Napisano 14.03.2016 - 19:04
Napisano 18.03.2016 - 15:42
Na razie prokuratura wypowiedziała się, że nie ma dowodów na to, że dziecko brało udział w "ospa party". Sprawa wypłynęła w wywiadzie z lekarką, która krytykowała takie pomysły rodziców, stwierdzając że zachorowanie może być niebezpieczne i jako przykład podała śmierć tego dziecka. Media połączyły jedno z drugim i uznały, że dziecko zarażono w ramach takiego spotkania, choć de facto lekarka tego nie stwierdziła. Tak działają media.
Napisano 18.03.2016 - 21:35
Napisano 19.03.2016 - 21:57
Mój pies zmarł 29 lutego na mięsaka. I niewiadomo skąd to dziadaństwo się wzięło. Poczytałem trochę poniższą stronkę i na niej w gronie podejrzanych też są szczepionki
http://gvdt57.home.x...nl/usa/usa.html
Napisano 19.03.2016 - 22:18
Większość nowotworów powstaje bez możliwej do określenia przyczyny i nie będzie możliwe wskazanie jednego zdarzenia czy jednego czynnika, aby móc powiedzieć "to spowodowało powstanie nowotworu w tym miejscu".
Ale u niektórych ras psów zdarzają się częściej z powodu predyspozycji (rasy tworzono przez chów wsobny co kumulowało mutacje). U pasterskich bernardynów nawet 25% dorosłych psów umiera na rozsianego mięsaka. Rottweilery i wilczarze często chorują na nowotwory kości, owczarki niemieckie i Golden Retrievery na naczyniaka, boksery i buldogi częściej niż inne psy zapadają na mastocytomę i chłoniaka.
Napisano 20.03.2016 - 23:52
Po pierwsze szczepionki to jedno z największych osiągnięć ludzkości i warto się szczepić. Jednak przynajmniej w przypadku Polski (nie wiem jak to jest w innych krajach) istnieje podstawowy problem - choroby, na które szczepi się obowiązkowo dzieci, są nieadekwatne do współczesności. Obecnie NFZ stosuje profilaktykę przeciw polio czy odrze, które już praktycznie całkowicie zwalczono, natomiast ignoruje realne zagrożenie jak chociażby grypa. Dopiero kilka tygodni temu wprowadzono szczepienia przeciw pneumokokom, które jak głosi wiele spotów, są skrajnie niebezpieczne dla małych dzieci. Reasumując - nie wiem czy obowiązkowo, ale na pewno należy uodparniać się na choroby, które zagrażają nam obecnie, niestety satyra naszego systemu opieki zdrowotnej polega na tym, że te nie są w ogóle refundowane a ich koszt jest tak wysoki, że nie każdego na to zwyczajnie stać.
Użytkownik Kubala95 edytował ten post 20.03.2016 - 23:53
Napisano 21.03.2016 - 23:35
. Dopiero kilka tygodni temu wprowadzono szczepienia przeciw pneumokokom
No właśnie. Wpisując w google "pneumokoki" otrzymujemy całą masę opisów jakie niebezpieczne są te "BAKTERIE" !!!!! i dlaczego trzeba się szczepić.
Pneumokoki to nie są WIRUSY! tylko bakterie. Więc jak szczepienie może pomóc na zakażenie bakteryjne.
O ile się nie mylę. Szczepienie polega na tym iż podaje się martwego, lub niezbyt żwawego WIRUSA (czytaj wirusa w minimalnych ilościach) po to aby organizm go rozpoznał i nauczył się z nim walczyć. (Białe krwinki ITD)
Bakterie to nie są wirusy. Tak samo jak antybiotyki nie leczą przeziębienia i grypy, szczepionki nie zabezpieczają przed infekcjami.
ps.
Czy szczepionki przeciwko pneumokokom są skuteczne?
Tak. Wśród dzieci, które w wieku niemowlęcym przeszły kompletne szczepienie szczepionką skoniugowaną:
89% nie zachoruje na inwazyjną chorobę pneumokokową - to główny cel szczepienia,
44% nie zachoruje na przewlekłe zapalenie ucha środkowego wymagające operacyjnego leczenia laryngologicznego,
34% nie zachoruje na ostre pneumokokowe zapalenie ucha środkowego,
22% nie zachoruje na cięższe zapalenie płuc.
http://pediatria.mp....w.html?id=64435
Może ktoś mnie poprawi.
napisano:
89% nie zachoruje na inwazyjną chorobę pneumokokową - to główny cel szczepienia,
ale czy przypadkiem nie jest tak iż 89% dzieci NIE! szczepionych też nie zachoruje ?
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 21.03.2016 - 23:41
Napisano 22.03.2016 - 00:06
Napisano 22.03.2016 - 00:35
Gdybyś troszkę poczytał, to byś wiedział, że szczepionki robi się z dowolnego mikroorganizmu wywołującego chorobę, jego toksyn lub protein, którymi jest pokryty. Tak więc szczepionki robi się z bakterii. Przykładem są cholera, gruźlica czy tężec.
Napisałem :
O ile się nie mylę
Ale dzięki za minusa. zapamiętam na przyszłość.
Co do drugiego pytania, to jest napisane wyraźnie, co autor miał na myśli. Szczepionki przeciw pneumokokom zmniejszają szansę zachorowania na zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowych i sepsę, oraz na inne choroby powiązane z pneumokokami.
Tutaj akurat autor napisał konkretnie
Wśród dzieci, które w wieku niemowlęcym przeszły kompletne szczepienie szczepionką skoniugowaną:
89% nie zachoruje na inwazyjną chorobę pneumokokową - to główny cel szczepienia,
44% nie zachoruje na przewlekłe zapalenie ucha środkowego wymagające operacyjnego leczenia laryngologicznego,
34% nie zachoruje na ostre pneumokokowe zapalenie ucha środkowego,
22% nie zachoruje na cięższe zapalenie płuc
Brakuje mi tu danych ile procent dzieci, które NIE! przeszły tych szczepień zachoruje na te choroby.
Ogólnie jestem pozytywnie nastawiony do szczepień. Sam byłem szczepiony. Zadbałem o szczepienia mojego syna. Lecz mam wątpliwości, jeżeli chodzi o szczepionki skojarzone, czy też te pierdoły o pneumokokach.
Napisano 22.03.2016 - 00:37
Szczepienie działa też na bakterie. Ba, są też szczepionki powodujące reakcję na związki chemiczne - szczepionka na błonicę zawiera anatoksynę i tak na prawdę organizm po zaszczepieniu nie zwalcza bakterii lecz wiąże jej toksynę białkową powodującą szkody.
Zachorowania na infekcje pneumokokowe nie są częste ale często wywołują groźne powikłania. Najbardziej znane powikłanie to sepsa. Większość ostatnich przypadków nagłej sepsy u dzieci to właśnie wynik infekcji pneumokokowej.
Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 22.03.2016 - 00:40
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych