Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jeśli istnieją, to gdzie oni są?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
81 odpowiedzi w tym temacie

#46

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Teorie spiskowe?? Jakie spiski?? O czym ty mówisz?? Każdy fizyk wie o tym, że wojsko napędza i z wojska wychodzi najlepsza technologia...

Wspomniałeś o tym w kontekście ukrywania dowodów wykrycia sygnałów od pozaiemskiej cywilizacji. Więc raczej chodzi o konspirację... :-/

Kazdy fizyk Ci powie, że rozwój technologii wojskowych ma znaczenie w rozwoju nauki, ale na pewno nie takie, jak Tobie się zdaje. Niejednokrotnie jest wręcz marginalne. W fizyce, szczególnie w rozwoju fizyki cząstek elmentarnych czy astrofizyki, wojsko nie ma praktycznie żadnego znaczenia.

Reszta no coment...

To ignorancja, brak zastreżeń, czy może oczekiwanie na konkrety...
  • 0



#47

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A no tak. Jesteśmy "młodą" cyliwizacją, a już wiemy to i owo. To dlaczego mamy nie dopuszczać myśli, że inni mogą być bardziej rozwinięci od nas samych, z technologią o której nam się nawet nie śniło!?


A kto takiej mysli nie dopuszcza ? My rozmawialismy o niby pomocy tecnologicznej obcych. Nie ma podstaw zeby tak sadzic, bo nie widze zadnych "ale" zebysmy sami nie doszli do tego co mamy teraz, czyli nanotechnologii.
  • 0

#48

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

mariush, czy ty potrafisz prowadzić rozmowy ze zrozumieniem??

Wspomniałeś o tym w kontekście ukrywania dowodów wykrycia sygnałów od pozaiemskiej cywilizacji. Więc raczej chodzi o konspirację.

Nie wspomniałem o tym w kontekscie ukrycia dowodów wykrycia sygnalow od pozaziemskiej cywilizacji tylko wspomniałem o tym w kontekscie ukrycia mozliwości technologicznej USA.. Jak każde dziecko wie wojsko prowadzi scisletajne badania i kto wie co w trawie piszczy...

Kazdy fizyk Ci powie, że rozwój technologii wojskowych ma znaczenie w rozwoju nauki, ale na pewno nie takie, jak Tobie się zdaje. Niejednokrotnie jest wręcz marginalne. W fizyce, szczególnie w rozwoju fizyki cząstek elmentarnych czy astrofizyki, wojsko nie ma praktycznie żadnego znaczenia.

Nie nawiązałem do astrofizyki tylko do technologii w której fizyka ma wiele do powiedzenia także nie wyczytuj tego co chcesz wyczytac tylko czytaj hehe...

To ignorancja, brak zastreżeń, czy może oczekiwanie na konkrety...

Nie trafiłes... Raczej irytacja bo choć próbowałem nadal nie wiem jakie jest twoje stanowisko... Wierzysz w istnienie OC ale uważasz, że nie są w stanie do nas dotrzeć czy tez nie wierzysz w istnienie OC i dupa blada...Za każdym razem zamiast rozwinąć myśl rozmowa schodziła na szanse istnienia OC Ja o szansach na istnienie OC nawet nie zamierzam dyskutowac gdyż jest to błędne koło nic nie wnoszące.


A kto takiej mysli nie dopuszcza ? My rozmawialismy o niby pomocy tecnologicznej obcych.

Kolejny... A kto tu rozmawiał o pomocy technologicznej od obcyh?? Rozmawialiśmy o teraźniejszej i przyszłej możliwośći naszej cywilizacji...
  • 0

#49

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

My rozmawialismy o niby pomocy tecnologicznej obcych. Nie ma podstaw zeby tak sadzic, bo nie widze zadnych "ale" zebysmy sami nie doszli do tego co mamy teraz, czyli nanotechnologii.


Tiamat, no właśnie to trochę moim zdaniem naiwne podejście. To, że ktoś może być od nas bardziej rozwinięty (i to duuuuuuuuużo bardziej, biorąc pod uwagę mozliwość podróży międzygwiezdnych) nie znaczy, że będzie jak "dobry wujek" , odwiedzał nas co niedzielę i przynosił prezenty.

Tutaj sparafrazuję wypowiedź Michio Kaku z "Hiperprzestrzeni".

To tak, jakbym ja natykając się w polu na kolonie mrówek, próbował nawiązać z nimi kontakt, prosił o spotkanie z przywódcą, machał świecidełkami przed ich oczyma i zaoferował im pomoc w osiagnięciu niezrównanego dobrobytu i owoców naszej zaawansowanej technologii. Najprawdopodbniejszym odruchem byłoby pewnie zignorowanie ich (lub nawet nadepnięcie kilku ;-) )

Nie wydaje mi się aby obca cywilizacja zdolna do podróży międzygwiezdnych (i to być może nawet odległych) wykazywała nami prymitywami jakieś zainteresowanie. Jeśli istnieją, pewnie mają nas głęboko w dupie, jeśli takową posiadają... .

To tylko naiwny antropocentryzm tworzy takie wizje wszelkiej maści zaawansowanych kosmitów, którzy z całej Galaktyki, jeśli nie Wszechświata zlatują się na Ziemię, aby intrygować się naszym istnieniem. No i wspaniałomyślnie dzielić sie z nami swoimi technologiami i wiedzą.

Prędzej nas zostawią, aż sami się rozwiniemy, przy okazji dojrzejemy do międzycywilizacyjnej współpracy. Chyba, że wcześniej sami się wykończymy.




legalize, to jest mój cytat, do którego wyskoczyłeś z tajnymi technologiami wojskowymi:

Nie nawiązałem do astrofizyki tylko do technologii w której fizyka ma wiele do powiedzenia także nie wyczytuj tego co chcesz wyczytac tylko czytaj hehe...

Więc po co w ogóle nawiązanie do jakiegoś wojska. Nasłuch radiowy głębokiej przestrzeni kosmicznej ma już niewiele wspólnego z technologiami wojskowymi. Trochę inna specyfikacja...

Wierzysz w istnienie OC ale uważasz, że nie są w stanie do nas dotrzeć

Myślę, że są, ale raczej niezbyt powszechni. I na pewno nas nie odwiedzają. Jeśli będziesz cierpliwy przedstawię Ci DANE, na których opieram takie stwierdzenia.
  • 0



#50

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ale zostawmy to juz bez komentarza.

No i lepiej zostaw, albo przeczytaj rozmowe jeszcze raz :D

Więc po co w ogóle nawiązanie do jakiegoś wojska. Nasłuch radiowy głębokiej przestrzeni kosmicznej ma już niewiele wspólnego z technologiami wojskowymi. Trochę inna specyfikacja...

Nie wiesz po co to nawiązanie bo nie czytasz ze zrozumieniem :D

Myślę, że są, ale raczej niezbyt powszechni. I na pewno nas nie odwiedzają. Jeśli będziesz cierpliwy przedstawię Ci DANE, na których opieram takie stwierdzenia.

Czyli wstępnie mam rozumieć że posiadasz takie dane w których mowa o niezwykle niskiej częstotliwości występowania obcych cywilizacji które jednocześnie pozwalają ci stwierdzić że nas nie odwiedzają tak?? Ale nie odwiedzają nas dlatego, że jest ich tak mało, są tak słabo rozwinięci czy poprostu im się nie chce?? :D


Nie wydaje mi się aby obca cywilizacja zdolna do podróży międzygwiezdnych (i to być może nawet odległych) wykazywała nami prymitywami jakieś zainteresowanie. Jeśli istnieją, pewnie mają nas głęboko w dupie, jeśli takową posiadają...

Jest masa powodów dla których niektóre cywilizacje miałyby ochote nas odwiedzac... Ale jest to rozmowa na dłuższa chwile...

To tylko naiwny antropocentryzm tworzy takie wizje wszelkiej maści zaawansowanych kosmitów, którzy z całej Galaktyki, jeśli nie Wszechświata zlatują się na Ziemię, aby intrygować się naszym istnieniem. No i wspaniałomyślnie dzielić sie z nami swoimi technologiami i wiedzą.

A czemu to niby jedziesz po całości i mówisz ze wszyscy się naami interesuja?? Znalazłes takiego zwolennika który tak sadzi?? Wystarczy ze jedna cywilizacja sie nami zainteresuje a wtedy zmienia to postac rzeczy...
  • 0

#51

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No i lepiej zostaw, albo przeczytaj rozmowe jeszcze raz

No, nie rozumiem. Ja się pytam gdzie są ślady tych intergalaktycznych manipulacji obcych. To są olbrzymie enregie, każdy radioteleskop powienien wykryć taką działalność. A tym mi na to o jakichś tajnych sprawach wojskowych. Gdzie Krym, gdzie Rzym?

Nie wiesz po co to nawiązanie bo nie czytasz ze zrozumieniem

Oczywiście, dla kogoś kto wszędzie widzi spiski rządowe i wojskowe zawsze bedzie jakieś powiązanie...

niezwykle niskiej częstotliwości występowania obcych cywilizacji które jednocześnie pozwalają ci stwierdzić że nas nie odwiedzają tak??

Wyobraź sobie, że tak. I nie są to już teoretyczne spekulacje. Warto czasem siegnąć do fachowej literatury, a nie opierać się tylko na jednych i tych samych wytartych sloganach z ksiązek o UFO. A co do odwiedzin to mocno uzasadnione podejrzenie, nie stwierdzenie.
W kwestii ewentualnie niskiego poziomu rozwoju, poczytaj kilka poprzednich moich postów, to nie będę się musiał powtarzać.
  • 0



#52

BlueBoy.
  • Postów: 159
  • Tematów: 28
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wydaje mi się aby obca cywilizacja zdolna do podróży międzygwiezdnych (i to być może nawet odległych) wykazywała nami prymitywami jakieś zainteresowanie.


Tak jak napisał !Legalize!, istnieją powody, dla których możemy być w centrum zainteresowania obcych. Mogą być to prace naukowe, międzyplanetarna turystyka, czy też swojego radzaju kosmiczne reality show, pt. "Ziemianie". :P I wcale nie musimy być odwiedzani przez całe chordy "gwiezdnych braci", wystarczy że jakaś grupa, z tej czy też innej cyliwizacji zechce sobie popatrzeć, jak żyją sobie zabawni ziemianie.

Jak byśmy my natkneli się na zamieszkałą planete, z mniej rozwiniętą cyliwizacją, to spewnością, chcielibyśmy ją zbadać, zwłaszcza jeżeli życie inteligentne nie trafia się często . ;-)

A na pytanie dlaczego jeszcze nie wylądawali przed Białym Domem, czy też na placu św. Piotra, można odpowiedzeć krótko: Bo nie mają ochoty, albo nie widzą takiej potrzeby.

A do stwierdzenia, że to ludzie ukrywają obecność obcych istot, jestem nastawiony sceptycznie.
  • 0

#53

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mogą być to prace naukowe

A co ich międzygwiezdnych hiperprzestrzennych podrózników mogą obchodzić nasze prostackie prace naukowe? ;-)

międzyplanetarna turystyka, czy też swojego radzaju kosmiczne reality show, pt. "Ziemianie".(...) jakaś grupa, z tej czy też innej cyliwizacji zechce sobie popatrzeć, jak żyją sobie zabawni ziemianie.  

Chcesz powiedzieć, że sobie tu latają dla zabawy? Wiem co to spekulacja, ale ty chyba troche przesadzasz. To co nas interesuje, bawi, nie musi bawic kosmitów. My nie wiemy nawet jakie mogą im towarzyszyć rodzaje uczuć, czy w ogóle mają uczucia. Jedyne, o czym możemy w miarę bezpiecznie mówic to tylko to, czy jesteśmy dla nich czymś wartym zainteresowania, czy nie. Ja optuje za drugą opcją. :smile:
  • 0



#54

BlueBoy.
  • Postów: 159
  • Tematów: 28
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mogą być to prace naukowe

A co ich międzygwiezdnych hiperprzestrzennych podrózników mogą obchodzić nasze prostackie prace naukowe? ;-)


Tu akurat miałem na myśli ich prace naukowe. No chyba że zakładasz, że posiedli szczyt wiedzy na temat wszelakich myśli.

Chcesz powiedzieć, że sobie tu latają dla zabawy? Wiem co to spekulacja, ale ty chyba troche przesadzasz.



To czyste spekulacje, podobnie jak Twoje i nie uważam żebym przesadzał.

To co nas interesuje, bawi, nie musi bawic kosmitów. My nie wiemy nawet jakie mogą im towarzyszyć rodzaje uczuć, czy w ogóle mają uczucia. Jedyne, o czym możemy w miarę bezpiecznie mówic to tylko to, czy jesteśmy dla nich czymś wartym zainteresowania, czy nie. Ja optuje za drugą opcją. :smile:



Masz rację, że nie musi nam się podobać, to samo co im (Oni mogą mieć świetną zabawe z naszych dramatów społecznych, rodzinnych, itp.). Tak masz rację, gdy piszesz, że MOGĄ nie mieć uczuć. Te dywagacje sprowadzają się do tego, że Ty możesz mieć rację, albo równie dobrze i Ja mogę ją mieć (50% na 50%). Dopóki Oni nam nie powiedzą, nie możemy być niczego pewni.

Ja uważam że jesteśmy warci zainteresowania i że jesteśmy odwiedzani już od dłuszego czasu.
  • 0

#55

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ale naprawde nie ma co spekulować nad potencjalnymi powodami odwiedzin bo jak mielibyśmy wyliczać to by nam długa lista powstała...
  • 0

#56

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

!Legalize!, rzecz w tym, że dyskusja w tym temacie miała w założeniu polegać na jak najmniejszej spekulacji. Nie bez powodu wątek ten założyłem w dziale "Nauka, ..." (a nie "UFO i ...") i nie bez powodu zastrzegłem zaraz na początku zasady wg jakich opierała się logika przedstawionych wyliczeń.

Chciałem, aby w oparciu o jak najsolidniejsze podstawy naukowe wyciagnąć jakieś konkretne wnioski dotyczące życia i inteligencji pozaziemskiej. Niestety, co niektórzy nieuważnie czytający (nie mówię o Tobie, bo dołączyłes troszkę później) wyskoczyli mi od razu z grubej rury: UFO to niepodważalny fakt, telepatia też itd. I tu zaczęło się dryfowanie w stronę spekulacji, czasem aż za nadto głębokiej.

Nie sztuka przecież założyć istnienie UFO, a pózniej dorobić całą ideologię, w której wszystko jest możliwe. Sztuką jest trzymac się się pewnych i lub przynajmniej w dużej mierze prawdopodobnych przesłanek i dojść do jakichś sensownych wniosków, może nawet bardzo zaskakujących.

Tak samo co nam przyniesie założenie, że każda forma życia jest możliwa. Jak chcemy stricte pofantazjować, to na pewno przyniesie nam wiele. Ale jak chcemy uzyskać coś rzeczowego, to musimy sie opierać na tym co znamy, a znamy tylko jeden rodzaj życia (ziemskie życie oparte na węglu i wodzie).

Jakby astronomowie w poszukiwaniu obcych form żywych zakładali wszystko, to nie wiedzieliby nawet czego i gdzie szukać. Na szczęście ci poszukiwacze obcego życia obrali konkretny punkt zaczepienia, który z coraz większym prawdopodobieństwem wydaje się być także regułą uniwersalną. Jestem pewien, że astronomowie szybciej wykażą istnienie węglowo-wodnego życia pozaziemskiego, niż ufolodzy udowodnią istnienie "niewiadomo-jakich" kosmitów.

Chciałbym po prostu, żeby w tym temacie było jednak więcej nauki, a nie fantazji.
Może coś z tego jednak jeszcze będzie.
  • 0



#57 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

mariush, weź na koniec pod uwagę jeszcze jedno. Tak jak Ty możesz badać sobie mróweczki , małpki to tak Oni mogą badać nas,obserwować jakie postępy robimy. ZObacz jacy mi jesteśmy popaprani jako cywilizacja, jako gatunek. Bawimy się czerwonymi guziczkami, prowadzimy wojenki na planecie którą zamieszkujemy wspólnie. Mogą nas pilnować byśmy nie zrobili krzywdy sobie jak i innym. Każda akcja tworzy reakcje. Znasz zapewne ten mechanizm?? NIe przyszło CI do głowy, że każda katastrofa na ziemii może mieć istotny wpływ na wszechświat, kosmos?? Jak zapewne już znam Twoje odpowiedzi to zarzucisz mi slogany rodem z książek Ufo-logicznych ale uwierz mi; to co teraz Ci przekazuje ma większy sens niż może Ci się wydawać. Mówisz, że jest w naszej galaktyce znikoma szansa na istnienie inteligentnej cywilizacji. To powiedz to plemionom , które nigdy nie widziały teleskopu a mają informacje na temat obcych przybyszów z Syriusza, z Oriona czy z innych układów. Skąd Oni mają takie informacje?? Zosia im to powiedziała? Może Astronauta z Apollo ?? Proszę Cię nie neguj ,że tak nie jest(jeśli chodzi o prymitywne plemiona) bo to jest fakt a skąd o tym wiedzą to już inna historia. Nasz 100letnia technologiczna cywilizacja musi nauczyć się patrzeć nie przez pryzmat naszych osiągnięć bo daleko nie zajdziemy. Troszke inne podejście również jest ważne.

Czytając niektóre posty coraz bardziej upewniam się ,że wiedza wbija w PYCHĘ.
  • 0

#58

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak jak Ty możesz badać sobie mróweczki , małpki to tak Oni mogą badać nas,obserwować jakie postępy robimy.

Przykro mi, ale tego typu spekulacje nie wyszły ode mnie, ale od niektórych użytkowników.
Przeczytaj, proszę, mój PIERWSZY post i powiedz mi gdzie jest tam cokolwiek napisanego o tym, jacy są kosmici i co mogą sobie o nas myśleć. Całe to rozważanie, co kosmici nie mogą, a co mogą, to nie moja robota. Ja nie staram się prowadzić takich spekulacji (chyba że okolicznosci wymuszają), bo NIC o upodobaniach naszych ewentualnych kosmicznych braci nie wiem. Jeśli Ty masz taką wiedzę, to gratuluję takiego skarbu.

Ja cały czas starałem się tylko zasugerować, że wysokorozwinięte życie podobne w swych ogólnych zarysach zasady funkcjonowania do ziemskiego, może być w Galaktyce rzadkością. Wszakże lite, skaliste planety typu ziemskiego zdają się nie być bardzo powszechne w Galaktyce. I to nie są spekulacje, tylko wnioski z obserwacji, które nie tak dawno poczyniono i które każdy następny dzień coraz bardziej potwierdza. Niestety, jest to jedno z niewielu źródeł, jakimi w kwestii życia pozaziemskiego dysponuję.

Nie mam szczęścia być urządzeniem odbierającym międzygwiezdne channelingi, a szkoda bo o jedną z pierwszych rzeczy, o jaką bym np. Plejadan w czasie sesji poprosił, to jakiś prosty wzorek fizyczny, taki mało istotny, choć prawdziwy wzorek, opisujący jakieś banalne prawo, którego nie znamy. Te kilka symboli było by dla mnie bardziej cenne niż 1000 tomów historii o międzygalaktycznym dobrze, miłości i potrzebie zjednoczenia. Takie utopijne wizje to żadna dla mnie nowość. Prawie każda bardziej "uduchowiona", popularnonaukowa książka o kosmosie takimi stwierdzeniami się kończy. Rozważanie sensu istnienia, niewyobrażalnie odległa przyszłość ludzkości, panowanie nad strukturą czasoprzestrzeni, nad umysłem... to tylko niektóre z tematów, z którymi można się tam spotkać. I autorom nie potrzeba żadnych channelingów do snucia tych opowieści, a przyznam, że podczas czytania niektórych naprawdę wbija w fotel.

ZObacz jacy mi jesteśmy popaprani jako cywilizacja, jako gatunek. Bawimy się czerwonymi guziczkami, prowadzimy wojenki na planecie którą zamieszkujemy wspólnie. Mogą nas pilnować byśmy nie zrobili krzywdy sobie jak i innym. Każda akcja tworzy reakcje. Znasz zapewne ten mechanizm?? NIe przyszło CI do głowy, że każda katastrofa na ziemii może mieć istotny wpływ na wszechświat, kosmos??


Jak dla mnie, to co się na Ziemi dzieje (to, oczywiście, taka sama spekulacja jak Twoja) guzik kosmitów pewnie obchodzi. A nasze ludzkie armageddony raczej nie mają specjalnego znaczenia dla Wszechświata. Powiem więcej: Nie mają żadnego znaczenia nawet dla życia na naszej planecie. Kiedyś jeden dość znany bakteriolog powiedział: (niestety, zapomniałem nazwiska): "Gdyby bakterie umiały mówić powiedziałyby nam: <<Byłyśmy tutaj przed Wami, będziemy i po Was>>". Jakoś tak to brzmiało.

To powiedz to plemionom , które nigdy nie widziały teleskopu a mają informacje na temat obcych przybyszów z Syriusza, z Oriona czy z innych układów.Skąd Oni mają takie informacje??


A co do Dogonów i Syriusza, bo pewnie o nich tu mowa, co w tym dziwnego, że najjaśniejsza gwiazda nieba jest dla nich (i nie tylko dla nich, bo dla Egipcjan także) obiektem szczególnego zainteresowania i elementem mitologii. Bo cała reszta z zawansowaną wiedzą o Syriuszu B i C (który prawdopodobnie istnieje) i jeszcze paru innych rzeczach to bajka, która jakiś czas temu została zdemaskowana i to można powiedzieć przez samych Dogonów. :smile: Niestety, "mit Syriusza" nadal żyje i ma się dobrze.

Co do przybyszów z gwiazd. Ludzie odkąd zaczęli patrzeć w niebo, tam umieszczali swoje wszelakiej maści bóstwa. Idealniejsze miejsce trudno sobie wyobrazić - niezmienne, niedostępne i tajemnicze. W sumie takie jest nadal.

Poniżej masz link do artykułu Philipa Coppensa (!) pochodzącego z „Fortean Times” (!), w którym bardzo przystępnie przedstawiono kulisy demaskacji „syriuszowego kantu”.
http://www.forteanti...ogonshame.shtml

O Pasie Oriona nie będę dużo się rozpisywał. Rozumiem, że wierzysz, że jest to siedlisko obcych zaawansowanych cywilizacji. Ja wiem tylko, że Alnilam, Alnitak i Mintaka to gwiazdy bardzo masywne, bardzo gorące, bardzo krótko żyjące i nie mogą powstawać wokół nich planety. A "życie" całej trójki zamyka sie w okresie do ok. 20 mln lat. Trudno mi sobie wyobrazić ewolucję jakiegokolwiek życia w tak krótkim czasie i w takich warunkach. Ale wiem, wiem... WSZYSTKO JEST MOŻLIWE.

że wiedza wbija w PYCHĘ.

Jakbym słyszał Daenikena. Ale cóż, to Twoje zdanie... Ja swoje wyraziłem
  • 0



#59 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

mariush, Widzisz , problem polega na tym ,że nie czytasz uważnie co piszę, no albo nie chcesz - wszystko jedno. Sam dałeś się wciągnąć w polemikę z Legalize na temat motywu odwiedzin, więc dziwię się że umywasz rączki. Najlepiej prawda? Dość wygodnie.

Po drugie ; nie wspomniałem nic o żadnych channelingach więc nie rozumiem w jakim celu poruszyłeś ten wątek, hmm??
Jeśli chodzi o kwestie Dogonów to nie tylko ich miałem na myśli, bo są przeróżne plemiona chociażby indiańskie, które nie mając żadnego kontaktu z białym człowiekiem , mają wiedę astronomiczną i które potrafią o tym mówić. Takich plemion Indiańskich, czy plemion Czarnoskórych w afryce jest naprawdę sporo.Kiedyś czytałem gdzieś(już nie pamiętam gdzie) ,że niejednokrotnie znajdowano w jaskiniach różne ciekawe malowidła, różne plemiona rzeźbią ciekawe figurki które do złudzenia przypominają "Gwiezdnych Braci", ale Ty oczywiście potrafisz przytoczyć mi tylko w ramach obrony wiedzy naukowej historię Dogonów, która jest wszystkim znana.


Napisałeś też coś ciekawego, co wskazuje jasno że coś ominąłeś : "Ja wiem tylko, że Alnilam, Alnitak i Mintaka to gwiazdy bardzo masywne, bardzo gorące, bardzo krótko żyjące i nie mogą powstawać wokół nich planety. A "życie" całej trójki zamyka sie w okresie do ok. 20 mln lat."

A nie przyszło Ci do głowy ,że te planety mogły być poprostu najpierw przygotowane do życia a później zasiedlone?? Przecież cywilizacja, która posiada technologie umożliwiającą podróże międzygalaktyczne napewno z tym problemem poradziłaby sobie bez najmniejszego trudu.


dodałeś na końcu: "Jakbym słyszał Daenikena. Ale cóż, to Twoje zdanie... Ja swoje wyraziłem"

Ja wiem ,że was Naukowców, Sceptyków i wszystkich którzy tępią "Ciemnogród" podnieca myśl ,że istnieją takie osoby które mogą być przydatne do ośmiszenia przeciwnika, teorii czy innych contrargumentów ale to już trochę lekka przesada.

Nie trzeba fizyka, czy innego geniusza, żeby wiedzieć ,że cytat " Wiedza wbija w pychę" jest jak najbardziej trafny i słuszny. Wystarczy obserwować.
  • 0

#60

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sam dałeś się wciągnąć w polemikę z Legalize na temat motywu odwiedzin, więc dziwię się że umywasz rączki. Najlepiej prawda? Dość wygodnie.

Przecież przynałem, że dałem sie wciągnąć w spekulatywnąa polemikę, choć i tak dość długo się przed tym broniłem. Obiecuję od teraz, że wszelkie spekulowanie będę starał się ograniczać do minimum.

Po drugie ; nie wspomniałem nic o żadnych channelingach więc nie rozumiem w jakim celu poruszyłeś ten wątek, hmm??

Poruszyłem tę sprawę w kontekście porównania źródeł wiedzy, którymi ja dysponuję, z tym czym posiłkujesz sie na przykład Ty. Bo chyba nie zaprzeczysz mi, że olbrzymia ilosć "wiedzy" o zwyczajach kosmitów z channelingów właśnie pochodzi?

Jeśli chodzi o kwestie Dogonów to nie tylko ich miałem na myśli, bo są przeróżne plemiona chociażby indiańskie, które nie mając żadnego kontaktu z białym człowiekiem , mają wiedę astronomiczną i które potrafią o tym mówić.

To zależy, o jaką wiedzę astronomiczną Ci chodzi. Wszakże każda kultura, każde plemię na Ziemi miało jakąś swoją interpetację zjawisk, które obserwowano na niebie. Na pewno śledzono ruch Słońca, ruch Księżca i jego fazy, a nawet ruchy planet. I nic w tym dziwnego. Kilka lat temu czytałem mitologię Czarnej Afryki i też nic niezwykłego nie znalazłem. Może oświecisz mnie jakimiś konkretnymi przykładami nieprawdopodobnej wiedzy Czarno- lub Czerwonoskórych?

niejednokrotnie znajdowano w jaskiniach różne ciekawe malowidła, różne plemiona rzeźbią ciekawe figurki które do złudzenia przypominają "Gwiezdnych Braci",

A skąd ty wiesz jak nasi "kosmiczni bracia" wyglądają? Ja nie mam o tym zupełnie pojęcia. Tym bardziej, że powszechnie wiadomo, jakim pełnym przypadków procesem jest ewolucja.

A nie przyszło Ci do głowy ,że te planety mogły być poprostu najpierw przygotowane do życia a później zasiedlone?? Przecież cywilizacja, która posiada technologie umożliwiającą podróże międzygalaktyczne napewno z tym problemem poradziłaby sobie bez najmniejszego trudu.

Czytaj wyraźnie. Tam nie ma planet, bo ich być nie może.

osoby które mogą być przydatne do ośmiszenia przeciwnika, teorii czy innych contrargumentów ale to już trochę lekka przesada.

Powiedz mi, dlaczego tak często przytaczasz argument rzekomego "ośmieszania". Czy przytaczanie faktów naukowych jest dla Ciebie ośmieszaniem? Czemu na siłę starasz się robić z siebie ofiarę niby-nieczystych zagrań?
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych