72 odpowiedzi w tym temacie

[pishor]

 

My oboje wyszliśmy z pokoju w tym samym momencie....dobra, skoro nikt nie wierzy to może zdecyduje się na to żeby ktoś przyjechał to sprawdzić? są chętni???
 

Sprawdziłaś chociaż ten fragment z którego wrzuciłem screena?

Widziałaś światło na froncie szafy po otworzeniu drzwi do pokoju i cień który to światło zasłonił - cień osoby WYCHODZĄCEJ z pokoju?

Słyszałaś to szurnięcie tuż przed?

Według ciebie napisałem prawdę, czy sobie to wymyśliłem?

 

Łozy są metalowe

 

Nie ma znaczenia, ja opisałem tylko charakter dźwięku.

 

edit:

a kiedy i w którym momencie to szurnięcie jest? ja tam nic nie słyszałam...

 

Dokładnie tuż przed 10,49 sec nagrania - zaraz po tym (dosłownie ułamek sekundy) otwierają sie drzwi i ktos wychodzi z pokoju.

Użytkownik pishor edytował ten post 01.04.2015 - 16:36

[palkawipa]

Nie twierdzę że to zmyśliłeś, zaraz obejrzę to nagranie bo do tej pory nie miałam jak. To jest po prostu niemożliwe ponieważ tam nikogo nie było....jakie więc może być inne wytłumaczenie?

[pishor]

Tego nie wiem - a nie chcę się bawić w zgadywanie.

Po porównaniu sytuacji, w której pokój opuszczał twój mąż (plama światła na froncie szafy, a później przesłaniający ją cień, przemieszczający się w określonym kierunku) wychodzi mi na to, że pokój opuściła kolejna osoba.

Ty twierdzisz, że nie mogło tak być, tak więc, to ty musisz zaproponować jakieś inne wytłumaczenie, które uzasadniłoby to podobieństwo.

Ja swoje zrobiłem.

Duchy sobie od razu możemy darować, bo one nie rzucają cienia (no chyba, że się mylę - w sumie, to żadnego jeszcze nie widziałem).

Z tego nagrania nie wynika również żeby były one w tym pokoju obecne - nic o tym nie świadczy, bo wszystko, co na nim widać ma bardzo realne podłoże (przynajmniej, jak na moje oko).

Pozostają więc dwa rozwiązania.

Pierwsze - jest to żart prima aprilisowy.

Drugie - zapomniałaś o czymś, co mogłoby uzasadnić takie, a nie inne efekty na nagraniu.

Ja innej opcji nie widzę.

 

edit:

@Wszystko

Nie chciało mi się, dopóki (w sumie przypadkowo) nie zauważyłem tego drugiego wyjścia z pokoju - dopiero wtedy mnie to zaintrygowało.

Niemniej - dzięki.

Użytkownik pishor edytował ten post 02.04.2015 - 16:58

[Wszystko]

Pishor że też ci się chciało się to analizować to tak szczegółowo, daje więc plusa

Co do filmiku to weź sobie nagraj taki filmik w jakimkolwiek innym pokoju to też będzie to samo czyli jakieś latające paprochy, światła, szurania itp.
I masz zagadkę rozwiązaną. Bo to tak już jest, że czasami coś poleci, coś zaświeci etc.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 02.04.2015 - 17:01

[Cadavera]

To już kolejne nagranie z duchami bez duchów w ciągu kilku tygodni. Że też się ludziom nudzi. Znowu para z dzieckiem i znowu latające owady w charakterze ciał astralnych...nie zdziwiłabym się gdyby to byli ci sami ludzie. Zgadzam się z pishorem i z Wszystko,

 

@Wszystko-jak dla mnie to są mole. Te pokraki lgną do światła i każdy kto widział nocne nagrania albo bawił się w nagrywanie takowych wie jak takie owady wyglądają

@pishor podziwiam Cie za tak trafna analizę. Gratuluję cierpliwości i bystrości

 

Wybaczcie tą wazelinę ale negatywne emocje do znerwicowanych mamusiek widzących duchy tam gdzie ich nie ma wolę przekuć w coś pozytywnego.

Użytkownik Cadavera edytował ten post 03.04.2015 - 04:18

[palkawipa]

Nie wiem......może coś chciało żebym skupiła się na tych latajacych paciochach czy kurzu, dalej czuję że coś nam obserwuje, moja córeczka ponadto dziwnie się zachowuje a ja od czasu do czasu czuje zapach siarki zaraz po powiewie chłodnego powietrza. W nocy słychać jakieś pukanie w szafki i inne sprzęty, nie ukrywam że mnie to przeraża ale nie umiem tego zignorować. Jeżeli ktoś miał kiedykolwiek z czymś podobnym do czynienia lub zna taką osobę proszę o jakieś informacje.

[Aidil]

Nie wiem......może coś chciało żebym skupiła się na tych latajacych paciochach czy kurzu, dalej czuję że coś nam obserwuje, moja córeczka ponadto dziwnie się zachowuje a ja od czasu do czasu czuje zapach siarki zaraz po powiewie chłodnego powietrza. W nocy słychać jakieś pukanie w szafki i inne sprzęty, nie ukrywam że mnie to przeraża ale nie umiem tego zignorować. Jeżeli ktoś miał kiedykolwiek z czymś podobnym do czynienia lub zna taką osobę proszę o jakieś informacje.

 

Pisałaś już że był ksiądz i polał mieszkanie wodą, i pomogło trochę.  Więc w czym rzecz, ponów spryskiwanie mieszkania wodą.

Raz pomogło to pewnie pomoże powtórnie.

[Staniq]

Po porównaniu sytuacji, w której pokój opuszczał twój mąż (plama światła na froncie szafy, a później przesłaniający ją cień, przemieszczający się w określonym kierunku) wychodzi mi na to, że pokój opuściła kolejna osoba.

Ty twierdzisz, że nie mogło tak być...

Zgodnie z prawdą (moim zdaniem), bo po opuszczeniu pokoju przez jedną osobę, do pokoju wszedł ktoś inny, a nie wyszedł z niego. 

Pukania w szafki/w szafkach to często naprężenia, które rozprężają się przy zmianie temperatur, dlatego najczęściej słychać je w nocy, gdzie ogólna cisza potęguje efekt, na który nie zwracasz uwagi w dzień.

[palkawipa]

Jeszcze mi się przypomniało coś co może jest istotne.....kiedy nagrywałam filmiki laptopem, przez cały czas w tle miałam załączony program który rejestruje każdy ruch na komputerze tym samym co pisze na klawiaturze i jakie strony otwieram, ostatnio rzuciło mi się w oczy coś kiedy przeglądałam historię w tym programie, jest wyszczególniony każdy dzień i data a tam gdzie się coś dzieje to godzina dokładna. Kiedy film był nagrywany nikt komputera nie dotykał. W programie jest zanotowane jak gdyby ktoś stukał w klawiaturę. Przypadek?

[Aidil]

Jeszcze mi się przypomniało coś co może jest istotne.....kiedy nagrywałam filmiki laptopem, przez cały czas w tle miałam załączony program który rejestruje każdy ruch na komputerze tym samym co pisze na klawiaturze i jakie strony otwieram, ostatnio rzuciło mi się w oczy coś kiedy przeglądałam historię w tym programie, jest wyszczególniony każdy dzień i data a tam gdzie się coś dzieje to godzina dokładna. Kiedy film był nagrywany nikt komputera nie dotykał. W programie jest zanotowane jak gdyby ktoś stukał w klawiaturę. Przypadek?

 

 

Co sądzisz o wizycie księdza?

[palkawipa]

Wizyta raczej była obojętna dla tego co się dzieje dalej moim zdaniem, czy mam pomyśleć o czymś więcej? jak uważacie?

[Aidil]

Wizyta raczej była obojętna dla tego co się dzieje dalej moim zdaniem, czy mam pomyśleć o czymś więcej? jak uważacie?

 

Wcześniej oceniłaś wizytę pracownika kościelnego jako pomocną. Teraz jako obojętną?  W czym rzecz?

 

Uważam że nie powinnaś nigdy przestawać myśleć, natomiast trudno jest mi zakreślić Ci obszar w którym dobrze jest byś to robiła. 

[Wszystko]

Że masz się skupić na latającym kurzu? Przecież to jest bez sensu. Duchy chcą ci przekazać przy pomocy owadów i kurzu jakąś wiadomość?

Naprawdę szukasz na siłę czegoś paranormalnego tam gdzie nic takiego nie ma. Zajmij się realnym życiem, dobrze ci radzę.

I też uważam że to jest syndrom przewrażliwionej mamusi. Bo w poprzednim mieszkaniu nic nie strzelało, nic nie latało? nie wierzę, tylko po prostu wtedy pewnie dzieciaka jeszcze nie było więc na takie drobnostki nie zwracałaś uwagi.

 

 

 

A ty aidil masz jakąś obesję na punkcie księży. Molestował cię kiedyś jakiś duchowny czy coś?

Użytkownik Wszystko edytował ten post 03.04.2015 - 11:19

[palkawipa]

Otóż w poprzednim mieszkaniu nic a nic się nie działo. Było dziecko już, tutaj się wprowadziliśmy 1,5 miesiąca temu, mała ma 15 miesięcy. Tzn pomoc mogę określić na poziomie duchowym, uspokajającym tyle

[Aidil]

 

 

A ty aidil masz jakąś obesję na punkcie księży. Molestował cię kiedyś jakiś duchowny czy coś?

 

 

Przecież autorka tekstu pisała o tym że był u niej pracownik kościelny - ksiądz którego sama zamówiła, dlaczego pytasz o moje życie?

 A czy Ciebie ktoś @WSzystko molestował? nie koniecznie musiał to robić przecież ksiądz. Chcesz o tym porozmawiać?