Szczyptę empatii zamieniam na szczyptę racjonalizmu.
"Racjonalizm" mam na drugie imię I dlatego właśnie mam takie a nie inne stanowisko i odmawiam poddania się tej fali głośnej, ale pustej nienawiści do uchodźców.
Być może Ty, dzięki swojej empatii trafisz do nieba jak Cię Abdullah wysadzi na lotnisku, być może ja dzięki swojemu racjonalizmowi pożyję 30 lat dłużej.
Jak już wspomniałem - jest wielokrotnie większa szansa na to, że zabije Cię samochód prowadzony przez Polaka niż to, że zginiesz w zamachu "Abdullaha". Więc radzę Ci - już zacznij bać się wychodzić na ulicę, bo te złowrogie samochody czyhają na Twoje życie na każdym kroku. Bądź racjonalistą, broń się. I zacznij koniecznie szerzyć anty-samochodową kampanię, czas powstrzymać tych morderców.
A i ostatnio można się dowiedzieć, że samo powietrze jest dla Ciebie dużo bardziej groźne niż ci wszyscy "Abdullahowie". Okazuje się, że zgony z powodu zanieczyszczenia powietrza idą w tysiące. A ofiary zamachów? Jakieś dziesiątki, góra setki. Bójmy się powietrza.
No tak, podobieństw jest wiele. Mają np ręce tak jak My, mają nogi, potrafią mówić, etc. Te różnice kosmetyczne to np gwałcenie kobiet, pedofilia, kamienowanie bezbronnych ludzi, palenie żywcem. Faktycznie, jakbym nie spojrzał - kosmetyczne różnice. Zanim mi wylecisz, że u nas też są gwałciciele i pedofile, okej tacy są wszędzie, wszędzie znajdzie się człowiek z jakimiś odchyleniem, różnica jest taka, że u nas to są wyjątki, to są ludzie spaczeni, a tam to jest zwykła codzienność. Skoro grupa 30 facetów potrafi zabić kobietę rzucając w nią kamieniami to uważasz, że zlitują się nad Tobą?
W porządku - to ja czekam teraz na dane mówiące o tym ile osób ukamienowano w Maroku, Tunezji, Egipcie, Indonezji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich no i wśród społeczności muzułmańskich w USA i Europie Zachodniej. Czekam. Czekam na te zatrważające dane pokazujące jaka to niby "normalność" wśród tych ludzi.
No i skoro grupa 30 żołnierzy chińskich jest w stanie rozstrzelać kilku skazanych na stadionie w Chinach to znaczy, że powinniśmy wszyscy bać się Chińczyków? Może na wszelki wypadek deportujmy ich wszystkich z kraju, bo kto wie co tam im siedzi w tych zmyślnych i przebiegłych głowach?
To nie są spaczeni ludzie, tylko niewykształceni. I wciąż stosujący antyczną metodę wykonywania kary śmierci. To znowu po pierwsze - a po drugie, znowu manipulacją i propagandą jest wmawianie innym, że "wszyscy tacy są". Cały czas staram się wskazywać, że to typowe myślenie stereotypowe i że generalizowanie jest bez sensu, ale wciąż jak grochem o ścianę. I dlatego właśnie islamofobia ma się dobrze - bo fakty mówią swoje, logika mówi swoje, ale to wszystko jak grochem o ścianę...
Gdybym był w ich sytuacji to na kolanach, ze łzami w oczach błagałbym o azyl, o chociaż kanapkę i szklankę wody, o zapewnienie bezpieczeństwa dla mnie i mojej rodziny. Ja nie wiem jakie są zwyczaje u Ciebie, ale skoro dla Ciebie normalne jest, że biedni, potrzebujący ludzie, uciekający przed wojną rozwalają granicę, atakują policjantów, molestują kobiety, wygrażają śmiercią, wyrzucają podarki, itp to może i dobrze, że nie znam tych zwyczajów.
Jak wyżej, znowu w swojej ignorancji przypisujesz całości grzechy grupki osób. Wykazałem, że to głupi sposób myślenia, a mimo to wciąż popełniasz ten sam błąd.
A porównywanie tej fali najeźdźców, mężczyzn w sile wieku, wśród których są tysiące skrajnych radykałów, którzy zatrzymali się w rozwoju na średniowieczu do faktycznie potrzebujących, ciężko pracujących i proszących o pomoc migrujących Polaków to po prostu skandal. Tak samo jak porównywanie Naszej religii, gdzie największym przestępstwem jest sugerowanie Ci, żebyś zjadł mięso w piątek czy ewentualnie dał 2zł na tace, choćby nawet na tego Maybacha dla księdza do ideologii Islamu, która jasno mówi, że jesteś niewiernym psem, którego trzeba zabić to po prostu przechodzi granicę dobrego smaku.
A tu pojawia się "święte oburzenie" które zdradza właśnie sedno problemu - nie chodzi o to, że to ludzie potrzebujący. Chodzi o to, że to źli muzułmanie. Zarzucasz im, że zatrzymali się na średniowieczu. Owszem, w całkiem sporej liczbie przypadków tak właśnie jest. Ale już nie zauważasz tego, że Ty sam też w tej chwili tkwisz w nim - w epoce "krzyżowców", w epoce "dobrych chrześcijan i tych złych muzułmanów".
Rozumiem, że ci uchodźcy "nie potrzebują pomocy"? (no bo skoro Polacy tacy byli, a porównywanie z nimi jest takim skandalem, no to ci uchodźcy najwyraźniej tacy nie są). No i rozumiem, że dalej trzymasz się tego bzdurnego argumentu, że islam nawołuje do "mordowania niewiernych psów"? To niesłychane - tyle osób jeździ do krajów arabskich, wśród moich znajomych i rodziny są dziesiątki osób, które tam były. I wróciły całe i zdrowe! Jak to możliwe, skoro tam przecież wszyscy tylko kombinują jak nas wymordować...
Takie podejście jest osłabiające, to genialny przykład propagandy podsycanej nienawiścią i strachem.
No dobra. To teraz pytanko z grubej rury.
Przyjmijmy że przyjmiemy 100.000 uchodźców.
Pytanie brzmi:
Gdy już nauczą się mówić po Polsku to gdzie będą pracować?
Serio pytam i czekam na konkrety!
W miejscach pracy jakie stworzy im rynek. Dziś w Polsce też nie jest tak, że nie ma pracy dla bezrobotnych. Praca jest, tylko ludzie nie chcą w niej pracować.
Tak piszę to poważnie. Liczby które podałeś pokazują prawdziwych uchodźców wojennych którzy uciekli przed wojną do krajów sąsiednich i tam się zarejestrowali, a cała masa byczków w wieku poborowym w liczbie ok. 1mln osób poszła dalej na zachód chcąc się rejestrować dopiero w Niemczech lub Szwecji. Wiec prawdziwi uchodzcy wojenni zostali w sąsiednich krajach arabskich a do nas trafiła masa nielegalnych imigrantów ekonomicznych.
Ale ja wciąż mówię wyłącznie o przyjmowaniu uchodźców wojennych, a nie ekonomicznych, więc w czym problem? No i znowu, standardowo już, walisz totalnymi uogólnieniami (serio, nie potraficie choć na chwilę wyłączyć tego generalizowania?). Masz jakieś dane pokazujące, że wśród tych ludzi którzy do nas przypływają nie ma prawdziwych uchodźców wojennych? Czy może tylko opierasz się na własnym widzimisię, które jest mało wiarygodne ponieważ nacechowane jest wyjątkowo anty?
Ale problem jest taki, że nie chcą się zasymilować(albo, że rządzący podeszli do tego w zły sposób).
1. pragnę przypomnieć, że na emigracji Polacy uważali, że "zachowywanie własnej kultury" jest cechą wybitnie chwalebną.
2. nienawiść chrześcijan do nich raczej nie pomaga w asymilacji, w grupie bezpieczniej gdy dookoła są organizowane marsze pięknych chłopców nacjonalistycznych.
3. niechęć do imigrantów skutkuje często wykluczeniem społecznym, niskimi zarobkami i niskim poziomem życia, co z automatu spycha ludzi do takich gett.
No i po raz kolejny - proszę o dane pokazujące, że wszyscy ci uchodźcy nie chcą się asymilować. No bo przecież na nich się opierasz, a nie piszesz tylko własnej opinii jako oczywistych faktów, prawda?