Skocz do zawartości


Zdjęcie

Problem (sprawa) imigrantów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2397 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Problem (sprawa) imigrantów (146 użytkowników oddało głos)

Czy jesteś ZA przyjęciem imigrantów do Polski?

  1. Głosowano TAK (9 głosów [6.16%])

    Procent z głosów: 6.16%

  2. Głosowano NIE (131 głosów [89.73%])

    Procent z głosów: 89.73%

  3. JEST MI OBOJĘTNE (6 głosów [4.11%])

    Procent z głosów: 4.11%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#2071

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Eddie-Adamsa-Egzekucja-0.jpg

 

Słynne zdjęcie z egzekucji w Wietnamie wykorzystane w walce o wycofanie Amerykanów z Wietnamu jest najlepszym przykładem manipulacji.

 

"Podobno jeden obraz wart jest tysiąca słow. Ale czy zawsze wiesz co widzisz? Może czasami obraz, choć jednoznaczny wprowadza cię w błąd. Tym bardziej jeżeli obraz został zatrzymany na wieki w fotograficznym kadrze. Jednym z najbardziej łudzących zdjęć wszech czasów jest uchwycona przez Eddie Adamsa egzekucja cywila przez mężczyznę w mundurze. Zdjęcie nazwane „Generał Nguyen Ngoc Loan rozstrzeliwuje jeńca Vietkongu w Sajgonie” („Generał Nguyen Ngoc Loan executing a Viet Cong prisoner in Saigon”) stało się jednym z najsłynniejszych manifestów antywojennych, zdobyło nagrodę Pulitzera i zniszczyło życie bohaterowi kadru. Wszystko przez błędną interpretację.

 

Obraz czasami kłamie.

Na pierwszy rzut oka widzimy oprawcę z pistoletem przytkniętym do głowy zalęknionego cywila. Intencje są jasne, za chwile żołdak zabije niewinną ofiarę. Prawda, jest jednak zupełnie inna. Zacznijmy od ofiary. Wbrew pozorom nie był przypadkowym człowiekiem który feralnym

 

zrządzeniem losu znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Nazywał się Nguyễn Văn Lém, choć czasami używał pseudonimu Kapitan Bảy Lốp i był jednym z szefów Narodowej Milicji, zbrodniczej paramilitarnej organizacji Vietkongu. To oni w dniu rozpoczęcia Ofensywy Tet czyli 1 lutego 1968 roku postanowili zdestabilizować sprzyjający Amerykanom Sajgon. Pierwszym krokiem było uderzenie w policję. Weszli do domów funkcjonariuszy, nie zastali jednak większości z nich, ci przebywali na służbie. Dokonali więc rzezi ich rodzin, mordując ich najbliższych, żony, dzieci, rodziców. Wieść o zbrodniach błyskawicznie dotarła do policjantów. Sformowano grupę pościgowa, na jej czele stanął generał Nguyen Ngoc Loan. Bojówkarzy złapano przy jednym z rowów odwadniających. Był tak pełen ciał, że kończyny wystawały ponad poziom ulicy. Były jeszcze ciepłe. Na samej górze spoczywały zwłoki żon i dzieci jego najbliższych współpracowników.

 

Ujętego zbrodniarza postawiono przed Nguyen Ngoc Loan, ten nie bacząc na obiektyw aparatu po prostu wyjął pistolet i z bliska strzelił w głowę bojówkarza. Nie popełnił przy tym żadnego przestępstwa, w warunkach wojennych schwytał bandziora (żołnierza chroni mundur i w konsekwencji Konwencja Genewska) mordującego nieuzbrojonych i niezaangażowanych w działania wojenne cywili.

Zdjęcie w USA trafiło na bardzo podatny grunt. Jego publikacja była jak odpowiedź na silne nastroje antywojenne, silny rozdźwięk pomiędzy młodzieżą a rządem, intensyfikacja nastrojów lewicowych w elitach i pośród klasy średniej. Wszyscy widzieli w tym zdjęciu to co widzieć chcieli, manifest antywojenny i przejaw ciemiężenia świata przez ludzi w mundurach. Prawdopodobnie to te nastroje sprawiły, że lewicowo nastawiona nowojorska brać dziennikarska zadecydowała o Pulitzerze.

 

Eddie Adams nie cieszył się jednak nagrodą, coraz mocniej zdawał sobie sprawę z manipulacji jakiej dokonuje się na jego zdjęciu. Tym bardziej, że Nguyen Ngoc Loan wkrótce stał się wrogiem publicznym dla całego pokolenia. Powszechnie go nienawidzono. Fotograf próbował zatrzymać nagonkę, opublikował wstrząsający tekst w „Timie” podając prawdziwy przebieg wydarzeń i żałując, że zdjęcie w ogóle powstało. Jasno mówił o mającej miejsce manipulacji. Artykuł przemknął jednak niezauważony, wszak obraz jest więcej wart niż tysiąc słów.

 

Sam generał niemiłą atmosferę wokół siebie przyjmował bardzo spokojnie. Miał głębokie wewnętrzne przekonanie, że nie przekroczył granic, że nie zrobił niczego złego. Dał temu wyraz w słynnej odpowiedzi. Kiedy zapytano go czy nie ma żalu do Adamsa odpowiedział

„A czemu miałbym mieć, oboje wykonywaliśmy swoją pracę i oboje staraliśmy się to robić najlepiej jak było to możliwe w tamtych warunkach.”

 

Całe zdarzenie zostało uwiecznione na więcej niż jednym zdjęciu, najsłynniejsze są trzy kadry. Doprowadzenie zbrodniarza, egzekucja i ciało na ulicy. Nie są to oficjalne tytuły zdjęć. Najważniejsze z nich czasami skrótowo określa się właśnie tym tytułem czyli „Egzekucja”. Taki tez tytuł użyłem na potrzeby tego wpisu."

 

http://blurppp.com/b...li-manipulacja/


  • 4



#2072

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Zaciekawiony i @pishor

 

 O nic personalnie nie obwiniam tej muzułmanki. Ale widzę że kolega @lavokcs wyjaśnił dokładnie o co mi chodzi.

 

@pishor

 

 

A to jest niestety gruba nadinterpretacja.

Bo, cokolwiek by nie powiedzieć o działaniach islamskich terrorystów obecnie, to porównywanie skali tych działań do "osiągnięć" Hitlera i nazistów z pierwszej połowy ubiegłego wieku, jest bardzo na wyrost.

 

 O skali działań Hitlera w dużej mierze dowiedzieliśmy się po wojnie. Jak na razie ISIS ciężko nad tym pracuje. Ofiary liczone są już setkach tysięcy, a kalifat został ogłoszony zaledwie trzy lata temu. Więc pożyjemy zobaczymy.

 

 

Bo mimo tego, że pochodzisz z rejonów dotkniętych tym problemem, nigdy nie znalazłeś w sobie ani siły, ani ochoty żeby go na tym forum poruszyć.

 

Bo nie mam z tym problemu. Uważam że to było słuszne.


  • 0



#2073

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

@pishor

 

 

Bo mimo tego, że pochodzisz z rejonów dotkniętych tym problemem, nigdy nie znalazłeś w sobie ani siły, ani ochoty żeby go na tym forum poruszyć.

 

Bo nie mam z tym problemu. Uważam że to było słuszne.

To, ze Ty nie masz z tym problemu nadal nie uprawnia Cię do takiego stwierdzenia

 

To że nie mogę podać takiego przykładu, jest tylko dowodem na to że nikt nie widzi w tym żadnego problemu.

 

bo tak się składa, że ja z tym problem mam.

 

W sensie - jestem w pewnym stopniu rozdarty.

Bo ilekroć patrzę na nagrania pokazujące kolumny uciekających niemieckich cywilów, w ostatnich miesiącach wojny - głównie kobiety, starców i dzieci, to przed oczami staja mi nagrania z początku wojny, na których widzę radośnie "hajlujące" tłumy, które składają się również głównie z kobiet, starców i dzieci.

I zastanawiam się - ile tych kobiet i starców mógłbym zobaczyć na obu tych rodzajach nagrań.

 

Z drugiej strony, mając świadomość, że (jak słusznie napisałeś) - nie wszyscy Niemcy byli nazistami, zastanawiam się, ilu z nich zginęło w ostatnich dniach wojny uciekając albo zostało po prostu wypędzonych z miejsc swojego zamieszkania, pomimo tego, że od samego początku było przeciwnych tak wojnie, jak i Hitlerowi - a pechem ich było tylko to, że byli mniejszością w kraju ogarniętym szaleństwem i rządzonym przez szaleńca.

 

 

O skali działań Hitlera w dużej mierze dowiedzieliśmy się po wojnie. Jak na razie ISIS ciężko nad tym pracuje. Ofiary liczone są już setkach tysięcy, a kalifat został ogłoszony zaledwie trzy lata temu. Więc pożyjemy zobaczymy.

 

W pewnym stopniu masz tu rację jednak, gdyby tylko przeliczyć ilość ofiar na lata, to nadal do Hitlera im daleko.

Nie wspominam tu już nawet o tym, że działania hitlerowców, były zorganizowane na niebotycznie większą skalę, zorganizowane nieporównywalnie bardziej "precyzyjnie" , i że zaprzęgnięty do nich został cały aparat państwowy. Oraz o tym, że w tamtych czasach, nie było praktycznie nikogo, kto mógłby się im przeciwstawić skutecznie.

Więc nie - nadal uważam, że tych dwóch "zjawisk" nie da się porównywać.

Bo jak porównać chociażby to, że w czasie jednego dnia hitlerowcy mogli bezkarnie zagazować tysiące ludzie, do masowych (to prawda) rozstrzeliwań liczonych w dziesiątkach ofiar.

To zupełnie nie ta skala - choć oba przypadki są i tragiczne i nieakceptowalne.


  • 0



#2074

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W  Islamie jest tak wiele odłamów jak i w chrześcijaństwie a wśród ofiar ISIS na przykład najwięcej jest szyitów bo ISIS to sunnici. Proponowałbym pierw niektórym trochę poczytać o Islamie a potem ferować wyroki. W każdej religii jak i wśród niewierzących są różni ludzie, masa zwyrodniałych bydlaków również. Dla jasności dla mnie każdy używający przemocy wobec niewinnych to śmieć ale mówienie że wszyscy muzułmanie są krwiożercami z nożem za pazuchą to albo zła wola albo niedouczenie.

Poziom cywilizacyjny większości muzułmanów na świecie jest stosunkowo niski i łatwo indoktrynować ich nieludzką, kretyńską ideologią Dżihadu i to co w naszej kulturze zostaje w sferze myśli i słów dla nich przybiera realne kształty działania, niestety kosztem życia niewinnych.

Życie jest bardziej skomplikowane i powiedzenie że cały Islam jest zły jest prymitywnym uproszczeniem, które jednak dla niektórych grup jest bardzo na rękę, tak samo jak bezmyślne tuszowanie incydentów z udziałem fundamentalistów islamskich czy naiwne tłumaczenie terrorystów dla innych grup.

 

Moim zdaniem walka z irackim rządem jeśli jesteś arabskim sunnitą nie jest idiotycznym pomysłem. Co do ISIS, to jest grupą salafi jihadi, a to już jakiś mix. Jest cała masa salafitów/wahhabitów, którzy nie popierają tej grupy.

 

3.12 Odpowiadając na Post cytuj wyłącznie fragment, do którego się odnosisz.

 

TheToxic


  • 0

#2075

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Problem w tym, że sprawa dogonienia Hitlera to jedynie kwestia odpowiednich środków militarnych, zasobów ludzkich i organizacji. Gdybyś drogi Pishorze w tym momencie zorganizował państwu islamskiemu (celowo z małej, gdyż nie uznaję tego za państwo) takie środki i armię jakimi dysponował Hitler w latach '40, to przy tym co by się działo śmiem twierdzić, że Hitler lekko by wymiękł. Zresztą Hitler to i tak był mniejszego kalibru zbrodniarz, niż taki np. Mao, czy Stalin, bo przynajmniej nie mordował swoich. Wracając jednak do IS, to nawet jeśli przyjmiemy, że religia jest w ich przypadku jedynie pretekstem do robienia tego co robią, to nie zmienia to jednej, kluczowej sprawy - islam sam w sobie to coś więcej, niż religia. To ustrój i to bardzo zbrodniczy ustrój, a jednym z założeń tego ustroju jest zapewnienie jak największej liczby wyznawców w każdym zakątku świata. Islam to religia pokoju - ba, to najbardziej pokojowa religia na świecie! Naprawdę tak jest. Tyle tylko, że w ich "świętych księgach" jest do tego "pokoju" dopisane coś małym druczkiem, a mianowicie - na świecie zapanuje raj i pokój dopiero w momencie, gdy wyrżnięty zostanie do ostatniego każdy niewierny osobnik na tej planecie. Prawo szariatu obejmujące cały świat to taki sam fundament i cel religii islamskiej jak zbawienie i rządy Jezusa na Ziemi w "konkurencyjnym" dla islamu chrześcijaństwie. To jeden z kluczowych elementów religii. Wtedy wg islamu zapanuje "pokój". Szkoda, że o tej "małej adnotacji" już się tak z ochotą nie wspomina, gdy mowa o islamie jako o religii pokoju. To tak jakby cieszyć się z umowy z bankiem, gdzie wielkimi literami napisane jest "otrzymujesz od banku milion złotych" i udawać, że nie ma na dole małym druczkiem "zobowiązujesz się oddać 3 miliony z odsetkami". Inny kaliber, zasada ta sama. 

 

Kobieta w hidżabie - nie ważne, czy za pomocą tego telefonu wzywała pomoc, czy przechodziła obojętnie, to nie ma najmniejszego znaczenia. Jej religia (a wnioskuję po hidżabie właśnie, że jest nią islam) z samych już tylko jej fundamentalnych założeń - do śmierci nie-muzułmanów podchodzi jedynie na zasadzie "jednego niewiernego mniej". Tak ten ich system działa i takie ten system ma założenia i "wartości". Biorąc wszystkie te aspekty pod uwagę i dokładając do tego pewien fakt - konkretnie to, że rosnąca liczebność i wpływy islamu to element właśnie zaplanowanego (i wynikającego z podstawowych założeń samej religii) rozszerzenia go na cały świat, a co za tym idzie - zaprowadzenia islamskiego "pokoju" na skalę globalną, to trzeba być upadniętym na głowę, lub naprawdę zaślepionym przez poprawne inaczej media, żeby im w tym pomagać i sprowadzać na potęgę do Europy.

 

No, ale jak kto woli. Jeśli ktoś lubi sam zaciskać sobie pętle na szyi i świadomie narażać siebie i bliskich na niebezpieczeństwo to nic mi do tego. Byle by tylko taka osoba nie miała prawa głosu większościowego i nie decydowała w tych sprawach za mnie, bo mimo, iż tolerancyjny ze mnie człowiek, to jednak moje ksenofobiczne przekonania stawiają na pierwszym miejscu coś takiego jak spokój i bezpieczeństwo. Na koniec - być może ktoś z broniących tych ludzi tutaj mi wyjaśni i odpowie na jedno ważne, ale to bardzo ważne pytanie - jak tak można świadomie sprowadzać na siebie problemy? Pytam, bo nigdy nie byłem i nie jestem tego w stanie zrozumieć. I pewnie nigdy nie zrozumiem. Czy to nie jest aby jakaś wyższa forma sadomasochizmu uprawianego w imię poprawności politycznej? Czy może to tylko zwykłe zaślepienie i próba udawania, że problemu nie ma?


Użytkownik szczyglis edytował ten post 26.03.2017 - 14:50

  • 5



#2076

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdybyś drogi Pishorze w tym momencie zorganizował państwu islamskiemu (celowo  z małej, gdyż nie uznaję tego za państwo) takie środki i armię jakimi dysponował Hitler w latach '40, to przy tym co by się działo śmiem twierdzić, że Hitler lekko by wymiękł.

 

Gdybym?

To my rozmawiamy o tym, co by było gdyby? Bo, ja myślałem, że o obecnym stanie rzeczy. I to porównanie Panajuzka, właśnie stanu obecnego dotyczy.
 

 

Reasumując - być może ktoś z broniących tych ludzi tutaj mi wyjaśni i odpowie na jedno ważne, ale to bardzo ważne pytanie - jak tak można świadomie sprowadzać na siebie problemy? Pytam, bo nigdy nie byłem i nie jestem tego w stanie zrozumieć. I pewnie nigdy nie zrozumiem. Amen.

 

 

Musze powiedzieć drogi szczyglisie, że po kim, jak po kim, to ja się spodziewałem - i czytania ze zrozumieniem i mniejszej porcji demagogii w wypowiedziach.

Trochę więc rozczarowany jestem - przyznaję to z przykrością.

 

Napisz mi proszę, kto i w jaki sposób "broni tych ludzi", oraz działań przez nich podejmowanych - jak rozumiem, chodzi Ci o Państwo Islamskie (i z dużej litery nie piszę jego nazwy dlatego, że żywię do niego jakiś szacunek, wspieram lub uznaję je za państwo - takie są po prostu zasady pisowni w języku polskim).

Prosiłbym również...albo nie - domagałbym się (szczególnie jeśli chodzi o moja osobę - bo jak rozumiem zaliczasz mnie do opisanej grupy), żebyś przedstawił cytaty z moich wypowiedzi, z których wynikałoby, że "ich bronię".

Bo jako żywo - nie przypominam sobie ani słowa, z którego mógłby wynikać choćby cień podejrzenia o to - a pamięć mam, póki co dobrą.

 

I zechciej wyjaśnić mi jak Twój post i opis sytuacji związanej z działaniami Państwa Islamskiego ma się do hejtu skierowanego w stronę tej kobiety (którego zdajesz się tu bronić)?

 

Kobieta w hidżabie - nie ważne, czy za pomocą tego telefonu wzywała pomoc, czy przechodziła obojętnie, to nie ma najmniejszego znaczenia. Jej religia (a wnioskuję po hidżabie właśnie, że jest nią islam) z samych już tylko jej fundamentalnych założeń - do śmierci nie-muzułmanów podchodzi jedynie na zasadzie "jednego niewiernego mniej".

 

Czyli, nawet gdyby wzywała ona pomoc przy użyciu tego telefonu, to Ty i tak byś uznał, że jest współwinna temu zamachowi, bo dokonał go współwyznawca jej religii?

 

Zapytałbym w takim razie, o Twoje poczucie winy związane z działaniami Twoich współwyznawców ( w cos tam wierzysz, zakładam - albo można Cie zakwalifikować do jakiejś grupy religijnej) - masz jakieś, czy uważasz , że religia która wyznajesz wolna jest od wszelkiego rodzaju obciążeń (także tych z przeszłości).

 

A może po prostu uznajesz, że Ty jesteś zwolniony z tego typu rozważań, bo ogólnie dobrym człowiekiem jesteś i muchy byś nie skrzywdził?


  • 0



#2077

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Gdybyś drogi Pishorze w tym momencie zorganizował państwu islamskiemu (celowo  z małej, gdyż nie uznaję tego za państwo) takie środki i armię jakimi dysponował Hitler w latach '40, to przy tym co by się działo śmiem twierdzić, że Hitler lekko by wymiękł.

 
Gdybym?
To my rozmawiamy o tym, co by było gdyby? Bo, ja myślałem, że o obecnym stanie rzeczy. I to porównanie Panajuzka, właśnie stanu obecnego dotyczy.

 

Ależ to jest obecny stan rzeczy. Popatrz sobie co się dzieje choćby tylko na Bliskim Wschodzie, tam przez cały czas trwa wojna i tylko brak odpowiednich środkow hamuje rozprzestrzenienie się tego dalej. I to wojna o wiele mniej "cywilizowana" (o ile w ogóle można użyć takiego słowa), niż obrzucanie się bombami z samolotów. To nie jest kwestia "gdyby", bo to się dzieje teraz.
 

 

Reasumując - być może ktoś z broniących tych ludzi tutaj mi wyjaśni i odpowie na jedno ważne, ale to bardzo ważne pytanie - jak tak można świadomie sprowadzać na siebie problemy? Pytam, bo nigdy nie byłem i nie jestem tego w stanie zrozumieć. I pewnie nigdy nie zrozumiem. Amen.

 
Musze powiedzieć drogi szczyglisie, że po kim, jak po kim, to ja się spodziewałem - i czytania ze zrozumieniem i mniejszej porcji demagogii w wypowiedziach.
Trochę więc rozczarowany jestem - przyznaję to z przykrością.
 
Napisz mi proszę, kto i w jaki sposób "broni tych ludzi", oraz działań przez nich podejmowanych - jak rozumiem, chodzi Ci o Państwo Islamskie (i z dużej litery nie piszę jego nazwy dlatego, że żywię do niego jakiś szacunek, wspieram lub uznaję je za państwo - takie są po prostu zasady pisowni w języku polskim).
Prosiłbym również...albo nie - domagałbym się (szczególnie jeśli chodzi o moja osobę - bo jak rozumiem zaliczasz mnie do opisanej grupy), żebyś przedstawił cytaty z moich wypowiedzi, z których wynikałoby, że "ich bronię".
Bo jako żywo - nie przypominam sobie ani słowa, z którego mógłby wynikać choćby cień podejrzenia o to - a pamięć mam, póki co dobrą.

 

Drogi Pishorze, moje poglądy są takie, a nie inne, w związku z czym, nie wiem, czy można być rozczarowanym, czy nie rozczarowanym. Każdy ma prawo myślec i żyć po swojemu (o ile nie szkodzi tym innym). Wracając jednak do meritum - co do bronienia imigrantów - ależ drogi Pishorze, ja nie twierdzę, że bronisz (ani ktokolwiek inny) fundamentalistów, bo to przecież nieprawda. Chodzi mi o jedno - o obronę muzułmanów jako całości i stwierdzenia, z których wynika, że przecież nie wszyscy muzułmanie tacy są, a czarnych owiec pełno wszędzie. Trudno mi zacytować jeden post, bo musiał bym zacytować je wszystkie, wszak na każdym kroku wyrażasz takie podejście, że wrzucanie wszystkich do jednego worka jest krzywdzące.
 

I zechciej wyjaśnić mi jak Twój post i opis sytuacji związanej z działaniami Państwa Islamskiego ma się do hejtu skierowanego w stronę tej kobiety (którego zdajesz się tu bronić)?

 
Nie bronię hejtu, bronię logiki. Kobieta na 99.99% jest muzułmanką. Religią muzułmanów jest islam. Islam jest zbrodniczym systemem. Zbrodnicze systemy nie są dobre.

 

 

Kobieta w hidżabie - nie ważne, czy za pomocą tego telefonu wzywała pomoc, czy przechodziła obojętnie, to nie ma najmniejszego znaczenia. Jej religia (a wnioskuję po hidżabie właśnie, że jest nią islam) z samych już tylko jej fundamentalnych założeń - do śmierci nie-muzułmanów podchodzi jedynie na zasadzie "jednego niewiernego mniej".

Czyli, nawet gdyby wzywała ona pomoc przy użyciu tego telefonu, to Ty i tak byś uznał, że jest współwinna temu zamachowi, bo dokonał go współwyznawca jej religii?
 
Zapytałbym w takim razie, o Twoje poczucie winy związane z działaniami Twoich współwyznawców ( w cos tam wierzysz, zakładam - albo można Cie zakwalifikować do jakiejś grupy religijnej) - masz jakieś, czy uważasz , że religia która wyznajesz wolna jest od wszelkiego rodzaju obciążeń (także tych z przeszłości).

 

Muszę Cię zmartwić, gdyż nie jestem związany z żadną religią.
A nawet jeśli bym był, to wcale nie wybielałbym jej historii, co nie zmieniło by jednak faktu, że nie powinno się żyć przeszłością, a teraźniejszością.

 

A może po prostu uznajesz, że Ty jesteś zwolniony z tego typu rozważań, bo ogólnie dobrym człowiekiem jesteś i muchy byś nie skrzywdził?

Tak uważam. Myślę, że z religii ogólnie nic dobrego dla ludzi nie wynika.


Użytkownik szczyglis edytował ten post 26.03.2017 - 15:11

  • 3



#2078

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Gdybyś drogi Pishorze w tym momencie zorganizował państwu islamskiemu (celowo  z małej, gdyż nie uznaję tego za państwo) takie środki i armię jakimi dysponował Hitler w latach '40, to przy tym co by się działo śmiem twierdzić, że Hitler lekko by wymiękł.

 
Gdybym?
To my rozmawiamy o tym, co by było gdyby? Bo, ja myślałem, że o obecnym stanie rzeczy. I to porównanie Panajuzka, właśnie stanu obecnego dotyczy.

 

Ależ to jest obecny stan rzeczy. Popatrz sobie co się dzieje choćby tylko na Bliskim Wschodzie, tam przez cały czas trwa wojna i tylko brak odpowiednich środkow hamuje rozprzestrzenienie się tego dalej. I to wojna o wiele mniej "cywilizowana" (o ile w ogóle można użyć takiego słowa), niż obrzucanie się bombami z samolotów. To nie jest kwestia "gdyby", bo to się dzieje ter

 

Szczyglis, to może tak łopatologicznie.

 

Panjuzek porównał skalę działań islamistów, do działań Hitlera.

Zaprzeczyłem i napisałem, że jest ona mniejsza, na co Ty napisałeś, że owszem - mniejsza ale gdyby dać im środki takie jakie miał Hitler, to przegoniliby go bez problemu.

Teraz zaś twierdzisz, że to już się dzieje.

W takim razie - kiedy pisałeś nieprawdę? Wtedy, gdy pisałeś, że musieliby mieć dostęp do większych środków, czy teraz, kiedy piszesz, że tego dostępu nie potrzebują - ergo, już przegonili Hitlera w drastyczności i skali swych działań?

Bo, w obu przypadkach nie możesz mieć racji.

 

Drogi Pishorze, moje poglądy są takie, a nie inne, w związku z czym, nie wiem, czy można być rozczarowanym,

 

Nie o Twoje poglądy mi chodzi, tylko o brak zrozumienia tego, co ja piszę i o nutki demagogii pojawiające się w Twojej tego ocenie.

Zarzucasz mi, że bronię Muzułmanów czy tam imigrantów ale kiedy proszę o cytaty, to uciekasz od odpowiedzi - a raczej odpowiadasz wymijająco (co na jedno wychodzi).

Z prostego powodu - bo nie znajdziesz w moich wypowiedziach ani jednego fragmentu (nie tylko tutaj ale również na całym forum), który mógłby potwierdzić to, co mi sugerujesz. Po prostu nic takiego, nigdy nie napisałem.

 

Cała dyskusja w tym wątku zaczęła się od prostego, wydawać by się mogło, pytania - dlaczego zdjęcie wrzucone przez Sebastiana. uważa on za wymowne?

Pytania, na które przez trzy strony, nikt sensownie nie potrafił odpowiedzieć, bo wykrzykiwanie "Precz z islamizacją Europy", czy tłumaczenie "Bo nie pomagała" lub "Zdjęcie jest wymowne, bo zyskało popularność w sieci" - żadną odpowiedzią nie jest.

 

Właściwie tylko lavokcs pokusił się o odpowiedź, nad którą można by się było pochylić, bo dotyka ona pewnej symboliki zarejestrowanego na zdjęciu zdarzenia - nadal jednak ta odpowiedź nie dotyka sedna sprawy, czyli kwestii - skąd taka skala agresji w stosunku do obcego nam człowieka, o którym praktycznie nic nie wiemy? I co (poza symboliką) wymownego w tym zdjęciu jest?
 

 

wszak na każdym kroku wyrażasz takie podejście, że wrzucanie wszystkich do jednego worka jest krzywdzące

 

I tu masz rację - uważam, że to jest krzywdzące. Na dodatek, mnie nie interesuje, czy ci "wszyscy" to Muzułmanie, Żydzi, Chrześcijanie, geje, czy księża.

Bo ja patrzę na pojedynczego człowieka.

Mam rozumieć, że według Ciebie "wrzucanie wszystkich do jednego worka" krzywdzące nie jest?

Czy może zależy to od tego, kim są ci "wszyscy" i czy ich aktualnie lubisz, czy nie?

 

Nie bronię hejtu, bronię logiki. Kobieta na 99.99% jest muzułmanką. Religią muzułmanów jest islam. Islam jest zbrodniczym systemem. Zbrodnicze systemy nie są dobre.

 

Zgadzam się - zbrodnicze systemy dobre nie są.

Zapominasz tylko o jednym - nie każdy ma to szczęście, że może sobie wybrać, czy religię jaką wyznaję, czy system, w jakim mu przyszło żyć.

Ty masz ten komfort - ona, ta kobieta ze zdjęcia, niekoniecznie mieć go musiała.

 

Muszę Cię zmartwić, gdyż nie jestem związany z żadną religią.

 

Nie martwi mnie to bynajmniej - jest mi to nawet obojętne.

Chodziło mi raczej o przynależność do pewnej grupy (czy to społecznej, czy wyznaniowe) z którą się jakoś tam identyfikujesz albo do której można by Ciebie "zaszeregować" i kwestię tego, czy uważasz, że działania tej grupy (nawet jeśli ich nie popierasz - a nawet się wstydzisz) mogą wpływać na ocenę Ciebie, jako jednostki i członka tej grupy?

 

Rozumiem, że takiej grupy nie ma.

Cóż, powtórzę raz jeszcze - szczęściarz z Ciebie ale nie każdy ma ten komfort.


Użytkownik pishor edytował ten post 26.03.2017 - 16:45

  • 0



#2079

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Nie bronię hejtu, bronię logiki. Kobieta na 99.99% jest muzułmanką. Religią muzułmanów jest islam. Islam jest zbrodniczym systemem. Zbrodnicze systemy nie są dobre.

I gdzie tu logika czepiania się tej kobiety?


  • 0



#2080

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Nie bronię hejtu, bronię logiki. Kobieta na 99.99% jest muzułmanką. Religią muzułmanów jest islam. Islam jest zbrodniczym systemem. Zbrodnicze systemy nie są dobre.

I gdzie tu logika czepiania się tej kobiety?

 

 

@Zaciekawiony, a gdzie ja się jej czepiam?

Natomiast jeśli już chcesz, żebym to rozjaśnił, to:

 

1) kobieta jest muzułmanką, co implikuje, że:

2) wyznaje islam, co następnie implikuje, że:

3) wyznaje wartości istniejące w islamie, gdzie jedną z nich jest pogarda dla innowierców i brak szacunku dla ich życia, co finalnie implikuje, że:

4) przechodząc tamtędy sprawa niewiernego trupa na chodniku jest dla niej w najlepszym przypadku obojętna.

 

Tu jest ta logika (którą notabene nie ja wymyśliłem, tylko matematycy mądrzejsi ode mnie).

 

Implikacja, implikacja materialna (w odróżnieniu od implikacji formalnej, tj. wynikania) – zdanie logiczne lub funkcja zdaniowa powstałe przez połączenie dwóch zdań  p (poprzednik implikacji) i  q (następnik implikacji) spójnikiem implikacji =>.

 

@Pishor, Tobie odpiszę później, jak będę miał więcej czasu.


Użytkownik szczyglis edytował ten post 26.03.2017 - 16:30

  • 1



#2081

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

przechodząc tamtędy sprawa niewiernego trupa na chodniku jest dla niej w najlepszym przypadku obojętna.

Ale na samym początku wątku był wrzucany artykuł w którym wypowiada się, że była przerażona i wysyłała wiadomość do rodziny. No więc - gdzie tu logika?


  • 0



#2082

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dla mnie walka z kimkolwiek w imię religii jakiejkolwiek jest idiotyzmem, poza tym warto spojrzeć na inicjatorów i wspierających poszczególne strony na Bliskim Wschodzie by ujrzeć, że jest to konflikt USA i jego stronników kontra Rosja plus stronnicy, jest to uproszczenie ale w zarysie oddające mniej więcej stan faktyczny. USA, Izrael, Arabia Saudyjska, Kurdowie, państwa NATO i kilka mniejszych grup kontra Rosja, Syria, Iran, Turcja, co ciekawe członek NATO lecz nie wiadomo jak długo jeszcze, i również mniejsi gracze. ISIS powstało między innymi dzięki dobitnemu wsparciu Arabii Saudyjskiej, która jest sojusznikiem USA, widać więc, że sytuacja jest mocno skomplikowana i punkt zapalny jakim jest Bliski Wschód może mocno zamieszać w światowej polityce i lepiej żeby ten "poligon" możnych tego świata nie rozlał się dalej, wystarczy by Chiny zaangażowały się i może być nieciekawie dla całego świata, oby nie. Odpryskiem sytuacji w tamtym regionie są działania terrorystyczne w Europie.


Użytkownik Padael edytował ten post 26.03.2017 - 17:13

  • 0



#2083

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@pishor

 

 

Panjuzek porównał skalę działań islamistów, do działań Hitlera.

 

Przepraszam ale nie zrobiłem tego. Napisałem że:

 

 

O skali działań Hitlera w dużej mierze dowiedzieliśmy się po wojnie. Jak na razie ISIS ciężko nad tym pracuje. Ofiary liczone są już setkach tysięcy, a kalifat został ogłoszony zaledwie trzy lata temu. Więc pożyjemy zobaczymy.

 

Z czego wynika że, nie wiemy jeszcze jakim wynikiem zakończy się ta wojna. Więc nic nie jest przesądzone.


  • 0



#2084

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Liczy się skala okrucieństwa a ta jest porównywalna, to czy ktoś zamorduje 100 osób czy tysiąc często zależy od możliwości, trzeba jednak pamiętać, że Niemcy mordowali całe narody bez względu czy były im posłuszne czy nie. Tak czy inaczej jedni drugich warci, mordowanie to mordowanie, dla mnie nie ma stopniowania bezmyślnego, okrutnego, bestialstwa.


Użytkownik Padael edytował ten post 26.03.2017 - 17:28

  • 0



#2085

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawostką też może być, że za głowę członka "Gniewu Eufratu" (bo tak nazywa się ich grupa)

 

@Ożywieniec

 

"Gniew Eufratu" to nazwa operacji sojuszu kurdyjskich i arabskich ugrupowań zbrojnych, zwanych SDF (Syryjskie Siły Demokratyczne), wspieranego przez USA,w której bierze udział ponad 30 tys ludzi.

klik

 

Ta grupa polskich żołnierzy nazywa sie tak jak cała operacja, w której biorą udział?


@pishor

 

 

Panjuzek porównał skalę działań islamistów, do działań Hitlera.

 

Przepraszam ale nie zrobiłem tego. Napisałem że:

 

 

O skali działań Hitlera w dużej mierze dowiedzieliśmy się po wojnie. Jak na razie ISIS ciężko nad tym pracuje. Ofiary liczone są już setkach tysięcy, a kalifat został ogłoszony zaledwie trzy lata temu. Więc pożyjemy zobaczymy.

 

Z czego wynika że, nie wiemy jeszcze jakim wynikiem zakończy się ta wojna. Więc nic nie jest przesądzone.

Może nieprecyzyjnie się wyraziłem - przepraszam. Choć w pewnym sensie była to jednak pewna próba porównania


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych