Edukacja ma być neutralna światopoglądowo, ty katolicki oszołomie!
Użytkownik Sebastian. edytował ten post 01.11.2016 - 22:12
Napisano 08.11.2016 - 16:53
Użytkownik boleslaw edytował ten post 08.11.2016 - 16:53
Napisano 08.11.2016 - 17:30
Nie dziwi mnie to.
W ogóle jestem przeciwko imigrantom, widziałam jacy są bezczelni i brutalni. Grecy zaczęli się bać z domu wychodzić, przestali normalnie funkcjonować jak napłynęło to dziadostwo. Ich kultura jest zabójcza i ryje głowę. Przeczytałam tylko 50 stron Koranu tłumaczonego na Polski. O 4 Bogach z czego Allah jest najwyższy, w imię Allaha to, w imię Allaha tamto. Nic dziwnego, że są tacy agresywni jak wierzą w takie brednie. Szkoda mi tylko tych ludzi co zostali zmuszeni aby imigranci zostali ich sąsiadami.
Napisano 08.11.2016 - 17:46
Nie ma to jak codzienne absurdy związane z kryzysem imigracyjnym :V
a2d61850335812c74f49711492b8fdec.jpg
Brytyjska rodzina postanowiła okazać miłosierdzie i przyjąć pod swój dach uchodźcę, który miał stracić rodziców. Chłopak rzekomo miał 12 lat i pochodził z Afganistanu. Szybko jednak okazało się, że prawda jest okrutna.
Afgański uchodźca dzielił pokój z dziećmi w wieku 12 i 14 lat. Szybko okazało się, że Jamal nie wygląda i nie zachowuje się jak 12-latek. Zaczął zachowywać się podejrzanie w stosunku do dzieci w domu. Mało tego, na ściance wspinaczkowej pokazał umięśniony tors, a na strzelnicy wyszło na jaw, iż świetnie radzi sobie z bronią. Brytyjscy rodzice postanowili sprawdzić jego telefon.
Ich oczom ukazała się przerażająca prawda. Okazało się, że pod dach nie przyjęli żadnego 12-latka, tylko 21-letniego pedofila, który miał mnóstwo materiałów związanych z talibami i dżihadem. Naturalnie na telefonie znaleziono również pełno rozmaitych treści pedofilskich.
Policja natychmiast schwytała 21-letniego Afgańczyka. Ten groził, że zabije całą rodzinę Brytyjczyków, aczkolwiek na szczęście raczej nie będzie miał okazji. Jamal został bowiem odesłany z powrotem do Afganistanu.
http://pikio.pl/przy...l-i-dzihadysta/
Napisano 13.01.2017 - 20:30
A Hungarian camerawoman who was filmed kicking or tripping up migrants near the Hungary-Serbia border has been sentenced to three years' probation for disorderly conduct.
Petra Laszlo was filming refugees in September 2015 as they broke through a police cordon.
She was captured kicking two people as they fled, including a young girl. Later she appeared to trip a man carrying a child.
She says she will appeal.
Judge Illes Nanasi said Laszlo's behaviour "ran counter to societal norms" and rejected her defence lawyer's argument that she was trying to protect herself.
"I turned and saw several hundred people charging toward me. It was quite incredibly frightening," she said.
She appeared in Szeged District Court hearing via video link and occasionally broke into tears. She said she had received death threats since the incident and that had been subjected to a "hate campaign".
Right-wing TV channel N1TV fired her after the footage of her actions went viral on social media.
Źródł: http://www.bbc.com/n...europe-38604909
Użytkownik Post edytował ten post 13.01.2017 - 20:32
Napisano 30.01.2017 - 09:01
Nie dziwi mnie to.
W ogóle jestem przeciwko imigrantom , widziałam jacy są bezczelni i brutalni. Grecy zaczęli się bać z domu wychodzić , przestali normalnie funkcjonować jak napłynęło to dziadostwo. Ich kultura jest zabójcza i ryje głowę. Przeczytałam tylko 50 stron Koranu tłumaczonego na Polski. O 4 Bogach z czego Allah jest najwyższy , w imię Allaha to , w imię Allaha tamto. Nic dziwnego , że są tacy agresywni jak wierzą w takie brednie. Szkoda mi tylko tych ludzi co zostali zmuszeni aby imigranci zostali ich sąsiadami.
Zgadza się, a to co się dzieje w Szwecji to jest już upadek tego kraju. Tam się dzieją niewyobrażalne dla normalnego europejczyka rzeczy i najgorsze jest to, że lewackie ścierwa nic z tym nie robią, bronią tych gnojków, a oni czują się bezkarnie.Tam powinno wjechać wojsko i uwolnić ten kraj od tej zarazy - jak Szwedzi nie potrafią, to wojska NATO i przepędzić ich. Bezczelne nieroby, do Polski się nie pchają bo raz, że socjal słaby, a dwa wiedzą, że tutaj by nie powstały islamskie dzielnice, bo by zostali rozgromieni, gdyby bawili się tak jak to robią w Szwecji.
Rozumiem, że temat wzbudza emocje, ale proszę używać łagodniejszych słów, nie takich pogardliwych.
Alis
Użytkownik Alis edytował ten post 30.01.2017 - 09:07
Napisano 31.01.2017 - 07:53
jak Szwedzi nie potrafią, to wojska NATO i przepędzić ich.
Szwecja nie jest w NATO. Jak to się zaczęło ogólnie podejrzewałem, że głównym problemem szwedów jest ich wysoka toleracja i ograniczona wyobraźnia. Prawdodobnie nagorsze przypadki 'uchodźców' korzystających z okazji dobrego życia nie wkładając nic do kraju docelowego był właśnie taki kraj, który jest zmilitaryzowany tylko wokół własnych granic i nie korzysta z sojuszu NATO. To jest bardzo istotna sprawa w całych wydarzeniach i ludzie często zapominają, że bycie członkiem UE wcale nie oznacza bycie państwem członkowskim NATO... Imigranci, uchodźcy mogą wywołać realną wojnę domową, która pochłonie wiele szwedzkich żyć dlatego są zastraszeni bo inne kraje będą tylko obserwatorami. Dlatego iż nie mogą pozwolić sobie na prowokację ze strony muzułmanów by oni naruszyli strefę NATO, to rodzi wiele problemów polityczno-militaranych. Także Szwecja dobrowolnie dała im broń i dała sygnał strzelajcie do nas, bierzcie nasze kobiety, budujcie tu meczety.
Nie użalajcie się nad tym krajem bo to jest zwyczajna bzdura. Już jest za późno.
Napisano 07.02.2017 - 13:58
A co ze sprawą imigracyjnych dzieci?
Prezydent Sopotu chciał przyjąć 10 dzieci z zbombardowanego Aleppo. Rząd odmówił przyjęcia zasłaniając się klauzulą bezpieczeństwa.
Jak się okazało była mowa jedynie o „osiedleniu osieroconych dzieci i ich rodzin”, a nie – jak pisano – dziesięciu sierot.
Napisano 07.02.2017 - 20:44
Prezydent Sopotu chciał przyjąć 10 dzieci z zbombardowanego Aleppo. Rząd odmówił przyjęcia zasłaniając się klauzulą bezpieczeństwa.
Po pierwsze, liczba dzieci nie była sprecyzowana, o czym prezydent Sopotu mówił w wywiadzie dla radiowej trójki. Szacowana ilość, to miało być może 7 albo 15 albo coś tam.
A po drugie rząd nie wydał żadnej decyzji. Ani tak, ani nie.
Czyli w sumie nie bylo konkretnej propozycji, więc i odpowiedź nie mogła być precyzyjna.
Dodatkowo nie było mowy o samych dzieciach. To miały być dzieci z rodzinami, lub opiekunami. Sam list prezydenta Sopotu wysłany został w czasie gdy w sejmie działy się różne dziwne rzeczy. Moim zdaniem cała ta sprawa to kuriozum. jestem przekonany, że władze Sopotu są na tyle autonomiczne, i mają odpowiednie środki aby przyjąć i zaopiekować się tymi dziećmi i ich rodzinami. Dodatkowo, kto i w jaki sposób, miałby wyznaczyć, które dzieci przyjechały by do Sopotu. Cale to zapytanie to jakaś farsa.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 07.02.2017 - 20:49
Napisano 07.02.2017 - 21:51
Aby uniknąć nieporozumień, zestawmy fakty.
- 16 grudnia mieszkańcy Sopotu napisali petycję do radnych swojego miasta: „My, sopocianie, zwracamy się z pilnym wnioskiem o podjęcie przez Radę Miasta działań prowadzących do zapewnienia warunków do osiedlenia się w Sopocie osieroconym dzieciom i rodzinom z miasta Aleppo (Syria). (...)”.
- 19 grudnia Rada Miasta Sopotu przyjęła rezolucję skierowaną do prezydenta miasta Sopotu. Radni zwracają się „z pilnym wnioskiem do Prezydenta Miasta Sopotu o podjęcie działań prowadzących do umożliwienia osiedlenia się w Sopocie osieroconym dzieciom i rodzinom z miasta Aleppo”.
- 21 grudnia prezydent Jacek Karnowski napisał więc list do premier Beaty Szydło. Na początku jest o „osieroconych dzieciach i rodzinach” - to warto zapamiętać, chcąc zrozumieć genezę medialnej awantury.
W dalszej części listu Karnowski precyzuje:
„Sopot posiada bardzo dobrze działający Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a także Dom Dziecka, które są gwarancją dobrze sprawowanej opieki nad potrzebującymi dziećmi i rodzinami. (...)
W obliczu nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia bardzo proszę Panią Premier o pilną zgodę na podjęcie działań zmierzających do pomocy dzieciom, których życie jest zagrożone, umożliwienie im pobytu czasowego lub stałego w naszym mieście oraz wskazanie delegowanej osoby na poziomie rządowym, która od strony formalnej poprowadziłaby proces sprowadzenia w trybie pilnym dzieci z Aleppo do Sopotu. Bezbronnym ofiarom wojny z Syrii ze swojej strony zapewnimy schronienie, żywność oraz kompleksową opiekę, w tym wsparcie psychologiczne, naukę języka polskiego i warunki do tego, by mogły godnie żyć w pokoju”.
Czytaj więcej: Dziennik Zachodni
Napisano 07.02.2017 - 22:28
- 16 grudnia mieszkańcy Sopotu napisali petycję do radnych swojego miasta: „My, sopocianie, zwracamy się z pilnym wnioskiem o podjęcie przez Radę Miasta działań prowadzących do zapewnienia warunków do osiedlenia się w Sopocie osieroconym dzieciom i rodzinom z miasta Aleppo (Syria). (...)”.
Ciekawe ile osób podpisało tą petycje, dzisiaj już mi się nie chce ale jutro może obadam sprawę. Jak znam polskie podejście do "uchodźców" to mogła to być garstka osób.
Na szybko:
Od soboty petycję w tej sprawie podpisało ponad stu sopocian. - To okazja do wykazania potencjału miasta – przekonuje radna Aleksandra Gosk.
https://radiogdansk....-premier-szydlo
W skali 37tyś miasta to garstka, wystarczy kilku lewicowych działaczy i mamy petycję.
Użytkownik Sebastian. edytował ten post 07.02.2017 - 22:41
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych