Witam
Gdy miałam 11 lat zostałam uprowadzona przez UFO. Było to w 2001 roku niedaleko miasta Góra w województwie Dolnośląskim. Szłam po szkole do domu około godziny 16, było to w styczniu więc robiło się już ciemno na dworzu. Nagle zobaczyłam jasny promień światła z daleka, na wysokości 2m nad ziemią na drodze polnej, pomyślałam, że to jakiś samochód duży, jednak obiekt przybliżył się bezgłośnie w moim kierunku, byłam przerażona, po prostu oślepłam. Następne co pamiętam to wejście do domu. Straciłam ponad dwie godziny. Rodzice zaczęli mnie już szukać, nie miałam wtedy jeszcze komórki więc się bali, nie mogli mnie nigdzie znaleźć. Od tamtej pory zaczęło się w moim życiu dziać wiele różnych rzeczy - od przyciągania przez moje ciało metali do rozładowywania baterii we wszelkich urządzeniach. Powiedziałam rodzicom o moim wydarzeniu z tym światłem, mieszkaliśmy wtedy już w Anglii. Pojechaliśmy do Londyny do hipnotyzera, który mnie zahipnotyzował (nie wierzyłam w to tak samo jak nie wierzyłam wcześniej w UFO) i dowiedziałam się całej prawdy. Zostałam wciągnieta na statek, został mi wszczepiony implant pod skóre oraz byłam sondowana. Widziałam dwóch szarych osobników o wzroscie okolo 150cm o wielkich oczach. Leżałam na stole operacyjnym po czym teleportowali mnie do domu. Od tamtej pory wielokrotnie widywałam dziwne "coś" na niebie. Mam wiele problemów zdrowotnych przez tamto zdarzenie, dwukrotnie poroniłam, mam padaczkę oraz niekrzepliwość krwi. Jeśli ktoś ma jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem, nie jest to zmyślone, takie przypadki w samej tylko WIelkiej Brytanii zdarzają się w liczbie około 150 rocznie, mam kontakt z wieloma ludźmi, którzy zostali również badani przez obcą cywilizację.