40 odpowiedzi w tym temacie

[ProDoyle91]

Nie bardzo rozumiem te opory przed pójściem do psychiatry. Nikt przeciez nie zmusza nikogo do pójścia do szpitala zamkniętego. Samemu można wybrać sobie lekarza prywatnie (nie trzeba iść do państwowego) i po prostu na spokojnie do niego pójść i porozmawiać. Może będzie miał coś ciekawego do powiedzenia i rzuci inne światło na Twoje postrzeganie tego problemu.

[bobi7700]

Hej, nie jestem lekarzem ale to co opisujesz wydaje mi się być jakimś koszmarnym i przewlekłym zaburzeniem snu. Każdy z nas miewa czasami takie nocne straszne wybudzenie, strach bez powodu, może jakieś zwidy itp. Tyle tylko że na nieporównywalnie mniejszą skalę niż ty, ja osobiście nie bagatelizował bym twojego problemu ponieważ jest on ewidentny i zagrażający twojemu zdrowiu a nawet życiu.

Są sposoby na diagnozę, istnieją kliniki snu w których diagnozuje się różnego rodzaju zaburzenia senne, od bezdechu aż po skomplikowane i złożone procesy senne. Ja na twoim miejscu poszedł bym właśnie w tym kierunku, a dlaczego sądzę że to ciężkie zaburzenie snu? Ponieważ wątpię iż jest to prześladowanie, owszem mogło by nim być gdyby zdarzało się co jakiś czas, ale nie na co dzień bo moim zdaniem niema to większego sensu.

Kolejną wskazówką jest pora owych „akcji” 2:00 3:00 w nocy , wyczytałem kiedyś w jakimś ciekawym artykule, że właśnie w tych godzinach podczas snu wydzielana zostaje melatonina, odpowiedzialna za regulację i przebieg snu, to więc może być kolejny objaw jakiegoś medycznego zaburzenia, podkreślę że nie uważam cię za chorą psychicznie czy też jakiegoś (świra) i wiem że odsyłając cię do lekarza możesz poczuć że mam cię za osobę chorą czy coś podobnego, ale musisz wziąć pod uwagę że pod jakimś nie oczywistym kątem właśnie tak może być, a warto spróbować każdej ewentualności, a nóż klinika snu pomoże.

Rozumiem też twoje obawy i niezrozumiałość tego co się dzieje w momencie tych koszmarnych wizji, sam miałem kilka snów nazwijmy to w jakości HD kiedy nie potrafiłem rozgraniczyć koszmaru od fikcji, ale na szczęście mam świadomość że to był sen, i wiem że z czasem u ciebie i twojej przewlekłej przypadłości granica ta mogła ulec zatarciu.

[Believ]

Może trochę odkopię, ale znalazłem tego Miazgę z podkarpacia:

 

http://arekmiazga.blogspot.de/

 

Piszemy po zdjęcia?

[Panjuzek]

Może o to chodzi ?

 

 

sobota, 23 lipca 2011
Światła nad Rzeszowem ?

Dziś zostałem powiadomiony o bardzo interesującej obserwacji jaka miała miejsce nad Rzeszowem 19 lipca 2011 roku. Co prawda dotyczy ona NL czyli Nocnego Światła, ale z uwagi na charakter ‘’zjawiska’’ jest godna uwagi i rejestracji.

‘’We wtorek około godziny 22 z balkonu na dziesiątym piętrze na osiedlu Piastów w Rzeszowie, żona zaobserwowała duży jasny obiekt wielkości światła latarni lecący z bardzo dużą prędkością z kierunku wschodniego na zachód. Nie było by w tym nic dziwnego ale po kilku dziesięciu sekundach światło to zaczęło przygasać i rozpalać się na nowo cały czas lecąc jak pisałem wcześniej z bardzo dużą prędkością. W pewnym momencie z jednego świecącego punktu zrobiły się dwa po czym połączyły się na nowo cały czas lecąc. Było to dość dziwne gdyż poruszało  się to nieznacznie nad linią horyzontu i na prawdę nie wyglądało ani na samolot ani na helikopter tym bardziej na lampion gdyż przebyło długi dystans w bardzo krótkim czasie’’.

Tyle mówi relacja świadka. Na podstawie opisu wynika, że najprawdopodobniej nie był to samolot lub lampion chiński ze względu na pojawienie się i ponownie połączenie dodatkowego światła w trakcie lotu. Takie relacje są znane z obserwacji UFO. Oczywiście zdarzenie to będę chciał poznać dokładnie, w tej chwili czekam na dalsze szczegółowe relacje świadków.

http://arekmiazga.bl...zowem.html#more

Użytkownik pan juzek edytował ten post 09.06.2015 - 20:24

[Legendarny.]

Panie Juzku, to raczej nie to. Autorka napisała, że ten facet był osobiście razem z nią w jej mieszkaniu i osobiście razem z nią obserwował ten obiekt i robił zdjęcia. A w cytowanym fragmencie dostał tylko informację od jakiegoś małżeństwa. A wracając do głównego tematu, to ja również na Twoim miejscu droga autorko udałbym się do psychiatry, tak jak już parę osób tutaj doradzało. Tylko proszę mnie nie zrozumieć źle, bo po prostu chodzi o to aby wykluczyć wszelkie potencjalne problemy z psychiką, które mogą być przyczyną (bądź i pochodną) przynajmniej części z tych chorych sytuacji. A wiele osób różne problemy ma i nic w tym dziwnego, psychika ludzka to skomplikowany mechanizm, a każdy taki łatwo się psuje (sam też się borykam z problemami - cierpię na nerwicę natręctw). Pójdziesz, rozeznasz się w sytuacji, może otrzymasz jakieś rady, które mogłyby jakoś pomóc, najwyżej zyskasz pewność, że jesteś zdrowa - jedno zmartwienie mniej - i będzie można wziąć się za dalsze rozważanie innych możliwych przyczyn tego co się dzieje.

 

A gdzie obiecane zdjęcia UFO?

Zdjęcia UFO nie były obiecywane, autorka napisała wyraźnie, że były, ale się zmyły, ona ich nie zatrzymywała, wziął je gość który je zrobił, a z którym już nie utrzymuje kontaktów, co było wprawdzie trochę podejrzane, ale tenże gość się znalazł, więc w ostateczności wiarygodność autorki chyba nie ucierpiała.

 

Sam jeszcze poprzeglądam tego bloga, a w sprawie zdjęć można by do pana Miazgi napisać, bo jestem ich ciekaw. To jak, ktoś chętny?  Sensownym wyjściem by w sumie było aby autorka do niego napisała, bo się znają, o ile jeszcze autorka zagląda do tematu.

 

Tak czy siak pozdrawiam i życzę autorce rozwiązania problemu.

Użytkownik Legendary edytował ten post 25.06.2015 - 05:37

[morlowsk]

Legendarny nie do końca. Autorka napisała, że był z nią znajomy i po zrobieniu zdjęć przesłała je do ufologa. Bardzo możliwe, że to może być ten przypadek ale trochę inaczej nam przedstawiony w celu ochrony tożsamości.
Co do tematu jestem przeciwny aby od razu udawać się do lekarza psychiatry, a dlaczego? otóż z racji mojego zawodu muszę cyklicznie odwiedzać taki gabinet i z doświadczenia wiem, że raczej będzie się doszukiwać problemów natury umysłowej. Przykładem może być, że ja jako, że posiadam tatuaż muszę lubić ból, i jak to "specjalista" stwierdził dlatego, że nie umiem zadać go innej osobie musze się sam okaleczać. A argumenty, że dla mnie to sztuka są nic nie warte etc. To nie jeden przypadek, ale do rzeczy. Czy nie najprostszym sposobem jest zarejestrowanie snu na kamerze? Będziesz miała pewność co się dzieje. Jeżeli to koszmary, to wiesz, że są natury ziemskiej, natomiast jeżeli nie da się wyjaśnić zapisu w sposób racjonalny to będzie to dowód na większy problem, z którym raczej nie będziemy umieli Ci pomóc.
Ja przeżyłem kiedyś podobny sen (mam taką nadzieję) obudziło mnie światło, a ja leżąc na plecach i nie mogąc się ruszyć leciałem w stronę okna. Następne co pamiętam to to, że obudziłem się przestraszony wyszedłem z domu i przez kilka nocy nie byłem w stanie przebywać w nim po zmroku. Na moje szczęście nie udałem się do żadnego "specjalisty" bo zaraz by u mnie znaleźli "syndrom dziecka alkoholika" itp.
Co do zdjęć, to wszyscy uważacie, że jeśli nie ma zdjęć to nie było spotkania/obserwacji/kontaktu, ale dlaczego? Czasami człowiek może być tak przestraszony tym co widzi, że nie myśli się zatrzymać np. gdy jedzie samochodem tylko przyspiesza by jak najszybciej dostać się do zabudowań. Ja osobiście miałem taką sytuację i tylko prosiłem aby spotkać jakiś samochód lub dojechać do większej aglomeracji. Zdjęć nie mam, obraz w pamięci jest, wiem co widziałem, to coś nie zostało (raczej) zbudowane ludzką ręką i nie lata na takiej (niskiej) wysokości między drzewami nad droga nic. Został tylko szkic z pamięci i kpiny rodziny...

Kończąc moja droga proponuję zaopatrzyć się w kamerę i rejestrować swój sen przez jakiś okres czasu, pozdrawiam.

[Legendarny.]

Z tą kamerką to dobry i prosty pomysł. Dziwię się, że o tym nie pomyślałem. Jeśli chodzi o psychiatrę, to rzeczywiście musiałeś trafić na kiepskiego "specjalistę", psychiatra powinien obiektywnie podchodzić do cudzych problemów którymi się zajmuje i umieć okazać empatię, tj zrozumieć człowieka i postawić się na jego miejscu, a nie wmawiać mu na siłę to co sam uważa za słuszne. Ale nie sądzę żeby wszyscy tacy byli, raczej miałeś pecha na takiego trafić. Wciąż uważam, że autorka powinna się udać do specjalisty, jak uzna że jest kiepski i nie potrafi jej pomóc to poszuka innego, jak żaden nic nie zdziała to przynajmniej nikt jej zarzuci, że nie próbowała. Nie musi to być od razu psychiatra, do niego chyba potrzeba skierowania, ale może się udać do poradni psychologiczno-pedagogicznej, chyba w każdym powiecie taka publiczna jest, ja niedawno byłem i stwierdzam, że było w porządku, tylko na wizytę trzeba parę tygodni poczekać. Jak chce rozwiązać swój problem, to wszystkich racjonalnych sposobów musi spróbować.

I ja również polecam Ci droga autorko ustawiać sobie kamerę na noc, a potem oglądać przyspieszony film i patrzeć czy się coś ciekawego nagrało. Sam nie wiem czego na tym filmie Ci życzyć, jak niczego nie uchwyci to znaczy że wszystko dzieje się w Twojej głowie, a to może być ciężki orzech do zgryzienia, a jeśli uchwyci to wszystko o czym piszesz i wyjdzie materiał na kolejne Paranormal Activity to chyba jeszcze gorzej. Więc życzę po prostu zdrowia i świętego spokoju.

P.S. Morlowsk, widzę że masz materiał na parę tematów, może napiszesz o tym śnie i spotkaniu z UFO, z chęcią poczytam i może w czymś pomogę.

Użytkownik Legend@rny edytował ten post 02.07.2015 - 01:12

[morlowsk]

Czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze. A co do psychiatry to niestety nie miałem kontaktu z jednym a z kilkoma w zależności od miejsca zamieszkania i skierowania od pracodawcy. Niestety podczas wizyt próbowano na różne sposoby udowadniać, że coś ze mną nie tak łącznie z tym, że skoro jestem zdrowy to to oznacza, że jestem chory bo nie ma ludzi bez żadnych chorób sic.
A co do kamery mam nadzieje, ze nic nie zobaczysz po za koszmarami, bo wtedy Twoja podświadomość się uspokoi i podejrzewam, że nie będziesz miała więcej takich snów, bo innego przypadku Ci nie życzę.

ps. Legendarny nie wiem czy jest o czym pisać, bo wydaje mi się ze to był po prostu sen, straszny ale sen, i wszystko co pamiętam już napisałem powyżej, a co do spotkania jak chcesz mogę Ci przesłać na pw bo jak znam to forum to gdy tylko założę nowy temat to wiele osób napisze "zwariowal", "wymyśla ","idź do lekarza", "przecież to był samolot", "syriusz" etc.

[Legendarny.]

Jeśli nie chcesz o tym publicznie pisać, a nie jest to jakaś długa historia (bo nie chcę żebyś się męczył z pisaniem eseja dla mnie) to możesz mi napisać na pw, aczkolwiek myślę, że nie powinieneś się bać takich tematów tutaj pisać, bo po to między innymi jest to forum. Jak nie tutaj to gdzie? Na Onecie? A hejterzy i złośliwcy zawsze się znajdą, bo internet jest ich pełen niestety, trzeba się z tym pogodzić i w żadnym wypadku się nie wycofywać, bo wtedy własnie oni zwyciężą . Jeśli ktoś pisze jakąś historię i pyta użytkowników o ich opinie, uwagi, co to mogło być itd., a potem się dziwi i ma pretensje, że odpowiedzi są takie albo takie, no to cóż powiedzieć - widziały gały co pisały. Ale jeśli jesteś przekonany, że wiesz co Cię spotkało to możesz podkreślić, że tylko chciałeś podzielić się taką historią i nie oczekujesz żadnych wyjaśnień ani niczyich opinii, i odpowiedzi nie musisz czytać, a gwarantuję Ci że są na tym portalu osoby (użytkownicy lub też goście) którzy z chęcią po prostu przeczytają Twoją historię, jeśli nie są to żadne bzdury ani trolling. I ja bym z chęcią przeczytał, bo mnie interesują przypadki spotkań z UFO, zwłaszcza relacje z pierwszej ręki to jest coś, i mogę się nic nie wypowiadać jeśli nie życzysz sobie dyskusji, a za odwagę nawet Ci plusa zagwarantuję (taka zachęta ).

Użytkownik Legend@rny edytował ten post 02.07.2015 - 02:22

[Cadavera]

Z kamerką to wcale nie jest prosty pomysł chyba ze autorka ma kamerkę z trybem nokto albo śpi przyt właczonym świetle...

[Legendarny.]

Śpi przy włączonym świetle. Przynajmniej przy włączonym laptopie, napisała, że nie zasypia bez niego, bo służy jej jako lampka nocna. Więc nie byłoby też pewnie problemu żeby zasnęła przy jakimś jaśniejszym świetle, może nawet pewniej by się czuła.