Witam. Jestem wielkim fanem zespołu Nirvana, postać Kurta Cobaina również jest dla mnie inspirująca. W tym poście chcę pokazać wszystkim że śmierć Kurta to niekoniecznie samobójstwo, cała sprawa została dziwnie porzucona, niedokładnie zbadana.
-Kurt Cobain miał we krwi trzykrotnie przekroczoną śmiertelną dawkę morfiny. Po takim zastrzyku człowiek, nieważne czy mający dłuższy kontakt z tym narkotykiem, czy też nie, utrzymuje świadomość przez jakieś 30 sekund. Wiele ludzi, którzy mieli w sobie taką ilość morfiny zostało znalezionych jeszcze ze strzykawką w ręce. Niemożliwe więc jest, by Kurt odłożył strzykawkę, podniósł broń, wycelował sobie w
głowę i strzelił. W ogóle popełnienie samobójstwa bronią dwulufową poprzez strzał w głowę jest niemal niemożliwe.
-Na strzelbie nie znaleziono żadnych dających się zidentyfikować odcisków palców.
-Po śmierci Kurta korzystano z jego karty kredytowej - ktoś kupił za jej pomocą bukiet kwiatów...
-Kurt tuż przed śmiercią, w rozmowie z przypadkowo spotkanym mężczyzną, powiedział mu, że boi się o swoje życie.
-Podobno pod koniec grudnia 1993 pod sklepem muzycznym w Holywood zatrzymała się limuzyna z której wyszła Courney Love (żona Kurta). Podeszła ona do muzyka El Duca (Eldona Hoke'a) i powiedziała do niego następujące słowa:
"El, chcę żebyś coś dla mnie zrobił. Mój mężuś stał się ostatnio strasznym dupkiem. Chcę, żebyś odstrzelił mu jego pieprzoną główkę.
Dam ci za to pięćdziesiąt tysięcy. Polecimy do Seattle i pokażę ci, co masz robić".Rozmowa zakończyła się tym, iż El dał Love swoją wizytówkę i powiedział jej: "Tu mnie możesz złapać". Historia ta jest potwierdzona przez wykrywacz kłamstw. Pytania brzmiały "Czy Courtney Love poprosiła ciebie o zabicie Kurta Cobaina?" i "Czy Courtney Love zaproponowała ci 50 000 dolarów za zabicie Kurta Cobaina?". Wyniki wykazały 99,91% prawdomówności na pierwsze pytanie oraz 99,84% prawdomówności na drugie pytanie. Stwierdzono że El Duce jest osobą zupełnie wiarygodną.
El Duce zginął 19 kwietnia 1997 roku. Został zabity przez pociąg w Riverside w stanie Kalifornia. Tydzień wcześniej udzielił on wywiadu producentowi filmowemu BBC, Nickowi Broomfieldowi, który dla celów filmu dokumentalnego badał sprawy dotyczące śmierci Kurta. Kilka godzin przed śmiercią El Duce poznał pewnego mężczyznę, z którym przebywał potem w barze. Nikt nie potrafił powiedzieć kim on był. Pewien przyjaciel El Duce'a, muzyk z Los Angeles o nazwisku Drew Gallagher twierdzi, że rozmawiał z nim na pewnym koncercie. Uważa on, że El zachowywał się bardzo dziwnie. Dowiedział się, że może być w niebezpieczeństwie i spytał Gallaghera czy nie wie, skąd można wziąć fałszywe prawo jazdy. Mówił: "Znajdują ludzi zakopanych na polach, utopionych na bagnach". El mówił, że dowiedział się ostatnio, kto zabił Kurta Cobaina. Drew wspomniał, że Duce wymienił nazwisko sprawcy.
-Cobain chciał popełnić samobójstwo już w Rzymie. Według Granta była to pierwsza próba morderstwa męża przez Courtney. Związany jest z tym cały szereg nieścisłości. Kurt tamtego wieczora przedawkował lekarstwo o nazwie Rohypnol. Tom Grant uważa, iż Love rozpuściła dużą ilość pigułek w szampanie, a Kurt pijąc go, nie zdawał sobie sprawy z tego, że wchłania narkotyk. Dlaczego jednak od razu powiadomiła policję, gdy znalazła go na hotelowej podłodze? Dlaczego nie pozostawiła go tam? Może zbyt późno się zorientowała, że taka ilość narkotyku nie zdołała go zabić?
-Wiele nieścisłości stwarza również list pożegnalny Kurta Cobaina. Po dokładnej analizie ekspertów, wielu z nich stwierdziło, że list nie jest napisany jednym charakterem pisma. Po śmierci Kurta, muzycy Nirvany twierdzili, iż przed tragicznym końcem żywota Cobaina Nirvana miała poważne problemy i miało dojść do rozpadu grupy. I tak kontynuując sprawę listu, cały jego środek, bez napisu "Boddah" na początku i czterech ostatnich linijek mówi o zakończeniu działalności muzycznej. Można z niego wywnioskować, że Kurt informuje fanów o odejściu z branży muzycznej. Jest to pewne usprawiedliwienie. Dopiero po podpisie Kurta zostały dodane cztery linijki, które mogą wskazywać na samobójstwo, chociaż według co najmniej dwóch światowej klasy ekspertów dziedzinie grafologii, te ostatnie linijki zostały dopisane przez inną osobę. Widać to wyraźnie na zdjęciu. Jest to więc kolejny dziwny fakt, który skłania do myślenia. W torebce Courtney znaleziono kartkę, na której próbowała sfałszować charakter pisma Kurta.
list samobójczy Kurta. Rzucają się w oczy ostatnie wersy.
fragment kartki Courtney
Porównanie ostatnich wersów listu Kurta i czcionki z kartki od Courtney.
-Sam ojciec Courtney Love (Hank Harrison)twierdzi że "Nagle wiele części złożyło się w całość. Na pewno mogę przyjąć taką możliwość, że to Courtney zabiła Kurta[...] Courtney jest całkowicie zdolna do popełnienia takiego czynu. Mam nadzieję, że nie zabije mnie za te słowa, ale jestem przekonany, że maczała palce w śmierci Kurta, albo przynajmniej wie, kto to zrobił."
-Pod koniec jego życia Kurt miał dosyć swojej żony. Wcześniej kilku jego kolegów wspominało już o tym, jak Courtney traktowała Kurta. Wyzywała go od najgorszych idiotów, tylko dlatego, że przez jakiś czas nie mógł napisać żadnego utworu. Według Harrisona, Love kupiła drogie domy rodzinie Cobaina, prosząc ją, aby nie wypowiadała się publicznie o synu. Słowa te zostały częściowo potwierdzone. Courtney w przeszłości miała bardzo liczne przygody, jeżeli chodzi o jej gorszą stronę charakteru. Napadała wielu ludzi, biła swoich fanów, dlatego, że nie chcieli przepuścić fanek na przód widowni. Tropiła ich potem za pomocą swoich prawników, po śmierci swojego znajomego mówiła: "Teraz jestem nieszczęśliwa... Ale kiedy zginie mój ojciec... Tak, wtedy będę szczęśliwa". Sądziła, że jej ojciec faszerował ją LSD jak byłą mała. Wiele osób dementowało te słowa, które potem obaliła sama ich autorka kilkakrotnie udzielając wywiadów dla gazet i telewizji.
-Oprócz El Duce'a, na liście ofiar związanych mniej lub bardziej ze śmiercią wokalisty Nirvany znalazła się Kristen Pfaff, która dzień przed wyjazdem ze Seattle ze swoim kolegą, została najprawdopodobniej zamordowana w wannie w swoim mieszkaniu 16 czerwca 1994 roku. Prawdopodobnie dowiedziała się ona o kilku szczegółach związanych ze sprawą. Kilka dni wcześniej porzuciła ona grę w Hole, zespole Courtney Love, która wpadłą w furię, dowiedziawszy się o odejściu Kristen. Pfaff miała wyjechać do swojego rodzinnego miasta, grać w swojej starej kapeli. Była jak nowo narodzona. Miała zacząć wszystko od nowa, była spakowana, miała razem z kolegą wyjechać tego samego dnia, którego wzięła kąpiel. Tom Grant uważa, iż było to niemal stuprocentowe morderstwo. Mówi: "Courtney jest osobą naprawdę miłą jeśli robisz wszystko co chce, ale jeżeli przeciwstawisz się jej, staje się dla ciebie potworem". Grant uważa, że sprawa ta zostanie wyjaśniona podczas kolejnego rozpatrywania tajemnicy śmierci Kurta Cobaina.
-Jeżeli chodzi o stosunki Love z resztą Nirvany, nie było ciekawie. Już od początku znajomości Kurta z Courtney, koledzy nie wyczuwali w niej przyjaznej duszy. Znienawidzili ją wtedy, kiedy zaczęła kierować osobą Kurta. Zaczęła dyktować mu co ma robić, jak ma żyć, dzielić się pieniędzmi z kolegami z zespołu. On słuchał się jej bezgranicznie, chociaż bywały dni, kiedy miał już jej dosyć. Wtedy powstawały kłótnie, które najczęściej kończyły się wezwaniem policji. Po śmierci Cobaina opinia Dave'a Grohla i Krista Novoselica nie była szerzej znana, nie komentowali oni teorii morderstwa Toma Granta. Jednak w 1995 roku, podczas koncertu Foo Fighters (obecnego zespołu Dave'a), ktoś z publiczności krzyknął: "Tom Grant ma rację", na co Grohl odpowiedział gestem podniesionego kciuka.
Tym postem nie mam zamiaru oskarżać Courtney Love o morderstwo Kurta. Chcę tylko pokazać że nie jest wcale pewnym, że śmierć Kurta Cobaina to samobójstwo.
Użytkownik tomxd edytował ten post 19.04.2015 - 00:28