Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nocowanie u koleżanki

dziwne krzyk cień ucieczka strach

  • Zamknięty Temat jest zamknięty
94 odpowiedzi w tym temacie

#46

Damian83.
  • Postów: 95
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

adorkowa

 

Rodziców koleżanki wtedy w domu nie było rozumiem?

 

jesteście obie mega przestraszone, budzicie młodszego brata (ile miał lat?), razem siedzicie w jakimś pokoju w dużym domu jak napisałaś, brat koleżanki zbudzony nagle pewnie płacze bo się boi (co mu mówicie? że duch jest w domu czy coś w tym stylu? to jest napewno przestraszony). Mimo całego tego strachu czemu nie dzwonicie do rodziców, że ktoś jest w domu? lub na policję.

 

Czekacie na tego ducha aż Wam coś zrobi czy co? Przede wszystkim o brata koleżanki mi chodzi, bo wydaje mi się, że jak budzą go 2 przerażone dziewczyny i gadają o duchach to on również sie boi, a mimo to nikt nie ma pomysłu dzwonić do rodziców?


  • 0

#47

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie, nie o to tutaj teraz chodzi. Wiadomo, że takie sytuacje również się zdarzają ale w tym momencie chodzi mi o coś innego. Przykładowo któregoś dnia jakoś pod wieczór zeszłam do piwnicy, żeby sprawdzić czy pali się w piecu. Byłam wtedy w domu tylko z młodszym bratem, moja mama miała wrócić trochę później. Moja piwnica połączona jest z garażem, a wejście do niego jest na przeciwko schodów, nie ma tam żadnych drzwi. I wtedy zobaczyłam mojego ojca, który stał przy stole z narzędziami, problem jednak w tym, że zmarł prawie 5 lat temu.

 

 

I co dalej? Porozmawiałaś z nim? Co Ci powiedział? Przez jaki czas go "widziałaś"?


  • 0

#48

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli widujesz zmarłych, widzisz cienie gdzie ich nie ma, słyszysz głosy, dźwięki, itp to udaj się jak najszybciej do jakiegoś specjalisty, na początek psycholog. Chyba, że te omamy i osłuchy przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu - wtedy udaj się po prostu do psychiatry, jeśli się wstydzisz to nie musisz o tym nikomu mówić.

Możesz mieć np schizofrenie, albo inne poważne zaburzenia na podłożu psychicznym, które mogą doprowadzić do tragedii(samobójstwo np).


  • 0



#49

Kosodrzewina.
  • Postów: 56
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli widujesz zmarłych, widzisz cienie gdzie ich nie ma, słyszysz głosy, dźwięki, itp to udaj się jak najszybciej do jakiegoś specjalisty, na początek psycholog. Chyba, że te omamy i osłuchy przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu - wtedy udaj się po prostu do psychiatry, jeśli się wstydzisz to nie musisz o tym nikomu mówić.

Możesz mieć np schizofrenie, albo inne poważne zaburzenia na podłożu psychicznym, które mogą doprowadzić do tragedii(samobójstwo np).

Oczywiście :)


 

Nie, nie o to tutaj teraz chodzi. Wiadomo, że takie sytuacje również się zdarzają ale w tym momencie chodzi mi o coś innego. Przykładowo któregoś dnia jakoś pod wieczór zeszłam do piwnicy, żeby sprawdzić czy pali się w piecu. Byłam wtedy w domu tylko z młodszym bratem, moja mama miała wrócić trochę później. Moja piwnica połączona jest z garażem, a wejście do niego jest na przeciwko schodów, nie ma tam żadnych drzwi. I wtedy zobaczyłam mojego ojca, który stał przy stole z narzędziami, problem jednak w tym, że zmarł prawie 5 lat temu.

 

 

I co dalej? Porozmawiałaś z nim? Co Ci powiedział? Przez jaki czas go "widziałaś"?

 

Nie rozmawiałam, stał jakby wmurowany. Stałam przez chwile patrząc na niego, ale nawet się nie odwrócił. Wycofałam się i wróciłam na górę, pół godziny później przyjechała moja mama ale jego już nie było.


  • 0

#50

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zobaczyłaś w garażu swojego zmarłego ojca, po czym, nic nie robiąc poszłaś sobie na górę i czekałaś na mamę? Wybacz, ale jak dla mnie to gwóźdź do trumny bzdurności Twoich tematów.


  • 0



#51

Kosodrzewina.
  • Postów: 56
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zobaczyłaś w garażu swojego zmarłego ojca, po czym, nic nie robiąc poszłaś sobie na górę i czekałaś na mamę? Wybacz, ale jak dla mnie to gwóźdź do trumny bzdurności Twoich tematów.

A co Twoim zdaniem powinnam zrobić? Schodzę do piwnicy widzę własnego ojca, który stoi przy stole z narzędziami. Choć mówię do niego na nic nie reaguje, nic się nie dzieje, po prostu stoi. Patrzyłam na niego przez dłuższą chwilę, nic. Była to najbliższa mi osoba, która odeszła, kiedy go zobaczyłam przeżyłam lekki szok, a łzy leciały mi ciurkiem. Byłam zdezorientowana. Tęsknie za ojcem, którego już ze mną nie ma a nagle widzę go w piwnicy. Co Twoim zdaniem powinnam zrobić?


  • 0

#52

Damian83.
  • Postów: 95
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

adorkowa odpowiedz na moje pytania, inaczej uważam temat za mało poważny


  • 0

#53

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Zobaczyłaś w garażu swojego zmarłego ojca, po czym, nic nie robiąc poszłaś sobie na górę i czekałaś na mamę? Wybacz, ale jak dla mnie to gwóźdź do trumny bzdurności Twoich tematów.

A co Twoim zdaniem powinnam zrobić? Schodzę do piwnicy widzę własnego ojca, który stoi przy stole z narzędziami. Choć mówię do niego na nic nie reaguje, nic się nie dzieje, po prostu stoi. Patrzyłam na niego przez dłuższą chwilę, nic. Była to najbliższa mi osoba, która odeszła, kiedy go zobaczyłam przeżyłam lekki szok, a łzy leciały mi ciurkiem. Byłam zdezorientowana. Tęsknie za ojcem, którego już ze mną nie ma a nagle widzę go w piwnicy. Co Twoim zdaniem powinnam zrobić?

 

 

Najpierw piszesz, że nie rozmawiałaś, teraz że mówiłaś do niego. 

No wypadałoby w takiej sytuacji podejść, spróbować dotknąć na przykład, popatrzeć na niego z przodu? Raczej niewiele osób ma możliwość zobaczenia we własnej piwnicy materializacji pełnej postaci.


  • 0



#54

Kosodrzewina.
  • Postów: 56
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

 

Zobaczyłaś w garażu swojego zmarłego ojca, po czym, nic nie robiąc poszłaś sobie na górę i czekałaś na mamę? Wybacz, ale jak dla mnie to gwóźdź do trumny bzdurności Twoich tematów.

A co Twoim zdaniem powinnam zrobić? Schodzę do piwnicy widzę własnego ojca, który stoi przy stole z narzędziami. Choć mówię do niego na nic nie reaguje, nic się nie dzieje, po prostu stoi. Patrzyłam na niego przez dłuższą chwilę, nic. Była to najbliższa mi osoba, która odeszła, kiedy go zobaczyłam przeżyłam lekki szok, a łzy leciały mi ciurkiem. Byłam zdezorientowana. Tęsknie za ojcem, którego już ze mną nie ma a nagle widzę go w piwnicy. Co Twoim zdaniem powinnam zrobić?

 

 

Najpierw piszesz, że nie rozmawiałaś, teraz że mówiłaś do niego. 

No wypadałoby w takiej sytuacji podejść, spróbować dotknąć na przykład, popatrzeć na niego z przodu? Raczej niewiele osób ma możliwość zobaczenia we własnej piwnicy materializacji pełnej postaci.

 

Rozmawiać to moim zdaniem prowadzić dialog, a tego dialogu nie było. Stał do mnie tak lekko bokiem, więc widziałam jego twarz. Taka sytuacja nie jest prosta, więc łatwo powiedzieć powinnaś zrobić to czy tamto. To zdarzenie było dla mnie bardzo emocjonalne, był to mój ojciec, najbliższa mi osoba, nie myślałam wtedy w kategorii, że nie każdy ma okazje zobaczyć kogoś takiego. 


  • 0

#55

kmberserker.

    Papa

  • Postów: 81
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pierwsze, co zrobiłbym w takim wypadku, do poleciał przytulić się do niego, czy chociażby go dotknąć...

Jak dotąd nie odpowiedziałaś na moje pytania. A z tego co widzę, moja osoba nie jest wyjątkiem. Unikasz odpowiedzi? 


  • 0

#56

Kosodrzewina.
  • Postów: 56
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

adorkowa

 

Rodziców koleżanki wtedy w domu nie było rozumiem?

 

jesteście obie mega przestraszone, budzicie młodszego brata (ile miał lat?), razem siedzicie w jakimś pokoju w dużym domu jak napisałaś, brat koleżanki zbudzony nagle pewnie płacze bo się boi (co mu mówicie? że duch jest w domu czy coś w tym stylu? to jest napewno przestraszony). Mimo całego tego strachu czemu nie dzwonicie do rodziców, że ktoś jest w domu? lub na policję.

 

Czekacie na tego ducha aż Wam coś zrobi czy co? Przede wszystkim o brata koleżanki mi chodzi, bo wydaje mi się, że jak budzą go 2 przerażone dziewczyny i gadają o duchach to on również sie boi, a mimo to nikt nie ma pomysłu dzwonić do rodziców?

Młodszy brat nie znaczy, że jakiś mały dzieciak. Nie był przestraszony, sam spotykał się wcześniej z różnymi rzeczami tego typu. Nie obudziłyśmy go i nie opowiadałyśmy mu panicznie o tym, że coś się dzieje. Po prostu wyjaśniłyśmy sytuację i chciałyśmy by poszedł z nami, zawsze to więcej osób, zawsze to jakieś minimalnie większe poczucie bezpieczeństwa. Ja dzwoniłam do swojej mamy, chciałam żeby przyjechała po mnie i zabrała mnie do domu, jednak było dość późno i nie była specjalnie chętna by to zrobić.


Pierwsze, co zrobiłbym w takim wypadku, do poleciał przytulić się do niego, czy chociażby go dotknąć...

Jak dotąd nie odpowiedziałaś na moje pytania. A z tego co widzę, moja osoba nie jest wyjątkiem. Unikasz odpowiedzi? 

Nie unikam odpowiedzi, po prostu kiedy odświeżam i przesuwam stronę czasami zdarzy mi się coś przeoczyć.


  • 0

#57

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

U mnie w rodzinie dzieciak po śmierci dziadka też co noc płacze, że go dziadek odwiedza, widzi go, itp. Tylko on ma kilka lat i już rodzice zastanawiają się czy nie udać się do specjalisty. Ty masz niby 19 i opisujesz jak widzisz zmarłych...nie wiem czemu zignorowałaś mój wpis, ale jedynym normalnym rozwiązaniem tej sytuacji jest udanie się do psychiatry, bo w pewnym momencie możesz stać się niebezpieczna dla otoczenia jak sobie kogoś z duchem pomylisz czy nie wiadomo co. Nie wiem jak Twoi znajomi, ale ja bym nie chciał przebywać z Tobą sam na sam. To co Ty opisujesz to objawy jakiejś paranoi/psychozy.

Był kiedyś taki temat tutaj, masz poczytaj: http://www.paranorma...dzenia-chorego/

Też facet widział duchy, wydawało mu się, że śledzą go kosmici, itp. To jest choroba, z tym nie ma żartów, zrozum.


  • 1



#58

Kosodrzewina.
  • Postów: 56
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

U mnie w rodzinie dzieciak po śmierci dziadka też co noc płacze, że go dziadek odwiedza, widzi go, itp. Tylko on ma kilka lat i już rodzice zastanawiają się czy nie udać się do specjalisty. Ty masz niby 19 i opisujesz jak widzisz zmarłych...nie wiem czemu zignorowałaś mój wpis, ale jedynym normalnym rozwiązaniem tej sytuacji jest udanie się do psychiatry, bo w pewnym momencie możesz stać się niebezpieczna dla otoczenia jak sobie kogoś z duchem pomylisz czy nie wiadomo co. Nie wiem jak Twoi znajomi, ale ja bym nie chciał przebywać z Tobą sam na sam. To co Ty opisujesz to objawy jakiejś paranoi/psychozy.

Był kiedyś taki temat tutaj, masz poczytaj: http://www.paranorma...dzenia-chorego/

Też facet widział duchy, wydawało mu się, że śledzą go kosmici, itp. To jest choroba, z tym nie ma żartów, zrozum.

Wybacz ale na prawdę nie mam takich problemów. Po prostu widzę, słyszę nie mam żadnych dziwnych myśli czy samobójczych czy takich przez które komukolwiek chciałabym zrobić jakąś krzywdę. To, że ktoś ma styczność z takimi rzeczami nie znaczy, że jest nienormalny czy chory. Nie widzę, żadnych kosmitów czy innych dziwnych stworów, po prostu ludzi, którzy kiedyś żyli. Jedni to widzą inni nie, nie wiem czemu ale tak już jest. Nie jestem pierwszą osobą w moim otoczeniu, która ma takie sytuacje w swoim życiu. A dodatkowo by nie było głupich stwierdzeń i niedomówień, kiedyś gdy chciałam  pewnym ze swoich problemów ( takich życiowych ) pójść do psychologa, po prostu z nim pogadać, byłam ciekawa co mi powie, wtedy na początku całkiem przypadkiem trafiłam do psychiatry. Po prostu osobie, która mnie umawiała troszkę się pomyliło. Więc miałam okazję spotkać się i z jedną i drugą osobą, zapewniam, obydwie stwierdziły, że jak najbardziej wszystko ze mną dobrze :)


  • 0

#59

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

U mnie w rodzinie dzieciak po śmierci dziadka też co noc płacze, że go dziadek odwiedza, widzi go, itp. Tylko on ma kilka lat i już rodzice zastanawiają się czy nie udać się do specjalisty. Ty masz niby 19 i opisujesz jak widzisz zmarłych...nie wiem czemu zignorowałaś mój wpis, ale jedynym normalnym rozwiązaniem tej sytuacji jest udanie się do psychiatry, bo w pewnym momencie możesz stać się niebezpieczna dla otoczenia jak sobie kogoś z duchem pomylisz czy nie wiadomo co. Nie wiem jak Twoi znajomi, ale ja bym nie chciał przebywać z Tobą sam na sam. To co Ty opisujesz to objawy jakiejś paranoi/psychozy.

Był kiedyś taki temat tutaj, masz poczytaj: http://www.paranorma...dzenia-chorego/

Też facet widział duchy, wydawało mu się, że śledzą go kosmici, itp. To jest choroba, z tym nie ma żartów, zrozum.

Wybacz ale na prawdę nie mam takich problemów. Po prostu widzę, słyszę nie mam żadnych dziwnych myśli czy samobójczych czy takich przez które komukolwiek chciałabym zrobić jakąś krzywdę. To, że ktoś ma styczność z takimi rzeczami nie znaczy, że jest nienormalny czy chory. Nie widzę, żadnych kosmitów czy innych dziwnych stworów, po prostu ludzi, którzy kiedyś żyli. Jedni to widzą inni nie, nie wiem czemu ale tak już jest. Nie jestem pierwszą osobą w moim otoczeniu, która ma takie sytuacje w swoim życiu. A dodatkowo by nie było głupich stwierdzeń i niedomówień, kiedyś gdy chciałam  pewnym ze swoich problemów ( takich życiowych ) pójść do psychologa, po prostu z nim pogadać, byłam ciekawa co mi powie, wtedy na początku całkiem przypadkiem trafiłam do psychiatry. Po prostu osobie, która mnie umawiała troszkę się pomyliło. Więc miałam okazję spotkać się i z jedną i drugą osobą, zapewniam, obydwie stwierdziły, że jak najbardziej wszystko ze mną dobrze :)

 

 

A co to jest za "otoczenie"? Miasto czy grupa specjalnych ludzi?


  • 0



#60

Kosodrzewina.
  • Postów: 56
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

U mnie w rodzinie dzieciak po śmierci dziadka też co noc płacze, że go dziadek odwiedza, widzi go, itp. Tylko on ma kilka lat i już rodzice zastanawiają się czy nie udać się do specjalisty. Ty masz niby 19 i opisujesz jak widzisz zmarłych...nie wiem czemu zignorowałaś mój wpis, ale jedynym normalnym rozwiązaniem tej sytuacji jest udanie się do psychiatry, bo w pewnym momencie możesz stać się niebezpieczna dla otoczenia jak sobie kogoś z duchem pomylisz czy nie wiadomo co. Nie wiem jak Twoi znajomi, ale ja bym nie chciał przebywać z Tobą sam na sam. To co Ty opisujesz to objawy jakiejś paranoi/psychozy.

Był kiedyś taki temat tutaj, masz poczytaj: http://www.paranorma...dzenia-chorego/

Też facet widział duchy, wydawało mu się, że śledzą go kosmici, itp. To jest choroba, z tym nie ma żartów, zrozum.

Poza tym moja sytuacja nie jest w najmniejszym stopniu podobna do opisanej. Żyję normalnie, po prostu czasami coś się stanie, coś obaczę, usłyszę. Nie mam żadnych omamów, nikt mnie nie prześladuje, nie śledzi. Żyję normalnie, mam znajomych, dobry kontakt  rodziną, plany na przyszłość :)


 

 

U mnie w rodzinie dzieciak po śmierci dziadka też co noc płacze, że go dziadek odwiedza, widzi go, itp. Tylko on ma kilka lat i już rodzice zastanawiają się czy nie udać się do specjalisty. Ty masz niby 19 i opisujesz jak widzisz zmarłych...nie wiem czemu zignorowałaś mój wpis, ale jedynym normalnym rozwiązaniem tej sytuacji jest udanie się do psychiatry, bo w pewnym momencie możesz stać się niebezpieczna dla otoczenia jak sobie kogoś z duchem pomylisz czy nie wiadomo co. Nie wiem jak Twoi znajomi, ale ja bym nie chciał przebywać z Tobą sam na sam. To co Ty opisujesz to objawy jakiejś paranoi/psychozy.

Był kiedyś taki temat tutaj, masz poczytaj: http://www.paranorma...dzenia-chorego/

Też facet widział duchy, wydawało mu się, że śledzą go kosmici, itp. To jest choroba, z tym nie ma żartów, zrozum.

Wybacz ale na prawdę nie mam takich problemów. Po prostu widzę, słyszę nie mam żadnych dziwnych myśli czy samobójczych czy takich przez które komukolwiek chciałabym zrobić jakąś krzywdę. To, że ktoś ma styczność z takimi rzeczami nie znaczy, że jest nienormalny czy chory. Nie widzę, żadnych kosmitów czy innych dziwnych stworów, po prostu ludzi, którzy kiedyś żyli. Jedni to widzą inni nie, nie wiem czemu ale tak już jest. Nie jestem pierwszą osobą w moim otoczeniu, która ma takie sytuacje w swoim życiu. A dodatkowo by nie było głupich stwierdzeń i niedomówień, kiedyś gdy chciałam  pewnym ze swoich problemów ( takich życiowych ) pójść do psychologa, po prostu z nim pogadać, byłam ciekawa co mi powie, wtedy na początku całkiem przypadkiem trafiłam do psychiatry. Po prostu osobie, która mnie umawiała troszkę się pomyliło. Więc miałam okazję spotkać się i z jedną i drugą osobą, zapewniam, obydwie stwierdziły, że jak najbardziej wszystko ze mną dobrze :)

 

 

A co to jest za "otoczenie"? Miasto czy grupa specjalnych ludzi?

 

Po prostu ludzie, których znam, bliżsi czy dalsi znajomi, ktoś z rodziny


  • 0


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: dziwne, krzyk, cień, ucieczka, strach

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych