486 odpowiedzi w tym temacie

[Zaciekawiony]

Międzywęźla wydłużają się podczas próby postawienia pędu. Tam pędy były posplatane więc do postawienia nie doszło, najwyżej uniosły się nad ziemię. Ponieważ reszta kłosów stała, ich międzywęźla się nie wydłużały. Stąd też różnica długości między kręgiem a resztą pola.

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 17.05.2015 - 18:12

[StatystycznyPolak]

Może w Chillocothe w całej formacji znaleziono 3 takie źdźbła a ufolog badający krąg, narobił afery że wszystkie źdźbła są takie.

[Staniq]

Może w Chillocothe w całej formacji znaleziono 3 takie źdźbła a ufolog badający krąg, narobił afery że wszystkie źdźbła są takie.

Może. Problem jak zwykle w takich sytuacjach. Dobrze wiemy o tym, że każdy z nas by to zrobił inaczej. Prawda?

 

Międzywęźla wydłużają się podczas próby postawienia pędu. Tam pędy były posplatane więc do postawienia nie doszło, najwyżej uniosły się nad ziemię. Ponieważ reszta kłosów stała, ich międzywęźla się nie wydłużały. Stąd też różnica długości między kręgiem a resztą pola.

Tak to nie wygląda. Nie wystarczą dwa, czy trzy dni na to, aby powstała taka różnica. Na to potrzeba więcej czasu i o to mi chodzi.

Użytkownik Staniq edytował ten post 17.05.2015 - 20:15

[Zaciekawiony]

Formację znaleziono we wrześniu, gdy rośliny były już zbrązowiałe i nie wiadomo jak długo tam była.

 

W Wielkiej Brytanii był przypadek, że ufolog uznał za prawdziwy pewien krąg, opierając się na znalezieniu zagiętych kolanek. Potem do wykonania kręgu przyznał się Rob Irving, co potwierdził właściciel pola który zezwolił na wykonanie znaku. Od wygniecenia kręgu do wizyty ufologa minęło niespełna sześć dni. Zbożu to wystarczyło.

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 17.05.2015 - 21:01

[Staniq]

Formację znaleziono we wrześniu, gdy rośliny były już zbrązowiałe i nie wiadomo jak długo tam była.

No właśnie. Czy dzień, czy miesiąc. 

Już wspominałem, że dostępna dokumentacja jest żadna i mało jest wiadomo na temat kluczowych zagadnień. 

 

 

W Wielkiej Brytanii (...) do wykonania kręgu przyznał się Rob Irving, co potwierdził właściciel pola który zezwolił na wykonanie znaku. 

Ale też czytałem o przypadku, kiedy pewna grupa przyznała się do zrobienia piktogramu, twierdząc, że właściciel pola pozwolił. Ten zaś obstawał, że nikomu na niszczenie zbiorów nie pozwalał. Czyli jak wspomniane przeze mnie grupy terrorystyczne, jak się nikt nie przyznaje, to trzeba błysnąć.

 

Nie chodzi mi zresztą o udowadnianie, bo zdaję sobie sprawę, że utkniemy w martwym punkcie (czy ja, czy oponenci), ale całość tego zjawiska mnie interesuje. Tym bardziej, że co człowiek, to inna opinia.

[Dimitri]

Nie czytałem całego tematu i być może ta kwestia już się pojawiła, jednak sporo osób zadawało pytanie "jeśli to jest jakaś informacja/przekaz" to dlaczego go nie rozumiemy. Pozostaje jednak jedno niedomówienie. Kto powiedział, że ktokolwiek te kręgi robi, chce przekazać coś wszystkim ludziom? Być może ci którzy mają rozumieć (Światowi politycy? CIA? Kapłani jakiejś religi? Kto wie?) o co chodzi rozumieją doskonale, podczas gdy dla szarego obywatela takie znaki absolutnie nic nie mówią, a przy tym są dość... bezpieczną i niebezpośrednią formą komunikacji.

[Vaqowsky]

Wiesz.. to tak jakbys 1000lat temu narysował wahadłowiec.. i ktoś miałby to rozszyfrować

[Rozgwiazda]

O ile jakiekolwiek kręgi są dziełem "ufoludków" to prawdopodobnie nigdy nie poznamy co oznaczają. Zacznijmy wykorzystywać 100% mózgu to się może dowiemy.

[Wszystko]

Zdrowy człowiek wykorzystuje 100%, więc nie powielaj tego nieprawdziwego mitu.
A co do kręgów to jeśli to ma być przekaz od kosmitów to skoro są wyżej rozwinięci od nas to powinni go dostosować do naszego poziomu. To jest tak jakby człowiek pisał psu na kartce co ma robić zamiast mu wydawać jakieś proste polecenia głosowe.

[Monolith]

A co do kręgów to jeśli to ma być przekaz od kosmitów to skoro są wyżej rozwinięci od nas to powinni go dostosować do naszego poziomu.

 

 

Znów pokutuje myślenie o kosmitach w kontekście kiepskiego fantasy. Mogą mieć wysoki poziom w budowaniu międzygwiezdnych maszyn, co nie oznacza, że będą w stanie od tak pisać elaboraty w poetyckiej angielszczyźnie. Co więcej, w niektórych kręgach są zawarte przekazy odnoszące się do naszego sposobu odbierania rzeczywistości - no tak, ale te pewnie robią ludzie . Eh, wiara czyni cuda...

[Daniel.]

Zdrowy człowiek wykorzystuje 100%, więc nie powielaj tego nieprawdziwego mitu.
A co do kręgów to jeśli to ma być przekaz od kosmitów to skoro są wyżej rozwinięci od nas to powinni go dostosować do naszego poziomu. To jest tak jakby człowiek pisał psu na kartce co ma robić zamiast mu wydawać jakieś proste polecenia głosowe.

Kiedy z wielu piktogramów odczytano wiadomości, udowodniono, że opierają się na matematyce czy innych schematach, to żeście mówili, że to dowód, że to ludzie.

Czyli reasumując:
Jak nie ma przekazu - to znaczy, że ludzie robili, bo po co kosmici by mieli się bawić w zbożu.
Jak jest przekaz - to znaczy, że ludzie robili, bo opiera się to na naszej wiedzy.

 

Użytkownik Daniel. edytował ten post 28.05.2015 - 08:58

[Staniq]

A co do kręgów to jeśli to ma być przekaz od kosmitów to skoro są wyżej rozwinięci od nas to powinni go dostosować do naszego poziomu. 

Tego my oczekujemy. A "oni"? Może cierpliwie czekają, aż "dorośniemy" do ich poziomu i zrozumiemy tak proste przesłanie?

[Last Sicarius]

Może poszukują sposobu na komunikacje w jak najmniej inwazyjny sposób?

[Wszystko]

No ale jakie wiadomości? I co z tego że są tam jakieś wzory zapisane? Co to za problem napisać jakiś wzór
Monolith. Czyli kosmici latają między gwiazdami, mają kontakty z amerykańskim rządem, ale nie znają angielskiego i dlatego muszą malować kółka i jakieś wzorki.

[Zaciekawiony]

 

Może cierpliwie czekają, aż "dorośniemy" do ich poziomu i zrozumiemy tak proste przesłanie?

 

Czytałem już artykuły ufologów, w których twierdzono, że kosmici nie ujawnią się oficjalnie dopóki będziemy prowadzili na Ziemi wojny. No to sobie poczekają.

 

 

Kiedy z wielu piktogramów odczytano wiadomości, udowodniono, że opierają się na matematyce czy innych schematach, to żeście mówili, że to dowód, że to ludzie.

Bo każdy był oparty na matematyce już znanej i możliwej do odnalezienia w książkach. Gdyby w zbożu wygnietli rozwiązanie jednego z Problemów Millenijnych, to już by było coś.