Dlatego napisałem, że gdyby nie brutalność, to oni byliby tymi bardziej sprawiedliwymi w tej wojnie.
Bzdura.
Ta wojna trwa od wieków. Im nie chodzi o odwet. Tylko o wprowadzenie islamu na całym świecie. Amerykanie i Wietnamczycy byli znacznie bardziej brutalni. Wojna się skończyła. IRA może się pochwalić całą masą ataków terrorystycznych, to też się skończyło. Wojujący islam, jest w stanie wojny od początku swojego istnienia. Historia islamu to ustawiczna wojna. Faktem jest że USA, poszło za daleko w roli globalnego szeryfa. Ale konflikt nie dotyczy poszczególnych państw czy nacji. To jest wojna religijna. Pisałem o tym dwa lata temu, i piszę to dziś.
I nie . Nie byli by tymi sprawiedliwymi, bo sprawiedliwość w islamie ma brodę. muzułmanie zabijają siebie na wzajem, na dużo większą skalę niż robią to w europie. To nie jest forma sprzeciwu wobec zachodniego świata. To jest próba narzucenia światu, jednej jedynej, interpretacji koranu.
Isis właściwie ne walczy o swój kraj, grupę etniczną czy też nację. To że dzieje się to akurat w Syrii, nie ma znaczenia. Dla bojowników isis pojęcie kraju, narodowości rasy i tym podobnych, nie istnieje. Ważny jest jedynie Koran.
Ta wojna jest inna niż wszystkie wojny dwudziestego wieku. Można by się pokusić o analogię do wypraw krzyżowych dwudziestego pierwszego wieku. Tyle że zamiast krzyża jest półksiężyc, A właściwie czarna flaga.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 06.06.2017 - 21:49