Skocz do zawartości


Dzisiaj nie strzelę swojaka


  • Please log in to reply
26 replies to this topic

#16

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Problem w tym, że ludzie często zabijają się z bardo błahych powodów i najczęściej są to bardzo młodzi ludzie.  Zabijają się bo rzuciła ich dziewczyna (autentyczny przypadek z mojej miejscowości pewnego 16 latka którego rzuciła dziewczyna, więc sam rzucił pod pociąg w zeszłym roku), zabijają się w wojsku z powodu mobbingu, zabijają się z powodu prześladowania w szkole  (bardzo "modne" w Chinach i Japonii) a nawet z dużo bardziej marnych powodów.

To jest to, co wiesz. Wiesz, że kogoś rzuciła dziewczyna, że znęcali się nad kimś. Tylko nie wiesz, czy to było tylko to, i niestety już się nie dowiesz ;)


  • 0

#17

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Zgodziłbym się z tym, gdyby nie zawłaszczenie życia przez jego kreatorów

 Nikt niczego nie zawłaszcza. Kreatorzy nie mają władzy nad twoim być czy nie być.  A ty nie masz prawa decydować o twoim "nie być" gdyż nie jesteś sprawcą twojego BYĆ! Możesz wszystko zniszczyć. Ale nie masz prawa do zakończenia życia. Życie jest wartością nadrzędną. Każdy kto zabija, jest przestępcą godnym potępienia. Nie jest istotne że czy zabijasz siebie czy kogoś innego. Zabójstwo to zabójstwo.    


  • 0



#18

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Można, być chorym, terminalnie chorym, nie widzieć rozwiązania własnych problemów. Depresja endogenna nie wybiera. Samobójcy to Ci, których krzyż był zbyt ciężki, gdzie cierpienie przerosło możliwości jednostki. Człowiek zaczyna myśleć, że jest ono aktem wyzwolenia. Często to rodzina zbliża do samobójstwa, a potem żałują...

Depresja to inna sprawa, jednak nie każde samobójstwo jest wynikiem tej choroby. A depresję można wyleczyć, samobójstwo to rozwiązanie najgorsze z możliwych (jeśli w ogóle można nazwać je rozwiązaniem).


Użytkownik Lupus28 edytował ten post 08.04.2015 - 20:26

  • 0



#19 Gość_Tout Est

Gość_Tout Est.
  • Tematów: 0

Napisano

 

 Nikt niczego nie zawłaszcza. Kreatorzy nie mają władzy nad twoim być czy nie być.  A ty nie masz prawa decydować o twoim "nie być" gdyż nie jesteś sprawcą twojego BYĆ! Możesz wszystko zniszczyć. Ale nie masz prawa do zakończenia życia. Życie jest wartością nadrzędną. Każdy kto zabija, jest przestępcą godnym potępienia. Nie jest istotne że czy zabijasz siebie czy kogoś innego. Zabójstwo to zabójstwo.    

 

 

 

Bardzo dogmatycznie. Życie jako aksjomat. Żyć bo tak trzeba.

 

Nie jestem też nimi, tylko osobnym ja. Nie oceniam samobójców pod względem moralnym. Istotnym jest dla mnie aspekt niepodległościowy. Ktoś kto zakazuje stara się odebrać możliwość. Zabójstwo jest wtedy, kiedy ktoś chce żyć i się go zabija. Zupełnie czymś innym jest świadoma decyzja osoby proszącej o śmierć. Empatia odgrywa tu swą koronną rolę. Nie potrafiąc wyobrazić sobie cierpienia, jako ludzie nie powinniśmy oceniać tego co spotyka przedstawicieli naszego gatunku. Nigdy nie wiemy do czego doprowadzi nas życie. Zatem różnica między zabójstwem, a samobójstwem jest znaczna. Ja na pewno nie rzucę kamieniem jako pierwszy. 

 

To kto ma prawo odebrać człowiekowi życie? 

 

 

Depresja to inna sprawa, jednak nie każde samobójstwo jest wynikiem tej choroby. A depresję można wyleczyć, samobójstwo to rozwiązanie najgorsze z możliwych (jeśli w ogóle można nazwać je rozwiązaniem).

 

 

 

A czy szczęśliwi ludzie świadomie się zabijają?


  • 1

#20

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

A depresję można wyleczyć

Zwłaszcza, kiedy słyszysz, że jesteś niewychowany, wydziwiasz, że gówniarz, że problemy wieku dojrzewania, że ci przejdzie i że zabranie ci kompa rozwiąże wszystkie problemy. Mnie się udało, tylko nie każdy ma farta, że ma darmową przychodnię w mieście.


  • 0

#21

Cait Sith.
  • Postów: 685
  • Tematów: 159
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak, jak to fajnie się pisze.. trzeba walczyć, nie można się poddać i tym podobne frazesy.

 

Mogę się założyć, że żadne z Was nie doświadczyło bólu, który odbiera zmysły, który jest tak ogromny, że nie ma na niego sposobu. Że mózg z tego bólu jest tak oszalały, że zaczyna rozważać samobójstwo. Byle tylko przestać choć na sekundę czuć ten straszliwy ból.

 

Ból który trwa ciągle, nie pozwala spać w nocy, nie pozwala leżeć, nie pozwala siedzieć, nie pozwala nawet myśleć.

 

Nie potępiam ludzi którzy odbierają sobie życie z tego powodu. 


  • 1



#22

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2574
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

^Nie sztuką jest w takim momencie targnąc się, sztuką jest wyjść na prostą i śmiać się z tego że myślało się o samobójstwie.
  • 2



#23

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Śmiać się? Mnie się nie chce pamiętać. Trudno sobie wyobrazić jak to jest, kiedy dotąd lubiłeś grać, wychodzić na spacery i pić colę, a teraz nie chce ci się nic. Wyjść, siedzieć w domu, leżeć, siedzieć, spać, nie spać, pić, nie pić, jeść, nie jeść i jest tylko jedna wielka beznadzieja i brak perspektyw. O braniu się w garść miło się gada tylko :/


  • 0

#24

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2574
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Śmiać się w tym sensie że myśli samobójcze były tylko złym etapem życia, a teraz jest się silniejszym mimo byłym przeciwnościom. To bardzo motywuje...
Tak miałem takie myśli kiedyś przez pannę, a teraz z tego się smieję. Czasy gimbazy :)
  • 0



#25

MAHARET.
  • Postów: 152
  • Tematów: 23
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tak, jak to fajnie się pisze.. trzeba walczyć, nie można się poddać i tym podobne frazesy.

 

Mogę się założyć, że żadne z Was nie doświadczyło bólu, który odbiera zmysły, który jest tak ogromny, że nie ma na niego sposobu. Że mózg z tego bólu jest tak oszalały, że zaczyna rozważać samobójstwo. Byle tylko przestać choć na sekundę czuć ten straszliwy ból.

 

Ból który trwa ciągle, nie pozwala spać w nocy, nie pozwala leżeć, nie pozwala siedzieć, nie pozwala nawet myśleć.

 

Nie potępiam ludzi którzy odbierają sobie życie z tego powodu. 

A skąd twoja pewność ze żadne z nas nie doświadczyło tego bólu? Tego typu przeżycia są częścią naszego życia uczą nas i wzmacniają. Oczywiście nie każdy ma na tyle siły by przetrwać a ci którym się nie udało już się nie dowiedzą co jest poza granicą bólu i rozpaczy.Bo przecież wszystko się kiedyś kończy. Istnieć znaczy odczuwać a co znaczy nie istnieć?


Użytkownik MAHARET edytował ten post 09.04.2015 - 00:23

  • 0

#26

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A czy szczęśliwi ludzie świadomie się zabijają?

Szczęśliwi ludzie nie. Ale czy każdy kto nie choruje na depresję jest szczęśliwy? Bez depresji też można mieć myśli samobójcze.

 

Mogę się założyć, że żadne z Was nie doświadczyło bólu, który odbiera zmysły, który jest tak ogromny, że nie ma na niego sposobu.

A ja mogę się założyć, że wiele obecnych tutaj osób miało takie doświadczenia.

Ja miałem różne przeżycia, słyszałem wiele przykrych rzeczy na swój temat. Raz ktoś nawet powiedział, że byłoby lepiej gdybym się zabił. Nachodziły mnie różne myśli, że może rzeczywiście mają rację. Ale w końcu zrozumiałem, że to nie ze mną jest coś nie tak, tylko z ludźmi, którzy potrafią prosto w twarz powiedzieć drugiemu człowiekowi, że powinien ze sobą skończyć.

 

Ja też nie potępiam ludzi, którzy decydują się na taki krok. Uważam jednak, że samobójstwo nigdy nie jest jedynym wyjściem z sytuacji.


  • 0



#27 Gość_Tout Est

Gość_Tout Est.
  • Tematów: 0

Napisano

 

Szczęśliwi ludzie nie. Ale czy każdy kto nie choruje na depresję jest szczęśliwy? Bez depresji też można mieć myśli samobójcze.

 

Ci którzy nie chorują miewają efemeryczne stany splinu. Brak choroby sprzyja szczęściu. Ludzie mają problemy z docenianiem zdrowia.  

 

To jest jeden z sygnałów alarmujących. Nie wolno bagatelizować takich myśli jeżeli utrzymują się dłużej niż przez 2 tygodnie. Nawet po tak wydawałoby się krótkim czasie można stawiać diagnozę. Pozostaje jeszcze pytanie czy zdrowi ludzie mają myśli samobójcze?


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych