@osiris:
Głupcy nami rządzą a wszystko zło nie ze złej woli wynika tylko z głupoty.
To nami rządzi randomowy dziennikarzyna z Izraela? czy może dawno zmarła polska pisarka, bo już nie wiem.
Każdy kraj ma wyryte - jakieś - traumatyczne zdarzenia co nie znaczy, że jeżeli świat tym się nie przejmuje to powinniśmy spuścić zasłonę milczenia.
Tak jak Brytyjczycy mają wyryte Coventry, Japończycy naloty dywanowe, Kenijczycy powstanie mau-mau, Khmerowie rządy Pol-Pota, Irlandczycy zarazę ziemniaczaną, Ormianie rzeź z 1915 roku, ale nie wszyscy powyżsi wałkują to non-stop, a spora część umie odróżnić historię od polityki. Stety-niestety, historia jakiegoś narodu jest interesującą najwyżej dla niego i garstki historyków z innych krajów, tego nie przeskoczymy, a zawracanie gitary przez naszych na nutę historyczną absolutnie niczemu nie służy.
@Kpiarz: piłem akurat do najnowszego "Przekroju", gdzie akurat nie umieszczono zwykłe wspominki rzezi tylko nawiązano "polemikę" z ukraińskim odpowiednikiem IPN i prof. Wiatrowyczem. "Polemikę" nawiązano w ten sposób, że Ukraińcy najpierw wypluli z siebie tekst historyczny będący mieszaniną prawdy, kłamstwa niedopowiedzeń i manipulacji a "nasi" odpowiedzieli kolejnym miksem prawdy, kłamstwa niedopowiedzeń i manipulacji (np. Ukraińcom wyszła wojna z Polską w latach '42-'47, naszym wyszło, że nikt nigdy w Polsce żadnych Ukraińców ani ortodoksów nie prześladował... dziwnym trafem zarówno harcownicy ukraińscy, jak i nasi obudzili się w obecnym momencie dziejowym, gdy z Ukrainą dzieją się rzeczy ważniejsze niż wspominki jak to 70 lat temu parędziesiąt tysięcy zabiło sto tysięcy).
@NoMeansNo:
A wersja z "nazistami", która już coraz bardziej wypiera "niemieckie zbrodnie" - może po części (tylko po części) ma to coś wspólnego z naszymi powojennymi komunistycznymi zbrodniami a nie polskimi zbrodniami.
Uważaj, bo zaraz tu wpadnie patriotcommando i będzie dowodziło że Polak-komunista to nie Polak
A tak na serio: jak najbardziej popieram unikanie przymiotników narodowych (niemiecka, polska, rosyjska, żydowska, japońska, amerykańska, hawajska, mozambicka zbrodnia) przy opisie zbrodni. Absolutnie nigdy nie było tak (przynajmniej w Europie), by cały naród był narodem zbrodniarzy. Niemcy mieli nazistów (ale także opozycję antynazistowską, a także nazistów-nieniemców), Ukraińcy galicyjscy UPA (ale także całkiem sporo jest ukraińskich ofiar UPA [kilkaset zabitych Ukraińców za samo ukrywanie Polaków]). Wielokrotnie powtarzam, że jak któryś facet jest zdania, że wobec Niemców/Rosjan/Ukraińców/Hutu należy stosować odpowiedzialność zbiorową i winni się oni przez milion lat kajać, to powinien sam w kółko przepraszać za przemoc seksualną (bo w większości jej sprawcami są faceci).