No troszkę śmierdzi fejkiem. Zwłaszcza na końcu jak on idzie z nim i coś tam niby objaśnia. Nikt na ciebie nie wchodzi, a ty wyciągasz wnioski jakbyśmy ci sugerowali, że przemoc jest dobrym rozwiązaniem. Nie wiem czy miałeś kiedyś do czynienia z agresją i potyczkami, ale osobiście rozumiem, że w życiu czasami nie ma miejsca na gdybanie. Jak nie masz pojęcia o co gościowi chodzi to się go pytasz i tej osoby lub osób zaczepionych... Logiczne. Skąd masz niby wiedzieć? Zapytaj przechodniów, może ci odpowiedzą. Panuje duża znieczulica jak wiesz. Choć podejmowanie ryzyka jest pojęciem z ekonomii to można je przenieść do życia. Myśleć inaczej, ale załóżmy, że masz rodzinę i co? boisz się. Choć można też niepokoić się o własne życie. Oni nie martwią się czy zginą jutro czy dziś (robią to w imię religii) jest to dla ciebie głupie. A dla nich głupi może być twój brak reakcji. Pani Merkel popełniła błąd. Czasem się zastanawiam czy ona wgl. Śpi po nocach. Od jej naiwności rozpoczęło się wiele niechcianych rzeczy. Brzmi znajomo...
Jestem zaniepokojony dniami młodzieży w tym roku jak również mistrzostwami euro i przede wszystkim napływem nowych imigrantów.