Tu macie linka do najpopularniejszego portalu informacyjnego w Słowacji. Porównują oni rozmowy o przydziałach do nowej umowy Monachijskiej(1938), czy też widać bardzo mocne nastroje anty Unijne. Poczytajcie też komentarze o Polakach....
Czytam to i jest mi z każdym postem coraz gorzej na sercu.
Nie wiem jak ja bym teraz spojrzał ludziom z Czech, Węgier czy Słowacji prosto w oczy.
Przecież to, co odpierdzielił dzisiaj nasz ukochany rząd to jakaś konkretna paranoja...
Na początku mieliśmy próby przeciwstawiania się imigrantom w postaci protestów itd.
Rząd próbował to jakoś zamieść pod dywan, zdelegalizować. Wiadomo jak to im wyszło...
...Więc jestem teraz skłonny uwierzyć, że to wszystko to była jedna wielka część cholernego planu ominięciu głosu ludu w tej sprawie.
No brakuje mi słów już jak to wszystko opisać.
Czysta paranoja, zdrada, i hańba.
i 
skomentować to, co zrobiła nasza władza w Brukseli. Czy jest jakaś chętna dzielnica w Warszawie która ma ambicje zostać enklawą "no go" w przyszłości? I tak oto nasz zdradziecki rząd pokazał nam wszystkim, gdzie nas ma. Jan III Sobieski w grobie się przewraca, Stańczyk rwie szaty. Po takim numerze wszyscy którzy nie chcą najazdu Islamu w Polsce ( czyli praktycznie cała Polska ) powinni pojechać do Warszawy i wejść z drzwiami do Sejmu i załatwić sprawę. Ta banda zasługuje na wywiezienie w taczkach. Czuje się tak, jakby ktoś pokazał mi środkowy palec parę centymetrów od twarzy, potem opluł i śmiał z tego, to właśnie zrobił nasz rząd. Pokazał środkowy palec wszystkim Polakom, potem opluł, a teraz śmieje się z tego. To nie są nasi zasymilowani Tatarzy, ludzie którzy tu za jakiś czas przyjadą będą robić dokładnie to samo co w Anglii, Belgii, Francji, itd. zobaczycie. Nie będą pracować, asymilować się, za to będą stwarzać same problemy. I to nie będzie tylko 5000 ludzi, jak każdy tych imigrantów zacznie sprowadzać swoje rodziny ( które są spore ), a takie ma prawo, to z tych 5000 zrobi się 50 000, tylu ludzi mieszka mniej więcej w Ostrołęce wg. Wiki. Niestety, dziś pójdę spać w złym humorze. 
