AVE...
Że gwałcą kobiety, a z doświadczenia wiem
Ktoś Cię zgwałcił?! Muzułmanin?
Proszę nie prowokować innych użytkowników
TheToxic
Napisano 19.06.2017 - 21:09
kiedy w WB co tydzień Muzułmanie z zimną krwią gwałcą i mordują obywateli Wielkiej Brytanii a poprawność polityczna zakazuje nazywać rzeczy po imieniu
Tak dla porównania, ostatni tydzień w samym Krakowie:
-"strzelanina" z policjantami
-atak nożownika w tramwaju
-atak nożowników na ulicy (ofiara śmiertelna)
-kradzież z pobiciem na przystanku autobusowym
-alarm bombowy w Tesco
A to tylko jedno miasto w Polsce. Oczywiście nie twierdzę przy tym, że problemu muzułmańskiego nie ma (bo jest), ale tyle się mówi o byciu manipulowanym przez media, a dotyczy to nas wszystkich. Większość z nas kompletnie nie zdaje sobie sprawy z tego ile takich zdarzeń, za których wiesza się psy na muzułmanach (słusznie) dzieje się codziennie w Polsce, przez Polaków.
Napisano 19.06.2017 - 21:52
Że gwałcą kobiety, a z doświadczenia wiem że takie sprawy zamiatane są pod dywan więc za pewne nikt o nich się nie dowiaduję. Przykłady Szwecji i Niemiec mówią same za siebie.
Mówimy o przykładzie Wielkiej Brytanii, bo to właśnie tego tyczyło się moje pytanie. Sam powiedziałeś:
...co tydzień Muzułmanie z zimną krwią gwałcą i mordują obywateli Wielkiej Brytanii...
Co jest w Szwecji wiemy, u Niemców też. O takich sytuacjach w UK nic mi nie wiadomo, a Twoje wnioski o zamiataniu pod dywan to zwykłe dywagacje. Nie, żebym lubił muzułmanów, ale bądźmy uczciwi w ocenach.
Napisano 19.06.2017 - 22:22
Tak dla porównania, ostatni tydzień w samym Krakowie:
Przecież wiesz że nie o to chodzi. Patoli nigdzie nie brakuje. Ale co innego patologia, a co innego religia i obyczaje. Te oszołomy z Krakowa, zrobiły to, bo to patole i oszołomy.
Ci przybusze z Afryki robią tak, a nie inaczej bo to zgodne z ich religią i kulturą.
Trzeba być co najmniej ślepym żeby nie widzieć różnicy.
Ten ostatni "incydent" z Londynu to moim zdaniem kamień, który zainicjuje lawinę.
Ludzie się boją muzułmanów. Ludzie są wkurzeni że muzułmanie zabijają ludzi na ulicach. I incydent z Finsbury Park jest pierwszym w tę stronę, ale na pewno nie ostatnim.
ps.
W sprawie hejtu. Wiem że muzułmańscy zamachowcy, którzy dokonali zamachów w ostatnim czasie, byli zazwyczaj obywatelami państw których dotyczyły zamachy. Ale obywatelstwo na papierze nie zawsze idzie w parze z tym w duszy.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 19.06.2017 - 22:27
Napisano 19.06.2017 - 23:17
Trzeba być co najmniej ślepym żeby nie widzieć różnicy.
Widzę różnicę. Problem w tym, że ostatnio widzę też wysyp newsów w stylu "Polskie ulice najbezpieczniejsze", "zdjęcie z polskiego tramwaju - niesamowite!" itp. itd. Tymczasem jak widać, wystarczy poczytać wiadomości z samego Krakowa z ostatniego tygodnia, żeby zobaczyć, że w tych białych tramwajach też można zarobić kosę, podobnie jak i na ulicy, w pubie itd. Część osób niestety uporczywie milczy na temat takich wydarzeń w kraju (czyżby nie pasowało to do pewnej wizji świata?) zaś z drugiej strony osoby te wyciągają z odmętów internetu każdy news o jakimkolwiek przestępstwie popełnionym przez muzułmanina.
Tak jak mówiłem - uważam, że problem muzułmański jak najbardziej istnieje, ale zupełnie nie rozumiem tego zaklinania rzeczywistości względem własnego kraju. A ci "patriotyczni kibole, którzy zrobiliby porządek z uchodźcami" są np. w Krakowie głównym powodem, dla którego nie powinno się w pewnych godzinach w pewne miejsca zapuszczać. Trochę takie strefy "no-go" można by powiedzieć...
Napisano 20.06.2017 - 06:46
Wesoło w tym Londynie. Jedni wjeżdżają w drugich. Nawet mi ich nie żal, sami sobie zgotowali ten los, tak samo jak Szwedzi, Francuzi czy Niemcy.
Oglądając te filmiki z marszu w Polsce, mam nadzieje, że w Polsce do tego nie dojdzie. My nie będziemy walczyć z brudem rysując obrazki kredą na asfalcie, tego jestem pewien.
Napisano 20.06.2017 - 14:29
Użytkownik Urgon edytował ten post 20.06.2017 - 14:29
Napisano 20.06.2017 - 15:07
Była taka sprawa w UK zamiatana pod dywan: https://en.wikipedia...itation_scandal I chodziło oczywiście o niekompetencję służb państwowych, które się po prostu bały.
Napisano 20.06.2017 - 21:06
Dokładnie, bali się. To są sprawy śmierdzące na odległość w ich mniemaniu, więc lepiej ich nie ruszać a załagodzić jakoś sytuację. Przez opowiedzenie się po stronie pokrzywdzonych można przekreślić niejedną karierę w takim przypadku. Nie wymyślimy tu mądrego rozwiązania problemu w UK, Szwecji czy Niemczech, nie takie mózgi próbowały. Możemy jedynie zamieszczać tu informacje, aby jak najwięcej ludzi dowiadywało się co się dzieje w tych oblężonych państwach i poznawało prawdziwy obraz ich sytuacji.
Lekko się ostatnio przeraziłem gdy ktoś z mojej rodziny wyraził współczucie dla tych wszystkich kobiet i dzieci którzy szukają schronienia przed straszliwą wojną. Chyba ciotka zły kanał obejrzała w tv i otrzymała nieodpowiednie informacje, które niestety zagrały na uczuciach kobiety-matki i zostały zapamiętane jako prawdziwe. Jakoś poczułem się w obowiązku sprostować, że kobiet i dzieci jest wśród nachodźców garstka a praktycznie wszystkie rodziny syryjskie sprowadzone parę lat temu do Polski przez fundację 'Estera' (50 rodzin), podziękowało nam za naszą polską gościnność i uciekło cichaczem do Niemiec. Około 160 osób. Było im tu trudno bo: polska język trudna, pracować trzeba ciężko a zarobki kiepskie... Brak słów po prostu.
No i proszę, jedziemy dalej:
Eksplozja na stacji w Brukseli
Lokalne media donoszą, że na głównym dworcu w Brukseli doszło do niewielkiej eksplozji. Na miejscu są już służby bezpieczeństwa. Według informacji służb w zdarzeniu nie ucierpiał nikt oprócz zamachowca.
Stacja została ewakuowana. Policja twierdzi, że sytuacja jest opanowana. Według agencji Reutera, belgijskie media podają, że policja zneutralizowała osobę z pasem wypełnionym materiałami wybuchowymi. Agencja prasowa Belga podaje, że sprawca wybuchu został zabity.
Czołowy dziennik belgijski "De Morgen" pisze, że eksplozja była niewielkich rozmiarów i nie wywołała znacznych zniszczeń. Budynek dworca oraz pobliski rynek Grand Place, który jest tłumnie odwiedzany przez turystów, zostały ewakuowane.
W centrum Brukseli rozmieszczono znaczne siły bezpieczeństwa. Zwołano także posiedzenie sztabu kryzysowego.
Napisano 21.06.2017 - 07:36
Eksplozja na dworcu w Brukseli. "Atak terrorystyczny. Napastnik nie żyje"
Żołnierze patrolujący jedną z głównych stacji kolejowych w Brukseli unieszkodliwili we wtorek mężczyznę; miało to miejsce po niewielkiej eksplozji, do której doszło na dworcu - poinformował rzecznik policji. Żadna z osób postronnych nie ucierpiała. Policja zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą. Prokurator generalny Belgii, Eric Van der Sypt, potwierdził, że "sprawca ataku bombowego nie żyje".
Brukselski Dworzec Centralny został ewakuowany. To jedna z trzech największych stacji kolejowych w mieście, w pobliżu Wielkiego Placu. Okolica jest popularna zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów.
"Niewielka eksplozja"
Rzecznik policji potwierdził wcześniejsze relacje świadków, według których na dworcu słychać były odgłosy eksplozji. Jak wyjaśnił, doszło do "niewielkiego" wybuchu, a żołnierze patrolujący stację "unieszkodliwili" napastnika. Nie jest jasne, w jakim stanie jest ta osoba. W ocenie Prokuratura Generalnego Belgii wybuch na Dworcu Centralnym w Brukseli należy zakwalifikować jako atak terrorystyczny. Eric Van der Sypt, który podczas konferencji prasowej zorganizowanej naprędce w pobliżu Dworca Centralnego powiedział, że sprawca został unieszkodliwiony i później potwierdził jego zgon, odmówił jednak komentarza w odniesieniu do relacji świadków, którzy utrzymywali, iż sprawca krzyczał po arabsku "Allah Akbar - Bóg jest wielki". Agencja AFP pisze, że po godz. 1 w nocy ciało zamachowca wciąż leżało na podłodze w hali dworcowej.
Prokurator: materiały wybuchowe w bagażu
Belgijskie media podawały, że "unieszkodliwiony" człowiek miał na sobie kamizelkę z materiałami wybuchowymi. Policja nie potwierdziła na razie tych informacji. Z wypowiedzi prokuratora Van der Sypta należałoby raczej wnioskować, że materiały wybuchowe znajdowały się w bagażach sprawcy - poinformowała AFP.
Po eksplozji na dworcu i podziemnych peronach wybuchła wśród podróżnych panika - podała agencja prasowa Belga. Żadna z postronnych osób nie ucierpiała, a policja zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą.
Świadkowie: mężczyzna krzyczał "Allahu Akbar"
Tabloid "Het Laatste Nieuws" cytuje relacje świadków, według których mężczyzna krzyczał "Allahu Akbar", a następnie miało dojść do "niewielkiej eksplozji". Zgodnie z tym, co mówili świadkowie, na miejsce zdarzenia ruszyli żołnierze, którzy mieli zobaczyć przewody wystające spod ubrania mężczyzny. W Brukseli w marcu 2016 roku w atakach na lotnisku i w metrze zginęły 32 osoby. Do zamachów przyznało się wtedy tak zwane Państwo Islamskie.
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych