2397 odpowiedzi w tym temacie

[Zaciekawiony]

Gdy wybuchła II wojna Światowa, jedni Polacy uciekali z kraju przez Rumunię, inni do Argentyny, jeszcze inni do Szwajcarii. A inni zostali.

 

Jeden powie "w mój dom trafił pocisk z granatnika, w zeszłym tygodniu ostrzelano szpital, ja tu nie mogę żyć" a inny powie "jest ciężko ale jestem przywiązany do swojego kraju". Nie da się sprowadzać ludzkich postaw do jednej kategorii i mówić, że musi być tylko tak a tak.

 

Znaczenie ma też po której kto był stronie. Prorządowcy i "nie wychylający się" nie mają w głównych miastach tak źle jak ci, którzy byli zwolennikami rebeliantów.

[FoxX]

Bo w większości przypadków nielegalnie do Europy uciekają albo pasożyty, które liczą tylko na to, że dostaną wszystko za darmo + zasiłki, albo fanatycy Islamscy, którzy chcą szerzyć "swoją religię pokoju". Wydaje mi się, że każdy w obliczu zagrożenia czy wojny w swoim kraju powinien zostać i walczyć/opiekować się rodziną czy najbliższymi.

[szczyglis]

Wracając do Syrii - Aleppo po bombardowaniach podobno wyglądało tak:

Zauważcie jakie pustki - nikt nie walczy, wszyscy popłynęli pontonami walczyć o Europę.

 

Z tym, że pokazany jest jedynie wycinek (ten zbombardowany akurat) miasta, porównajcie z mapą:

 

Przed bombardowaniami (zdjęcia satelitarne z 2016) : https://www.google.p...8741,917m/data=!3m1!1e3!4m5!3m4!1s0x152ff813b98135af:0x967e5e5fc542c32a!8m2!3d36.2021047!4d37.1342603!6m1!1e1

 

Tak wracając Zaciekawiony do Twoich rebeliantów (zakładam, że masz na myśli tych "spokojniejszych") to jakoś na dniach odcięli głowę małemu chłopakowi. Na sadisticu na hardzie jest nawet z tego pełne nagranie, a tutaj artykuł: http://www.tvn24.pl/...rii,662234.html

Myśleli, że to "agent" prorządowych. Po fakcie okazało się, że się pomyli. Ciężko jest ocenić kto ma lepiej. Najlepiej to ma chyba ISIS, bo ci idą na śmierć z uśmiechem allahem na ustach i im wszystko jedno.

Użytkownik szczyglis edytował ten post 31.07.2016 - 20:56

[D.B. Cooper]

[Zaciekawiony]

W Polsce jest jeszcze gorzej. Tak na przykład policja wchodzi do klasztoru:

 

 

Ciągle tylko prześladują katolików...

[riseman]

No cóż. Chyba z milion stron wstecz w tym wątku wspominałem o tym, że zbierać sobie należy mały arsenał w postaci noży, maczet, pałek, (polecam nadziak! ), łuku bloczkowego, oraz wiatrówek o jak najwyższej prędkości początkowej śrutu. Tu nie ma żartów. Merkelowa coś tam ostatnio majaczyła o ograniczeniu dostępu do broni sportowej, na którą nie potrzeba zezwolenia, zatem zbroić się!

[Kronikarz Przedwiecznych]

Do broni sportowej potrzeba zezwolenia. Przynajmniej u nas. 

[Maska]

W takim razie pozostaje broń kolekcjonerska . Ja mieszkam na wsi-w przedmieściach więc nawet gdyby przybyło do polski wielu "uchodźców", to raczej nie miał bym z nimi problemów. No chyba, że ktoś ustawi ich obozowiska w moim ogrodzie . Kiedyś mówiłem o konieczności posiadania 50 szt broni na 100 osób. Nadal to popieram.

[Kronikarz Przedwiecznych]

Ja również - w moim klubie strzeleckim mniej więcej od roku jest taki boom, że potroiła się liczba członków. Mnóstwo osób chce uzyskać pozwolenia na broń i wiadomo po co - nie aby strzelać sportowo i jeździć na zawody, ale żeby mieć broń ostrą legalnie w posiadaniu. Jesteśmy najbardziej rozbrojonym narodem w Europie. Przy naszej historii i tym co przeszliśmy jako państwo i Polacy - nie do pomyślenia.

[spooner]

Policjantki zaatakowane maczetą. Napastnik krzyczał "Allahu akbar"

Akt terrorystyczny? Atak niemal natychmiast potępił belgijski premier, Charles Michel.

 

"Moje myśli są teraz z ofiarami, ich bliskimi oraz z policją. Uważnie przyglądamy się sytuacji" - napisał na Twitterze.

 

Kilka godzin później oświadczył w rozmowie z RTL, że całe zdarzenie wygląda na akt terrorystyczny. - Pierwsze ustalenia bardzo wyraźnie prowadzą w kierunku terroryzmu - powiedział Michel. 

Więcej na ten temat: http://www.tvn24.pl/...i,666448,s.html

 

I cos na popsucie humoru:

 

Belgia: "Matka dżihadu" na wolności po 4 miesiącach więzienia

Fatima Aberkan, uważana za liderkę komórki terrorystycznej w Brukseli, została skazana na 15 lat więzienia. Jednak w wyniku biurokratycznego chaosu "matka dżihadu" wyszła na wolność już po czterech miesiącach.

Prawnik terrorystki złożył do sądu wniosek o kasację wyroku, jednak nie został on rozpatrzony w wyznaczonym terminie. Z tego powodu Aberkan została wypuszczona na wolność. Zamiast więzienia Aberkan dostała zakaz wyjeżdżania z Belgii. Nie może także wejść na teren brukselskiej dzielnicy Molenbeek, uważanej za gniazdo islamskiego terroryzmu w Europie. Musi także codziennie pojawiać się na komisariacie policji. Jej paszporty (belgijski i marokański) zostały skonfiskowane przez służby.
55-latka jest nazywana "matką dżihadu". Uważa się, że pomagała terrorystom z Paryża i Brukseli. Służby wiążą ją też z Khalidem Zerkanim, który rekrutował młodych muzułmanów dla dżihadystów. Zerkani w 2015 roku został skazany na 12 lat więzienia.
Według belgijskich mediów, Aberkan wysłała swoje dwie córki do Syrii w 2013 roku. Także jej dwóch synów miało dołączyć do ugrupowań terrorystycznych.

 

"Ona ma dżihad pod skórą" - mówił prokurator podczas jednej z rozpraw w lutym.

źródło: http://fakty.interia...nia,nId,2247768

 

Odnosnie pogrubionego tekstu - wiedzą jaka dzielnica i nic z tym nie robią  Zamiast wjechać tam wojskiem i zrobić czystki, oni nie robią nic. Albo mamy do czynienia z kretynizmem najwyższego levelu albo jest to bardzo smierdząca sprawa.

[Panjuzek]

Ja uważam iż prawo do posiadania broni powinno się odbierać, a nie przyznawać.

 Jeżeli jestem zdrowym na umyśle człowiekiem, bez przeszłości kryminalnej, to powinienem mieć prawo kupna dowolnie wybranej wybranej  broni. Oczywiście należy zróżnicować broń osobistą od militarnej, nikomu nie jest potrzebny kałasznikow, na plecach, ale pistolet w kieszeni, albo shotgun w przedpokoju, powinny być czymś do czego każdy ma prawo, chyba że to prawo, z jego winy mu się odbierze.

 

 W latach mojej młodości w szkołach istniał przedmiot o nazwie "Przysposobienie Obronne" Ja wiem że to były czasy słusznie minione, ale przedmiot nauczania był O.K.

 

 Oprócz znaczenia sygnałów alarmowych, i związanych z nimi zasadami zachowania, uczono musztry, ale i obchodzenia się z bronią. To ostatnie nie było obowiązkowe, ale kto chciał mógł pójść na strzelnicę i postrzelać z KBKS.  Niby niewiele, ale pamiętajmy ze byliśmy wtedy pod wpływem ZSRR.  (z mojego punktu widzenia o czym pisałem w kilku innych tematach to można by rzec że pod okupacją)

 

Komunistyczna Rosja, nie była zainteresowana umiejętnościami obronnymi Polskich obywateli.

 

 Teraz mamy wolność i demokrację, a ludzie nie wiedzą ile waży pistolet. (w subiektywnej mierze, ciężkości tego przedmiotu w dłoni)

[szczyglis]

Przysposobienie obronne było jeszcze za moich czasów (ja jestem rocznik '83). Chodziliśmy na strzelnicę na KBKS-y, a w szkole uczyliśmy się zakładać maski przeciwgazowe i robiliśmy testy na manekinach. Z zagrożeń broniami A, B, C zdawaliśmy egzaminy. A teraz? Teraz młodzi ludzie nawet nie wiedzą, czym w razie czego gasi się płonącą benzynę, bo i skąd mają wiedzieć. Prawo do posiadania broni jak najbardziej powinno być (no, niby jest, ale dostać pozwolenie w tym kraju graniczy z cudem, o ile nie ma się wujka w policji). Jesteśmy jako kraj rozbrojeni niemiłosiernie. Jedynym sposobem zdobycia pozwolenia w Polsce (o ile nie pracuje się w służbach) to kombinowanie - najpierw na broń myśliwską, kolekcjonerską, fejkowe polowania, zawody 2 razy do roku, a następnie pozwolenie sportowe (o które jest najtrudniej). Moim zdaniem, tak jak @panjuzek wyżęj napisał - dostęp do broni krótkiej powinien być dla każdego, bo tu już nie chodzi o broń maszynową (na to powinny być testy). Ale pistolet powinien być w każdym domu. Niby można kupić czarnoprochowca, ale ładowanie tego w razie zagrożenia trwa wieczność.

 

Ja mam pozwolenie, ale tylko służbowe (wyrabiałem kiedyś dawno temu, gdy dorabiałem w ochronie na studiach). I jakoś nikogo w robocie nie zastrzeliłem, mimo, iż nawet Remingtona mieliśmy na obiekcie. Ten shotgun tam pewnie wisi do dziś, nigdy nawet nie użyty. Nikt normalny nie ma zamiaru strzelać bez powodu do ludzi.

 

Natomiast przestępca, który chce broń kupić, kupi ją i tak, a normalny człowiek powinien mieć prawo do obrony. Zresztą, co ja gadam - w tym kraju przecież własnego domu obronić nie można, bo w razie zabicia napastnika idzie się siedzieć jak za morderstwo, za przekroczenie obrony koniecznej. Rozbroili nas totalnie. W dodatku obowiązkowa służba wojskowa została zniesiona.

 

Niby kałasza można kupić na czarnym rynku, za około 3tys., ale co z tego. Nie o to tu chodzi przecież, żeby paradować z nielegalną bronią. To jest mit to całe gadanie, że w razie czego Polacy się obronią, bo to silny naród. Czym mają się obronić, skoro nie mamy broni? W czasach "tamtych" to była inna sytuacja, prawie każdy miał broń. A teraz co? Będziemy strzelać gazem z butelki wody mineralnej?

Użytkownik szczyglis edytował ten post 07.08.2016 - 07:36

[Goosfraba]

Zauważyłem super rzecz na tych ŚDM - tu był cały świat, chrześcijanie z całego świata, wszyscy wspólnie się bawili. Żadnych podziałów. Biali, czarni, źółci, czerwoni... I to jest właśnie multikulti i takie coś właśnie jest super! A wiecie czemu tutaj to zadziałało? Bo tutaj jest wspólna ideologia. I moim zdaniem uchodźców chrześcijan powinniśmy przyjmować, na ile tylko nas stać, ale właśnie - chrześcijan. Jak widać Syryjczycy, Libańczycy, Irakijczycy, Afrykańczycy, ale w wykonaniu chrześcijańskim byli jak sami swoi. I tak to może być! To jest działające multikulti, a nie to co wymyśliła sobie Merkelowa, czyli chrześcijaństwo i islam razem.

Zadziałało, bo na ŚDM nie było żadnego multikulti. Spotkali się młodzi ludzie o różnych kolorach skóry, ale z tej samej kultury chrześcijańskiej.

[szczyglis]

@Goosfraba, no o tym właśnie pisałem.