Kopacz: żądamy kontroli granic UE. Trzeba odróżnić uchodźców od emigrantów ekonomicznych
Chcę jasno zadeklarować: Polska jest bezpieczna. Nasze państwo ma dość siły by poradzić sobie z tym problemem - powiedziała premier Ewa Kopacz o kryzysie imigracyjnym w UE. Szefowa rządu zadeklarowała, że Polska będzie rozmawiać z naszymi partnerami w Unii, "ale nie pod presją ludzi koczujących na ulicach". - Polska jest zbyt ważnym krajem UE, by ulegać jakiejkolwiek presji - podkreśliła. Premier dodała, że "przyjmiemy tylu uchodźców na ile nas stać, ani jednego więcej i ani jednego mniej".
- Postawiliśmy twarde warunki. Polska nie zgodzi się na automatyzm ws. kryzysu imigracyjnego. Żądamy kontroli granic UE. Trzeba odróżnić uchodźców od emigrantów ekonomicznych - powiedziała premier Ewa Kopacz na specjalnej konferencji po specjalnej naradzie w sprawie uchodźców. Zapowiedziała, że jeśli otrzyma komunikat o jakimkolwiek zagrożeniu dla Polski, granice naszego kraju zostaną objęte kontrolą. - Obiecuję Polakom, że nie okażemy się czarną owcą Europy, ale też nie pozwolimy na lekceważenie naszych interesów - podkreśliła premier.
Ewa Kopacz powiedziała, że Polska będzie solidarna z Unią Europejską w sprawie kryzysu imigracyjnego, ale nie za wszelką cenę. Premier zapowiedziała, że Polska nie zgodzi się na automatyzm w kwestii tak zwanych kwot uchodźców. Przedstawiła szefowi Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerowi twarde warunki zaangażowania się naszego kraju w rozwiązywanie problemu masowego napływu imigrantów.
Pierwszy to brak zgody Polski na automatyzm dotyczący kwot, czyli liczby uchodźców, którzy mają do nas trafić. Drugi - to wprowadzenie silnej kontroli zewnętrznych granic Unii Europejskiej. Premier zaznaczyła, że potrzebne jest też stworzenie mechanizmu umożliwiającego rozdzielenie uchodźców od imigrantów ekonomicznych.
Premier przyznała, że poprosiła szefową MSW o dokonanie inspekcji polskich granic. Raport w tej sprawie Teresa Piotrowska ma przedstawić na jutrzejszym posiedzeniu rządu.
- Niezwłocznie po tym, gdy otrzymam komunikat o jakiejkolwiek groźbie dla Polski, polskie granice zostaną objęte kontrolą. Dodała, że "przyjmiemy tylu uchodźców, na ilu nas stać". - Obiecuję Polakom, że nie okażemy się czarną owcą Europy, ale też nie pozwolimy na to, aby nasze interesy były w jakikolwiek sposób lekceważone - zakończyła premier.
Czyżby jakaś iskierka nadziei?