Napisano 11.05.2015 - 21:57
Napisano 12.05.2015 - 08:22
Dziecięca wyobraźnia, która Ci się nie przeszła. Twoja podświadomość tworzy obrazy i je podsuwa do Twojej świadomości, a Tobie się wydaje, że to dzieje się naprawdę. Chyba że zwyczajnie zmyślasz.Jak to dzieci. Tu zaczyna się mój problem: Gdy już mogłam odetchnąć, kładąc się między śpiących rodziców i próbując przykryć się kołdrą, zwróciłam mimowolnie wzrok na futrynę drzwi, która znajduje się naprzeciwko łóżka. W futrynie stała wysoka postać, czarna męska sylwetka. W pomieszczeniu było szaro, ta sylwetka wyraźnie kontrastowała z otoczeniem, tym bardziej ze futryna drzwi w której postać stała była pomalowana na biało. Miałam wrażenie, że ta jednolicie czarna sylwetka stoi tak i obserwuje mnie, patrzy na mnie. (...) Doszłam do tego, że to mógł być człowiek cień. Dzisiaj czasem zdarzy mi się, że zobaczę coś przed sobą, jakiś ruch, zarys. To, co widzę 'kątem oka' po prostu ignoruję, ale nie jestem w stanie zignorować sytuacji jak ta, kiedy biorę prysznic przy otwartej kabinie (mała usterka prysznica) i nagle, obserwując spokojnie łazienkę która jest dość jasnym pomieszczeniem widzę jakby jakaś postać dynamicznie wskoczyła na środek łazienki i nie dotykając podłogi, jak zjawa odbija się w powietrzu i frunie w moją stronę, jakby chcąc mnie pochłonąć, jednak znika przed kabiną. Mam wrażenie ze takie sytuacje zdarzają mi się coraz częściej. Nie wiem, jak to wyjaśnić, nie mam stwierdzonej choroby psychicznej, jestem poczytalna, nie biorę narkotyków, nie piję, nie palę. Przez te sytuacje zaczynam wątpić w swój stan zdrowia, które generalnie mnie nie zawodzi.
No właśnie, przypomniał Ci się sen, a raczej sobie wmówiłaś, że Ci się coś przyśniło. Mam to samo, i to nie jest nic niezwykłego. Twój mózg zwyczajnie Cię okłamuje w ten sposób.Kolejna sprawa to sny, które się czasem sprawdzają. Głównie to błahe sprawy, jak na przykład to, że śniło mi sie, że piszę smsa do znajomej, ona odpisuje, rozmawiamy na jakiś konkretny temat. W niedalekiej przyszłości Piszę z koleżanką i faktycznie czuję takie de ja vu, przypominam sobie sen, w którym pisałyśmy dokładnie to samo.
OOBE to kolejna gra wyobraźni, sztuczka kłamliwego mózgu. Człowiek świadomie śni, ale wmawia sobie, że tak naprawdę opuścił ciało. Sprawdziłem to eksperymentalnie, jak miałem naście lat i bardzo chciałem zobaczyć nagą koleżankę z klasy, która mieszkała w internacie. Opuściłem ciało wprost do jej sypialni. Gdy w końcu tam trafiłem na jawie, wszystko okazało się być zupełnie inne, niż w moim doświadczeniu OOBE.Po krótce opiszę jeszcze inne sytuacje, które pamiętam. Swego czasu zainteresowałam sie OOBE i LD, próbowałam tego pierwszego, byłam u babci. Wszyscy spali, a ja przebudziłam się w nocy i uznałam na wpół senna, że to będzie dobra okazja żeby spróbować. Poczułam jakbym unosiła się kilka cm nad łóżkiem. Nagle usłyszałam groźnie brzmiący, bardzo niski głos, przeraził mnie, bo nigdy nie miałam tak wyraźnych... Halucynacji słuchowych? Opadłam na lóżko, i nagle usłyszałam miauczenie. Obróciłam głowę i zobaczyłam cały pokój, a przy łóżku przebiegł delikatnie czarny kot, miauczał, głos jeszcze coś powiedział. Kot usiadł przy fotelu, możliwe ze stal sie rudy i zniknął wraz z głosem. Czytałam, że omamy są przy takich próbach możliwe, ale to doznanie naprawdę mnie przeraziło. Właściwie wtedy faktycznie się przekonałam, że coś takiego jak oobe może mieć sens.
Nikt nie ma proroczych snów. Po prostu w pewnych sytuacjach mózg podsuwa coś, co jest niby ostatnim snem, ale tak naprawdę może być zwykłym wyobrażeniem stworzonym przez podświadomość na potrzeby danej sytuacji. Jeśli nie będziesz przywiązywać do tego wagi, to powinno się zmniejszyć. Podobnie ciągłe rozglądanie się w poszukiwaniu podejrzanych i tajemniczych "obserwatorów" jest raczej prostą drogą do urojeń paranoidalnych. Więc wyluzuj.Poza tym, często mam wrażenie czyjejś obecności, ruchu, czuje sie obserwowana. Pewnie wielu ludzi ma takie odczucia i to może nie być nic szczególnego. Sny również mam dziwne, od zwykłych dialogów przez nienormalne sytuacje, jakie tylko można sobie wyobrazić po diabły i zjawy, nieznajome postaci. Jednak zauważyłam, że jeśli intensywnie próbuję dopasować sen do sytuacji, bo zauważam podobieństwo choćby w scenerii i później zdaje się dopasowywać coraz bardziej, to wtedy sen się nie spełnia.
Im więcej o takich rzeczach myślisz i czytasz, tym bardziej się nakręcasz. Lepiej poświęć czas i energię na jakąś pracę twórczą, wtedy Twoja aktywna wyobraźnia na coś się przyda. Pisz opowiadania na przykład, albo maluj. Odprężysz się, a przy tym zredukujesz poziom "dziwności" w swoim życiu.Jeśli ktokolwiek poświęcił troche swojego czasu by przebrnąć przez ten tekst to bardzo dziękuję i liczę na to, ze ktokolwiek podzieli się swoimi spostrzeżeniami, odczuciami, spodziewam się wszelkich oskarżeń, jak i porad, już od razu mówię, że nie zmyślam, nie koloryzuję, opisuje to, co mi się naprawdę przydarzyło i co nie do końca uważam za normalne, chociaż trochę już z tym żyję. Właściwie jestem już tym zmęczona. Mam nadzieję, że trafiłam z działem na forum. Dziękuję za uwagę.
Napisano 12.05.2015 - 12:45
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych