142 odpowiedzi w tym temacie

[szatkus]

Dużo portali internetowych polskich podaje złe informacje.

Czyli jak cały czas

 

Czekam na coś oficjalnego.

[Jarecki]

Kolejne niepotwierdzone informacje i na razie tylko jedno źródło.

Wiktor Wasiljewicz Zolotov - główny ochroniarz ponoć miał zastrzelić Putina !!!

 

http://uapress.info/uk/news/show/66831

 

 

[Arczi1991]

Chyba to ochroniarz miał zostać zastrzelony, a nie Putin

[Jarecki]

Chyba to ochroniarz miał zostać zastrzelony, a nie Putin

 

Oczywiście, że tak. Masz rację Arczi1991. Przepraszam, mój błąd.

 

Biuro prasowe Kremla zakomunikowało w piątek, że Putin spotka się w poniedziałek (czyli dzisiaj) z jego kirgiskim odpowiednikiem Ałmazbekiem Atambajewem w Sankt Petersbugu.

Więc czekamy czy Putin się pojawi.

http://edition.cnn.c...mors/index.html

[Arczi1991]

Wygląda na to, że Putin ma się dobrze

 

http://www.tvn24.pl/...o,524544,s.html

[pishor]

Dziwne. Cały świat spekulował a on wyszedł jak gdyby nic i skwitował to tak prostym zdaniem.

To rzeczywiście skandal. Przecież myśmy tu czekali.

Na przewrót, śmierć - chorobę poważną przynajmniej. A ten bezczelny typ, ot tak po prostu pojawia się - i nie wygląda nawet na śmiertelnie chorego, na dodatek.
 

 

Albo nie ma wyczucia chwili albo nie wiem co,

 

No, to mówię właśnie - zero wyczucia.
 

 

...ale takiego formatu polityk powinien trochę inaczej podchodzić do tych kwestii.

 

Popieram,chociaż nie bardzo wiem jak powinien podejść do "tych kwestii". Zdjęcia z podróży pokazać?

 

 

Udowadnia to że jest niepoważny czy wręcz szalony i cały świat ma w d................. .

 

Faktycznie - szalony. Myśmy się tu tydzień cały martwili, różne scenariusze wymyślali, a ten ma nas... tam gdzie napisałeś.

 

Jest to więc działanie bardzo nieobliczalne a przecież pod jego palcami są guziki które mogą doprowadzić wręcz do końca świata.

 

To akurat prawda - nie rozumiem tylko dlaczego niby te guziki miałby jego "nieobliczalnym działaniem" być narażone na nieautoryzowane naciśnięcie i świata zagładę? Podobnie jak nie do końca pojmuję "nieobliczalność" jego działania (zniknięcia).

 

Ciekaw też jestem czy flaga na Kreml już też powróciła, czy dalej jest "zniknięta"?

Ma ktoś jakieś informacje? Albo pomysły, gdzie też ta flaga może przebywać?

 

A te bunkry, schrony, czy tam inne sceny na placu kremlowskim już skończyli budować? A jeśli tak, to co to w końcu wybudowali?

Bo nie wiem czy mam przygotowywać się na atomowy atak, czy na występy sceniczne.

 

I na koniec już - ciekaw jestem co też nasi telewizyjni eksperci od zniknięcia Putina teraz powiedzą. Ogromnie jestem ciekaw - szczególnie po ich ubiegłotygodniowych przemyśleniach, które wydalali z siebie z marsowymi minami. A jedne od drugich były mądrzejsze.

[Zaciekawiony]

Cała ta historia to przykład "Jak nic nie robić i zainteresować wszystkich". Może nasz prezydent powinien zniknąć na parę dni?

[Milosz]

http://www.tvn24.pl/...o,524544,s.html

 

Eh, złego diabli nie biorą. Szkoda, że Putler ( Putin ) żyje, będziemy musieli się dalej z nim użerać i jego nowymi pomysłami. 

Ale, co się odwlecze to nie uciecze. 

[muchomor]

Coś się tam jednak mogło dziać, ale opanowali sytuację i teraz mydlą oczy.

[owerfull]

Cała ta historia to przykład "Jak nic nie robić i zainteresować wszystkich". Może nasz prezydent powinien zniknąć na parę dni?

Gdyby nie te całe zbliżające się wybory, to pewnie nikt by się nawet nie spostrzegł

[pishor]

 

To rzeczywiście skandal. Przecież myśmy tu czekali.

 

Widzę, że Ciebie poniosło.

Na pewno nie miałem na myśli NAS jako całego świata, ale rozumiem, że jako zajadły "wielbiciel" PIS-u musiałeś mi dokopać.

Szczęść Boże Tobie i Twojej rodzinie.

Myślę że za te "nienawistne do szpiku kości" słowa nie zostanę usunięty z forum.

Ale gratuluję Ci uszczypliwości. Jesteś niezły w te klocki.

 

Tak czy inaczej zdania nie zmieniam uważając Putina za szaleńca.

Każdy ma prawo do własnego zdania więc je podtrzymuję.

 

Widzisz osiris, akurat w Twoim przypadku liczyłem na merytoryczną wypowiedź.

Mój wpis był nieco prowokacyjny - przyznaję. Ale napisałem to, żeby sprowokować wymianę argumentów - nie minusów. Bo, liczyłem na to, że akurat z Tobą da radę porozmawiać na poziomie.

Nie wziął się on też z niczego.

Od tygodnia czytałem tu (i w temacie ukraińskim) coraz bardziej fantazyjne wywody na temat zniknięcia Putina.

Grzecznie milczałem, chociaż czułem się jakbym przysłuchiwał się dyskusjom małolatów z podstawówki, którzy na podwórku, komentują strzępki informacji zasłyszanych od rodziców przy kolacji. i bezmyślnie powtarzają, to co zdołali zapamiętać.

Co jedna teoria, to głupsza.

 

Próbowałem podrzucić bardziej racjonalny powód dla tego tajemniczego zniknięcia ale, oczywiście to był zbyt banalny powód dla forumowych "analityków", bo ich rozgorączkowane głowy, oczyma wyobraźni przewidywały już najgorsze, najatrakcyjniejsze dla nich, scenariusze.

 

Więc ten możliwy powód został olany (tylko Staniq bodajże wziął go pod uwagę).

Nie wiem, czy dlatego, że marzy im się by za ich życia wreszcie wybuchł jakiś atomowy konflikt, który mogliby z wypiekami na twarzy komentować na forum, czy po prostu zaślepia ich nienawiść (ta prawdziwa, czy ta przyswojona - nieważne) do Rosji i samego Putina.

 

Teraz, kiedy okazało się, że znowu muszą obejść się smakiem i na atomowe grzyby jeszcze trochę poczekać, można było skwitować to zniknięcie tak jak Zaciekawiony na przykład - albo po prostu przemilczeć.

Bo po raz kolejny się okazało, że do komentowania bieżących wydarzeń, nie wystarczą tylko chęci - nawet te najlepsze. Potrzebna jest jeszcze chłodna głowa.

Ale to by było zbyt proste.

 

Więc wyskoczyłeś z pretensjami do Putina, że nie był łaskaw poinformować, że jak mógł, że co to w ogóle jest?

Szczerze mówiąc, rozbawiło mnie to nieco. Czytałem Twoje wcześniejsze wpisy (jeszcze z pierwszego tematu ukraińskiego) i wydawałeś się być bardziej rozsądny i wyważony w opiniach.

 

Gdyby to napisał jakiś rozgorączkowany małolat, to jeszcze bym się nie dziwił.

Ale Ty? Stary chłop, od którego można by się było spodziewać bardziej racjonalnych wypowiedzi?

Ty powinieneś tonować tu nastroje (niezależnie od Twoich własnych przekonań), bo jak tego zabraknie, to tutejsze "gorące głowy" jeszcze nam światowy konflikt wywołają i później ciężko to będzie odkręcić.

A takim wpisem jeszcze je nakręcasz.

 

Na pewno nie miałem na myśli NAS jako całego świata

 

Wyobraź sobie, że ja również nie.

Dlatego napisałem

I na koniec już - ciekaw jestem co też nasi telewizyjni eksperci od zniknięcia Putina teraz powiedzą. Ogromnie jestem ciekaw - szczególnie po ich ubiegłotygodniowych przemyśleniach, które wydalali z siebie z marsowymi minami. A jedne od drugich były mądrzejsze.

 

Boi podobnie jak na tym forum, również w telewizorni, słyszałem przez cały tydzień podobnie mądre "analizy".

Ciekawe, czy tam również usłyszę dzisiaj  podobne do Twoich pretensje?

Nie zdziwiłbym się, bo ciężko będzie się przyznać, że głupio się gadało.

 

Mam nadzieję, że tą kwestię sobie wyjaśniliśmy (o wymianie minusów nie wspomnę, bo pewnie już zauważyłeś, że otrzymałeś zwrotnego ode mnie).

 

Pozostaje druga sprawa, która stawia Cię w jeszcze gorszym świetle, niż to, co napisałem wyżej.
 

...rozumiem, że jako zajadły "wielbiciel" PIS-u musiałeś mi dokopać.

Szczęść Boże Tobie i Twojej rodzinie.

 

Jest to tak żałośnie słabe, że aż nie wiem jak to skomentować.

 

Mój wpis musiał Cię rzeczywiście zaboleć (nie taka była moja intencja), skoro stosujesz tak niskie chwyty.

 

Mógłbym Cię zapytać, dlaczego uważasz mnie za wielbiciela tej partii - i to w dodatku zajadłego ale podejrzewam, że po prostu na tą odkrywczą myśl naprowadził Cię mój nick. Czy nie?

Nie może być inaczej, bo nigdy i nigdzie - nie tylko na tym forum, nie wyraziłem ani grama poparcia dla tej partii. A na tym forum, konsekwentnie unikam tematów politycznych (inna sprawa, że raczej zdziwiłbyś się, gdybym Ci opowiedział o mich sympatiach politycznych)

 

Zmartwię Cię.

Ten nick mam jeszcze od czasów, kiedy panowie K nawet nie marzyli o tym, żeby stworzyć partię, o której byłeś uprzejmy wspomnieć. A mianowicie od studiów - a konkretnie od roku 1988.

Więc jeśli już to został on zawłaszczony przez przeciwników ww partii dla określania jej zwolenników. Nad czym bardzo boleję.

Zaskoczony? Cóż - bywa.

 

Tekstu o rodzinie nie schylę się skomentować, bo to już jest zupełna nędza. Zacytuję Ci tylko Twoje własne słowa

Widzę, że Ciebie poniosło.

 

I teraz tak.

Za personalne wycieczki, otrzymujesz ode mnie drugiego dzisiaj minusa.

Co więcej, wysyłam raport na Twój wpis, bo poczułem się urażony.

Przypisywanymi mi sympatiami.

 

Ale gratuluję Ci uszczypliwości. Jesteś niezły w te klocki.

 

Dzięki. Ty, niestety musisz jeszcze popracować w tym temacie.

[muchomor]

Są na świecie rzeczy, osoby i wydarzenia które mają pewien konkretny wpływ na resztę świata. I gdzieś tam, pomiędzy ceną bawełny a huraganami na pacyfiku znajduje się osoba Władimira Putina. Nie ma nic dziwnego w tym, że ludzie zastanawiali się, gdzie on się podziewa.

Rosyjskie media na bieżąco informują gdzie jest Putin. Nagle na kilkanaście zniknął, a rosyjskie media milczały albo zaczęły wypuszczać gołym okiem widoczne fałszywki. Jeśli rodziło mu się dziecko, przeziębił się, czy robił cokolwiek innego, to wystarczyło powiedzieć "prezydent wyjechał na krótki urlop aby odzyskać siły" albo "pracuje obecnie w zaciszu gabinetu ze swoimi ludźmi". Moim zdaniem w najbardziej zachowawczym wariancie zrobili na Kremlu eksperyment żeby zobaczyć jaka będzie reakcja na taką nieobecność. Może jednak mieć też poważne problemy zdrowotne a może miało miejsce coś w rodzaju buntu ostrzegawczego. To nie było takie "wrócił jak gdyby nigdy nic".