Formację znaleziono we wrześniu, gdy rośliny były już zbrązowiałe i nie wiadomo jak długo tam była.
No właśnie. Czy dzień, czy miesiąc.
Już wspominałem, że dostępna dokumentacja jest żadna i mało jest wiadomo na temat kluczowych zagadnień.
W Wielkiej Brytanii (...) do wykonania kręgu przyznał się Rob Irving, co potwierdził właściciel pola który zezwolił na wykonanie znaku.
Ale też czytałem o przypadku, kiedy pewna grupa przyznała się do zrobienia piktogramu, twierdząc, że właściciel pola pozwolił. Ten zaś obstawał, że nikomu na niszczenie zbiorów nie pozwalał. Czyli jak wspomniane przeze mnie grupy terrorystyczne, jak się nikt nie przyznaje, to trzeba błysnąć.
Nie chodzi mi zresztą o udowadnianie, bo zdaję sobie sprawę, że utkniemy w martwym punkcie (czy ja, czy oponenci), ale całość tego zjawiska mnie interesuje. Tym bardziej, że co człowiek, to inna opinia.