechowywane nie w naszych mózgach, ale w strukturach pól, które otaczają nasze ciała, a ostatecznie w samej próżni/eterze.
Różni naukowcy uznali, że energia wypełniająca czasoprzestrzeń/eter, która odpowiada za te zjawiska, skręca energię torsyjną w postać spirali. Wspomniane „magnetyczne tunele czasoprzestrzenne" mogą być również określane jako „pola torsyjne" lub „wiry". Pole torsyjne jest samopodtrzymującym się wirem w eterze/próżni/czasoprzestrzeni, który jest nie-elektromagnetyczny, mimo iż może wytwarzać elektromagnetyczne efekty, takie jak światło.(11) W czasie swojego ruchu wir może wzbudzić w osnowie przestrzeni/ eteru fotony lub wirtualne fotony, a statyczne pola torsyjne mogą wykorzystywać je i przechowywać w nich światło (co pokazuje przypadek fantomu DNA).
Sol Luckman, twórca metody gojenia o nazwie Regenetics, uważa qi/pranę/orgon za oparty na świetle efekt pól torsyjnych.
W swojej książce Conscious Healing (Świadome Uzdrawianie) tak oto opisuje energię torsyjną: „...uniwersalna twórcza świadomość lub podprzestrzenna energia (eteryczna) doświadcza siebie w czasie... Torsyjną energia w formie «fali życia»... sprzężona z i modyfikująca potencjalne transpozony DNA jest siłą napędową rozwoju ludzkiej świadomości i fizjologii".(13)
Pierwsze badanie, do którego przypisuje się na ogół odkrycie tej „piątej siły" - torsji - przeprowadził pod koniec XIX wieku rosyjski profesor N.P. Myszkin.(14) Kolega Einsteina, dr Elie Cartan, jako pierwszy użył w roku 1913 terminu „torsja" w odniesieniu do tej nadającej wirowy ruch przez tkankę czasoprzestrzeni siły, ale jego doniosła praca została praktycznie pogrzebana za sprawą rozgłosu, jaki w tym samym czasie zyskała teoria Einsteina. W latach 1950., w tym samym dziesięcioleciu, w którym dr James Watson i Francis Crick odkryli spiralną strukturę DNA, rosyjski naukowiec, dr Nikołaj A. Kozyriew (1908-1983) ostatecznie udowodnił istnienie tej energii, demonstrując, że tak jak czas (i podobnie do DNA) przepływa ona w formie świętej spirali geometrycznej,(15) co szczegółowo opisuję w The Grand Ilusion (Wielka Iluzja). Mówi się, że rosyjscy naukowcy w samych tylko latach 1990. napisali tysiące prac na ten temat, a ostatnio wielokrotnie nagradzany fizyk Nassim Haramein i jego koleżanka dr Elizabeth A. Rauscher ponownie opracowali równania pola Einsteina z włączeniem momentu obrotowego i efektów Coriolisa.
Pola torsyjne, mentalna intencja i uzdrawianie
Jeśli „dusza" jest w rzeczywistości polem torsyjnym lub wirem w tkance przestrzeni lub strukturą wielu wirów, jak opisują ją jasnowidze i okultyści, to nasza świadomość z definicji musi przetrwać zapaść naszego ciała fizycznego, albowiem istniała w eterze/próżni, zanim jeszcze zyskaliśmy nasze ciało.
Co ciekawe, uczeni Giennadij Szipow i Burkhard Heim dowiedli w swoich badaniach, że „generatory torsyjne pozwalają nam nie tylko powtórzyć wszystkie «zjawiska» przejawiane przez tak zwane «media» [osoby o zdolnościach paranormalnych], ale mogą również zademonstrować efekty, które nigdy nie były udziałem jakichkolwiek «mediów»".(16)
Ta „transcendentalna" siła, która jest wewnętrznie nieograniczona przez granice naszej czasoprzestrzeni (i która działa w postaci fal torsyjnych miliardy razy szybciej od prędkości światła) może być sprawcą dobrze udokumentowanego zjawiska zdalnego leczenia, co wykazano w wielu badaniach, jak również bardziej zlokalizowanych psychokinetycznych efektów krótkiego zasięgu. (Bardziej kompleksowe omówienie tego typu interakcji na linii umysł-materia podaję w The Grand Ilusion).
Cytolog dr Glen Rein odkrył eksperymentalnie, że gniew, strach i inne tego typu emocje potrafią kurczyć cząsteczki DNA - ściskać je. Z drugiej strony, emocje takie jak radość, wdzięczność i miłość rozwijają lub rozprężają wystawione na nie DNA. Efekt ten można wywołać na próbkach oddalonych pół mili od „nadawcy" emocji.(17) Przeprowadzone wiele lat wcześniej w Rosji eksperymenty w zakresie oddziaływania na odległość z udziałem ludzkich celów potwierdzają wyniki uzyskane przez Reina. Okazało się, że zdalny ludzki zamiar może być wykorzystany do wpływu na fizjologiczne i świadome procesy odległego celu w postaci człowieka, jak również do wysyłania telepatycznych przekazów. (18)
W innej serii doświadczeń prowadzonych przez Reina osoby charakteryzujące się spójnymi elektrokardiogramami mogły zwijać lub rozwijać próbki DNA na życzenie, natomiast osoby cechujące się niespójną energią serca nie mogły. Ponadto okazało się, że proste odczucie emocji bazujących na miłości nie wystarczało do wpływania na próbki DNA - osoba zamierzająca oddziaływać na nie musiała być obecna.(19) Tak więc badania Reina wiążą energię torsyjną z afirmującymi życie emocjami, w szczególności z bezwarunkową miłością, która napędza, zarówno naszą indywidualną, jak i zbiorową ewolucję. „Tylko emocje oparte na miłości pobudzają DNA do rozprężenia tak, że matrycowe (informacyjne, przekaźnikowe) RNA może uzyskać dostęp do kodów uzdrawiania". Negatywne stany emocjonalne ściskają helisy DNA, co „poważnie ogranicza dostęp do informacji genetycznych niezbędnych do uzdrawiania i ewolucji".(20)
Dźwięki jako aktywatory DNA
Niedawno weszliśmy w to, co dr medycyny Lany Dossey nazwał „Trzecią Erą" medycyny. Trzecia Era medycyny zajmuje się głównie prymatem bioenergetycznej świadomości w dziedzinie dźwięku (czasoprzestrzeń/eter) w uzdrawianiu i transformacji, podczas gdy epigenetyka „Drugiej Ery" ograniczała się głównie do domeny światła naszej czasoprzestrzeni. Z kolei „Pierwsza Era" była krótkowzrocznie oparta wyłącznie na fizyko-chemicznych rozważaniach, co okazało się dobrodziejstwem dla konglomeratu Wielkiej Farmy (farmacji).(21)
Jak wykazał zespół Garjajewa, dźwięk i światło mogą być wykorzystane do przepisania kodu genetycznego. Zdołali oni nawet zmienić zarodki żaby w embriony salamandry, zapisując elektronicznie informacyjne wzorce DNA jednego gatunku i retransmitując je później do innych gatunków.(22) Powstałe w wyniku tego eksperymentu salamandry mogły spółkować i rozmnażać się.
Właśnie w określonych częstotliwościach dźwięku leży siła metody aktywacji DNA Luckmana. Niektórzy wiedzą już, że nasze matematycznie uporządkowane DNA rezonuje „dostrojone" do starożytnej skali solfeżu. Według matematyków Marko Rodina i Yictora Showella ta skala jest podstawą konstrukcji całego wszechświat. Dr Len Horowitz twierdzi, że „kreacjonistyczna dynamika materii ma swoje źródło w czystym akustycznym duchu",(23) co potwierdzają badania nieżyjącego już dra Hansa Jenny'ego. Poddając drobiny materii umieszczone na metalowej płytce wibracji z określoną częstotliwością, Jenny sprawił, że zaczęły one tworzyć geometryczne figury. Z kolei poddane wibracjom luźne cząstki zawieszone w płynie tworzą bryły geometryczne, a ściślej bryły platońskie.(24) Stąd uwaga Horowitza o materii tworzonej przez „soniczne" częstotliwości „duchowej" domeny. Ponieważ rzeczywistość jest podstawowym polem posiadającym holograficzną naturę, tworzy fraktalnie wszechświat, w którym różne sprzężone ze sobą geometryczne formy przenikają się lub zawierają w sobie.
Wykorzystując kamerton o częstotliwości 528 Hz i odpowiednie techniki śpiewania samogłosek, tak jak podaje to Luckman w swojej książce Potentiate Your DNA (Wzmacniaj swoje DNA), niektóre z naszych mobilnych elementów genetycznych mogą być aktywowane w celu przyswojenia większych ilości energii torsyjnej w czasoprzestrzeni/eterze. (W metodzie Regenetics aktywizacja potencjału DNA następuje przyrostowo i stosująca ją osoba przechodzi stopniowo przez różne etapy, takie jak wzmożenie, artykulacja, wyjaśnienie i transcendencja). Wzmożenie - pierwszy etap techniki Regenetics - wykorzystuje głównie nutę „MI" o częstotliwości 528 Hz, która jest wykorzystywana przez biologów molekularnych do naprawy genetycznych defektów (25) i jest również znana jako „Love Hertz" (Herc Miłości). Rezultatem tego całego procesu (metody Regenetics), który jest realizowany przez minimum 27 miesięcy, jest łagodne i postępowe przebudzenie kundalini oraz uzdrowienie fizyczne, psychiczne, emocjonalne i duchowe ciała/warstw psychiki (patrz rysunek). Alergie ustępują, stare rany zostają naprawione, poważne choroby znikają, organizm odtruwa się, emocjonalny bagaż zostaje usunięty i wraca spokój i dobre samopoczucie. Niektórzy ludzie odczuwają nawet fundamentalną więź z aktem kreacji.
http://davidicke.pl/...cji-t11217.html
Użytkownik Trzynastka edytował ten post 14.02.2015 - 01:34