Spieszę z receptą...
Poza tym jakie oni mają przywileje obecnie?
Takie mają przywileje, że dostają darmowe mieszkania, granty i kieszonkowe za nic nierobienie, a powiedzieć na nich złego słowa boi się nawet policja, co by nie zostać oskarżonym o nietolerancję i nie wylecieć z roboty. Poprawność polityczna - to jest ich największy przywilej - lewackie rządy trzymają za twarz wszystkie służby i środowiska pod spodem. Póki nie zniszczy się tego chorego tworu jakim jest poprawność polityczna, to nie da się poczynić żadnego innego kroku do przodu. Spakować należy więc po pierwsze wszystkich miłośników lewactwa i tolerancji znajdujących się na stołkach i wysłać ich na bezludną wyspę, gdzie będą mogli wybudować sobie swoją własną utopię z dala od normalnej części społeczeństwa. Następnie zabrać się za czyszczenie i porządku.
Na pierwszy ogień - całkowite odcięcie socjalu. Skończy się dostęp do koryta, to skończy się i napływ do Europy. Z małą wojną na ulicy, jaką wywoła takie działanie powinna poradzić sobie wyzwolona od kagańca politycznej poprawności policja. Jak nie, to wysłać wojsko na ulice i tłum szybko spacyfikować, bez zbędnego rozczulania się. Za wszelakie przewinienia deportować do kraju wraz z rodziną i jeśli to konieczne to wraz z sąsiadami. Wszelkie nowe pontony zawracać z powrotem, nie reagować na wołania o pomoc z wody, bo robią to specjalnie, wywracając pontony, aby zostać wyławianymi przez straż. Zaczną się topić, to przestaną kombinować. Zakazać sprowadzania rodzin, a granice uszczelnić - jeśli trzeba będzie to wybudować mury i postawić druty kolczaste, dozbroić straż graniczną. Zaznaczam bowiem, że przez cały czas napływają tutaj kolejne miliony ubogacaczy kulturowych z Afryki, dopływ wcale się nie skończył, tylko trwa w najlepsze i trzeba go zakończyć. Sposobów jest wiele, tylko trzeba najpierw rozwiązać ludziom usta i zacząć zachowywać się racjonalnie.
Działania muszą być radykalne, bo żadne inne nie odniosą skutku. A, że skutkiem ubocznym może być wojna domowa - ona i tak nastąpi prędzej, czy później, bo normalni ludzi w końcu kiedyś pękną i sami wyjdą na ulicę zrobić porządek. Lepiej więc wcześniej, niż później, bo im dalej w obecnym kierunku brnie Europa, tym trudniej będzie z czasem o podjęcie działań. Działań, bez których za kilkanaście lat obudzimy się w europejskim kalifacie, bo wszystkie możliwe stanowiska w rządzie będą objęte przez muslimów, a dwa kraje na zachód będzie sobie kraj z prawem szariatu i bronią jądrową. Wiem, że tego właśnie chcą zwolennicy sprowadzania ich tutaj (bo przecież chyba nie myślą, że będzie inaczej), ale póki jest jeszcze wybór, to należy go dokonać, póki nie jest za późno. Wybór jest prosty - albo chce się żyć na normalnym kontynencie, albo już teraz można zakupić koran i przyzwyczajać się powoli na rządy pod butem eurokalifatu. Jeśli to pierwsze, to należy przestać w końcu chrzanić o biednych matkach z dziećmi na pontonach i zacząć zachowywać się racjonalnie, nazywając rzeczy po imieniu, zamiast podążać za jakąś absurdalną poprawnością, która już nawet nie jest śmieszna, ale już wręcz nudna. Amen.
PS. Ależ to było nietolerancyjne. Faszyzm w najczystszej postaci, ojejku, ojejku.
Użytkownik szczyglis edytował ten post 04.06.2017 - 22:39